NOWENNA STRACZEK
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ok czyli już wiem że to normalne
-
vanessa wrote:Aha to teraz kapuje chodzi o to że o 21 myśl/westchnienie płynie do Nieba a nie akurat konkretna modlitwa, bo modlitwę odmawiamy kiedy nam pasuje tak?
W takim razie wchodzę w to ale nie wiem czy codziennie bedę pamiętać ale może... Duch Św będzie mi przypominał z reszta nic sie nie stanie jeżeli czasem zapomnę
Właśnie tak Nawet czasami wystarczy Dzięki i powodzonkavanessa lubi tę wiadomość
-
To i ja się dołączam do "świetełka".
I mocno Was wszystkie powierzam św. Gerardowi... jeszcze 2 dni nowenny A póżniej zobaczymy, kogo będę prosić o wsparcieAganeska lubi tę wiadomość
"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
anna kawecka wrote:Cieszę się, że to światełko o 21.00 się troszkę podoba ta nasza modlitwa to moja ostatnia szansa, bo my już 7 lat się staramy, jak nasz aniołek w 2008r pofrunął do nieba.
Jaki jest u Was problem?
A to "swiatełko" to świetny pomysłWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2015, 19:00
-
vanessa wrote:Oj to podobnie sie staracie jak my, bo nam w tym roku stuknie 6 lat starań.
Jaki jest u Was problem?
A to "swiatełko" to świetny pomysł
W sumie to "z punktu widzenie medycznego" (tak mówią lekarze) nie ma do czego się przyczepić.
Ale trafiłam niedawno do fajnej lekarki (już po wielu, którzy tylko in vitro proponowali) i od nowa robimy badania, może coś wyszuka
A co u Was? bo też bardzo długo czekacie... -
anna kawecka wrote:W sumie to "z punktu widzenie medycznego" (tak mówią lekarze) nie ma do czego się przyczepić.
Ale trafiłam niedawno do fajnej lekarki (już po wielu, którzy tylko in vitro proponowali) i od nowa robimy badania, może coś wyszuka
A co u Was? bo też bardzo długo czekacie...
Jak dla mnie to ja nie widzę najmnniejszych szans na ciążę ale nie ze względu na metodę leczenia tylko po prostu w to nie wierzę bo za długo to trwa i tak mi sie w psychoce utarło że bezpłodność to mój normalny naturalny stan, którego nic nie zmieni. -
vanessa wrote:U nas było podobnie... czyli "wszystko ok" dopóki nie trafiliśmy do naprotechnologa, który zlecił dokładne badania i wyszło że nie zawsze mam owulację, mam hiperprolaktynemie czynnościową, miałam (bo już wyleczony) przewlekły stan zapalny endometrium, który uniemozliwia zagniezdzenie, miałam ureaplasmę. Obecnie jestem w trakcie diagnozy immunologicznej i sie okaże co wyjdzie i czekają mnie jeszcze rózne badania bo można powiedzieć ze dopiero zaczęliśmy diagnozę bo wczesniejsi lekarz zlecili tylko kilka podstawowych badań więc w porównaniu z obecnym leczeniem tamto nie biore pod uwage jako leczenie a co dopiero diagnozowanie. Poprzedni lekarze nawet nie potrafili mi wyleczyc głupiej grzybicy więc nie dziwię się że nie wiedzieli co z nami zrobić
Jak dla mnie to ja nie widzę najmnniejszych szans na ciążę ale nie ze względu na metodę leczenia tylko po prostu w to nie wierzę bo za długo to trwa i tak mi sie w psychoce utarło że bezpłodność to mój normalny naturalny stan, którego nic nie zmieni.
Podobno naprotechnologia jest skuteczna, więc daj Wam szansę -
anna kawecka wrote:Podobno naprotechnologia jest skuteczna, więc daj Wam szansę
Ja też tak przez chwilę miałam i myślałam, że jak nie ma Dzidziusia, to nie. Przecież nam tak dobrze, żyjemy sobie spokojnie i już. Dlatego na jakiś czas odpuściłam szukanie przyczyny i daliśmy na luz. Jednak lata mijają....przychodzi refleksja, że jednak chciałabym być mamą.
Myślę, że Ty też masz nadzieje, skoro szukasz, leczysz się i chcesz....Jeszcze wszystko przed Wami,
Ściskam mocno.... -
anna kawecka wrote:Jedynym minusem naprotechnologi jest cena, niestety my na razie nie możemy sobie pozwolić na to. Ja jednak mam malutką nadzieję, bo byłam w ciąży.
Ale moim zdaniem to nie jest minus naprotechnologii tyko chorej sytuacji w Polsce w zakresie leczenia niepłodności w ogóle całego NFZtu, bo NIC nie refundują co może pomóc i wyleczyc problem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2015, 20:41
zoe31 lubi tę wiadomość
-
anna kawecka wrote:Myślę, że Ty też masz nadzieje, skoro szukasz, leczysz się i chcesz....Jeszcze wszystko przed Wami,
Dla mnie to leczenie takie jak choroby przewlekłej trzeba sie leczyć non stop ale efektu nie będzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2015, 20:43