NOWE STARACZKI- dla tych, co dopiero dołączyli :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny na uśmiech dla Was😊 Pracuję z dziećmi i dzieci co jakiś czas pytają : ciocia a masz dziecko? Czemu nie masz dzidziusia? A kiedy będziesz miała?
Od roku mam takie pytania... a mój podopieczny wróży mi córeczkę...
A ja dopiero się staram i mam ukochanego 😂
Myślę, że każdej się uda w mojej rodzinie 5 lat się starali każdy organizm jest inny. W sumie to ja wierzę, że najpierw trzeba się pogodzić z samym sobą. Może mało czasu się staram ale od 16 roku życia mam mówione 50% szansy na dziecko.. Nie miło było to w takim wieku słyszeć . I dużo czasu mi zajęło w miarę możliwości pogodzenie się z tym. Jeśli nie jest mi dane urodzić bardzo chcę adoptować maluszka. A jeśli i to nie uda się to będę rozpieszczać chrześniaków. -
MałaMi24 wrote:Szwagierka wie o moich problemach więc tym bardziej mnie dziwi że zadaje ciągle takie pytania.
Uświadomiłas mi że robi to specjalnie.
A jeśli chodzi o tą parę z wesela to bezczelnosc. Starać się a potem nie pomyśleć że ktoś może mieć z tym również problemy.
Mój dzień po powrocie do domu stał się okropny
Chyba będę musiała zawiesić starania do odwolania.
Nie wiem muszę przemyśleć co zrobic.
A pozytywna energia nie jest wymyszona, do tej pory ja naprawdę miałam dzięki Tobie. Zbliżal się kolejny cykl , nowe szanse. Jeszcze nigdy mnie tak nie cieszyło że mam dostać okres , może dlatego że dostałabym go w 29 DC a nie w 56
Ale teraz nie wiem co bedzie....
Nie znam szwagierki, wiec nie chce oceniać, ale skoro wie i się wypytuje... mogłaby zapytać o zdrowie, o badania- okrężny temat, na ten sam temat, a w inny sposób. Może nie myśli o tym zadając te pytania? Ja bym wierzyła w szczere intencje, ale po tych znajomych „bliskich” z wesela... i w sumie nie tylko ich widzę ile osób to fałszywe osoby i nie wiem co mają na celu tymi tekstami żałosnymi. Jak czasami mi się w życiu palnęło jakiś tekst i zobaczyłam zmieszaną osobę to od razu mi sie głupio robiło, zmieniałam temat, a w myślach byłam zła na siebie, że kogoś doprowadziłam do zmieszania. Ale niektórzy nie widzą chyba w tym problemu i szerzą dramę i mam wrażenie, ze się domyślają i chcieliby wiedzieć wszystko najlepiej. Ciężki temat, bardzo, bo co osoba to inne podejście- jednak ja już dawno przestałam wierzyć w szczere intencje innych i mam ograniczone zaufanie.
O nie, co się stało, coś z mężem? czy zdrowotne problemy? Współczuje, ale co by nie było to to na pewno chwilowe. Ja tez już kilka razy mówiłam sobie, ze koniec, jak tak ma być - stresowo, kłótnie to ja nie chce dziecka... mijał dzień, dwa i wszystko przechodziło.
Książka to „miłość na szkle” - próbowałam ja kupić stacjonarnie, ale nigdzie nie było, wiec znalazłam eBook i przeczytałam w dwa dni - podejrzewam, ze papierowa bym przeczytała w dzień. Świetna- idzie się pośmiać, ale i popłakać. Kilka razy mi się zdarzyło, ale tylko dlatego, ze się utozsamilam z bohaterami- wzruszające to! Gdybym 2 lata temu czytała ta książkę... pewnie bym jej w ogóle nie dokończyła, bo mnie to nie dotyczyło, ale polecam każdej Staraczce! -
Sisi27 wrote:CappuccinoBoo, doskonale Cię rozumiem. Mnie też wciąż ciągle wypytują nawet w pracy Gdyby udałoby mi się zajść to ni wypytywałabym wszystkich wkoło kiedy oni itp. Sama wiem jakie to jest uczucie.... Nie wyobrażam sobie pytać wtedy o to mojej szwagierki 10 lat ode mnie starszej a także nie mającej jeszcze maleństwa.
