Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
cziktaaa wrote:Czy Wam też się tak nie chce jak mi ? Jejku a gdzie tam do 16 ?
Już bliżej niż dalej, ja też do 16... Jeszcze kawy nie piłam, bo się okazało, że muszę do klienta jechac 60km w jedną stronę... Jak sie tydzień kijowo zaczyna, to i tak się kończy. :<
annde, hejaho!
oo to obyś teraz poleciała z grubej rury! Czyli wyprostowali Ci owulkę?
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
annde wrote:Cześć Dziewczyny!
Jestem tutaj nowa. Co prawda od wielu miesięcy trafiałam na forum przy różnych okazjach, jednak postanowiłam wreszcie się zarejestrować i ujawnić.
Staramy się z mężem już 2,5 roku. Do tej pory nic. Pod koniec zeszłego roku trafiłam do kliniki leczenia niepłodności. Prawdą jest, że zrobiłam to dlatego, że nie mam zaufania do miejscowych lekarzy i nawet nie miałam stałego ginekologa. Jednak wiedziałam, że coś jest nie tak, bo po tylu miesiącach starań coś powinno być.
Zrobiliśmy z mężem już prawie wszystkie badania. Mi zostało już tylko sprawdzenie drożności jajowodów. W tzw. międzyczasie mam stymulowane cykle. Okazało się bowiem, że mam problemy z owulacją.
W czwartek byłam na usg, gdzie okazało się, że mam 4 pęcherzyki. 2 wyglądały całkiem porządnie. Dzisiaj byłam na ponownym usg i mam sukces, trzy ciałka żółte. Mamy nadzieję, że tym razem coś z tego będzie
Trzymam kciuki i witaj u nas
Fajnie że dolaczylas -
nick nieaktualny
-
annde a z jakiego powodu masz problemu z owulacją? PCO? Co brałaś na stymulację? Ładnie na nią zareagowały jajniki:)
Mam nadzieję, że się uda:) Powodzenia."Tylko nie martw się przez cały dzień.
Wyznacz sobie na to godzinę, a potem ciesz się życiem"
ks. Jan Kaczkowski -
Dzięki za miłe przyjęcie
Powiem Wam, że chyba przyda mi się takie forum, bo moje najbliższe przyjaciółki, chociaż mnie bardzo wspierają, to nie do końca rozumieją moją sytuację. Żadna z nich nie jest w stałym związku i nie stara się o dziecko. Natomiast im dłużej się staraliśmy, tym bardziej miałam wrażenie, że w ciążę zachodzą wszystkie dziewczyny dookoła mnie, nawet jeśli nie planowały.Moja siostra spodziewa się drugiego, moja szwagierka pierwszego, kolega z dziewczyną wpadli, ale bardzo się z tego ucieszyli (niestety nie mieli szczęście i okazało się, ze to ciąża pozamaciczna). W każdym razie bardzo brakuje mi kogoś, komu mogłabym się wyżalić, a kto by mnie zrozumiał. Mam tylko siostrę, ale nie chcę jej dołować.Trzy cykle stymulowane. Jeden cykl nieplanowanej przerwy. Kolejny cykl stymulowany. Wcześniejsze bezskuteczne. 30 lat. Starania od 2014 roku.
PCOS -
monijaaa wrote:annde a z jakiego powodu masz problemu z owulacją? PCO? Co brałaś na stymulację? Ładnie na nią zareagowały jajniki:)
Mam nadzieję, że się uda:) Powodzenia.
Cześć. Mam podejrzenie PCO, chociaż w klinice opiekuje się mną dwóch lekarzy i mają na ten temat odrobinę odmienne zdanie. Na szczęście prowadzą mnie tą samą metodą.
Dwa miesiące temu trafiłam do miejscowego szpitala z plamieniem międzymiesiączkowym. Lekarz ginekolog nic nie znalazł, drugi też nie. Kilka dni później poszłam do "mojego" lekarza w klinice i znalazł dwie torbiele. Na jednym jajniku pod 7 cm, na drugim ponad 4 cm. Zbiliśmy je duphastonem. Tym razem już się nie powtórzyły.
Odpowiadając na Twoje pytanie:
Od dwóch miesięcy piję raz dziennie inofem i biorę ovarin. Owulację w tym miesiącu miałam stymulowaną clostybegytem (czy jakoś tak się to nazywało) i miałam dostać zastrzyki na pęknięcie, niestety w żadnej z okolicznych aptek nie mieli tego leku i nie mogli mi go szybko sprowadzić, więc go nie wzięłam. Na szczęście mój organizm sam doprowadził cały proces do końca.
