Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
Broszko, trzymam kciuki. Ja też miałam wysoką prolaktynę przez stres, nałożyło się praca, ślub itd. DOstałam od jednego lekarza bromergon, poszlam to skonsultować do innego i kazał szybko odstawić i się uspokoić. Pracowałam nad sobą, żeby wszystkiego tak emocjonalnie nie traktować, i prolaktyna stopniowo spadła bez leków. Daj znać jutro jakie wyniki i nie martw się na zapas bo to nie pomaga, wiem po sobieGinka
-
nick nieaktualny
-
Maleficent wrote:Ja na prolaktynę brałam dostinex, przez trzy miesiące spadła - a była naprawdę ogromna. Po zbiciu prolki - zaskoczyło, niewiem czy to przez to czy inne czynniki miały też znaczenie. U kumpeli było podobnie Kciuki za badania!
ja bralam chwilę ten bromergon, a to był taki syf że po 1/4 tabletki myślałam, że zejdę.Ginka
-
Broszka no właśnie - ciężko tu coś więcej powiedzieć w moim przypadku. Można jeszcze te duze pęcherzyki obstawiać, ale to właściwie tyle.
No z ta prolaktyną to właśnie duzo dziewczyn mówiło, że po jej zbiciu zaskakiwało, ale to ma podobno największe zanczenie, jeżeli wysoka prolaktyna blokuje owulację, bo podobno w innych przypadkach to nie ma sensu.
No i daj znać jak wyniki jak tylko będą
Ja dziś jeszcze pracy - męczące te czwartki... -
nick nieaktualnyNo właśnie Ewelka, mój eks gin tak mawiał, że potrafi poblokować co nieco, będę musiała ją niebawem zbadać, czy się cholera znowu nie podniosła.
Ginka ja z kolei po dostinexie czułam się normalnie,jak zawsze ale myślałam, że podrę receptę jak wiedziałam ile na niego wydam -
Wynikami sie nie stresuje, jak bedzie bardzo zle to jutro bede sie martwila:P zreszta tak jak piszecie-prolaktyne mozna zbic, do tego jakas kuracja antystresowa i w koncu zaskoczy. Oby to tylko nie bylo cos gorszego:)
Ewelinko-ja ze swojej strony moge powiedziec tylko-walcz! Mam nadzieje ze trafisz na kogos madrego kto Ci pomoze:) -
nick nieaktualny
-
Właśnie odebrałam, śpieszyłam się jak szalona z pracy żeby zdąrzyć. No i:
TSH 2,42 > 0,27-4,200
FT4 17,33 > 12,00-22,00
FT3 5,56 > 3,10-6,80
Estradiol 47,79 > 12,4-233
FSH 5,35 > 3,5-12,5
LH 7,52 > 2,4-12,6
Prolaktyna 318 > 102-496
I uwaga uwaga
Przeciwciała p/peroksydazie tarczycowej 380,9 > <34,0
Przeciwciała p/tyreoglobulinie 438,2 > <115
Po > są podane normy. Pierwsze liczby to moje wyniki.
Amelko Ty chyba miałaś podobnie?
-
Oprócz diety lekarz może zaleci euthyrox albo podobny lek z hormonem t4 (żeby zbić TSH)
Chociaż poziom hormonów masz ładny:
FT4 53.30% [ wynik 17.33, norma (12 - 22)]
FT3 66.49% [ wynik 5.56, norma (3.1 - 6.]
Tak jak pisze Am: dla staraczek idealne TSH oscyluje wokół 1-1,5, ale wyższe nie utrudnia zajścia pod warunkiem, że hormony i przeciwciała są ok. Ja myślę (ale proszę się tym za bardzo nie sugerować ), że TSH spadnie, gdy uporasz się z przeciwciałami
Najważniejsze byś miała zapas hormonów tarczycowych, który wystarczy dla Ciebie i dla dziecka niedobór może przyczynić się do poronienia.
A dieta wcale nie jest prosta to długotrwały proces, ale potrafi zdziałać cuda.
Mam nadzieję, że nie namieszałam moim wpisem i jest to w miarę czytelne
Miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2015, 11:39
-
nick nieaktualnyBroszka wrote:Jak mozna zbic TSH?
Robilas sobie badania ANA? Ja sie waham czy po tych wynikach ich nie zrobic. I badalas ponownie przeciwciala po jakis czasie?
Myslisz ze ograniczenie glutenu i produktow mlecznych pomoze? Zbyt proste by mi sie to wydawalo.
Ja miałam podobne tsh do Twojego - 2.53. Zbicie prolaktyny a następnie spożywanie jodu i selenu. Codziennie jadłam orzechy brazylijsie (poczytaj sobie o nich), suplementacja witaminami i moje Tsh wynosi obecnie w granicach 1-1.5. Niewiem czy to od diety, ale brazylijskie nie zaszkodzą jak pojesz