NOWENNA STRACZEK
-
WIADOMOŚĆ
-
Pisellini wrote:Pierworodny Syn
to nasz Aniołek...nie biło mu serduszko...w lutym ubiegłego roku w 10 tc miałam robiony zabieg...
to smutne
Nie wiedziałam że w 10 tc dzidziuś może być już tak wykształcony jak nowo narodzony...
Ładnie to zdjęcie zrobiliście... prawdziwy Aniołek... -
Tak, wiem, że mam super temperatury, ale jednocześnie mam uraz do testów.
Poczekamy, zobaczymy, czy @ przyjdzie w terminie czy nie i zastanowimy się.
Ale to nie jest tak, że jestem wyluzowana i spokojna.
Ja właśnie jestem strzepkiem nerwów od tych starań i sytuacja robienie testu mnie przerasta. Wolę już, żeby @ przyszła.
Na przykład wczoraj haftnęłam i cały dzień było mi niedobrze.
A dzisiaj NIC wielkie. Więc patrzę realistycznie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2014, 11:13
-
Iownka wrote:Ala to chyba nie ten Dzidziuś na zdjęciu...
No widać że nigdy nie byłam w ciąży bo nie mam pojęcia o rozwoju dziecka w łonie matki... więc nie śmiejcie się jeżeli zadaje takie dziwaczne pytania.
-
eee co Ty Vaneska nikt się nie śmieje:)
w 10 tygodniu maleństwo ma kilka minimentrów dopiero.
LOWINKO znam to....ja miałąm piękny wykres w poprzednim cyklu nawet mi owulację wyznaczyło mimo że jej nie było. i w ostatnim dniu gwałtowny spadek.
dlatego nie testuję nawet jeden dzień przed miesiączką. jestem zwolenniczką testów po terminie:) -
Robotka1 wrote:eee co Ty Vaneska nikt się nie śmieje:)
w 10 tygodniu maleństwo ma kilka minimentrów dopiero.
No i dlatego to zdjęcie mnie zmyliło i komentarz że to ich Aniołek...
Ja już od dawna nie kupuję testów a w życiu zrobiłam chyba tylko 3, bo wiem że mi i tak nie będzie potrzebny, bo @ przyjdzie o czasie i jak do tej pory to się nie myliłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2014, 12:03
-
Robotka1, jest dokładnie tak jak mówisz- do ostatniego dnia będę podchodzić do wszystkich objawów z wielką rezerwą, bo mam olbrzymią siłę autosugestii.
Powiem Ci, że mi nawet temperatura ostatnio spada w dniu okresu, czyli do samego końca mam pełną nadzieję. A potem jest upadek głową na beton... -
VANESSA mam to samo, nie kupuję testów, mam kilka z allegro jako dodatek do testów owulacyjnych i jeden taki już superowski z apteki ale ten jest nieroszany juz kilka miesięcy:) czeka na odpowiednią chwilę, jak zobaczę kreski na teście z allegro niewątpliwie użyję tego z apteki, w innym wypadku nie świruję...
nie przezywam, i nie załamuję się.
na prawde jeśli człowiek ma dobre nastawienie to jakoś mu łątwiej przeżyć z miesiąca na miesiąc
LOWINKO dlatego będę testowała jak mi się @ spóźni.
-
A ja w tym miesiacu nic nie mierze, nie sprawdzam, nie testuje.... nie chce mi sie:) a poza tym watpie zeby cos w tym miesiacu zaskoczylo bo caly czas jestem przeziebiona a z racji tego, ze jednak z tylu glowy pozostaje nadzieja, ze moze jednak sie uda to boje sie wziac lekow wiec polegam tylko na naturalnych metodach, ktore niestety tym razem cos zawodza...
Jedyne co robie to sie modle i czytam takich kilkanascie sentencji, ktore moja kolezanka dostala od dr Preeti Agrawal, to holistyczna ginekolog. Te sentencje niby mowia o oczywistych sprawach a jednam warto je glosno codziennie przeczytac zeby w nie uwierzyc i zastosowac w zyciu:)
Dzisiaj bardzo mi zapadla w glowie sentencja:
'Przez zycie plyne swobodnie i z miloscia. Kocham siebie. Wiem, ze na kazdym zakrecie zycia czekaja mnie tylko dobre rzeczy'.
Manieczka86 lubi tę wiadomość
-
olitka fajna ta sentencja:) optymistyczna i zdrowo egoistyczna:) lubię takie:)
dziewczyny ja dostałam od dominikanek oprócz paska własnie nowennę pompejańską ale boję się ją zacząć bo chyba nie wyrobię z czasem....
tam trzeba trzy różańce odmówić na dzień, a tu człowiek w pracy po 9h siedzi....
moja mama od kilku lat modli się za dzieci poczęte, taka modlitwa codziennie przez 9 miesięcy.
i powiedziała że w lutym kończy i będzie odmawiała za moje dzieciątko.....
aż mi się gorąco zrobiło-przecież ja nie jestem jeszcze w ciąży....Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2014, 14:29
-
Ja też myślałam, że to jest niewykonalne, bo w życiu się mało dotychczas modliłam, a kończę niedługo drugą nowennę! I myślę, że nie będzie to ostatnia moja nowenna.
Dzięki tej nowennie, cokolwiek się nie dzieje, wiem, że nie jestem z tym sama tylko powierzam to wszystko w całości. -
Tak, pracuję.
Jedną część odmawiam rano w drodze do pracy, a dwie kolejne części odmawiam już w pracy. Gorzej jest w weekendy i święta, bo moja córeczka jest mega absorbująca. Ale wszystko da sie zrobić, da się odmawiać przy sprzataniu, gotowaniu, nawet odkurzającWiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2014, 14:38
-
ale to ciągle musisz być z różańcem przy ręce w ciągu dnia:) bo pewnie z pamieci mozna się pomylić
muszę dziś poczytać o tej nowennie wieczorem
a powiedz mi odnośnie paska św Dominika.... w jakich sytuacjach go ściągasz?? -
Tak, dużo mam w ręce różaniec- cała nowenna dziennie mi zajmuje godzinę (jak rytmicznie odmawiam ).
A ten pasek to dotychczas nosiłam zrywami, na początku w kieszeni- bo i tak podobno można, czasem w torebce, czasem zostawał na półce a ja se szłam bez niego Ostatnio jestem zdesperowana i przepasam się nim, a ściągam do kąpieli. -
o to ja tak samo:) mam go od początku na brzuchu, najpierw było mi niewygodnie a teraz już okej.
ściągam do kąpieli i jak się z mężem przytulam....
jakoś mam barierę żeby go do sexu nie ściągnąć....
ostatnio zawiesiłąm sobie na szyję medalik św Dominika to mi się pytał co to za talizmany noszę....
ale myślę że z biegiem czasu w niczy pasek nie będzie dla mnie przeskodą.