Nowe staraczki 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
milea.26 wrote:Dziękuję za odpowiedz. Mało ma plemników...bo tylko niecałe 3 mln. Byliśmy u mojego ginekologa i też mówił że mamy szanse choć wyniki są słabe...kazał mężowi zmienić styl życia w sensie dietę, suplementy, rzucić palenie, więcej ruchu itp. Mąż codziennie bierze kwasy omega3, kwas foliowy, żeńszeń, salfazin, l-karnityny nie mogę znaleźć w zadnej aptece w mojej okolicy i muszę zamówić przez internet.
W przyszłym tygodniu mamy wizytę u urologa, i wtedy zobaczymy co On powie.
Tak bardzo się boję. Nawet nie mam z kim o tym pogadać bo nikt z najbliższych o niczym nie wie.
Nie martw się niektórzy faceci mają morfologię 0% a jednak się udaje i mają dzieci poza tym wyniki można poprawić.
L-Karnitynę dostaniesz w sportowym. Dawka musi być około 1200 mg. Tak nam zalecił androlog jak byliśmy omówić wyniki badania mojego mężamilea.26 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnia95 wrote:Nie martw się niektórzy faceci mają morfologię 0% a jednak się udaje i mają dzieci poza tym wyniki można poprawić.
L-Karnitynę dostaniesz w sportowym. Dawka musi być około 1200 mg. Tak nam zalecił androlog jak byliśmy omówić wyniki badania mojego męża
Ja i tak już po nocach nie śpię ze stresu...od momentu odebrania tych wyników nic mnie nie cieszy. Dosłownie nic. I jestem wściekła na mojego męża że On potrafi się z czegoś tam śmiać w obliczu tego co Nas spotkało...ja może wyolbrzymiam, ale ja zawsze wszystkim się przejmowałam, a On zawsze mówił że będzie dobrze. Teraz też tak mówi...On chyba nie widzi powagi sytuacji:( naprawdę chciałabym aby to po mojej stronie był problem, bo mój mąż mam wrażenie że nic sobie z tego nie robi...ja wiem że płacz w niczym nie pomoże. Teraz jest na etapie rzucania palenia, ale też wątpie że rzuci. -
nick nieaktualnyAnia2014 wrote:Chyba tak zrobię muszę spisać sobie nr i jutro trochę podzwonić albo jemu dam
Z doświadczenia polecam Ci abyś Ty się tym zajęła. Bo dla facetów to dość krępujący temat...no chyba że Twój mąż inaczej do tego podchodzi. Bo mój to się bał i przeżywał a pózniej po wszystkim pół dnia chodził i mówił jaki to On jest dumny że to zrobił...no jak dziecko -
Mama36 wrote:Może wesele to jakiś dobry znak.. Cholercia.. Nie idziemy na żadne.. Może któraś chce mnie wziąć na towarzyszącą osobę???
haha
I mnie, bo u mnie dopiero w 2019 będą i co będę musiała tyle czekaćMoje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
nick nieaktualnyMilea a czemu ty wszystko widzisz w ciemnych barwach???
Moim zdanie chlop ma racje... Będzie dobrze i w koncu sie uda.
Uspokoj sie. Wez gleboki wdech i nie rycz po katach bo stres strasznie zle wplywa. Takie nastawienie nie pomoze a wrecz przeciwnie.
Myslisz ze faceci bagatelizuja takie sprawy watpie... Raczej wola pokazac ze jest okej niz to co ich gryzie w sercu.
Wyluzuj kochana ... Jak ty w niego nie uwierz w niego a palenie sam rzuci raz dwa... -
Applejoy wrote:Dziewczyny a miałyście kiedyś tak, ze akurat umowilyscie się na wizytę do gina i dostałyście @? Ja się umawiałam dwa miesiące temu na wiz i chyba będę musiała odwołać
Ja też, bo kazała mi przyjść 11, bo w sam raz po okresie, ale okresu nie ma i pewnie jak na złość się pojawi przed wizytą. A dodam, że nie miała miejsc i mnie wpisała po pacjentach innych, bo inaczej to dopiero koniec sierpnia.
Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPhia bo u Nas w związku to zawsze ja widzę wszystko w ciemnych barwach i zakładam najgorszy scenariusz. A mój mąż przeciwnie...zawsze do wszystkiego podchodzi z dystansem, co ma być to będzie. Ja tak nie umiem niestety.
Wszyscy wokół pytają kiedy w końcu dziecko...i co ja ma im powiedzieć? Odpowiadam że kiedyś tam będzie...a w myślach wszystkich przeklinam bo to wcale nie taka prosta sprawa zajść w tą ciąże.
Dziękuję że chociaż tutaj mogę się wygadac. Jest aplikacja ovufriend może? Aby ściągnąć na telefon?
