X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Ośrodki adopcyjne
Odpowiedz

Ośrodki adopcyjne

Oceń ten wątek:
  • 83HOPE Autorytet
    Postów: 793 423

    Wysłany: 22 maja 2017, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O rany Zizia to już ... tyk tyk ...

    Niepłodność idiopatyczna,
    2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha :)
  • Myszaka76 Ekspertka
    Postów: 412 63

    Wysłany: 22 maja 2017, 13:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć babeczki, chciałabym Was zapytać kiedy (po jakim czasie) zdecydowałyście się na podejście do adopcji. Ja dopiero ropoczełam starania w Invimedzie, boję się, że mój organizm nie da mi zostać mamą. Nie chciałabym tracić czasu ponieważ nie mam go zbyt wiele. I zastanawiam się czy nie powinnam zacząć działać dwutorowo. ;)

    2x1nxuun6jmzurfc.png

    Hashi i PCO - Grudzień 2016
    Invimed pierwsza wizyta - Marzec 2017
    Insulinooporność i słabe wyniki nasienia - Kwiecień 2017


    Łykam euthyrox i metforminę!
  • Mag85 Autorytet
    Postów: 2233 1260

    Wysłany: 22 maja 2017, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myszaka76 wrote:
    Cześć babeczki, chciałabym Was zapytać kiedy (po jakim czasie) zdecydowałyście się na podejście do adopcji. Ja dopiero ropoczełam starania w Invimedzie, boję się, że mój organizm nie da mi zostać mamą. Nie chciałabym tracić czasu ponieważ nie mam go zbyt wiele. I zastanawiam się czy nie powinnam zacząć działać dwutorowo. ;)
    Witaj :)
    Wiekszosc z nas dziala dwutorowo. Jednak dla OA liczy sie, zeby etap leczenia miec zakonczony, to bardzo istotne. Mysme sie zdecydowali pojsc do OA po drugim nieudanym ivf.

    7pqmag4.png
  • 83HOPE Autorytet
    Postów: 793 423

    Wysłany: 22 maja 2017, 14:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myszaka76 wrote:
    Cześć babeczki, chciałabym Was zapytać kiedy (po jakim czasie) zdecydowałyście się na podejście do adopcji. Ja dopiero ropoczełam starania w Invimedzie, boję się, że mój organizm nie da mi zostać mamą. Nie chciałabym tracić czasu ponieważ nie mam go zbyt wiele. I zastanawiam się czy nie powinnam zacząć działać dwutorowo. ;)

    Hej :) w stopce wkradł się chyba błąd i 1 wizyta była teraz w marcu czyli 2017.
    Moim zdaniem na adopcje masz jeszcze czas i skup się na staraniach o biologiczne dziecko - chyba, ze zakładasz adopcje niezależnie od starań - wtedy jak najbardziej tak. Powodzenia :) trzeba uwierzyć, żeby się spełniło. Adopcja to kolejny etap i nie da się a moze bardziej nie powinno od razu do tego przeskoczyć

    Niepłodność idiopatyczna,
    2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha :)
  • zizia_a Autorytet
    Postów: 1685 1267

    Wysłany: 22 maja 2017, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to już po spotkanie trwało pół godziny..popłakałam się bardzo...kwalifikacja ponowna za tydzień w piątek..w domu napiszę co i jak. Chodzi o mojego męża..nie wiem co teraz..

    qdkk6iyebj2b3j6g.png
    n59yk6nl5kbmpqtr.png

    8zw0xqpkiuw2sxx1.png
  • 83HOPE Autorytet
    Postów: 793 423

    Wysłany: 22 maja 2017, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zizia_a wrote:
    No to już po spotkanie trwało pół godziny..popłakałam się bardzo...kwalifikacja ponowna za tydzień w piątek..w domu napiszę co i jak. Chodzi o mojego męża..nie wiem co teraz..

