Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyelmalia wrote:Coś tam wspominałam. No chyba tak, bo test był pozytywny, beta też wyszła, ale gin mic nie widziała podczas badania i na usg tez pusto... Ale brzuch bolal i miałam straszne skurcze. Maleficent, a od czego te szwy, jeśli można spytać? Współczuję
-
Maleficent wrote:Czyli wszystko na to wskazuje,że biochemiczna współczuję. Ja na swoim koncie mam taką jedną. Po miesiącu pozamaciczna, stąd te szwy, nieprawdopodbne męki, gdyż była przykrą niespodzianką, nie miałam jej zdiagnozowanej do momentu, kiedy trafiłam na stół z powodu okropnego bólu brzucha, omdleń i wymiotów. Wtedy też leakrze stwiedzili pozamaciczną i rozpoczęty krwotok do otrzewnej, także spuścili litr krwi i nadcięli prawy jajowód. Teraz rekonwalescencja. To tak w skrócie
O Jej bardzo bardzo współczuję. Biedactwo. Życzę powrotu do zdrowia!TP 31.07.2016
-
Płatek szkarłatny wrote:Pisz margaretta co ci przyjdzie do głowy. Najpierw możesz napisać jak długo się starasz, jaka jest twoja historia. Dziewczyny często od tego zaczynają.matylda
-
nick nieaktualnyAle napisalyscie duzo nocuje u mamy i nie moge usnac;(
Fajne macie zawody;) ja skonczylam beznadziejne technikum kelnerskie ;( popelnilam najwiekszy blad w zyciu i nie poszlam na stufia;( i efek tego ze ostatnio dopoki sie nie udalo oracowalam w fabryce ciastek;( co robilam? W skrocie zbieralam je z tasmy do pudeleczek tak po 8/12 godz dziennie;( eh co zrobic za glupote sie placi;/
Witam nowa kolezanke
Plany na weekend? Hmm ktoras z was wspominala ze bede sie mezem cieszyc czy cos takiego...nie nie w sobote mam mu nie przeszkadzac bo bedzie w domu pracowal. Drzwi wymienial piec sprawdzal i taki tam. No wiec mam ugotowac obiad i nie marudzic to moze wczesniej skonczy;) a w niedziele jak nie bedzie padac jedziemy do wawy na obiecany spacer po starowce;) maz jeszcze o tym nie wie hihi;D
Eh rospisalam sie jak glupia...za byki przepraszam pisze z tel a to nie lada wyzwanie( mam takiego zloma ze szok;p)
to zycze kolorowych senkow;) -
nick nieaktualnyHeeeej dopiero wstałam, obudził mnie mąż. Nie wierze jak patrzę na zegarek ;P
100krotka:) wrote:Ale napisalyscie duzo nocuje u mamy i nie moge usnac;(
Fajne macie zawody;) ja skonczylam beznadziejne technikum kelnerskie ;( popelnilam najwiekszy blad w zyciu i nie poszlam na stufia;( i efek tego ze ostatnio dopoki sie nie udalo oracowalam w fabryce ciastek;( co robilam? W skrocie zbieralam je z tasmy do pudeleczek tak po 8/12 godz dziennie;( eh co zrobic za glupote sie placi;/
100krocia dziecię odchowasz i nic nie stoi na przeszkodzie się trochę podedukować, trzeba znaleźć w sobie jakąś pasję. Mam pełno znajomych co po urodzeniu dziecka ddały skrzydeł i nabrały wiatru w żagle pod kątem zmian zawodowych, wszystko przed Tobą
Amelia San wrote:Dzięki Faktycznie, warto kupić, zapytam w aptece
Co do gumek, wcale się nie dziwię, ze kręcisz na to nosem, ja też nie lubię. Tak sztucznie jakoś.. Podejście masz dobre, warto przeczekać i później zajść w ciążę i donosić. Życzę Ci tego całym sercem. Ja też się zastanawiam czy nie odpuścić tego cyklu i zacząć starania jak poprawię wynik z testosteronu.
