O wszystkim i o niczym :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAz zerknełam na jej czas ciazowy, uff jest pod koniec 8 miesiaca to juz dobrze. Kiedys czytalam ze aby dziecko bylo zdrowe itd to aby do 6-7 miesiaca doczekac. Ale oczywiscie trzymam kciuki zeby doczekali 9 miesiaca. Ale przynajmniej troche spokoju.
Malenqa dzieki za wiadomosc. NIech dzidzia idzie powoli -
nick nieaktualnyech bo wiecie, ja mam wrażenie, że im bliżej rozwiązania to kobiecy organizm tak dostaje "w kość" że takie "wybryki" ma... najpierw jest nerwowość oczywiście, ale pod koniec to spać po nocach nie można....Qrczaku ajajajaj porobiło się....
buziaczki...
aszka wszystkie dzidzie jakieś takie "szybkie" chcą być....a matka natura zaplanowała 9miesięcy, a nie krócej.....aszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMalenq wrote:ech bo wiecie, ja mam wrażenie, że im bliżej rozwiązania to kobiecy organizm tak dostaje "w kość" że takie "wybryki" ma... najpierw jest nerwowość oczywiście, ale pod koniec to spać po nocach nie można....Qrczaku ajajajaj porobiło się....
buziaczki...
aszka wszystkie dzidzie jakieś takie "szybkie" chcą być....a matka natura zaplanowała 9miesięcy, a nie krócej..... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Widzę, że jak zwykle sporo mnie ominęło!
Mam nadzieję, że u Qrczaka wszystko sie unormowało! Sama niedawno dostawałam kroplówkę z fenoterolem- nic przyjemnego bo bardzo wolno schodzi i można dostać kołatania serca. Jakoś poddenerwowałam sie tą informacją- co sie dzieje że sa takie problemy z donoszeniem ciąży??!! Czyżby wiek miał na to aż taki wpływ? Mi też grozi przedwczesny poród i są dni że chodzę taka spięta i wystraszona, że głowa mała! Na szczęście Qrczak już jest bliżej końca więc nawet gdyby bobo przyszło na świat przed planowanym czasem to na pewno będzie miało dobrą opiekę i wszystko dobrze się skończy
Magdalenq- a Ty jak sie czujesz? Mam nadzieję, że chociaż Ty nie musisz stresowac się nadmiernie.Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
nick nieaktualnyDzień dobry:)
Anna ciąża jak ciąża daje się we znaki:-/ nadal walczę z infekcją pęcherza i cewki, oraz z candidą .... mała od kilku dni "chyba" stara się obrócić główką w dół, ale nie bardzo jej to wychodzi, a mnie przysparza bólu, 4 noc nieprzespana, bo ułożona jest poprzecznie i nie daje mi ani na lewym, ani na prawym boku poleżeć chyba czas nauczyć się spać na siedząco
co do stresowania, zawsze takowe są, tym bardziej, tak jak pisałaś coraz częściej słyszy się że pod koniec problemy wyskakują....
w poniedziałek będę u gina, USG III trymestru to dowiem się czegoś więcej:)
buziaczki i 3majcie się w zdrowiu dziewczynki:)
miłego czwartku:)
-
Witajcie
Nie mogłam dziś spać wiec juz z samego rana włączyłam komputer zeby jakoś wypełnić sobie czas. Trzymam kciuki za Qrczaka żeby wszystko dobrze się ułożyło!!!! Jakoś ciągle chodzi mi ona po głowie... ech...
Magdalenq- zapomniałam wczesniej Ci napisać, że wyglądasz świetnie- super fotka- no i brzuszek solidnych rozmiarów- bardzo fajnie Widzę że u każdej z nas jakieś problemy są- nie zazdroszczę Ci tych nieprzespanych nocy- to musi być koszmarne. Ja po takich nocach jestem nie do życia. Fajnie że piszesz o tym USG- bede zaglądała i czekała na Twoją opinię bo prawdę mówiąc miałam sobie odpuścić to badanie III trymestru- po drugim USG genetycznym lekarz mowił że to trzecie nie jest konieczne, ale widze jednak że rezygnacja z niego nie bylaby dobrym pomysłem. Dbaj wiec o Waszą dwójkę i życze Ci jak najwięcej snu!!!