    Ziziu Kochana. Najważniejsze, ze sprawa otwarta. Jestesmy z Tobą. Napisz na spokojnie z domku. Buziaki gorące

    Niepłodność idiopatyczna,
    2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha :)
  • Yoselyn82 Autorytet
    Postów: 14990 18897

    Wysłany: 22 maja 2017, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja dzis bylam ostatni dzien na praktykach - stazu z kursu. Jeszcze mam jeden zjazd i zaliczenie z modulu i potem glowny egzamin i KONIEC. Praktycznie te 4 miesiace minely szybko, a pamietam jak pisalam ze tyle tego i tak dlugo :)


    Zizia jeszcze nic straconego, na pewno wszystko bedzie dobrze.. Czekam na relacje twoja ze spotkania


    Myszaka76 witaj, ja z perspektywy czasu uwazam ze moglam zglosic sie do OA o wiele wczesniej i zaluje ze tego nie zrobilam, wiedzac ile sie czeka na dziecko, ze trzeba przejsc przez te wszystkie rozmowy i procedury. Mama namawiala mnie juz jakis czas temu a ja wierzylam ze sie moze jeszcze uda, moj maz do tej pory wierzy, ja nie umiem tak patrzec optymistycznie jak on..wierzylam ze bede w ciazy i ja donosze a tutaj niedawno stracilam kolejna ciaze.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2017, 15:21

    Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️

    Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️

    Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
    ❤️❤️❤️
  • Mag85 Autorytet
    Postów: 2233 1260

    Wysłany: 22 maja 2017, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zizia_a wrote:
    No to już po spotkanie trwało pół godziny..popłakałam się bardzo...kwalifikacja ponowna za tydzień w piątek..w domu napiszę co i jak. Chodzi o mojego męża..nie wiem co teraz..
    Mam nadzieje, ze udalo sie rozwiac watpliwosci i w piatek beda dobre wiesci. Trzymam moooocno kciuki, jakos damy rade do piatku. Glowa do gory.

    7pqmag4.png
  • zizia_a Autorytet
    Postów: 1685 1267

    Wysłany: 22 maja 2017, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to generalnie Pani i Pan psycholog stwierdzili że bardzo szybko po śmierci teściowej zdecydowaliśmy się na adopcję i nie wiedzą czy przeszliśmy żałobę po stracie...poza tym stwierdzili, że mój mąż nie umie się uzewnętrznić..Tzn ze nie potrafi pokazać uczuć na zewnatrz..powiedzieli że wierzą że ja sobie poradzę z dzieckiem,ale nie są przekonani czy mąż da radę...

    Edit1
    Bardzo czepiali się męża,aż mi go żal było..mój mąż taki jest..nie mówi o swoich uczuciach..nie potrzebuje płakać tydzień po smierci matki..wie że życie jest ciężkie i trzeba się pozbierać i żyć dalej..dostal mocno po glowie w mlodosci wiec zbiera sie szybko po takich rzeczach..nawet za bardzo nie potrafiliśmy zrozumieć o co im chodzi...także coś tam pogadaliśmy..zapytałam co ewentualnie możemy zrobić..pobeczalam się jak głupia jak zapytali co czuje...aż musieli mi chusteczki dawać..także wątpię czy będzie dobrze

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2017, 20:07

    qdkk6iyebj2b3j6g.png
    n59yk6nl5kbmpqtr.png

    8zw0xqpkiuw2sxx1.png
  • amygdala Autorytet
    Postów: 1245 794

    Wysłany: 22 maja 2017, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zizia współczuję Waszych nerwów i całego tego stresu, mam nadzieję, że otrzymacie jednak kwalifikacje bo argumenty jakie Wam przedstawili są moim zdaniem niedorzecznr! Jak ma się do tego śmierć teściowej? Rozumiem, że śmierć Waszego dziecka albo poronienie mogłoby mieć znaczenie ale teściowej? A że mąż jest skryty to jeszcze nie znaczy, że nie będzie dobrym ojcem, bo właśnie przed dzieckiem może się otworzyć. Trzymam za Was mocno kciuki!!!! Trzymaj się Kochana.

    zizia_a lubi tę wiadomość


    zem3df9hunlqvfmi.png
  • Mag85 Autorytet
    Postów: 2233 1260

    Wysłany: 22 maja 2017, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zizia to kompletnie bez sensu, dziwne argumenty z ta smiercia tesciowej. To znaczy, ze jesli umrze nam bliska osoba to nie mamy sie starac o dziecko? A jesli umrze jak dziecko juz jest to co? Albo jak juz czekamy na telefon? To jakis belkot. Szczegolnie, ze proces adopcyjny dlugo trwa.