Także uwielbiam to forum (Was), książki i grę The Sims 4 Do tej pory w nią gram, a mam 27 lat
Szanuje Cię bardzo za Twoje podejście❤️ Ja tez mam wokół kilka małżeństw koło 30 i po 30, ale nigdy by mi do głowy nie przyszło wypytywać. Nawet jak się nie starałam. To jest taka intymna sprawa... A szczególnie od starań moich już w ogóle. Chyba, ze ktoś chciałby porozmawiać, ale wątpię w to- wtedy jestem pewna, że i ja bym się otworzyła.
O tak, simsy! Chociaż ostatnio się zastanawiałam czy potrafiłabym grać i stworzyć rodzine, jak zawsze tworzyłam- bara bara i już dziecko za 10 minut😂 Nawet simsy mi pokazały, ze to takie łatwe, a rzeczywistość?! Czuje się oszukana😂Sisi27 lubi tę wiadomość
-
Anamaya wrote:Dziewczyny na uśmiech dla Was😊 Pracuję z dziećmi i dzieci co jakiś czas pytają : ciocia a masz dziecko? Czemu nie masz dzidziusia? A kiedy będziesz miała?
Od roku mam takie pytania... a mój podopieczny wróży mi córeczkę...
A ja dopiero się staram i mam ukochanego 😂
Myślę, że każdej się uda w mojej rodzinie 5 lat się starali każdy organizm jest inny. W sumie to ja wierzę, że najpierw trzeba się pogodzić z samym sobą. Może mało czasu się staram ale od 16 roku życia mam mówione 50% szansy na dziecko.. Nie miło było to w takim wieku słyszeć . I dużo czasu mi zajęło w miarę możliwości pogodzenie się z tym. Jeśli nie jest mi dane urodzić bardzo chcę adoptować maluszka. A jeśli i to nie uda się to będę rozpieszczać chrześniaków.
Chyba dzieciom bym jedyne co wybaczyła te pytania o dziecko, bo nie maja pojęcia i mają dobra wole. Ale tym bardziej teraz myśle, ze dorośli się powinni wstydzić za takie głupie teksty. Nie ma co robić dramatu jak ktoś raz głupio zapyta, ale głupotą jest powtarzać to co chwile i pytać co chwile, co spotkanie.
A dlaczego tylko 50% szansy na dziecko? Przez endo-mendę? -
Mój wujek za prawie każdym razem pyta się nas „a u Was prąd jest co? Heheh „. Za pierwszym razem nie Skumałam o co chodzi, dopiero mąż mi wytłumaczył że wujkowi chodziło o to że jak nie ma prądu bo jest jakaś awaria to dorośli się nudzą i robią dzieci ... masakra. On zawsze rozbawiony swoim super żartem a ja załamana bo co takiemu starszemu wujkowi mam odpowiedzieć 🤦🏼♀️
Miłej soboty Wam życzę dziewczyny ! 😘 -
Addka wrote:Mój wujek za prawie każdym razem pyta się nas „a u Was prąd jest co? Heheh „. Za pierwszym razem nie Skumałam o co chodzi, dopiero mąż mi wytłumaczył że wujkowi chodziło o to że jak nie ma prądu bo jest jakaś awaria to dorośli się nudzą i robią dzieci ... masakra. On zawsze rozbawiony swoim super żartem a ja załamana bo co takiemu starszemu wujkowi mam odpowiedzieć 🤦🏼♀️
Miłej soboty Wam życzę dziewczyny ! 😘
Zróbmy konkurs na najlepszy tekst po prostu😂 a raczej najgorszy! Ale tez bym się nie zorientowała o co chodzi w sumie😅 u nas klasyczne „ kiedy dzieci” „ czekam na wnuki” itd. Ale ze strony męża rodziny, z mojej ani razu tekstu żadnego nie usłyszałam i sobie myśle o ile miłej by było, gdyby w tej rodzinie tez to działało. Ale niestety...
