nowe staraczki na forum.
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki dziewczyny, aż mi się łezka ze wzruszenia zakręciła. Marzymisię ja nie czuję takiego strasznego parcia, rozczarowania mnie bardzo dołują. Podświadomie wiedziałam, że kreska nie wyjdzie, ale już zaczęła kiełkować nadzieja.
AMH nie powtarzałam, owulacja jest stymulowana więc monitoring mam na bieżąco. Pęcherzyki rosną i tylko raz nie pękły, ale teraz jest już ok. 4-tego miałam ostatni monitoring i ponoć rosną - może nie będzie @ tylko od razu kolejna owulacja - tak też się zdarza.
Biorę suplementy choć nie w celach rozrodczych (bodymax, magnez, potas, tran). Na pewno poczytam.
Kochana pomagasz i to nawet nie wiesz jak bardzo.
Dziś mam inne nastawienie. Może trochę brak zainteresowania ze strony tż mnie mierzi (jemu bardziej zależy, a taki jakiś....eh w sumie zapracowany).
Trzeba się wyluzować i poprzytulać Co ma wisieć nie utonie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2016, 12:50
-
Kurcze no...skoro pęcherzyki rosną i pękają to może w kolejnym cyklu się uda. Życzę Ci tego z całych sił. Zresztą każdej z nas.
A co do facetów, to nie ma co o tym nawet rozmyślać i wymagać. Oni po prostu są inni. Mają inne podejście i tak samo jak im jest ciężko w pełni współprzeżywać z nami kolejne rozczarowania, tak nam jest trudno zrozumieć ich podejście.
Chyba w pewnych kwestiach nigdy siebie nie zrozumiemy
Są "inni" i już, ale za tą inność też ich kochamy przecieżWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2016, 20:02
-
Do mojego chyba dotarło jak bardzo bym już chciała, kiedy dowiedzieliśmy się że kuzynka jego jest w ciąży.
Tak bardzo chciałam być twarda, lubię dziewczynę, życzę jej jak najlepiej...ale...pękłam ... po prostu nie umiałam..łzy mi poleciały.
Wtedy chyba do niego dotarło dopiero. -
Marzymisie poczytałam - dzięki. Zmieniamy z tż witaminki:D
Masz rację mężczyźni są inni, zupełnie inaczej podchodzą do problemów, bardziej milcząco, podczas gdy my musimy do obgadać z każdej strony. Dlatego dobrze, ze są fora, które na to pozwalają.
Myślę, że nasi mężczyźni też miewają wzloty i upadki tak jak my tylko tego po sobie nie pokazują - mój przynajmniej nie pokazuje. -
Chava będzie dobrze zobaczysz!!!
Marzymisie tak to mój 12dc ,ale nie robię jeszcze testu ,moja fl odkąd mierze temperaturę trwa 12 dni. Teoretycznie jutro powinna być @.Ale nie wiem ,bo to dopiero 28 dzien a ostatnio miałam co ok.30dni @. Bromek chyba mi przyspieszył owulację. Zobaczymy jutro czy temperatura wzrośnie. A co do objawów to nie wiem jakoś szczególnie się nie doszukuje w tym cyklu .justi -
Hejka Kurczę Marzymisię czytam to co napisałaś o tej kuzynce i czuję się podobnie... to inaczej niż któraś ze staraczek fasolkuje, bo razem przeżywamy, martwimy się niepowodzeniami, cieszymy i dzielimy radościami, które są nadzieją dla innych. Ostatnio na imprezie rodzinnej dowiedziałam się, że kuzynka jest w ciąży. Zupełnie nic tego nie zapowiadała, niedawno zerwała zaręczyny, nowego chłopaka ma kilka miesięcy a nagle oznajmia, że jest w ciąży w 3 mc. Oczywiście nie życzyłam jej źle, absolutnie nie, po prostu zwyczajnie nie umiem się z nią cieszyć.Przeszłam po studiach i wszystkie etapy i teraz czekam na dopełnienie - dzidzię, a cały czas są jakieś problemy. Pomijam wodospad pytań "a wy kiedy", a że nie dzielimy się tym problemem z nikim z rodziny to wymyślamy wymówki, że jeszcze mamy czas i takie tam...