    7pqmag4.png
  • zizia_a Autorytet
    Postów: 1685 1267

    Wysłany: 22 maja 2017, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zapytałam ich o coś takiego..a co jeśli uzyskamy kwalifikacje i za miesiąc dwa umrze ktos nam bardzo bliski..to co wtedy? to Pan psycholog powiedział ze jeśli oni wtedy wiedzą o tym to będą badać jak to przeżyliśmy..i jeśli sobie z tym nie poradziliśmy to nas odroczą.

    strasznie to że tak napisze "chore"...no ale z drugiej strony taka ich praca;/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2017, 21:16

    qdkk6iyebj2b3j6g.png
    n59yk6nl5kbmpqtr.png

    8zw0xqpkiuw2sxx1.png
  • Mag85 Autorytet
    Postów: 2233 1260

    Wysłany: 22 maja 2017, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To jakas totalna bzdura moim zdaniem. A jesli dziecko juz bedzie u nas to co? Idiotyzm. Po kwalifikacji nikt sie nie bedzie przeciez spowiadal ze wszystkiego.

    7pqmag4.png
  • Justa87 Autorytet
    Postów: 1537 1074

    Wysłany: 22 maja 2017, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej dziewczyny, jestem z początku watku ale ze udało nam się tym razem to przestałam udzialac się. W listopadzie mieliśmy pierwsza rozmowę, po której mieliśmy czekać na tel z oa w sprawie szkolenia.
    Teraz mam mętlik, szkolenie miało być ok września i termin porodu mam na wrzesień, ale z szkolenia nie chce rezygnować...bo nie wiadomo jak z drugim dzieckiem będzie. Myślicie ze mogę poprosić o przełożenie szkolenia na za rok?

    Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
    CORCIA 06.09.17r.
  • zizia_a Autorytet
    Postów: 1685 1267

    Wysłany: 23 maja 2017, 08:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justa myślę że możesz spokojnie poprosić o przełożenie..a wiedzą ze jesteś w ciąży??


    Mag dokładnie - bzdura!...przecież jak jestes w ciazy aktos umrze to nie prosisz lekarza zeby Ci wstrzymał ciąże bo musisz sovie uporządkować sprawy w głowie..zreszta to sie odnosi do wszystkiego..

    usiedliśmy w samochodzie i maż zaczął płakać, że pierwszy raz to widzi w czarnych barwach i to wszystko przez niego...:( mąz przy mnie płakał dwa razy w zyciu i to był własnie ten drugi raz..wiec wierze mocno ze mu zależy i umie pokazać uczucia na zewnątrz..no ale.. :(

    qdkk6iyebj2b3j6g.png
    n59yk6nl5kbmpqtr.png

    8zw0xqpkiuw2sxx1.png
  • amygdala Autorytet
    Postów: 1245 794

    Wysłany: 23 maja 2017, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zizia, głupie to wszystko i smutne. Pamiętaj jeśli tu się nie uda to są też inne OA. Nieraz czytałam, że para w jakimś OA została odrzucona a w innym przyjęta bez problemu. Mimo wszystko trzymam kciuki za kwalifikacjęzyk. A te panie pozwoliły Wam się jakoś no nie wiem bronić, tłumaczyć? Czy jest coś co możecie zrobić/naprawić aby uzyskać tę kwalifikację?