Wam tez miłej soboty! Ja dzisiaj dzień sprzątania, a plany mam ambitne💪🏼 Będę oczywiście odwiedzać forum, szczególnie na przerwie przy kawce☕️
Dzisiaj czekam tez na małpę. Tzn na plamienia, bo one będą wieczorem. W poniedzialek dzwonie do kliniki i się umawiam na Sono HSG. Już się nie mogę doczekać wyników i mam nadzieje wszystko będzie dobrze❤️ -
CappuccinoBoo wrote:Chyba dzieciom bym jedyne co wybaczyła te pytania o dziecko, bo nie maja pojęcia i mają dobra wole. Ale tym bardziej teraz myśle, ze dorośli się powinni wstydzić za takie głupie teksty. Nie ma co robić dramatu jak ktoś raz głupio zapyta, ale głupotą jest powtarzać to co chwile i pytać co chwile, co spotkanie.
A dlaczego tylko 50% szansy na dziecko? Przez endo-mendę?
Endomenda to przyszła pora roku pracy w Warszawie (nie wiem czy to nie wina ilości spalin ) wcześniej do jakiego gina nie poszłam to PSCO mówili. Nawet moja obeca lekarka mówiła, że bardzo blisko POCO jestem oczywiście badania były robione... A te 50% tak mi ginekolog wytłumaczył co to PSCO tylko ja wtedy miałam kurde 16 lat... mógł inaczej to wyjaśnić.
Oczywiście do dzieci nie mam złości to jest śmieszne bo zawsze trzeba im odpowiedzieć a 5o pytanie rodzi inne np. Dlaczego? Ale jak? A kiedy? A będziesz? 😅
Sisi27 lubi tę wiadomość
-
Ech MałaMi, te pytania o dziecko są zwyczajnie nie na miejscu. Ja wychodzę z założenia, że na pytania, nie na miejscu odpowiadam w dokładnie takim samym stylu Gwarantuję, że szybko się odechciewa wałkowania tego samego tematu i zwykle na jednym się kończy.
Addka a jeżeli chodzi natomiast od wujka od prądu... znam ten typ człowieka. Też mam jednego takiego i to człowiek dla, którego nie ma słowa nie wypada - zapyta Cię o każdy, nawet najmniej wygodny temat, zaśmiewając się przy tym rubasznie, a Ciebie coś strzela, bo wiesz, że żadnej - nawet najbardziej wrednej aluzji człowiek nie przyjmie (bo nie zrozumie, grunt to płynne przemieszczanie się w rubasznych żarcikach ).
Anamaya, no jak już dzieciaki Ci wróżą córeczkę to musi coś być. Jest tyle przypadków, że po X czasie starania się udaje!!! Głowa do góry! Uda się i Tobie i nam wszystkim. Wczoraj na wizycie u gina, słyszałam historię o leczeniu bardzo zaawansowanego przypadku PCOS, bez szans przed ustawieniem hormonów na ciążę. Przede mną była ta kobieta na wizycie i pomimo tego, że w związku z zawiłym leczeniem postanowili się chwilowo wstrzymać... ona zaszła w ciążę!
CappuccinoBoo, to prawda z odpowiednim podejściem u lekarza. Czy to klinika czy lekarz z prawdziwego zdarzenia. Dla mnie najważniejsze to czuć, że coś robię, żeby pomóc, żeby nie utknąć w stagnacji. Gin zleciła mi do wykonania tak jak mówisz właśnie AMH, a pozatym szereg innych badań, które mogą ale i nie muszą się odnosić do PCOS, a mogą utrudniać zagnieżdżenie się zarodka (TSH, FT4, FSH, LH, Estriadol, Progesteron, PRL, Testosteron, Androsteron, DHEA-SO4, 17-OH-Progesteron a dodatkowo krzywą cukrową, badania na taksoplazmozę, zbadanie przeciwciał przeciwko różyczce, cytomegalię), czyli w końcu powinnam dowiedzieć się czegoś więcej (pomimo tego, że niektóre z badań wykonywałam już wcześniej).
Cały czas mam nadzieję, że skoro cykl przebiega książkowo, może to będzie już TEN cykl Nawkładałam sobie w głowę, dlatego że pani doktor powiedziała mi, że ona nie widzi patologii i ma wrażenie, że raczej nie będzie mnie leczyć, tylko prowadzić moją ciążę, prędzej niż mój czarny scenariusz zakłada. No a ja już sobie oczywiście nawkręcałam...