Kwiatek- a co tam u Ciebie??? Mam nadzieję że samopoczucie jest bardzo dobre i nie przestajesz działać
Aszka- widzę że ostro się wzięłaś za robienie badań i monitoring- super! Mam nadzieję, że niebawem usłyszymy dobre wieści Skoro owulka jest i pęcherzyki pękają to tylko działać Czasem wróciłabym do tamtych chwil- ale tylko ze względu na to że mogłam do woli serduszkować z meżęm- teraz mam kategoryczny zakaz- czuję sie jak jakas zakonnica! Więc korzystajcie póki możecie bo później w ciąży różnie moze być
Dobra, koniec tych moich wysmętów Udanego dnia dziewczyny! Dla jednych spokojnego, dla innych- owocnego... Oby do przodu! Pozdrowionka.
Malenq lubi tę wiadomość
Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
nick nieaktualnyAnna ja ostatnie usg (połówkowe) miałam 1 września i nie wyobrażam sobie żeby teraz odpuścić - bo tak tylko do porodu musiałabym czekać, aby zobaczyć maleńką
dam znać w poniedziałek wieczorkiem.....
oj z tym spaniem to mała mnie urządziła....też chodziłam jak "zoombie"...ale dzisiaj już lepiej....trochę po tańczyłam kołysząc biodrami, żeby małej pomóc się odwracać (rada położnej), a jak po usg okaże się że nadal poprzecznie, to będę wiedziała, gdzie idelanie leży jej główka i wtedy latarką (takie ćwiczenie, żeby przez 5min latarkę rysować kierunek od główki na dół, żeby zainteresować dziecia i może zachęcić do przekręcenia się)....bo położenie poprzeczne bardzo boli a i mała ma mniej miejsca....
a jak Ty się czujesz skarbie???
co do serduszkowania ja już zapomniałam jak to jest... a jak pomyślę, że kolejne może w kwietniu 2015 to buuuuuuuuuuuuuuuu ASZKA korzystaj więc ile wlezie:)
Buziaczki kochane:) -
Magdalenq- faktycznie od 1.09. kawał czasu minęło- ja miałam USG genetyczne pod koniec września, a niedawno w szpitalu robili mi badania i pomiary wiec dlatego pewnie jeszcze nie panikuje, ale podejrzewam że za miesiąc to się zmieni i czym prędzej pobiegnę na badanka Konstancja widzę że Cię nie oszczędza i rozpycha się nieco- ja mojego malucha jeszcze tak bardzo nie czuje- póki co siedzi sobie grzecznie- czasem tylko mocniej kopnie- tak ze aż mi brzuch podskoczy, ale miedzy naszymi ciążami jest ok.5 tygodni różnicy (teraz mam 26 tyg i 4 dni)za jakiś miesiac moje bobo też mi moze dać popalic. Mam nadzieję, że te ćwiczenia z latarką nie będa konieczne i Konstancja sama zapragnie się ułożyć tak jak powinna Jeśli się nie przekręci to chyba cesarkę będa musieli Ci zrobić?
Z tym serduszkowaniem to przykra sprawa... chyba tak jest że zakazany owoc smakuje najlepiej- ale ja póki co musze obejśc się smakiem- wolę nie ryzykować Oby po porodzie było w tej kwestii lepiej- bo boje sie że po tak długiej przerwie nastąpi jakaś dziwna blokada. Magdalenq- a czemu dopiero w kwietniu? Przecież chyba urodzisz z początkiem roku... może uda sie szybciej wrócić do formy chyba że te dwa miesiace po porodzie to chęci zbytnio jeszcze nie bedzie... Mnie najbardziej przeraża karmienie piersią- to chyba odbiera kobiecie poczucie bycia sexy. Jak to dobrze że niektóre z Was przetrą szlak nieco wcześniej i dadzą nam z pewnością kilka cennych rad w tym temacie
Mój mąż się śmieje że po tak długim celibacie już za pierwszym razem będzie kolejny "złoty strzał" i następne bobo... ma chłopak poczucie humoru
Trzymajcie sie ciepło!Malenq lubi tę wiadomość
Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
nick nieaktualnyhahaha Aniu ach te chłopy, ano mój też się śmieje i gada o "złotym strzale"....
ja myślę, ze kwiecień to będzie dobry czas...ja dojdę do siebie i fizycznie i psychicznie........a karmienia piersią boję się, że nie podłam itp. A KYSZ ZŁE MYŚlI
Oj szybciutko Twój maluszek zacznie się rozpychać...jak mnie kopała od czasu do czasu to było UROCZE, teraz czasem delikatnie "pacnie" to też jest urocze, ale częściej to już boli.....
Buziaki