    zem3df9hunlqvfmi.png
  • zizia_a Autorytet
    Postów: 1685 1267

    Wysłany: 23 maja 2017, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wiem ze są inne ośrodki..ale na to tez jest potrzebny czas urlop..a mu juz na oparach jedziemy :( ale gdzieś tam w głowie przewija sie myśl o spróbowaniu gdzie indziej...

    czy pozwolono nam sie bronić..hmm..niby tłumaczyli o co im chodzi, ale na początku tego w ogóle nie zrozumieliśmy- gadaliśmy cay czas o tej sytuacji..nadal nie jestem na 100%pewna ze to o to chodzi..a mój mąż trzymał się twardo ze nie wie o co im chodzi...i ze on taki jest zawsze od zawsze..jest zadaniowy, twardo stąpa po ziemi, ale przy tym jest optymistą (aż do teraz;/ )..także wątpię że nam dadzą kwalifikacje

    co możemy zrobić..jak zapytałam o to, to powiedzieli, ze jeśli widzimy problem możemy się udać do psychiatry/psychologa.

    qdkk6iyebj2b3j6g.png
    n59yk6nl5kbmpqtr.png

    8zw0xqpkiuw2sxx1.png
  • amygdala Autorytet
    Postów: 1245 794

    Wysłany: 23 maja 2017, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zizia_a wrote:
    wiem ze są inne ośrodki..ale na to tez jest potrzebny czas urlop..a mu juz na oparach jedziemy :( ale gdzieś tam w głowie przewija sie myśl o spróbowaniu gdzie indziej...

    czy pozwolono nam sie bronić..hmm..niby tłumaczyli o co im chodzi, ale na początku tego w ogóle nie zrozumieliśmy- gadaliśmy cay czas o tej sytuacji..nadal nie jestem na 100%pewna ze to o to chodzi..a mój mąż trzymał się twardo ze nie wie o co im chodzi...i ze on taki jest zawsze od zawsze..jest zadaniowy, twardo stąpa po ziemi, ale przy tym jest optymistą (aż do teraz;/ )..także wątpię że nam dadzą kwalifikacje

    co możemy zrobić..jak zapytałam o to, to powiedzieli, ze jeśli widzimy problem możemy się udać do psychiatry/psychologa.

    Ehhh :( nie wiem już co napisać. Zizia po prostu nie poddawajcie się i trzymajcie się razem ❤

    zizia_a lubi tę wiadomość


    zem3df9hunlqvfmi.png
  • zizia_a Autorytet
    Postów: 1685 1267

    Wysłany: 23 maja 2017, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    spoko..mam już wszystko przepłakane wiec jakoś sie trzymam..kolejna fala łez będzie pewnie w piątek za tydzień..podchodzę do tego spokojnie bo chyba jeszcze nie wierze w to co sie wydarzy...ehh

    Amygdala a jak myślisz..czy zadzwonić i powiedzieć ze mąż płakał w samochodzie?bo bije sie z myślami teraz..czy powiedzieć ze to przezywał..?czy to moga odebrać że próbuje go wybielić...?

    qdkk6iyebj2b3j6g.png
    n59yk6nl5kbmpqtr.png

    8zw0xqpkiuw2sxx1.png
  • amygdala Autorytet
    Postów: 1245 794

    Wysłany: 23 maja 2017, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zizia naprawdę nie wiem :( Z jednej strony może i warto powiedzieć ze drugi raz w życiu widziałaś jak Twój Mąż płakał, a z drugiej strony może pomyślą, że ściemniasz? Cholera wie o co im chodzi :( A może Twój mąż poszedł lub zadzwonił do nich sam i powiedział, że bardzo to prze żył i ze bardzo mu zależy, okazać trochę pokory przed nimi??? Dałby radę to zrobić? No wiecie, czasami trzeba coś zagrać... Naprawdę nie wiem co Ci poradzić, ale jeśli czujesz ze jednak możecie nie dostać tej kwalifikacji to może warto zrobić cokolwiek bo nie macie wtedy nic do stracenia.


    zem3df9hunlqvfmi.png
‹‹ 108 109 110 111 112 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