Będziemy się wspierać :*
A potem ten stres, że gumka pękła haha, ale jazda przy ogólnych staraniach o dziecko ;)Jak czujesz Am choć podwyższony testeosteron przy staraniach nie jest chyba wymagany do zbicia? Nie znam się. Jak o czymś niewiem oświeć mnie
Marleni wrote:Czeee Wszystkim
Dziewczynki ja też mam problem ze swym panem w domu, no bo muszę pamiętać o swojej tonie leków i jeszcze o jego. On to myśli ze jedną tabletkę weźmie i to już na całe życie mu pomoże...ileż to niepotrzebnych dyskusji nt temat było
Ale ostatnio z grubego kalibra wyskoczyłam, że ja tu cierpię co miesiąc okres, milion leków, bolesne badania a on nawet nie może zapamiętać o 1 tabletce i chlip chlip he he he
Wywiesił dużą kartkę na lodówce i (odpukać) na tą chwilę bierze, a i jeszcze jak mu powiedziałam ile kasy kosztuje ten proxeed to też podziałało he he
Manificentko fajno, że powróciłaś niemalże to pełnych sprawności Gumka nie taka zła dacie radę, teraz są takie cudaśne fikuśne że możecie szaleć na całego. Tylko się nie przyzwyczajaj:)
A to hsg to sprawdzenie po operacji?
Ladybirdzie kciuki dalej zaciśnięte
O ja, jakbym czytała o sobie też kiedyś miałam awanti z mężem, że korona mu z głowy nie spadnie jak będzie pamiętał o jednej tabletce wziął całe opakowanie do pracy i mówi, że weszło mu krew podczas otwierania śniadania, które zjada w pracy, to od razu pochłania do tego pixa. Noo wierzę mu
Napewno się nie przyzwyczaję, ja gum nienawidzę, ale spróbuję może tych cudaśnych o których piszesz, żeby było ciut lepiej.
Tak, hsg, to sprawdzenie jaka jest kondycja moich jajowodów po operacji. Licze na to, że będą drożne, zrobię jeszcze badanie wymazu z szyjki celem wyelminowania bakterii, które mogłyby spowodować ektopową. Jak wszystko będzie okej, zabieramy się do roboty, choć będę prosiła gina, żeby zacząć stymulować lewy jajnik do pracy, gdyż zawsze owulowałam z prawego a niestety ryzyko przy nadciętym prawym jajowodzie na kolejną pozamaciczą jest zwiększone
Marleni lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMarleni wrote:Ladybirdzie kciuki dalej zaciśnięte
Normalnie leżę. Na nieświadomce Marleni, spowodowałaś u mnie szczerą radochę.
Ladybirdzie oczywiście trzymamy kciuki pełną parą !
PS. Ladybirdze to brzmi tak dumnie, jak nasz Milordzielittleladybird, Marleni lubią tę wiadomość
-
Pękłam ze śmiechu Dobrze, że aktualnie nie ma szefowej, bo głupio byłoby tak śmiać się do monitora od razu zapytałaby "co tam robisz?" i co wtedy odpowiedzieć?
Informuję, że nie musicie trzymać kciuków już. Jednak się nie udało nie dostałam tej pracy.
Marleni, Maleficent, dzięki za poprawę humoruMarleni, Maleficent lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnylittleladybird wrote:Pękłam ze śmiechu Dobrze, że aktualnie nie ma szefowej, bo głupio byłoby tak śmiać się do monitora od razu zapytałaby "co tam robisz?" i co wtedy odpowiedzieć?
Informuję, że nie musicie trzymać kciuków już. Jednak się nie udało nie dostałam tej pracy.
Marleni, Maleficent, dzięki za poprawę humoru
Odpowiedziałabyś Ladybirdzie, że ta praca działa na Ciebie tak optymistycznie
Uda się kolejnym razem. Może i dobrze, zaraz pojawi się dziecko a tak by jęczęli..dostała nową robotę i zaraz w ciąże zaszła
Marleni wrote:Taka to pożyje
a ja tu od 4 dziś na nogach (bo mnie wichry zbudziły parszywe, takie złowieszcze pewnie ktoś się wieszał) no i o 6 to już wstaje do pracy i tak sobie kukam od rana. O 15 koniec i do Wawy.
Mam nadzieję, iż jajowody są drożne. A wiesz, że nie wiedziałam że można sobie wybrać stymulowanego jajnika hhmmm... to co daje się tabletkę z komendą na prawo albo na lewo?