Teraz lekarz przepisał mi luteinę dwa razy dziennie. Za tydzień mam iść na betę, bo od jej wyniku ma zależeć czy będę miała dalej brać luteinę czy też nie.
Trzy cykle stymulowane. Jeden cykl nieplanowanej przerwy. Kolejny cykl stymulowany. Wcześniejsze bezskuteczne. 30 lat. Starania od 2014 roku.
PCOS -
nick nieaktualnyannde wrote:Dzięki za miłe przyjęcie
Powiem Wam, że chyba przyda mi się takie forum, bo moje najbliższe przyjaciółki, chociaż mnie bardzo wspierają, to nie do końca rozumieją moją sytuację. Żadna z nich nie jest w stałym związku i nie stara się o dziecko. Natomiast im dłużej się staraliśmy, tym bardziej miałam wrażenie, że w ciążę zachodzą wszystkie dziewczyny dookoła mnie, nawet jeśli nie planowały.Moja siostra spodziewa się drugiego, moja szwagierka pierwszego, kolega z dziewczyną wpadli, ale bardzo się z tego ucieszyli (niestety nie mieli szczęście i okazało się, ze to ciąża pozamaciczna). W każdym razie bardzo brakuje mi kogoś, komu mogłabym się wyżalić, a kto by mnie zrozumiał. Mam tylko siostrę, ale nie chcę jej dołować.
To w sumie podobnie jak i ja...u mnie to już 52 cykl starań...przedemną HSG...wiem co czujesz i dobrze trafiłaś Kochana....i Ja też dobrze że tu trafiłam....
A ja laski mam dzisiaj cały dzień taki ze najchętniej to bym płakała...o tak bez powodu czy z żalu...nie wiem ale mi sie płakać chce -
cziktaaa wrote:A ja laski mam dzisiaj cały dzień taki ze najchętniej to bym płakała...o tak bez powodu czy z żalu...nie wiem ale mi sie płakać chce
Czasami tak jest. Ja też miewam takie dni. Zwłaszcza pod koniec cyklu. Mam wrażenie, że mój organizm sam wie, że znowu się nie udało. Ale odkąd trafiłam do kliniki i na naprawdę fajnego lekarza bardzo się uspokoiłam. Kiedyś po dostaniu @ wychodziłam z łazienki z płaczem. Mój Mąż już nie wiedział jak ma mnie pocieszyć, też był tym sfrustrowany. Ale teraz podchodzę do tego wszystkiego inaczej. Mam poczucie, że jestem w rękach specjalistów z licznymi sukcesami, więc co by mogło pójść nie tak?Trzy cykle stymulowane. Jeden cykl nieplanowanej przerwy. Kolejny cykl stymulowany. Wcześniejsze bezskuteczne. 30 lat. Starania od 2014 roku.
PCOS -
No, Cziktaaa dobrze mówi, tu Ci będzie dobrze z nami. Mój 36cs i walczę dalej!
Wy dziewczyny przynajmniej wiecie co Wam jest, a ja nie mam pojęcia co blokuje dzidzię. Moje wszystkie badania są w porządku (przynajmniej te ostatnie, teraz będe wszystko powtarzać znowu) a dalej nic. Chyba, że wina męża... Czego bym nie chciała.
Cziktaaa, heeeej nie "płakaj"!
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
nick nieaktualnyannde wrote:Cześć. Mam podejrzenie PCO, chociaż w klinice opiekuje się mną dwóch lekarzy i mają na ten temat odrobinę odmienne zdanie. Na szczęście prowadzą mnie tą samą metodą.
Dwa miesiące temu trafiłam do miejscowego szpitala z plamieniem międzymiesiączkowym. Lekarz ginekolog nic nie znalazł, drugi też nie. Kilka dni później poszłam do "mojego" lekarza w klinice i znalazł dwie torbiele. Na jednym jajniku pod 7 cm, na drugim ponad 4 cm. Zbiliśmy je duphastonem. Tym razem już się nie powtórzyły.
Odpowiadając na Twoje pytanie:
Od dwóch miesięcy piję raz dziennie inofem i biorę ovarin. Owulację w tym miesiącu miałam stymulowaną clostybegytem (czy jakoś tak się to nazywało) i miałam dostać zastrzyki na pęknięcie, niestety w żadnej z okolicznych aptek nie mieli tego leku i nie mogli mi go szybko sprowadzić, więc go nie wzięłam. Na szczęście mój organizm sam doprowadził cały proces do końca.
