O wszystkim i o niczym :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
ja ktoś tu zajrzy to tez mu zyczę dobrego dnia lub wieczoru
Baś, kwiatuszek789 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny
Nie zaglądałam tu jakiś czas, bo trochę zalatana byłam. A poza tym nie chcę Was ciągle zanudzać moją ciążą. No ale jako, ze wczoraj miałam wizytę to napiszę Wam co i jak.
U nas OK. Mały strasznie nadgania, spodziewałam się, że będzie teraz ważył jakieś 1300-1400 g a okazało się, że już 1696 g waży Jest nadal główką w dół, więc pewnie tak już zostanie. Główkę ma bardzo nisko i lekarz dłuuugo próbował uchwycić jego twarzyczkę, ale ciężko było. Mały się wiercił, a potem zasłaniał rączką A że brzuch mi się napinał, to nie chciał mnie dłużej męczyć. Także zdjęcia nie dostałam. Ale poprosiłam o pomiary, no to zrobił i okazało się właśnie, że Junior szybko rośnie. Jak to gin stwierdził, ma dobre warunki to nadrabia
U mnie jak przypuszczałam - jakaś infekcja się przyplątała, więc dostałam globulki i kazał zmienić luteinę dopochwową na tą pod język (ochyda), do tego 2 x dziennie Diphergan10 i na noc Diphergan25. Poza tym 3 x dziennie no-spa (wczesniej nigdy mi nie przepisywał) i znowu Scopolan, choć ten kazał mi już dawno odstawić. Także sporo tego mam brać Ale jak będzie poprawa, to sobie zmniejszę dawkę, bo boję się jednak ewentualnych skutków ubocznych - napięcia mięśniowego u Małego czy czegoś jeszcze. Ogólnie brzuch coraz częściej mi się stawia, macica napina, a mały też nie ułatwia zadania, bo rozpycha się czasem okropnie Wczoraj wieczorem miałam wrażenie, że rozerwie mi brzuch i z niego wyskoczy
Gin cały czas mi powtarza, że pessar trzyma moją ciążę i gdyby nie on, to już dawno bym urodziła Szyjka po wczorajszym badaniu miękka i w kiepskim stanie i tylko pessar ją jeszcze trzyma. Wg wczorajszego USG TP wyszedł mi na 11.12, więc pytam lekarza, czy mam się spodziewać, że urodzę jednak w pierwszej połowie grudnia, bo od pewnego czasu TP coraj bardziej mi się skraca. A on na to, że niekoniecznie, bo może być tak, że Mały mając dobre warunki będzie rósł sobie dalej i osiągnie 4200 g i urodzi się w styczniu Ale mówił też, że jak tylko sciągnie mi pessar, to w ciągu 48-72 h urodzę, no to go pytam, kiedy będzie ściągał mi pessar, a ten się tylko uśmiechnął i powiedział, że to będzie nispodzianka
Z innych spraw, to czekamy na rozpoczęcie remontu pokoju dla Juniora. Wczoraj zapłaciłam za okno, a być może za 3 tygodnie uda się zacząć remont. Kupiliśmy na razie jedną dużą szafę na przedpokój i dwie komody do Juniora. A jak już pokój będzie gotowy, to wtedy dokupimy dużą szafę i sofę no i oczywiście łóżeczko z całym wyposażeniem.
Łóżeczko, jak już kiedyś wspominałam mam wybrane od dawna. Gorzej z wózkiem, bo na niego trudno mi się zdecydować. Mam 4 typy i najlepiej, gdyby spośród nich dało się złożyć jeden wózek, wtedy byłby to wózek idealny Nie mam też jeszcze zrobionych zakupów aptecznych.
Ubranka mam już prawie wszystkie, ale jeszcze nie poprane, zamierzam to zrobić zaraz po remoncie, tak żeby od razu móc poukładać je w szafie.
Mam nadzieję, że zdążę ze wszystkim, bo czas ucieka a do mnie jeszcze do końca nie dociera, ze wkrótce zostaniemy rodzicami
Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze. Na koniec wrzucę Wam jeszcze obecne zdjęcie mojego wielkiego brzucha Zdjęcie z niedzieli, a dziś zaczynamy 31tc i już 10kg na plusie
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b634d3cb63b7.jpgMalenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzięki dziewczyny Domek rośnie
Malenq ja sama sobie współczuję Wolałabym nie brać tego wszystkiego i nie musieć się potem martwić, że Mały może mieć jakieś problemy z napięciem mięśniowym, no ale niestety trzeba wybrać mniejsze zło, a w tym przypadku to szczęśliwe donoszenie ciąży. Ale żeby tego było mało, to dopadł mnie dziś ból prawdopodobnie spojenia łonowego. Boli niesamowicie A miałam nadzieję, że mnie to ominie... -
nick nieaktualny
-
Dzięki Malenq :*
A jak u Ciebie samopoczucie? Konstancja daje Ci popalić? Kiedy miałaś ostatnie usg?