Cieszę się że Cie rozbawiałam
Moje skupienie dziś jest na -10 hi hi, jak ktoś coś do mnie mówi to tak jakby przez zasłonę bla bla
Wiem, przegięłam, ale to dlatego, że nie nastawiłam budzika jak tego nie zrobię mogę spać do 13 i żadna siła mnie nie obudzi Pamiętam jak pracowałam od 7:00 ... o 5.30 pobudka, to był horror, bo jestem sową, ale robota fajna - biurowa, spokojna niewiem czy tabletkę się podaje, żeby pobudzić jajcor, ale wiem, że się stymule go do pracy, z tego stanu uśpienia, pewnie kuracja tabletkowa albo zastrzyki domniemam, słyszałam o stymulacji clo i gonatropinami, może coś w ten deseń
Do 15:00 jeszcze chwila i masz weekend z bhp
Ja się żegnam, ide się spakować, bo mąż powinien być za godzinę i ruszamy do mojej rodzinki i racuchy będą . Może zajrzę przez telefon, bo nie biorę lapcioka, choć zamierzam cały weekend jeść, grać w monopol, bawić się ze zwierzakami i ogólnie tak się odmóżdzyć od ostatniego czasu Miłego weekednu laski!littleladybird lubi tę wiadomość
-
Hej, wreeeeszcie doczytałam was...przy "porannej" kawie
Miałam służbę 20-8. Właśnie niedawno wstałam, bo mnie ciągle dziś budzili. Od 3 dni mamy takie pierdolnik w domu że ciężko tu cokolwiek zrobić. Te meble dziś przywożą. Ściana już odmalowana i czekamy az przywiozą. Tylk wstawić i poogarniać. Czeka mnie mnóstwo roboty i mimo że to jeden pokój to syf jest wszędzie... Juz myślę nad drugim Albo chociaż nad inną kanapą do gościnnego
Powiem Wam, że ze mną jest ciągle coś nie tak. Co ja w sobie kurwa mam, że ostatnio tylko same złe wieści, choroby coraz to inne itp! Przedwczoraj tak zaczął mnie boleć ząb, że noc z bani, wczoraj rano od razu dentysta. Strachu co nie miara, a dentystka bajkowa-nic nie bolało, ALE wzięłam se 6 zastrzyków Ząb zaplombowany, okazało się: zgorzel, ropa, zapalenie i w ogóle dno! Zrobiła go i dała mi antybiotyk. Teraz na domiar szprycuje się jeszcze antybiotykiem 2 razy dziennie...wrr. Znieczulenie puściło bolało mnie pół gęby znowu, ale przeszło i jest git. Mam polik jak chomik. Następna sprawa, znowu nie moge się załatwić-super. A jak wczoraj jechałam do roboty to ROZJEBAŁAM swój samochód!!!! Zabiłam psa, było ciemno, zauważyłam w ostatnim momencie,nawet nie schamowałam a cisnęłam sporo.... No jak można mieć takiego jebitnego pecha??????? Ledwo dziś nim do chałupy się doczołgałam, bo nie jechałam przecież tym tempem. Brak mi słów na siebie już.
Humor poprawią mi te meble. Może w końcu uda mi się pojechać na te zakupy? Innej opcji relaksu nie widzę -
nick nieaktualnyAmelia San wrote:Naczytalam sie na roznych forach/stronach, ze podwyzszony testost. utrudnia zajscie w ciaze. Takze moze i on blokowac mi to szczescie.
-
Am, bo zapomnę. Mój mąż brał androvit gdzieś 3-4 miechy. Nic to nie dało. Problem przecież tkwi we mnie, więc strata kasy. Ale warto spróbować może. Pamiętacie cudowny żel? Pffff.
Maleficent, ja dziś i jutro wolne, ale mąż jutro już na popołudnie zmyka, więc ja siedzę i sprzątam. Ot tyle z romantyczności
Little, przykro mi...
100krotko, jestem za tym co mówi Maleficent z tą szkołą/przyszłością itp. Jeszcze jesteś młoda, choć pewnie obowiązków bedzie sporo więc komu by się chciało.