A w ogóle mam pytanie.. ten cykl jest jakis dziwny, trochę podobny do czerwcowego, być może przez ten duphaston. Robiłam test owulacyjny i najmocniejszy był albo 10 dc albo 11 dc - trudno ocenić, choć mam wrażenie, że był najmocniejszy, ale nie był aż tak wyraźny jak kreska testowa.Od 12 dc skoczyła mi tempka, więc mogę zakładać, że 11 dc była owulka. Ale pytanie czy to możliwe, że test był wyraźny 10/11dc i 11 dc też byłaby już owulka? I czy myślicie, że jeśli nie był aż tak wyraźny jak kreska testowa to nie było owulacji? Od 12 dc kreska pojaśniała.. Wkurzają już mnie te testy bez kitu. -
justi90 wrote:Chava będzie dobrze zobaczysz!!!
Na pewno będzie dobrze, bez względu na to jak będzie, bo w każdej sytuacji znajdę pozytywy.
Powiem Wam, ze z tymi kobietami, które zaciążą w naszym otoczeniu to właśnie tak jest. To samo czuła kiedy najpierw jedna koleżanka w pracy zaciążyła zaraz po tym jak my się zaczęliśmy starać, a później druga. -
Mi już chyba przeszło z tą kuzynką męża. Przemyślałam to i nie chciałabym być na jej miejscu. Mieszkać z rodzicami, studia chyba w trakcie (nie wiem bo kilka kierunków na raz ), bez pracy.
Tak więc po dogłębnej analizie... juz jest ok
U mnie dziś dół, który powoli trawię. Dziś 12dpo i zatestowałam, oczywiście widok doskonale mi znany-ani cienia drugiej kreski. Temperatura ciągle na poziomie 36.90 , nie spada niżej , czasem 36,93. Dziś 36.99.w sumie to mój najladniejszy wykres odkąd prowadzę zapiski. Łudziłam się po cichutku ale cóż. Jak widać jeszcze nie moja pora. -
marzymisie może za wcześnie testowałaś masz ładną tempke, odczekaj jeszcze parę dni
MissHania testy owu pokazują owulacje, która ma nastąpić w ciągu 24h. Mnie w 1 dzień wyszedł blady pasek, na drugi dzień ładne 2 krechy i bach ma 3 dzień tylko 1. Wychodzi na to, że u Ciebie coś się działo 11dc. -
Martynka, a Tobie w którym dniu cyklu wyszedł sikaniec?
Ja juz sama nie wiem. Ten cykl jak dla mnie jest inny niż pozostałe.
Dziś bolą mnie pachwiny. Nigdy tak nie miałam. Szukam wyjaśnia w głowie żeby się nie nakręcać. Może dlatego że wczoraj sie ruszałam więcej? Obudziłam się z bólem podbrzusza a teraz pachwiny co mnie dziwi. Poza tym wyszły mi jakieś żyły wokół sutków. Mam płytko unaczynioną skórę, to fakt ale wcześniej tak nie miałam. Wyczytałam, że niektóre kobiety tak mają przed @ i to normalne.
Najbardziej dokuczają mi dziś pachwiny jednak.
Tak bardzo staram się nie nakręcać bo później rozczarowanie zaboli jeszcze bardziej.
Jak się czują nasze przyszłe mamusie?
Justi, testowałaś może? -
Nie jeszcze nie testowałam,bo temp.mi spadła.Chociaż może nie powinnam jej wpisywać,bo słabo spałam w nocy ,a prawidłowa jest po przynajmniej 3h spania.No i mierzę w ustach wic też te temperatury są różne.W tym cyklu w ogóle jakoś się nie nakręcam ,nawet nie ciągnie mnie do testowania.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2016, 13:14
justi -
Marzymisie, ja nie chce Cię do niczego namawiać, sama wiem, jak się czułam jeszcze tydzień temu. Ale może po prostu jutro zrób betę... objawy masz obiecujące (zwłaszcza te żyłki - tez mi wyskoczyły a nie miałam wcześniej), no i te pachwiny. Temperatura też super. Sprawdz też jaką czułość miał Twój test ciążowy. Najlepiej jednak używać tego o czułości 10. U mnie 12 dpo beta wyszła 41 więc u Ciebie też powinno już wszystko być jasne (no chyba że masz długą fazę lutealną)... Trzymam kciuki za Ciebie!! :*
Do mnie powoli dociera co się wydarzyło ostatnio powiedzieliśmy już moim rodzicom (bo ja i tak o wszystkim im mówię), no i bratowej, która jest dla mnie wyrocznią wiedzy o ciążach Rodzice podeszli na razie spokojnie, bo to po nich mam charakter "poczekajmy jeszcze z fanfarami" a bratowa jest przeszczęśliwa
Powiedzcie mi proszę dziewczyny, czy w ogóle powinnam pisać Wam takie rzeczy, bo nie chciałabym, żeby którejś z Was było przykro. Sama dobrze wiem jak to jest...marzymisie, Demsik lubią tę wiadomość