Nowe staraczki 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewa89_89 wrote:didi123 dzięki, wasze wsparcie w tej kwestii też mi pomaga :*
Jak coś to pisz, chętnie postawię do pionu Mi w maju minęło 4 lata bez, bardzo długo próbowałam rzucić bez efektów, a z drugiej strony wiedziałam, że chcę mieć dziecko i bałam się tego, że jak już zajdę w ciążę to nadal będę kopcić, więc musiałam się za to zabrać odpowiednio wcześniej.Ewa89_89 lubi tę wiadomość
Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
Kasiulka90 wrote:No tak, macie rację, wszędzie nas toksykują. Rozmawiałam wczoraj nawet z mężem na ten temat. Mówię mu, że tak dużo ludzi ma różne problemy. Że ja uważam, że to z jedzenia. A on na to, że my się przecież zdrowo odżywiamy. Niby tak, ale chodzi o całe życie. Kiedyś często parówki, zupki chińskie, fast foody. Nawet owoce i warzywa sklepowe są przecież pełne hormonów. Nie unikniemy wszystkiego, co nam szkodzi, bo przecież byśmy umarli z głodu xD
Kasiulka doskonale Cię rozumiem w temacie tego co jemy. Ja od już dość dłuższego czasu patrzę bardzo mocno na to co jemy i jakie produkty kupujemy, i jak zaczęłam sie temu przyglądać i zwracać na to uwagę to się dziewczyny za głowę złapałam, bo w głupim jogurcie naturalnym można spotkać takie składniki, że nawet nie wiedziałam, że mogą takie istnieć! I nie ukrywam, że bardzo intestywnie czytam składy produktów, które kupuję. I tak w ten sposób chyba wyeliminowałam z zakupów 3/4 rzeczy, np. głupie dani, czy serki fantazja mają w sobie tyle cukru, co chyba przez caly rok tyle nie jestem wstanie zjeść. To jest przerażające co producenci nam wrzucają do podstawowych produktów, a gdzie tam reszta! MASAKRA!
A to wszystko ma później odbicie na zdrowie niestety. -
nick nieaktualnyEwa89_89 wrote:Ja zjadłam ze 20 paczek desmocsanu, książkę dwa razy czytałam i nic... teraz dla odmiany wzięłam tabex choć skład ten sam ale tańszy był o dychę to przyżuliłam no i jakoś się trzymam
myślę, że nie ma co się ograniczać czy z używkami czy z jedzeniem. To chyba nic nie daje. Jak słysze takie rzeczy, że komuś dieta pomogła to wydaje mi się, że może po prostu skupił się na czymś innym i wtedy pomogło
U mnie na minus też jest wieloletnia antykoncepcja. W sumie brałąm tabletki od 16 czy tam 17 roku życia od razu po 1 bzykaniu bo pękła nam gumka! Gienek od razu dał mi tabletki do 72h i antykoncepcję i tak brałam bez przerwy czy miałam faceta czy nie bo mówili żeby nie odstawiać a teraz to mogę się zastanawiać czy dobrze czy źle. Mojej koleżance za to któryś już lekarz z kolei mówi, że może by nie miała endometriozy i niskiego amh gdyby wcześniej brała antykoncepcję a nie brała jej nigdy. Jesteśmy w tym samym wieku, ona jest fit a ja nie i obie nie możemy zajść gdzie jesteśmy dwiema sprzecznościami.