A co do odchudzań. Ja już osiągnęłam nie wagę, ale figurę doskonałą. Taką jaką chciałam. Waga to mi nic nie mówi, ma mi się podobać wizualnie-w ciuchach i bez ciuchów -
nick nieaktualnySarenka2015 wrote:Hej, wreeeeszcie doczytałam was...przy "porannej" kawie
Miałam służbę 20-8. Właśnie niedawno wstałam, bo mnie ciągle dziś budzili. Od 3 dni mamy takie pierdolnik w domu że ciężko tu cokolwiek zrobić. Te meble dziś przywożą. Ściana już odmalowana i czekamy az przywiozą. Tylk wstawić i poogarniać. Czeka mnie mnóstwo roboty i mimo że to jeden pokój to syf jest wszędzie... Juz myślę nad drugim Albo chociaż nad inną kanapą do gościnnego
Powiem Wam, że ze mną jest ciągle coś nie tak. Co ja w sobie kurwa mam, że ostatnio tylko same złe wieści, choroby coraz to inne itp! Przedwczoraj tak zaczął mnie boleć ząb, że noc z bani, wczoraj rano od razu dentysta. Strachu co nie miara, a dentystka bajkowa-nic nie bolało, ALE wzięłam se 6 zastrzyków Ząb zaplombowany, okazało się: zgorzel, ropa, zapalenie i w ogóle dno! Zrobiła go i dała mi antybiotyk. Teraz na domiar szprycuje się jeszcze antybiotykiem 2 razy dziennie...wrr. Znieczulenie puściło bolało mnie pół gęby znowu, ale przeszło i jest git. Mam polik jak chomik. Następna sprawa, znowu nie moge się załatwić-super. A jak wczoraj jechałam do roboty to ROZJEBAŁAM swój samochód!!!! Zabiłam psa, było ciemno, zauważyłam w ostatnim momencie,nawet nie schamowałam a cisnęłam sporo.... No jak można mieć takiego jebitnego pecha??????? Ledwo dziś nim do chałupy się doczołgałam, bo nie jechałam przecież tym tempem. Brak mi słów na siebie już.
Humor poprawią mi te meble. Może w końcu uda mi się pojechać na te zakupy? Innej opcji relaksu nie widzę
Powiem Ci tak, ostro... Mam ostatnio to samo..wszystkie dziadostwa się mnie czepiają...
Akcję z ciążą, zdechł mi chomik i wiem co mówisz na temat zęba. Mi się ukruszył ten leczony kanałowo, wydałam na niego 600 zł! Bolało jak cholera, a dentysta mi go ,,skleił,,, bo jak stwierdził, nie da się nic z tym zrobić. Nawrzeszczałam jak cholera na niego, że mi zęba rozjeb..ł!
Co do samochodu, to straszny pech. Nie dość, że finanse, zwierzę życie straciło to jeszcze nastrój kijowy.
No nic pasmo nieszczęść też ma swój limit, oby los się już odwrócił, póki co ciesz się odwalonmym wnętrzem i kup coś ładnego -
nick nieaktualnySarenka2015 wrote:Am, bo zapomnę. Mój mąż brał androvit gdzieś 3-4 miechy. Nic to nie dało. Problem przecież tkwi we mnie, więc strata kasy. Ale warto spróbować może. Pamiętacie cudowny żel? Pffff.
O przepraszam, ja zaszłam dwukrotnie raz po raz w cyklu kiedy użyłam żel Conceive na poprawę śluzu, jeśli o tym mówimy, także ten tego ale.... wtedy tez prolaktyna mi zleciała na dół, więc to bardziej jej zasługa
Dobra spadam, bo się nie mogę odkleić od monitora. Ciao. -
Malefient, tak o tym żelu. Ty pewnie byłas zdrowa i było ok, a u mnie był problem z tarczycą więc żel był zbędny. To dla zdrowych Samochód już dziś był u lekarza, mąż pozamawiał części bo troche rozwaliłam. Na szczęście wszystko nam koledzy robią, więc koszty nie tragiczne.
Właśnie sobie zamówiłam ekstra bluzkę na allegro i przyszła moja torebka więc SMILE -
Yes! Wreszcie weekend Mam co prawda to szczęście, że pracuję od poniedziałku do piątku, ale już nie mogłam się go doczekać. Niby jakoś mocno w pracy się nie przemęczałam, no ale z niecierpliwością czekałam do piątku. Pewnie dlatego, że w niedzielę mamy naszą 1 rocznicę ślubu. Hihi Także a pros dyskusji o planach na weekend to moje są mocno świętujące
Sarenka, nie przejmuj się. Nieszczęścia chodzą parami, ale jak już sobie pójdą to jest spokój A perypetie z zębem to ja znam, oj znam...jestem po dwóch resekcjach na jedynce górnej (torbiel ;/) i żyje w ciągłym strachu, że w końcu będę musiała ją usunąć. Takie to życie.
Little, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Tak jak napisała Maleficent, dostałabyś pracę i zaraz by się okazało, że musisz iść na macierzyński i by tylko niepotrzebnie komentowali Także głowa do góry!TP 31.07.2016
-
Sarenka2015 wrote:Little, przykro mi...
Widocznie tak miało być
Ale miałaś przygody może w końcu pech się odczepi.
elmalia wrote:Little, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Tak jak napisała Maleficent, dostałabyś pracę i zaraz by się okazało, że musisz iść na macierzyński i by tylko niepotrzebnie komentowali Także głowa do góry!
Dziewczyny, ja właśnie tak samo pomyślałam