No, ale... będę rozsądna, zatestuję i się dowiem, nie chcę kolejnych zawodów. A do czasu, kiedy test będzie można zrobić jeszcze chwila No i dodatkowo dopadło mnie jakieś okropne przeziębienie więc wyczuwam weekend pod kocykiem
Miłej soboty spod ciepłego kocyka, życzę Wam ja-Krysia!5 CS
PCOS (?) w trakcie diagnozowania
Suple: Miovelia NAC/od listopada zmiana na Inofem
07.2016 utrata ciąży w 12 tygodniu -
MałaMi24 wrote:Kurcze też bym chciała takiego lekarza ja kiedyś poszłam prywatnie i zapłaciłam 150 zł i powiedział mi wszystko to co już wiedziałam nie zrobił nic kazał czekać więc poszłam znowu do swojej badania prolaktyny TSH i progesteronu i to wszystko dała Duphaston i do widzenia ja nie czuje się zaopiekowana
Cappuccino moja szwagierka też podobno starała się 1 rok ale nic jej to nie nauczyło niby mi opowiadała że płakała itp ale co z tego ? Jak tylko przyjedziemy to od razu wali " kiedy dziecko ?" " Jesteś w ciąży " jest mi przykro ale co zrobię ?
Dlatego myślę że nie jest to prawda że rok się starali zwłaszcza jak nic nie wie na temat badań temperatury owulacji kompletnie nic nie wie na te temat. Myślę że gdyby się starała tyle czasu i płakała to szukała by informacji.
Może i pozytywną energia nie pomaga w zajściu ale przynajmniej lepiej się czuję
Jest mi o wiele łatwiej.
Mąż chce w listopadzie jechać do rodziny w weekend ale ja nie chcę za dużo dzieci no i nie chce tracić żadnego dnia.
Miłego popołudnia !
Zaczynam za 5 min weekend !
Zastanawia mnie w ogóle temat Twojej szwagierki, dobry ananas z niej musi być. Gdybyś miała określić swoje relacje z nią na innych płaszczyznach niż te ciążowo-dziecięce to uznasz je za ok? Może ona ma po prostu problem z charakterem?Sisi27, MałaMi24 lubią tę wiadomość
5 CS
PCOS (?) w trakcie diagnozowania
Suple: Miovelia NAC/od listopada zmiana na Inofem
07.2016 utrata ciąży w 12 tygodniu -
Tak z mężem ale już jest ok.
@ właśnie przyszła z samego rana czuje się fatalnie
Może ta kłótnia z mężem była spowodowana dzisiajsza @.
Dzisiaj odpoczywam....
Dziękuję za tytuł będę miała co robić na weekendSisi27 lubi tę wiadomość
-
MałaMi24 wrote:Tak z mężem ale już jest ok.
@ właśnie przyszła z samego rana czuje się fatalnie
Może ta kłótnia z mężem była spowodowana dzisiajsza @.
Dzisiaj odpoczywam....
Dziękuję za tytuł będę miała co robić na weekend
Jak można się z kimś tak zgrać na forum? Kłótnia z mężem- zaliczona. Okres dzisiaj- przyszedł😂 Ty tez masz cykle 28dni? Za miesiąc znowu będziemy w równym czasie widzieć i googlować objawy ciąży?😂
No to zaczynamy 11cs. Mój plan na ten cykl? Sono HSH pewnie pod koniec tego tygodnia- zdam Wam relacje na pewno! Płodny weekend- wyjazd za miasto💪🏼 W tym cyklu chce się tez skupić na medycznych rozwiązaniach, a nie psychicznych rozterkach, że znowu sie nie udało, a inni mają. Założyłam sobie zeszyt w takie kropki i już zaczęłam spisywać wszystkie informacje jakie wiem- o cyklu, o hormonach, za co odpowiadają moje wyniki i co jeszcze mogę zrobić za badania- niby wiem coś tam, ale chce wiedzieć dokładnie. Dla siebie i dla osób, które kiedykolwiek poproszą mnie o pomoc❤️
Wstyd się przyznać, ale pół dnia przeleżałam dzisiaj w łóżku, wiec właśnie się zabieram za porządki. Lepiej późno niż wcale?