-
milea.26 wrote:Ja i tak już po nocach nie śpię ze stresu...od momentu odebrania tych wyników nic mnie nie cieszy. Dosłownie nic. I jestem wściekła na mojego męża że On potrafi się z czegoś tam śmiać w obliczu tego co Nas spotkało...ja może wyolbrzymiam, ale ja zawsze wszystkim się przejmowałam, a On zawsze mówił że będzie dobrze. Teraz też tak mówi...On chyba nie widzi powagi sytuacji:( naprawdę chciałabym aby to po mojej stronie był problem, bo mój mąż mam wrażenie że nic sobie z tego nie robi...ja wiem że płacz w niczym nie pomoże. Teraz jest na etapie rzucania palenia, ale też wątpie że rzuci.
Kochana u nas na forum każda się z czymś zmaga. Wyluzuj bo nie warto tracić czasu na nerwy i niepokoje
Przytulamy cię wirtualnie wszystkie :*milea.26 lubi tę wiadomość
[/url] -
milea.26 wrote:Ja i tak już po nocach nie śpię ze stresu...od momentu odebrania tych wyników nic mnie nie cieszy. Dosłownie nic. I jestem wściekła na mojego męża że On potrafi się z czegoś tam śmiać w obliczu tego co Nas spotkało...ja może wyolbrzymiam, ale ja zawsze wszystkim się przejmowałam, a On zawsze mówił że będzie dobrze. Teraz też tak mówi...On chyba nie widzi powagi sytuacji:( naprawdę chciałabym aby to po mojej stronie był problem, bo mój mąż mam wrażenie że nic sobie z tego nie robi...ja wiem że płacz w niczym nie pomoże. Teraz jest na etapie rzucania palenia, ale też wątpie że rzuci.
Nie załamuj się, bo to nic nie pomoże! Trzymam kciuki! A męża wspieraj w decyzji o rzuceniu i nawet jak mu się nie uda od razu to grunt, że próbuje. Ja jakbym nie próbowała rzucić tyle razy ile próbowałam to nigdy bym nie rzuciła, a TŻ był chyba jedyną osobą w otoczeniu, która wierzyła we mnie bardziej niż ja sama i w końcu się udało.milea.26 lubi tę wiadomość
Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
nick nieaktualnymilea.26 wrote:Phia bo u Nas w związku to zawsze ja widzę wszystko w ciemnych barwach i zakładam najgorszy scenariusz. A mój mąż przeciwnie...zawsze do wszystkiego podchodzi z dystansem, co ma być to będzie. Ja tak nie umiem niestety.
Wszyscy wokół pytają kiedy w końcu dziecko...i co ja ma im powiedzieć? Odpowiadam że kiedyś tam będzie...a w myślach wszystkich przeklinam bo to wcale nie taka prosta sprawa zajść w tą ciąże.
Dziękuję że chociaż tutaj mogę się wygadac. Jest aplikacja ovufriend może? Aby ściągnąć na telefon?milea.26 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
milea.26 wrote:Phia bo u Nas w związku to zawsze ja widzę wszystko w ciemnych barwach i zakładam najgorszy scenariusz. A mój mąż przeciwnie...zawsze do wszystkiego podchodzi z dystansem, co ma być to będzie. Ja tak nie umiem niestety.
Wszyscy wokół pytają kiedy w końcu dziecko...i co ja ma im powiedzieć? Odpowiadam że kiedyś tam będzie...a w myślach wszystkich przeklinam bo to wcale nie taka prosta sprawa zajść w tą ciąże.
Dziękuję że chociaż tutaj mogę się wygadac. Jest aplikacja ovufriend może? Aby ściągnąć na telefon?
Mnie te teksty też wkurzają, ale znalazłam na nie sposób: jak odpowiadam, że nie chcemy dzieci albo, że nie możemy i po temacie, bo nikt zazwyczaj nie ciągnie tego dalej. A ja nie muszę się nikomu tłumaczyć, bo to moje życie.milea.26 lubi tę wiadomość
Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
didi123 wrote:Ja też, bo kazała mi przyjść 11, bo w sam raz po okresie, ale okresu nie ma i pewnie jak na złość się pojawi przed wizytą. A dodam, że nie miała miejsc i mnie wpisała po pacjentach innych, bo inaczej to dopiero koniec sierpnia.
Nawet nie wiesz jak Ciebie rozumiem w sumie to taki zawód, jak kobieta krwawi w połogu to tez czasem trzeba jej jakiś zabieg zrobić ( np zdjąć szwy po porodzie czy coś). W sumie to podejrzewam ze bardziej ja się źle z tym czuje niż jakikolwiek lekarz.[/url] -
nick nieaktualny
-
Applejoy wrote:Nawet nie wiesz jak Ciebie rozumiem w sumie to taki zawód, jak kobieta krwawi w połogu to tez czasem trzeba jej jakiś zabieg zrobić ( np zdjąć szwy po porodzie czy coś). W sumie to podejrzewam ze bardziej ja się źle z tym czuje niż jakikolwiek lekarz.
Ja nie pójdę, bo mi zależy na zrobieniu cytologii, bo minął czas ważności poprzedniej, a przed okresem mi nie zrobi, więc nie mam po co. I chyba zadzwonię, powiem jak sytuacja wygląda, a potem spróbuje znowu poprosić o jakieś przyjecie po innych pacjentach, bo pewnie już terminy na wrzesień będą.Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm