Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
Maleficent wrote:Ale tu naskrobałyście
Little pisz śmiało, a jak to już wogóle ma coś znaczyć proroczo ciążowego to zalewaj tymi wpisami caly wątek
100krotko to rośnijcie dalej a do stycznia zleci w mgnieniu oka
Hej elmalio witaj w gronie
Ewelinko czyli różnie bywa. Tak myślę, że podczas tej ektopowej tyleee zniosłam, że chyba sobie poradzę z tym hsg a juz wogóle jak zakładają cewnik to jest odjazd ból okrutny brrr:/ tak mi się nasunęło.. (sorka)
Dobranoc dziouchy ;*
-
nick nieaktualny
-
A u nas słonko zaszło Co za pogoda
Marleni poniżej podstawowej jeszcze nie spadła - może późna implantacja?
Am no dziwne z tym testem, może coś się przesunęło? Może jak do jutra nie przyjdzie to powtórz
I pamiętajcie - póki @ nie ma jest nadzieja
Stokrotka ale ja bym teraz chętnie do łóżeczka wspokczyła A tu w pracy trzeba siedzieć...
Marleni lubi tę wiadomość
-
Ale wy tu grasujecie. Nie nadążam za wami, a jeszcze tyłu nie nadrobiłam
Dla tych co współczuli mi nocy-było okropnie, ale jakoś przeżyłam. Dziś kolejna na 20, ale może uda mi sie zamienić na 22.
Maleficent, jakoś poczułam z Tobą więź od samego początku, może to przez taką samą pracę, podobne podejście do zycia. W kazdym razie rozumiałaś to co inni nie za bardzo łapali I fajna z ciebie babka.
Am, a wiesz że eythyrox mógł coś popieprzyć? Ja tez miałam już wtedy inne cykle i nadal mam. Powodów może być wiele, ale nawet na ulotce jest to napisane. Test wyszedł negatyw?
100krotko, ale zakupów To pewnie dlatego mała tak się rozpycha, bo sie cieszy jak każda babka
Marleni, rzadko ale czasami też miewam takie nastroje jak Ty dziś. Tak racja śmieszne to jest, ale rozwala mnie totalnie ta niemoc Kup sobie coś, mi to zawsze poprawia humora choćby najgorszy hormon był! -
nick nieaktualnySiemanko
Am, żadna małpa okresowa ma nie przychodzić do Ciebie, nie godzimy się na to! Aaa, do Marleni również
Sarenko wojowniczko! Wiadomo o co chodzi Zbijaj tą tarczycę a kopulacje niech będą wtedy owocne, wtedy to sobie ooodpoczniesz od roboty! Ja już 3 miesiąc i powiem, że trochę dostaję w domu kręćka, ale jak pomyślę, że trzeba wracać... no cóż.
Wstałam to ogarnęłam sobie kuriera. Jakoś dwa tygodnie temu zamówiłam sobie pakiet z Invicty - poronienia samoistne do wykonania samej w domu i tak leżał. W końcu go zrobiłam, choć pewnie narazie odpuszczę robienie badań pod kątem krwi, skoro była to pozamaciczna a nie biochemiczna jak sądziłam.
No a potem pomyślałam, że coś zrobię, bo mam już dość tego ciągłego leżenia. Tak na marginesie moje drogie panie, już normalnie chodzę i chyba jest git, bolą tylko miejsca, gdzie są szwy, ale jutro pędzę na ich ściągniecie.
Wpadłam na pomysł przerobienia firanek w kuchni. Wzięłam dwie z woalu które mi zalegały w szafie i podszyłam ręcznie coś w stylu roletki, zrobiłam kokardeczki i takie jakby marszczenia.
Zajęło mi to trzy godziny, ale jak zawiesiłam to nawet cieszy oko, choć szycie nie jest moją mocna stroną, ale już nie mogłam z nudów
Biorę się za obiadek, sałatka z brokułem i kurakiem z jogurtem.
A na wadze - 4kg, jeszcze pociągnę tą dietę, choć nadal wspominam Ameliowy obiad
-
nick nieaktualnyA tak apropo, żeby oderwać trochę myśli od ciąż, wykresów, okresów i leczenia.. Która pychcąc robiła zupę z dyni, bo mam jedną dorodną, robiłam taką zupę rok temu, ale zapomniałam jak ją przyrządzałam. Napewno dodawałam imbiru.
Albo, czy macie jakiś przepis na sosik do ryżu, żeby go urozmaicić i żeby nie był taki suchy? -
nick nieaktualnyI to w 1,5 tygodnia strasznie niezdrowo. Stres, nerwy i ten szok jedzenieniowy. Naprawdę lubię jeść i przed poronieniem sobie dogadzałam, to musiał być niezły szok dla organizmu przestawić na tryb mega oszczędny i to drastycznie, więc zaczął pobierać tu i ówdzie ooo dodam ten pieprz, trochę cytryny i imbiru Muszę po rekonswalescenji zacząć jeść ostrożnie, bo przyfasole z 10 kg
Jeśli chodzi o ryż, w restauracji chińskiej był on podany z takim extra sosikiem do kurczaka, ale niewiem jak go zrobić. -
ewelinka2210 wrote:Little a Ty już chyba po owulacji?
Ja jestem bezowulacyjna, więc raczej owulacji nie było i nie będzie. Pytanie brzmi: jak długo potrwa ten cykl?Maleficent wrote:Little pisz śmiało, a jak to już wogóle ma coś znaczyć proroczo ciążowego to zalewaj tymi wpisami caly wątek
Marleni wrote:Ewelinko Ty łobuzie kochany,ano jasne, nadzieja jest no bo jak żyć bez nadziei
Gdyby nie nadzieja to gdzie byłybyśmy teraz? Na pewno nie tutaj na forumMaleficent wrote:Tak na marginesie moje drogie panie, już normalnie chodzę i chyba jest git, bolą tylko miejsca, gdzie są szwy, ale jutro pędzę na ich ściągniecie.
I będzie coraz lepiej
A co do zupy i ogólnie przepisów, to ja też często szukam w necie -
Witajcie! I ja jestem już po pracy. Trochę zmęczona, chociaż nie wiem w sumie po czym
Strasznie w nocy się denerwowałam. Śniło mi się ciągle, że mierze temperaturę z nadzieją, że będzie wysoka... o ja, co za schizy ... jestem w 20 dniu cyklu i dopiero drugi dzień kiedy to mam podwyższoną temperaturę więc w sumie te nerwy uzasadnione.
TP 31.07.2016
-
Amelia San wrote:Hej Elmalia
Powiem Ci, że ja też jestem zmęczona po pracy, chociaż byłam tylko 6h
Przeżywasz temperaturki? Też tak miałam Teraz zrobiłam sobie przerwę od mierzenia.
No i to bardzo! Zwłaszcza, że to dopiero pierwszy miesiąc jak je mierzę. Mam nadzieję, że to pomoże. Chociaż od roku mam nadzieję i co miesiąc się rozczarowuję...
TP 31.07.2016
-
Amelia San wrote:Chciałabym się połudzić ale wiem, że to przez leki na tarczycę Ale dzięki
W sumie lepiej być mile zaskoczonym niż nastawiać się ciągle, że "tym razem to na pewno już się udało" i zobaczyć @.
Życzę Ci bycia mile zaskoczonąAmelia San lubi tę wiadomość
TP 31.07.2016
-
Maleficent, ja też teraz na niestety diecie. Nie jem słodyczy, smażonego mało i ciągle płatki owsiane. smakuje mi nawet ale czuję nienasycona. A mój brzuch wreszcie wygląda tak jak powinien przy moim wyczynowym bieganiu bo wcześniej naokrągło był spuchnięty i wzdęty. Dyni nie jadam i nie lubię więc nie pomogę. Ogólnie w przepisach lajt nie jestem biegła, jak mam ochotę to jem ile wlezie a potem spalam Ale często szukam w necie, więc poszukaj cos ciekawego. Wiesz, pewnie i ja od długiego siedzenia bym dostawała kota, bo jednak w tej robocie tak inaczej. Tu pogadasz,tam pogadasz, jakies urozmaicenie. Ogólnie uwielbiam marudzić. Tak źle i tak nie dobrze
Am, no właśnie. Życzę Ci oby @ nie przyszła, ale juz jestem taki niedowiarek że już nie gdybam czy ciąża czy nie ciąża, testów nie robię bo wiem że @ bedzie. Jak nie to mnie zaskoczy niespodzianka i tyle. Nawet mój endo pytał czy to po tym leku rozregulował mi się okres. W sumie to sama nie wiem od czego, ale pewnie od wszystkiego po trochu. Niedoczynność rozregulowuje także miesiączki. Zmierz rano temp może. Jak niska to wszystko jasne, jak wysoka może jest nadzieja?
Nie udało mi się zamienić, spadam na 20 do roboty, ale potem 2 dni wolne -
Aaa, Am. Zanim Ci zmieni dawkę to pewnie troche minie. Przeważnie każą robic krew pod 2 miechach od brania tego leku potem w zwiększających się dawkach. Te 25 to taki start, ale musi widzieć jak tarczyca reaguje. Mi np. teraz powiedział że obecnie szanse na ciąże sa spore, bo u mnie to juz konkret dawka i że teraz powinno się szybko wyregulować. Co bedzie zobaczymy. I powiem Ci że po 2 miesiącach ja sama sobie zwiększyłam dawkę do 50 Tylko że raz brałam tak raz tak, bo ciężko mi się organizm do tego przyzwyczajał. Jak juz pisałam bolała mnie strasznie głowa i krew z nosa leciała. Ale już jest ok.
Amelia San lubi tę wiadomość
-
Brała któraś z Was duphaston? Mi gin zaleciła brać przy mojej pierwszej ciąży (którą poroniłam kilka dni po tym jak dowiedziałam się, że w niej jestem). Powiedziała, że nie zaszkodzi, a może pomoże.
Zostało mi go sporo i nie wiem, czy mogę tak sama sobie zdecydować o jego braniu? Kiedy należy go brać? I w czym może ewentualnie pomóc?TP 31.07.2016