U mnie antykoncepcja tak samo. Od 16-ego roku życia (12 lat brania). Odejmując rok temu roczną przerwę. Wtedy nie zaszłam i zaczęłam znowu brać. A teraz już 8cs. Wtedy było 14 albo cykli. Ale pierwszy raz miałam CB. Więc coś tam ruszyło. -
Sandersik wrote:Kasiulka doskonale Cię rozumiem w temacie tego co jemy. Ja od już dość dłuższego czasu patrzę bardzo mocno na to co jemy i jakie produkty kupujemy, i jak zaczęłam sie temu przyglądać i zwracać na to uwagę to się dziewczyny za głowę złapałam, bo w głupim jogurcie naturalnym można spotkać takie składniki, że nawet nie wiedziałam, że mogą takie istnieć! I nie ukrywam, że bardzo intestywnie czytam składy produktów, które kupuję. I tak w ten sposób chyba wyeliminowałam z zakupów 3/4 rzeczy, np. głupie dani, czy serki fantazja mają w sobie tyle cukru, co chyba przez caly rok tyle nie jestem wstanie zjeść. To jest przerażające co producenci nam wrzucają do podstawowych produktów, a gdzie tam reszta! MASAKRA!
A to wszystko ma później odbicie na zdrowie niestety.
Dokładnie! Ale jak bym się uparła na 100% odżywianie zdrowe to raczej wszystko musiałabym robić sama i mieć ogródek odseparowany od zanieczyszczenia w powietrzu chyba albo bym umarła z głodu.
Mam koleżankę, kupuje jedzenie bio/eko, ale jak widzę długie daty ważności to raczej myślę, że jest nie bardzo więcej eko niż reszta tylko więcej kosztuje. I tak muszą coś tam napchać, chociażby po to, aby przetrwało do daty ważności.
Takie czasy!Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
nick nieaktualnySandersik wrote:Kasiulka doskonale Cię rozumiem w temacie tego co jemy. Ja od już dość dłuższego czasu patrzę bardzo mocno na to co jemy i jakie produkty kupujemy, i jak zaczęłam sie temu przyglądać i zwracać na to uwagę to się dziewczyny za głowę złapałam, bo w głupim jogurcie naturalnym można spotkać takie składniki, że nawet nie wiedziałam, że mogą takie istnieć! I nie ukrywam, że bardzo intestywnie czytam składy produktów, które kupuję. I tak w ten sposób chyba wyeliminowałam z zakupów 3/4 rzeczy, np. głupie dani, czy serki fantazja mają w sobie tyle cukru, co chyba przez caly rok tyle nie jestem wstanie zjeść. To jest przerażające co producenci nam wrzucają do podstawowych produktów, a gdzie tam reszta! MASAKRA!
A to wszystko ma później odbicie na zdrowie niestety. -
didi123 wrote:Dokładnie! Ale jak bym się uparła na 100% odżywianie zdrowe to raczej wszystko musiałabym robić sama i mieć ogródek odseparowany od zanieczyszczenia w powietrzu chyba albo bym umarła z głodu.
Mam koleżankę, kupuje jedzenie bio/eko, ale jak widzę długie daty ważności to raczej myślę, że jest nie bardzo więcej eko niż reszta tylko więcej kosztuje. I tak muszą coś tam napchać, chociażby po to, aby przetrwało do daty ważności.
Takie czasy!
Oczywiście, że tak. Ja w tym eko w ogóle nie kupuję, bo dla mnie to jest tylko kwestia nazwy eko i podwojenia ceny. Ale zamieniłam smażenie z oleju zwykłego na kokosowy, do sałatek tylko oliwa z oliwek. Sosy robię wszystkie sama, nie kupuję gotowych. Jogurty kupuję tylko te, które mają mało składników w sobie, chleb piekę sama, soki owocowe robię sama. Samo kupowanie niestety mięsa w biedronkach, lidlach itp powoduje to że jest to faszerowane antybiotykami itp. Staram się to jakoś ograniczać i z rozsądkiem do tego podchodzić, no ale niestety są rzeczy, których sie nie uniknie ze wględu na to, tak jak napisałaś musiałabyś mieć swoją farmę, swój ogród i swoje materiały. -
Paula 90 wrote:U mnie antykoncepcja tak samo. Od 16-ego roku życia (12 lat brania). Odejmując rok temu roczną przerwę. Wtedy nie zaszłam i zaczęłam znowu brać. A teraz już 8cs. Wtedy było 14 albo cykli. Ale pierwszy raz miałam CB. Więc coś tam ruszyło.
