O wszystkim i o niczym :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Zaś moja szefowa to równa babka, na wieść o ciąży się wręcz popłakała i przez godzinę nie mogła dojść do siebie.
Jak to jest u was dziewczyny z L4 ? Wybierałyście się/ macie zamiar iść ?
Ja chcę pracować najdłużej jak tylko pozwoli mi na to zdrowie i lekarz -
nick nieaktualnyannape wrote:Zaś moja szefowa to równa babka, na wieść o ciąży się wręcz popłakała i przez godzinę nie mogła dojść do siebie.
Jak to jest u was dziewczyny z L4 ? Wybierałyście się/ macie zamiar iść ?
Ja chcę pracować najdłużej jak tylko pozwoli mi na to zdrowie i lekarz -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyannape wrote:Dziewczyny odebrałam właśnie wyniki bety.
Robiona w dniu spodziewanej miesiączki wynosiła 252 (30paź)
Dziś jest 430 (3listopada)
Czy nie za wolno rośnie?annape lubi tę wiadomość
-
Witajcie dziewczynki
Ja dziś mam zamiar trochę odpocząć, bo weekend miałam nieco pracowity i chyba się przeforsowałam. Wzięliśmy się z A. za porządki w pokoju-muzeum, żeby móc przenieść do niego wszystkie graty z pokoju, który mamy zamiar wyremontować dla Juniora. Część pracy za nami, ale jeszcze trochę zostało, a dziś być może uda się to jakoś ogarnąć do końca i przerzucić meble, żeby opróżnić Juniorowy pokój. Z remontem nadal nic do końca nie wiadomo. Wiele opcji braliśmy pod uwagę przez te kilka dni, ale póki nie będziemy na 100% pewni, to już nic nie pisze i niczym się nie chwalę, żeby nie zapeszyć. jedyne co mogę powiedzie3ć to to, ze dziś z rana był szybki wypad do Leroy i kupiliśmy panele podłogowe na przedpokój
Kwiatuszek - cieszę się, że się odezwałaś. Dobrze, że masz pracę, choć kiepsko, że szef po*eb i się wyżywa A decyzji o dziecku nie ma co odkładać, jak już Ci pisałam, będzie co ma być Życie samo zweryfikuje, kiedy Wasze maleństwo ma przyjść na świat. I ja nadal uważam, że jak wpadniecie w wir pracy/remontu/budowy to nawet nie zauważycie kiedy okaże się, że rodzina Wam się powiększy Trzymam kciuki, żeby to było jak najprędzej.
Aszka - no widzisz wychodzi na to, że Wasz kolega jest normalny, a nasz ma jakieś problemy psychiczne albo macicę zamiast jąder, bo zachowuje się jak rozkapryszona baba (nie ubliżając żadnej z nas ). No ale to jego wybór, jeśli chce stracić kolegę to proszę bardzo. Bo po takiej akcji jak zrobił, ja nie zamierzam nadal z nim utrzymywać koleżeńskich stosunków. A że już jakiś czas temu psuło się między nami, to raczej nie będziemy za nim tęsknić. Może trochę za jego żoną, ale w sumie do niej żalu o nic nie mam, więc jak nie będzie obrażona jak jej mąż (wątpliwe), to chętnie się z nią od czasu do czasu spotkam.
Co do HSG to błagam Cię nie czytaj tych wszystkich historii! Wiadomo, ze to nie zabieg kosmetyczny i z pewnością ból jakiś będzie, ale wierz mi, że wieeeele pozytywnych doświadczeń jeśli chodzi o ten zabieg słyszałam. Ponoć ból jest chwilowy i podobny do mocnego bólu miesiączkowego, więc na pewno do przeżycia. Zresztą pomyśl sobie o tym w ten sposób, że to i tak będzie pewnie 100 razy mniej bolało niż poród, który będzie Cię niedługo czekał jeśli poddasz się temu zabiegowi
annape witaj Co do Twojego dzisiejszego wyniku bety, to nie jestem specjalistką. Wydaje się trochę poniżej normy, ale to może być błąd labo albo coś innego. Na Twoim miejscu dla pewności powtórzyłabym betę jeszcze raz jutro lub w środę i wtedy najlepiej da się sprawdzić faktyczny przyrost. I ewentualnie skontaktowała się z ginem, żeby np. zalecił luteinę albo jakieś inne wspomagacze. A powiedz jeszcze, czy oba badania wykonywałaś w tym samym laboratorium? Bo to też ma ogromne znaczenie, żeby robić zawsze w tym samym labo.