No to co, MałaMi do boju!!MałaMi24 lubi tę wiadomość
-
MałaMi24
Moja szwagierka też się ponad rok stara. Gdyby nie to, że wspomniałam, że wybieram się do 3 Gina na badania hormonów to ona chyba nie wiedziałaby, że można takie badania zrobić. Podobno niebawem na takie badania idzie. Jesteśmy wierzącymi ludźmi, ale ja uznaję współpracę duszy z ciałem. Jeśli ciało nie będzie gotowe to dusza tym bardziej Łączę się w bólu z powodu @. Właśnie dobijam do 28dc i czekam
Krysia91
Tego lekarza do którego idę na początku listopada to dowiedziałam się z poczty pantoflowej. Podobno dobry. Oby. Przyznaję Tobie absolutną rację - dowiem się po paru wizytach czy jest ok
Anamaya
Takie pytania są naprawdę irytujące. Niby na usta ciśnie się tyle kontr, "pocisków" a jak dojdzie co do czego to staje się wrytym. Poza tym ile razy można odpowiadać, tłumaczyć się. Ale oni i tak nie zrozumieją.... - tu mi chodziło o dorosłych.
Co do dzieci to sama bym nie widziała jak im odpowiedzieć
CappuccinoBoo
Serdecznie pozdrawiam podpierając się mopem U mnie tradycyjnie też sprzątająca sobota, oczekiwanie na @, sortowanie prania i rozkminy dotyczące jutrzejszego obiadu A przerwie właśnie też forum i kawka z ekspresu5cs
27 lat
Mięśniak 4cm -
CappuccinoBoo wrote:Jak można się z kimś tak zgrać na forum? Kłótnia z mężem- zaliczona. Okres dzisiaj- przyszedł😂 Ty tez masz cykle 28dni? Za miesiąc znowu będziemy w równym czasie widzieć i googlować objawy ciąży?😂
No to zaczynamy 11cs. Mój plan na ten cykl? Sono HSH pewnie pod koniec tego tygodnia- zdam Wam relacje na pewno! Płodny weekend- wyjazd za miasto💪🏼 W tym cyklu chce się tez skupić na medycznych rozwiązaniach, a nie psychicznych rozterkach, że znowu sie nie udało, a inni mają. Założyłam sobie zeszyt w takie kropki i już zaczęłam spisywać wszystkie informacje jakie wiem- o cyklu, o hormonach, za co odpowiadają moje wyniki i co jeszcze mogę zrobić za badania- niby wiem coś tam, ale chce wiedzieć dokładnie. Dla siebie i dla osób, które kiedykolwiek poproszą mnie o pomoc❤️
Wstyd się przyznać, ale pół dnia przeleżałam dzisiaj w łóżku, wiec właśnie się zabieram za porządki. Lepiej późno niż wcale?
No to co, MałaMi do boju!!
Tak za 28 dni będę znowu wertować cały internet 😂
Chociaż moja temperatura nie spadła aż tak bardzo bo cykl zaczynam z temp 36.22. Zobaczymy jutro.
Do boju Cappuccino !!!😊😊 -
Cappuccino widzę że dużo nas łączy 😂
Ja grając w Simsy non stop bara bara żeby jak najszybciej było dziecko 😂 a jak ustawiałam cechy charakteru i cel w życiu simsa to rodzina 😂
Ja też czuje się oszukana myślałam że bara bara i już 😂😱CappuccinoBoo, Sisi27 lubią tę wiadomość
-
Krysia91 wrote:Ech MałaMi, te pytania o dziecko są zwyczajnie nie na miejscu. Ja wychodzę z założenia, że na pytania, nie na miejscu odpowiadam w dokładnie takim samym stylu Gwarantuję, że szybko się odechciewa wałkowania tego samego tematu i zwykle na jednym się kończy.