To u mnie praktycznie to samo... i lekarz mówił żeby starać się od razu po odstawieniu bo wtedy jest wybuch hormonów a ja wolałam czekać pół roku żeby mi się wszystko oczyściło z tej chemii... i po co... pól roku straciłam tylko.IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
nick nieaktualnySandersik wrote:Oczywiście, że tak. Ja w tym eko w ogóle nie kupuję, bo dla mnie to jest tylko kwestia nazwy eko i podwojenia ceny. Ale zamieniłam smażenie z oleju zwykłego na kokosowy, do sałatek tylko oliwa z oliwek. Sosy robię wszystkie sama, nie kupuję gotowych. Jogurty kupuję tylko te, które mają mało składników w sobie, chleb piekę sama, soki owocowe robię sama. Samo kupowanie niestety mięsa w biedronkach, lidlach itp powoduje to że jest to faszerowane antybiotykami itp. Staram się to jakoś ograniczać i z rozsądkiem do tego podchodzić, no ale niestety są rzeczy, których sie nie uniknie ze wględu na to, tak jak napisałaś musiałabyś mieć swoją farmę, swój ogród i swoje materiały.
-
Malwa13 wrote:To prawda... ja kupuję w zasadzie jak najmniej przetworzone produkty, jeśli jogurty to naturalne, owoce, warzywa, kasze, ryże, makarony pełnoziarniste, piję wodę a cukru używam tylko do własnych wypieków. Jednak problemy mnie nie ominęły mimo to
Ja również właśnie staram się nie kupować żadnych przetworzonych rzeczy. Piję też samą wodę, chyba ze sama sobie zrobię lemoniadę. Słodyczy praktycznie nie jadam, wolę upiec ciasto i zjeśc domowe. Ale bardzo długo walczyłam z moim mężem aby jego oduczyć picia soków owoców, napojów gazowanych, jedzenia słodyczy, czekolady, batoników, cukierów. Pochłaniał to w takich ilościach, że głowa boli. Ale bardzo ciężko mu było rzucić to wszystko, musieliśmy to robić bardzo stopniowo, ponieważ był tak uzależniony od cukru i słodyczy że jak przez tydzień nie zjadł czegoś słodkiego to dostawał takiej kurw...icy, że wszystko w domu leciało. A teraz już małymi krokami też pije tylko wodę, zdarza że kupi sobie jakiś napój, ale to rzadko. Słodycze jeszcze są ale sporadycznie jak ktoś nam kupi, albo ma zły dzień, to wtedy tak. Ale to i tak już jest mniej niż kiedyś! -
Kurde teraz to mi wstyd się przyznać ale ja jem wszystko i w ogóle nie zwracam uwagi na to czy to zdrowe czy nie. Kebab to przynajmniej raz na tydzień jak nie chce mi się gotować popity colą oczywiście. Lubię pochrupać czasem warzywa ale wolę chipsy i to moja zguba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2018, 10:43
IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
nick nieaktualnyEwa89_89 wrote:To u mnie praktycznie to samo... i lekarz mówił żeby starać się od razu po odstawieniu bo wtedy jest wybuch hormonów a ja wolałam czekać pół roku żeby mi się wszystko oczyściło z tej chemii... i po co... pól roku straciłam tylko.