Mój Junior szaleje w brzuchu, ale na szczęście chodzi grzecznie spać razem z mamusią i daje mi w nocy pospać. Jedynie jak wstaję siku, to czuję, że się trochę wierci, ale noce póki co spokojnie przesypiam. Oby po urodzeniu też był taki grzeczniutki -
nick nieaktualnyDziękuję raczej dobrze....
heheheh Kosia daje popalić i to ostro........i niestety w nocy lubi się bawić...i mamusi spać nie daje.....
oj na początku września miałam ostatnie usg....
czujemy się ok. czasem lepiej, czasem gorzej....wyniki nie są za dobre, suplementuję żelazo, piję czysty sok żurawinowy, piję wodę z magnezem, sok z pokrzywy itp.
a wyniki ani drgną...
cukrzycy ciążowej nie mam, ale mam nietolerancję węglowodanów i musiałam swoją dietę zmienić...
moja córa chyba ma mój charakterek, bo kapryśna jest jak mamusia.....czasem kopie cały dzień, czasem 2 dni się nie odzywa czym doprowadza mnie do szaleństwa heheheh
20.10 mam wizytę w sprawie omówienia wyników badań, to może jakieś usg gin zrobi??? zobaczymy........ -
Cześć dziewczyny
Widzę że u Was dużo się zmieniło- tak rzadko tu bywam, że aż wstyd
Qrczak- brzuszek masz na prawde pokaźny aż miło popatrzeć!!! Ale duzo tych leków bierzesz... jak popatrzyłam na Twoj zestaw to aż sie zaczęłam zastanawiac czy mój ginekolog czasem czegoś u mnie nie przeoczył.
Magdalenq- zazdroszcze Ci że juz macie od dawna wybrane imię... ja chyba do końca sie na żadne nie zdecyduję dla naszego maluszka- z meżem mamy zupełnie inne zdanie w tym temacie i bedzie duży problem- podjęliśmy jedną rozmowe i od tamtego czasu nie poruszamy jej ponownie zeby sie czasem nie pokłócić Na szczescie mamy jeszcze troszke czasu wiec moze cos sie uda wybrac.
Generalnie ja czuje sie dosc dobrze- tylko tyle że ma ciagłe problemy z jedzeniem- apetyt sie poprawił ale nie toleruje wiekszosci rzeczy i całe dnie mnie mdli a czasem nawet jeszcze zwracam. Poza tym doszedł potworny ból stawów- smaruje sie ciagle jakimis maściami ale nie pomaga to zbytnio. Najlepiej by było gdybym mogła ciagle leżeć- ale wtedy to bym chyba oszalała z nudów.
Maleństwo z tego co mówią lekarze rozwija sie dobrze, na połówkowym badaniu USG wszystko było w normie, kręcił sie niesamowicie- potwierdzili że w 99% chłopak czyli tak jak podejrzewaliśmy
Teraz do lekarza ide pod koniec października. Mam nadzieje ze nic niepokojącego mi nie powie. Chociaz czesto ciaglnie mnie w dole brzucha i mam takie wrazenie jakbym miala dostac miesiaczke co mnie martwi, mówiłam o tym lekarzowi na ostatniej wizycie- badanie "manualne" i usg dopochwowe nie wykazało nic niepokojacego- lekarz powiedzial że szyjka jest piekna, miękka i nic sie złego nie dzieje- kazał profilaktycznie brac no-spę. Ale mimo wszystko jakas obawa dziwna jest.
Teraz powoli musimy sie wziac w garsc i zaczac szykowac pokoj dla dziecka, kupować meble, jakies ciuszki- bo nie mamy ani jednej rzeczy... i najgorsze ze nie wiemy od czego zaczac... zaczyna mnie to przerażać. A im większy brzuszek tym ciężej bedzie sie wyrwac z domu- przynajmniej mi bo juz teraz jak byłam z mezem na zakupach i musialam pokonac wysokie schody to szłam jak stara babcia tak mnie stawy bolały Jak to sie mówi- starość nie radość- tak to jest jak sie zachodzi w ciaze po 30-stce
Pozdrowionka!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2014, 10:18
Malenq lubi tę wiadomość
Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
nick nieaktualnyAch Aniu..........imię wybraliśmy jednomyślnie, więc to dobrze....
co do zakupów, to dla mnie też już ciężko się na nie wybierać, dlatego większość z internetu......u nas maleńka będzie z nami w sypialni...jak podrośnie to "się pomyśli" heheheh
współczuję bólów w stawach i mdłości, mnie dokucza kręgosłup....
tak, tak starość nie radość....ale po 30stce to jeszcze młode jesteśmy...
mnie apetyt dopisuje, co też martwi, bo waga pnie się do góry heheheheheh
no nic, więcej pracy będę miała "po porodzie"
ja wizytę mam w poniedziałek i już zaczynam się denerwować.....
oby do stycznia:)
Kwiatuszku, Aszka jak tam?
Buziaki dla e-cioć - śle Kosia:)
Miłego dzionka -
Cześć dziewczyny!
Co za paskudny dzień- jakas depresja mnie od rana dopadła i nic mnie nie cieszy... mam nadzieje że u Was lepiej pod tym względem?... czekam na słońce!
Udanego weekendu
Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
Malenq wrote:
ja wizytę mam w poniedziałek i już zaczynam się denerwować.....
oby do stycznia:)
Moja droga- nie stresuj się bo nie masz czym- wszystko póki co idzie zgodnie z planem wiec nic złego nie ma prawa się stać Głowa do góry i bądź optymistycznie nastawiona- podobno to pomaga... no i oby do stycznia
Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia