nowe staraczki na forum.
-
WIADOMOŚĆ
-
Zosia nie pomogę, wiedza ulotna jest niestety, dawno nie korzystałam z kalendarzyka a teraz bazuję na szczątkowej wiedzy, na razie tyle mi wystarczy, ale dziewczyny tu są nieźle obeznane na pewno pomogą.
M@rtyna poprzednią ciążę miałam stwierdzoną w 5-tym tygodniu, było widać na USG, dlatego twierdzę że zostałam potraktowana zlewająco. Bety nie robiłam, bo byłam przekonana, ze dziś dostanę skierowanie. WRRRR ale jestem zła
marzymisie wrote:Chava, ja też czekałam na ten poniedziałek i Twoją wizytę.
Szkoda kurcze, że nic nowego nie wiadomo
Wiem, kochana, ze czekałaś. Gdybym wiedziała, ze to tak będzie wyglądać zrobiłabym betę i finał. Ta niepewność zabija, bo z jednej strony czuję się ciążowo, ale mi się już może głowa psuć Jutro się okaże. -
Zosia, niestety nie pomogę bo nie miałam jeszcze takie sytuacji mimo że mój organizm jest bardzo kreatywny i żyje własnym życiem na całego hihi.
Może to pozostałości po owulacji? Po szczycie śluzu coś tam jeszcze może... ? Nie mam pojęcia
Chava, w takim razie czekam nadal z zaciśniętymi kciukami.Chava lubi tę wiadomość
-
Izolda90 wrote:U mnie w rodzinie nikt nie miał problemów z zajściem w ciążę, ale jak już po raz enty pytają się co z dzidziusiem to postanowiłam powiedzieć. I jakoś wyszło na to że każdy zaczął mówić żeby mój Mąż się przebadał xD
U mnie w rodzinie jest teraz tak dużo dzieci i chciałabym żeby moje dziecko też było w podobnym wieku, a rozmowy o wysypkach, kupkach i jedzonku już mnie oprowadzają do szału. Więc wiem jak trudne jest wytrzymanie z uśmiechem w takim towarzystwie... -
Zosia32 wrote:m@rtynka jak by to wyjaśnić hmmm na wkładce nic nie ma,ale jak się myje i sprawdzam palcem to jest taki kremowy a w nim takie białko kurze i czasami tego kremowego nie ma i jest samo białko ,nie wiem czy dobrze napisałam.
a może to śluz ze spermą albo z podniecenia? ; p -
IZA92 wrote:Alinalii dziękuję, ale dziś temperatura znów niziutka, więc tracę jakąkolwiek nadzieję Nya, znam ten ból... Opowiadają, cieszą się a Ty prawie tam płaczesz. Wczoraj spędziłam dzień z siostrą na przeglądaniu ubranek dziecięcych, które zostawiła po synku, a teraz ma córeczkę. A jak to u Was jest? Rodziny i znajomi wiedzą o problemach z zajściem w ciążę?
U nas raczej nie ma za nadto tego przygadywania. Czasem coś się zdarzy ale tak ogólnie to nie. Mojej mamie wspominałam,że chcielibyśmy ale mam tą insulinooporność.Jakoś tak wyszło od słowa do słowa no i wie ale nie rozmawiamy na ten temat.Nie dopytuje ani nic, po prostu wie że to nie takie proste w moim przypadku i już ale podejrzewam, że mocno trzyma kciuki po cichutku i liczy że się uda
Iza92, oglądałam dziś galerię wykresów i z czystym sumieniem mogę powtórzyć, żebyś testowała. Takie cuda widziałam, że...Twój wykres wcale nie jest dziwny. Uwierz mi -
Dziewczyny, czy Wy też tak macie że gdy zbliżają się dni płodne czujecie się lepiej?
Ja się czuje taka atrakcyjniejsza, mam więcej energii i lepszy humor.
Gorzej czuje się przed terminem @ a jak juz małpiszon przyjdzie to w ogóle zabijam wzrokiem, czuje się jak paszczur, któremu wyssano resztki kobiecości i mam doła. Wtedy najlepiej bym chciała zasnąć na tydzień i obudzić się przed dniami płodnymi, znów z lepszym samopoczuciem i chęcią do życia. -
Rita1371 wrote:IZA92 ja nie mowie, ze sie staramy jesli pytaja to mowie, ze mamy jeszcze czas...chyba tak po prostu latwiej zwlaszcza kiedy moja siostra zaszla za 1 razem, kuzynka tak samo bez zadnych problemow i nawet najblizsze przyjaciolki zaliczyly wpadke przy jednym razie bez zabezpieczenia, wiec w sumie nawet nie zrozumieja mnie. Najgorszy jest nacisk rodziny ze strony narzeczonego a jego mama och klekajcie narody na kazdym kroku potrafi wspomniec, ze musze o siebie dbac, bo musze jej wnuki urodzic i to najlepiej jak najszybciej :p
Doczekamy się swojego maluszka. Zobaczysz -
marzymisie wrote:Dziewczyny, czy Wy też tak macie że gdy zbliżają się dni płodne czujecie się lepiej?
Ja się czuje taka atrakcyjniejsza, mam więcej energii i lepszy humor.
Gorzej czuje się przed terminem @ a jak juz małpiszon przyjdzie to w ogóle zabijam wzrokiem, czuje się jak paszczur, któremu wyssano resztki kobiecości i mam doła. Wtedy najlepiej bym chciała zasnąć na tydzień i obudzić się przed dniami płodnymi, znów z lepszym samopoczuciem i chęcią do życia.
to normalne, wszystko uzależnione jest od hormonów : estrogenu i progesteronu -
marzymisie wrote:Dziewczyny, czy Wy też tak macie że gdy zbliżają się dni płodne czujecie się lepiej?
Ja się czuje taka atrakcyjniejsza, mam więcej energii i lepszy humor.
Gorzej czuje się przed terminem @ a jak juz małpiszon przyjdzie to w ogóle zabijam wzrokiem, czuje się jak paszczur, któremu wyssano resztki kobiecości i mam doła. Wtedy najlepiej bym chciała zasnąć na tydzień i obudzić się przed dniami płodnymi, znów z lepszym samopoczuciem i chęcią do życia.
Na dniach zaczynam urlop i czuje, ze rozklada mnie przeziebiene. i mam dylemat, czy brac jakies leki czy nie brac... Pewnie jak zwykle w ciazy nie jestem, ale sama nie wiem. Strasznie mi spadla odpornosc w tym roku... Dupa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2016, 22:17
-
Ja też tak mam, przed okresem najchętniej bym nie wychodziła z domu, a w dni płodne to czuję się jak Meghan Trainor w piosence "Me too" xD Marzymisie testowanie narazie odpuszczę, dwa dni poobserwuję temperaturę lub może @ się pokaże. Faze lutealna miałam dotychczas 13 dni z jednym wyjätkiem - 14. Więc to już blisko...