O wszystkim i o niczym :D
-
WIADOMOŚĆ
-
majowka wrote:Qrczaku, ten temat to https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-ogolne/dlugosc-staran-a-badania,2410.html
Ja też tam jestem i akurat tego co pisałam jestem pewna, bo sprawdzałam w kalendarzu swoje badania. Mam nadzieję, że pomogłam -
ahh rozmarzyłam sie
Patrzyłam na kalkulatory porodu i jesli cykle bym miała teraz ksiązkowe, udołoby się nam w kolejnym cyklu i do tego terminowo dzidzia by sie urodzila (coś za dużo wymagam ) to termin byłby na 8.01. A to urodziny siostry mojego i moje lada dzień kolejne cykle też ładnie terminy wypadają bo w okolicach moich imienin oraz imienin i urodzin C. -
Zastanawiałam się ostatnio nad Twoim rozwiązaniem Kwiatuszek, żeby odpuścić obecny cykl. Chyba też nie chcę grudniowego malucha. Bo albo by się urodził przed terminem, zatem w okolicach moich urodzin, jak w terminie to w święta, a jak po to w sylwestra. No i takie to dzieciątko by było ostatnie. A tak to może styczeń-luty by było Hehe ja to sobie planować mogę, a natura i tak zrobi swoje. Póki co robi mi psikusy, więc nie spodziewam się po niej niczego innego.
-
Cześć dziewczynki!
Ja nie odpuszczam tego cyklu- ostatnio stwierdziłam, że nie ważne kiedy urodzi się moje dziecko-byle pojawiło się na świecie... moje kuzynki urodziły w zasadzie przed świętami- z tego co pamietam około 20.12.-świeta przeleżały w szpitalu- i jakoś przeżyły, a ich dzieci teraz rosną jak na drożdżach... Ja mogę nawet w Nowy Rok na porodówce leżeć- mi to nie przeszkadza.
Nie planuję terminów... bo z moich dotychczasowych założeń w sprawie dziecka nic nie wyszło. Teraz po prostu działam bez przerwy
Chciałabym żebyśmy za 5 lat mogły usiąść na tym forum i pisac o tym jakie nasze dzieciaczki są już dużekwiatuszek789, Qrczak lubią tę wiadomość
Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
Aniu my też nic nie planujemy, tylko tak sobie gdybamy Wiadomo, że przyjmiemy co los da Oczywiście chciałabym, żeby nam wszystkim jak najszybciej się udało.
Właśnie zamówiłam sobie testy owulacyjne Ciekawa jestem jak będą wychodzić po miesięcznej kuracji inofolickiem i zwiększonej dawce od tego cyklu. Może owulacja w końcu będzie wcześniej. -
Kwiatuszku zapomniałam Ci sprawdzić jakie poprzednio testy kupowałam. Sama też sobie nie sprawdziłam, zamówiłam dziś najtańsze i takie, które mi pasowały. Jak chcesz, to Ci podeślę linka, albo wstrzymaj się jeszcze ze 2 dni, to może w końcu nie zapomnę wieczorem sprawdzić tego poprzedniego sprzedawcy
-
Oby tak było jak piszecie... ja mam nadzieje ze ten cykl bedzie mój- z takim podejsciem podchodzę do sprawy- gorzej jak sie rozczaruję...
Ja testy zamówiłam wczoraj- też chce sprawdzic jak to u mnie wyjdzie Tylko gdzies czytałam że przy PCO (a ja mam) testy owulacyjne wychodza ciagle pozytywne i tego sie obawiam- bo w zeszlym roku w jednym cyklu robiłam to mialam przez 5 dni dwie kreski.
Dlatego jak byście mogły to napiszcie kiedy najlepiej robic testy- porę, ile czesniej nie pic- bo ja jestem zielona w tym temacie!Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
Aniu ja robiłam o różnych porach dnia, ale nie wcześniej jak koło 12 i nie później niż o 19. Starałam się nie pić na około 2 godziny przed testowaniem i zrobić chociaż raz siusiu, a dopiero z kolejnego test. W poprzednim cyklu do 18dc wychodziły mi cały czas ujemne, druga kreska leeedwo widoczna i odpuściłam sobie. W tym było podobnie, ale 19dc znalazłam w domu ostatni test i zdziwiłam się, że był taki wyraźny! Pomimo, że dzień wcześniej nic nie wskazywało na to, że kolejny będzie pozytywny, bo krecha też była ledwo widoczna. Czasem zdarzyło mi się, że robiłam test dwa razy w ciągu dnia (w południe i wieczorem), ale wychodziły podobnie. Czytałam o tym, że przy pco testy mogą tak właśnie wariować, ale chyba nie zaszkodzi Ci spróbować. Koszt nie jest duży, a może akurat się uda. Na początek możesz przecież kupić mniejszą ilość testów, tak na próbę.