My od razu i w 4cs była CB -
Ewa89_89 wrote:Kurde teraz to mi wstyd się przyznać ale ja jem wszystko i w ogóle nie zwracam uwagi na to czy to zdrowe czy nie. Kebab to przynajmniej raz na tydzień jak nie chce mi się gotować popity colą oczywiście. Lubię pochrupać czasem warzywa ale wolę chipsy i to moja zguba
Kochana tu nie ma czego się wstydzić! Ja też mam takie wybryki czasami, nie odmawiamy sobie kebaba czy pizzy czy też nawet mcdonalda (którego z resztą uwielbiam) jak mamy ochotę, no ale wiadomo zdarza się to raz na kilka miesiecy, czasem może częściej, ale są okresy że przez pół roku takich rzeczy nie jemy. Bardziej mi chodzi o zwrócenie uwagi tych produktów podstawowych i codziennych jak np. jogurty, serki, mleko, masła, makarony, sosy itp. -
Sandersik wrote:Ja również właśnie staram się nie kupować żadnych przetworzonych rzeczy. Piję też samą wodę, chyba ze sama sobie zrobię lemoniadę. Słodyczy praktycznie nie jadam, wolę upiec ciasto i zjeśc domowe. Ale bardzo długo walczyłam z moim mężem aby jego oduczyć picia soków owoców, napojów gazowanych, jedzenia słodyczy, czekolady, batoników, cukierów. Pochłaniał to w takich ilościach, że głowa boli. Ale bardzo ciężko mu było rzucić to wszystko, musieliśmy to robić bardzo stopniowo, ponieważ był tak uzależniony od cukru i słodyczy że jak przez tydzień nie zjadł czegoś słodkiego to dostawał takiej kurw...icy, że wszystko w domu leciało. A teraz już małymi krokami też pije tylko wodę, zdarza że kupi sobie jakiś napój, ale to rzadko. Słodycze jeszcze są ale sporadycznie jak ktoś nam kupi, albo ma zły dzień, to wtedy tak. Ale to i tak już jest mniej niż kiedyś!
Jak Wam się to udało? I jak namówiłaś męża? Mój robi tak samo. Czasem miałam wrażenie, że on tylko słodyczami i napojami żyje, no i chipsami. Póki co udało mi się wypracować z nim, że zamiast pepsi itp. pije wodę. Słodyczy je mniej, ale pewnie tylko jak jest w domu, żebym nie marudziła. Ja też mam czasem ochotę to sobie kupię czekoladę, ale on potrafi zamiast śniadania ją zjeść i tak funkcjonować.Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
nick nieaktualnySandersik wrote:Kochana tu nie ma czego się wstydzić! Ja też mam takie wybryki czasami, nie odmawiamy sobie kebaba czy pizzy czy też nawet mcdonalda (którego z resztą uwielbiam) jak mamy ochotę, no ale wiadomo zdarza się to raz na kilka miesiecy, czasem może częściej, ale są okresy że przez pół roku takich rzeczy nie jemy. Bardziej mi chodzi o zwrócenie uwagi tych produktów podstawowych i codziennych jak np. jogurty, serki, mleko, masła, makarony, sosy itp.
-
Chyba zacznę zwracać uwagę właśnie na te podstawowe produkty... tylko kiedy Wy na to znajdujecie czas? Ja pracuję tylko do 15 i teoretyucznie całe popołudnie wolne a tu ciągle na coś czasu brakuje... na obowiązki a juz nie mówie o tym, że chciałoby się wyjść na spacer czy na rower czy posiedzieć z książką przez pół dnia. Zakupy to też właśnie robię na szybko wracając z pracy także staram się jak najszybciej bo jestem głodna i marze o obiedzie Nie wyobrażam sobie żeby czytać te wszystkie składu bo zakupy trwały by chyba ze 3 godziny...IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
nick nieaktualny
-
Malwa13 wrote:Dokładnie to nie tak że w ogóle nie jemy takich rzeczy, po prostu raz na jakiś czas
A ja jem zdecydowanie za dużo. Chipsy to już nałogowo... strasznie się teraz przed tym bronię rzucając fajki... jak już wytrzymać nie mogę to wcinam kukurydzianeIV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
MammaN - współczuję, ja zgagę miałam od 5 miesiąca podajże i do samego końca, w nocy było najgorzej, budziłam się często, żeby napić się mleka, bo to mi pomagało tylko, ale nie na długo, nawet jak rodziłam, akurat od 22 do 9 rano, to całą noc miałam tą cholerną zgagę haha, jak urodziłam, odrazu mi nagle przeszła xD
A mnie dzisiaj zaczęły boleć jajniki i dni płodne się zaczynają, więc możemy działać23.07.2017: Sandra ;*
31.05.2019: wizyta na 13:00