Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ewcia_92 wrote:Witam się cieplutko po dwóch dniach nieobecności :*.
Jesteście nieprawdopodobne! . 2 dni i tyle stron . Nie nadrobię Was.. Mam nadzieję, że u wszystkich wszystko dobrze . Czy mamy jakieś nowe dobre wieści?
P.S. Jeśli cieszyłyście się, że odeszłam na zawsze to Wasza radość była krótka . Za bardzo Was polubiłam żeby tak zostawić. . Przedwczoraj nie chciałam Wam wprowadzać złego napięcia, a wczoraj spędziłam calusieńki dzień w samochodzie. Wyspałam się i jestem! Tadaaaam!! :*
Ewcia, martwilam się
Dobrze że wszystko ok -
nick nieaktualny
-
monijaaa wrote:generalnie spoko, pielęgniarki miłe,jeden doktorek jest dziwny, ale da się przeżyć. Nie pierwszy raz tam byłam. Ja musiałam ze sobą mieć tylko posiewy. Tlenowy, beztlenowy i na drożdżaki. Mnie na samo badanie zapisywałam moja gin, do której prywatnie chodzę a pracuje właśnie na Karowej. Weź ze sobą jakieś klapki. Będzie wygodniej.
Najpierw jest rozmowa z kimś po przejściu przez izbę przyjęć, potem z pielęgniarką już na oddziale endo. I czekasz. Jakiś lekarz poprosi Cię na badanie ginekologiczne i wywiad, na USG dopochwowe. Pobiorą krew na CRP. Jak wyjdzie ok to zostaje tylko samo badanie. HSG wykonywała mi moja gin i była bardzo miła pielęgniarka.Więc pod tym względem było mi lepiej, że nie robił tego ten dziwny doktorek. Boli co by nie powiedzieć, że bardzo, ale da się wytrzymać. Nie dostałam, żadnej tabletki więc poszłam na żywca Po wszystkim trzeba czekać na wypis i opis badania z płytką. W moim wypadku zajęło to 2 godziny. Wyszłam ok 14.
A tak z ciekawostek będzie należał się Tobie obiadek
O super, dzięki Jak dzwoniłam do nich ostatnio to właśnie kazali mi przyjść z tymi wszystkimi wynikami.Trzy cykle stymulowane. Jeden cykl nieplanowanej przerwy. Kolejny cykl stymulowany. Wcześniejsze bezskuteczne. 30 lat. Starania od 2014 roku.
PCOS -
nick nieaktualnyDzień dobry W tak piękny, bo meczowy dzień
HA! Mecz dzisiaj o 21:05 gdyby któraś nadal nie wiedziała
monijaaa mój ma ze mną przechlapane bo to ja go na Żyletę zaciągnęłam i jak mecz to ja pierwsza
A propos chorujących facetów... nie słyszałyście że kobieta przy porodzie cierpi prawie tak jak facet z przeziębieniem?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKlekotowa wrote:A propos chorujących facetów... nie słyszałyście że kobieta przy porodzie cierpi prawie tak jak facet z przeziębieniem?
Klekotowa, Jaspis lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJaspis wrote:A ja w razie czego to polecam szpital św. Zofii w Warszawie. Tam naprawdę jak w Leśnej Górze. Trafiłam tam miesiąc przed porodem z początkiem akcji porodowej, gdzie mój szpital odesłał mnie do domu i kazał wrócić jak bóle będą większe. W Zośce zajęli się mną natychmiast, podali leki, wyciszyli akcję. Fantastyczni lekarze, cudowne pielęgniarki, opieka na najwyższym poziomie.
Jaspis lubi tę wiadomość
-
Hej
Ja dzisiaj ostatni dzień urlopu zaraz uciekam na stok, tylko wpadłam się przywitać żebyście mnie nie wyrzuciły
Jaspis przepisz moje testowanie na 26, bo ten 24 był z owulki wyznaczonej przez ovu, a dzisiaj ten mi zmienił, ze niby była 4 dni pózniej, wiec test zrobię wg własnych wyliczeń i obserwacji a to był 12 lutyJaspis lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwcia_92 wrote:Kochana, prawie robi wielką różnicę . jak śmiesz nawet porównać poród do ich przeziębienia hahhaah.. Kobieta wtedy potrzebuje (nie wiem) dwóch osób? a oni przy przeziębieniu całego sztabu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2017, 10:37
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ewcia dobrze, że jesteś bo powoli zaczynałam mieć czarne myśli.. Dobrze, że wszystko ok :*
Gratulacje dla nowych Fasolek
Mi coś konto szwankowało i musiałam na nowo założyć, oby teraz już było dobrze
U mnie właśnie jajeczkowanie w pełni więc działamy ostro
Mam do końca miesiąca bardzo dużo pracy, więc będę się mniej udzielać, ale podczytuję Was i jestem myślami z Wami
Miłego dniaEwcia_92, Jaspis lubią tę wiadomość
-
Klekotowa wrote:Jaspis fajnie że tą Zośkę wspomniałaś... bo powiem szczerze że ja zaczęłam od Madalińskiego, ale tam teraz jeden lekarz przyjmuje.. niby miły ale hmm... za namową koleżanki przymierzałam się do zmiany na MSW i szczerze mówiąc to nie wiem skąd ten wszechobecny zachwyt nad Poradnią ginekologiczną w MSW.. już milion razy lepiej czułam się zaopiekowana na Madalińskiego... ale tą Zośką muszę się bliżej zainteresować
O Zofii to już dawno słyszałam.
Na Madalińskiego rodziła moją koleżanka i mam tam ciocie położna. Też się zastanawiałam czy tam nie rodzić.
A MSW to mój rejonowy szpital