Jeszcze co do L4 to ja z racji wykonywanej pracy (w terenie, dużo samochodem, styczność z ludźmi, agresywnymi zwierzętami) poszłam dość szybko na zwolnienie. Od momentu zrobienia testu do pójścia na L4 minęło 5,5 tygodnia, w tym dwa tygodnie wcześniej poszłam już na urlop. No ale jeśli masz lekką pracę i ciąża Ci na to pozwoli, to pewnie, że możesz pracować. Tylko weź pod uwagę, ze czasem nie warto się poświęcać, bo w każdej chwili możesz poczuć się gorzej, a nie wiem jak Twój pracodawca będzie podchodził do tego. Na L4 ciążowym poza tym dostajesz tyle samo pieniążków lub więcej co pracując, a przynajmniej masz spokój i czas na odpoczynek i ewentualne radzenie sobie z ciążowymi mdłościami. Oczywiście życzę Ci, żebyś - tak jak i ja - nie doświadczyła, co to ciążowe dolegliwości Powodzenia
Aniu a co u Ciebie słychać? Dawno się nie odzywałaś. Mam nadzieję, że jesteś zajęta organizowaniem wyprawki dla malucha Daj znać, co u Ciebie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 13:21
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny,
nie było mnie tak dawno że aż wstyd- w dodatku nawet nie mogę spokojnie usiąść i poczytać wszystkich wpisów z ostatnich dni
U mnie ogólnie OK, no może oprócz tego że zeszły tydzień spędziłam w szpitalu gdyż groził mi przedwczesny poród... poleżałam (czego nie zrobiłabym w domu na pewno mimo szczerych chęci), dostałam kroplówki, leki i wszystko sie jakos unormowało Ale musze dużo leżeć- teraz troche inaczej do tego podchodze- jak sie człowiek wystraszy to docenia co może stracić!
Dlatego dziewczyny- jeśli nie czujecie sie najlepiej i macie mozliwosc isc na zwolnienie- nie zastanawiajcie się!!! Ja myślałam że jestem niezniszczalna i nic złego nie może sie stać- dostałam za to nauczkę.
Na szczescie wszystko dobrze sie skończyło, choc teraz bede musiala uwazac na siebie duzo bardziej. Maluch waży prawie 700 g i często podskakuje w brzuchu Oby do lutego wszystko poszło juz sprawnie.
Moje 5 min przy komputerze minęło wiec musze sie ulatniać- trzymajcie sie wszystkie cieplutko i mam nadzieje ze jak niebawem wejde tutaj na forum to bede mogła przeczytac same dobre wieści Pozdrawiam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 16:33
Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
aszka - wizyte mam dopiero w piatek. Myślę ze według zalecen gina zrobie badanie w czwartek . Teraz sie troche pospieszylam i zrobiłam po swojemu.. Mialam hcg na czwartek robic a zrobilam dzis.. Chyba musze nabrac wiekszej pokory do zalecen lekarzy:)
-
annape wrote:aszka - wizyte mam dopiero w piatek. Myślę ze według zalecen gina zrobie badanie w czwartek . Teraz sie troche pospieszylam i zrobiłam po swojemu.. Mialam hcg na czwartek robic a zrobilam dzis.. Chyba musze nabrac wiekszej pokory do zalecen lekarzy:)
Ale to nie ma wpływu czy zrobilas to badanie dzis czy bylo by to w czwartek. Do czwartu odpowiednio wiecej powinna beta wzrosnac. Teoretycznie po 48h powtarza sie badanie wiec dziwnie Ci lekarz zalecił
Ania!! Cholerka lez, odpoczywaj, leż i odpoczywaj!! Nie forsuj sie i dbaj o Was! Wystraszyłaś mnie! Nie chce juz czytac o takich sytuacjach bo jak sie u Was ciazówki cos dzieje to stresuje sie jakbym tatusiem tych maleństw byłaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 17:45
-
Dokładnie, to że się nie zastosowałaś do polecenia lekarza to nic nie zmienia, w czwartek beta powinna być większa niż dziś. Będziesz sobie to mogła porównać. Tak jak Ci pisałam, praktycznie zawsze powtarza się betę po 48 godzinach, więc też się zdziwiłam, że tak Ci lekarz zalecił.
Julia 07.2015 -
nick nieaktualny
-
właśnie ania wypoczywaj - i masz rację z tym zwolnieniem - jak juz si e uda to dbac o siebie i dziecko a nie latać po ścianach - wypoczywaj i trzymaj sie
Baś lubi tę wiadomość