Addka a jeżeli chodzi natomiast od wujka od prądu... znam ten typ człowieka. Też mam jednego takiego i to człowiek dla, którego nie ma słowa nie wypada - zapyta Cię o każdy, nawet najmniej wygodny temat, zaśmiewając się przy tym rubasznie, a Ciebie coś strzela, bo wiesz, że żadnej - nawet najbardziej wrednej aluzji człowiek nie przyjmie (bo nie zrozumie, grunt to płynne przemieszczanie się w rubasznych żarcikach ).
Anamaya, no jak już dzieciaki Ci wróżą córeczkę to musi coś być. Jest tyle przypadków, że po X czasie starania się udaje!!! Głowa do góry! Uda się i Tobie i nam wszystkim. Wczoraj na wizycie u gina, słyszałam historię o leczeniu bardzo zaawansowanego przypadku PCOS, bez szans przed ustawieniem hormonów na ciążę. Przede mną była ta kobieta na wizycie i pomimo tego, że w związku z zawiłym leczeniem postanowili się chwilowo wstrzymać... ona zaszła w ciążę!
CappuccinoBoo, to prawda z odpowiednim podejściem u lekarza. Czy to klinika czy lekarz z prawdziwego zdarzenia. Dla mnie najważniejsze to czuć, że coś robię, żeby pomóc, żeby nie utknąć w stagnacji. Gin zleciła mi do wykonania tak jak mówisz właśnie AMH, a pozatym szereg innych badań, które mogą ale i nie muszą się odnosić do PCOS, a mogą utrudniać zagnieżdżenie się zarodka (TSH, FT4, FSH, LH, Estriadol, Progesteron, PRL, Testosteron, Androsteron, DHEA-SO4, 17-OH-Progesteron a dodatkowo krzywą cukrową, badania na taksoplazmozę, zbadanie przeciwciał przeciwko różyczce, cytomegalię), czyli w końcu powinnam dowiedzieć się czegoś więcej (pomimo tego, że niektóre z badań wykonywałam już wcześniej).
Cały czas mam nadzieję, że skoro cykl przebiega książkowo, może to będzie już TEN cykl Nawkładałam sobie w głowę, dlatego że pani doktor powiedziała mi, że ona nie widzi patologii i ma wrażenie, że raczej nie będzie mnie leczyć, tylko prowadzić moją ciążę, prędzej niż mój czarny scenariusz zakłada. No a ja już sobie oczywiście nawkręcałam...
No, ale... będę rozsądna, zatestuję i się dowiem, nie chcę kolejnych zawodów. A do czasu, kiedy test będzie można zrobić jeszcze chwila No i dodatkowo dopadło mnie jakieś okropne przeziębienie więc wyczuwam weekend pod kocykiem
Miłej soboty spod ciepłego kocyka, życzę Wam ja-Krysia!
Po prostu nie wierze... przybył ktoś, kto wali dłuższe wiadomości niż ja!😂 Masz mój szacuneczek! No i uwielbienie, bo ja uwielbiam to dokładnie nasze forum i im więcej mam do czytania tym lepiej❤️
Błagam zdradź mi jak odpowiadasz! Ja jestem zbyt miła i pewnie nawet gdybym się nauczyła na pamięć odpowiedzi to bym nie umiała komuś odpowiedzieć po całej bandzie, ale kto wie, może się zainspiruje jak ktoś już naprawdę przesadzi.
Co do badań- kojarzysz o co chodzi z różyczka? Ja już miałam za dzieciaka tę chorobę i wyszły mi przeciwciała dodatnie. Ale ani pani ginekolog, ani z kliniki tego nie skomentowali. Dlatego właśnie muszę się przygotować jak uczeń do klasówki i wiedzieć wszystko😂 Spiszę sobie Twoje badania również. Bo tak jak mówiłam w tym miesiącu medyczne szukanie przyczyn, a nie zaszywanie się i smutek, ze ja bym bardzo chciała dzidziusia, a nie mogę. Niech ten pierworodny przyszły wie, że mamusia się nie poddaje nigdy i, ze walczyła jak lwica!🦁
Ja tez miałam cykle, które były „inne” i to już był „ten”- nic mi to nie dało, oprócz straty $ na testy. Teraz postanowiłam zamiast testów kupować sobie jesienne kawy w kawiarniach i powiem Wam, ze przyjemniej tak wypić kawusie, niż patrzeć po raz 100 na biel wizira. Ale do tego musiałam dojrzeć- pierwsze miesiące to były średnio 4 testy w cyklu. 4x15 zł = 60 zł... postanowiłam nie robić testów, jeśli nie będzie takiej potrzeby jak np. niedawno byłam przed weselem i chciałam się upewnić, czy mogę pić.
Krysiu, cieszę się, ze dołączyłaś tutaj!❤️ mam nadzieje, ze tylko na chwile oczywiście, ale póki i tak już tkwimy w staraniach to lepiej się wygadac już. Ale muszę zapytać- czy Ty jesteś jakąś polonistka, albo czytasz ogrom książek? Twój sposób pisania jest niezwykły i świetnie się czyta!😍
A na przeziębienie- herbata z cytryna, miodem i imbirem- ja przeżyłam moją chorobę tylko na tym😂 Lepiej szybko wykurować niż się męczyć💪🏼
-
Krysia91 wrote:Lekarz lekarzowi niestety nie jest równy Może poczytaj opinie na znany lekarz, ja w ten sposób znalazłam moją panią doktor Może się uda! Co prawda, nie chcę wyśpiewywać jeszcze peanów o tej gin - jak to mówią, po owocach ją poznamy
Zastanawia mnie w ogóle temat Twojej szwagierki, dobry ananas z niej musi być. Gdybyś miała określić swoje relacje z nią na innych płaszczyznach niż te ciążowo-dziecięce to uznasz je za ok? Może ona ma po prostu problem z charakterem?
Wtedy ja jej już wkurzona odpowiadam że to nie jest takie proste a ona ""eee tam na pewno się uda " a po miesiącu jak tam jadę i częstują piwem a ja nie chcę jest pytanie " a czemu nie chcesz ? W ciąży jesteś ? " I znowu mi przykro. Mąż chce jechać za tydzień do rodziny ale ja nie chcę wolę spokój jaki mam 300 km od nich i pojechać jak będzie wiadomo.
Ostatnio też pojechaliśmy niespodziewanie do rodziny było więcej kasy nudziło nam się to pomyśleliśmy że pojedziemy. Rodzina uznała to za podejrzane że przyjeżdżamy i wszyscy pytania " chcecie nam coś powiedzieć ? " " W ciąży jesteś i chcecie przyjechać ?" Dlatego unikam tam wyjazdow. Mieliśmy teraz dopiero jechać na święta ale mąż się uparł bo chce jechać na ryby z mojej siostry mężem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2019, 16:45
-
MałaMi24 wrote:Cappuccino widzę że dużo nas łączy 😂
Ja grając w Simsy non stop bara bara żeby jak najszybciej było dziecko 😂 a jak ustawiałam cechy charakteru i cel w życiu simsa to rodzina 😂
Ja też czuje się oszukana myślałam że bara bara i już 😂😱
Na dodatek jesteś Księgową, a ja tez pracuje w księgowości😂 Mam plan, żeby w przyszłym roku zrobić kurs na księgową i już zacząć na pełny etat prace w biurze- póki co mam drugą prace jako przedstawiciel handlowy, ale zdecydowanie spodobały mi się FV i wszyzstko co z nimi powiązane😍 a Ty po studiach, czy po kursie? Jeśli mogę wiedzieć oczywiście:-)
Taaak, cechy charakteru rodzina.. od zawsze. Jak bawiłam się lalkami, barbie, czy simsy to zawsze bardzo realnie. Moje koleżanki i kuzynki wolały, ze barbie to wróżka, albo inne duperele, a moja Barbie była w ciąży z wypchanym husteczka brzuchem po całowaniu z kenem! ( No przecież 4letnia CappucinoBoo nie miała pojęcia, ze to nie ta cześć ciała 😂).MałaMi24 lubi tę wiadomość
-
Cofam panikę- oczywiście wy jesteście moim pierwszym kołem ratunkowym😂 miałam wynik 21,04 w pmol/l, ale przeliczyłam to w jakimś kalkulatorze i wychodzi 2,94 na/ml... to chyba całkiem Ok, co? Widełki to czytałam do 3.
No prawie by wam ta CappuccinoBoo zeszła na zawał... 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2019, 17:15
MałaMi24 lubi tę wiadomość