Teraz lekarz przepisał mi luteinę dwa razy dziennie. Za tydzień mam iść na betę, bo od jej wyniku ma zależeć czy będę miała dalej brać luteinę czy też nie.
Ja tez podejrzenie PCO i Ovarin Mam nadzieje że po pomoże nam wszystkimannde lubi tę wiadomość
-
Wróblowa wrote:Wy dziewczyny przynajmniej wiecie co Wam jest, a ja nie mam pojęcia co blokuje dzidzię. Moje wszystkie badania są w porządku (przynajmniej te ostatnie, teraz będe wszystko powtarzać znowu) a dalej nic. Chyba, że wina męża... Czego bym nie chciała.
Ja od razu zaciągnęłam Męża na badania. Trochę się krępował, opierał, ale dał się przekonać. Dzięki temu wiemy, że wszystko u niego jest ok, a nawet super.
Zresztą lekarz przy pierwszej wizycie powiedział mi, że najwięcej zależy od wyników Męża. Bo to już od razu eliminuje pewne ścieżki starań (inseminacja, in vitro). My staramy się zajść naturalnie. Ale gdyby u niego wyszło nie za dobrze to musielibyśmy o tym pomyśleć.Trzy cykle stymulowane. Jeden cykl nieplanowanej przerwy. Kolejny cykl stymulowany. Wcześniejsze bezskuteczne. 30 lat. Starania od 2014 roku.
PCOS -
annde masz taki sam schemat jak ja. ja w niedzielę miałam zastrzyk. zobaczymy
Wszystko będzie dobrze. Z tego co piszesz to trafiłaś do dobrych specjalistów:)
wszystko się dobrze ułoży. Każda z nas zna ten smak goryczy i rozczarowania, dobrze że jest to forum i możemy się wspierać nawzajem
Wróblowa a nasienie badaliście?"Tylko nie martw się przez cały dzień.
Wyznacz sobie na to godzinę, a potem ciesz się życiem"
ks. Jan Kaczkowski -
No my mamy badania nasienia przełożone. tak to byśmy wiedzieli już w tym tygodniu. Z resztą niestety jakoś nie mam dobrego przeczucia...
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
nick nieaktualnyWróblowa wrote:No my mamy badania nasienia przełożone. tak to byśmy wiedzieli już w tym tygodniu. Z resztą niestety jakoś nie mam dobrego przeczucia...
Ja za to boje sie że na HSG wyjdzie niedrożność a wtedy to lipa totalna -
cziktaaa wrote:Nie kracz tylko cierpliwie poczekaj i złap chłopa za fraki i do lekarza...
Ja za to boje sie że na HSG wyjdzie niedrożność a wtedy to lipa totalna
Mąż sam chce, sam mi truł "no kiedy mnie zapiszesz na badania, no kiedy?" Tylko po świętach mamy mega ograniczony budżet, a teraz jeszcze czeka nas potężny wydatek.
A kiedy masz to hsg?
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
a może jakieś suplementy jemu dawaj. zaszkodzić nie zaszkodzą a mogą dużo pomóc(mój jest tego żywym przykładem)
mój przyjmuje taką mieszankę:
androvit plus
cynk
kwas foliowy
l-karnityna
co 2 dzień wit.D"Tylko nie martw się przez cały dzień.
Wyznacz sobie na to godzinę, a potem ciesz się życiem"
ks. Jan Kaczkowski -
nick nieaktualnyWróblowa wrote:Mąż sam chce, sam mi truł "no kiedy mnie zapiszesz na badania, no kiedy?" Tylko po świętach mamy mega ograniczony budżet, a teraz jeszcze czeka nas potężny wydatek.
A kiedy masz to hsg?
To może wydatek poczeka a ty odżałuj te 100 pare złotych albo pożycz od mamy,siotry albo nie wiem od kogoś....
Planowo mam dostać okres 24.01 wtedy w 2 lub 3 dniu mam zrobić badania z krwi i dopiero wtedy jak skończy mi się okres mam się zgłosić na HSG -
No właśnie o różnych suplementach to ja muszę z nim pogadać, żeby łykał bo to ja jestem mózgiem operacji "zróbmy dziecko"
W sumie macie rację, może pożyczę od kogoś kasę, a będziemy wiedzieć teraz.
Cziktaa to już niedługo, tylko się nie stresuj za mocno.
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu.