Ośrodki adopcyjne
-
WIADOMOŚĆ
-
Mag85 wrote:Amygdala my mamy wlasnie Jack Russell Terriera. Aktualnie ma rok, to sa faktycznie dosc aktywne psy, ale znowu bez przesady. Nas straszyli, ze sobie z nim nie poradzimy a nie jest wcale tak zle. Akurat my lubimy spacery, wycieczki gorskie i psiak nam towarzyszy. Na Chorwacji tez z nami byl, zostawal sam w pokoju nie ma z tym problemu, ale to zalezy od psa nie od rasy. Nasz sie nie boi zostawac w nowych miejscach, wazne zeby byly tam nasze rzeczy i czul zapach. W razie czego mozemy go tez zostawic u moich rodzicow, uwielbiaja go. Dla dzieci o dziwo jest bardzo delikatny, swietnie sie bawi z 3 letnia siostrzenica. Ostatnio 1,5 letnia dziewczynka do niego ppdbiegla na spacerze to sie poprostu polozyl. Tak jak napisala Lipcowka ja sobie nie wyobrazam juz domu bez psa. Taka dogoterapia w tym wszystkim co nas spotyka jest potrzebna.
Mag serio macie JRT???? ☺ O jacie, a ja tak się na niego napaliłam. Ja właśnie chciałabym psa z którym można pójść na dłuższy spacer do lasu, gdzieś za miasto. Do tego są super skoczne. A posłuchaj jak sam w domu zostaje to nie robi Ci pobojowiska? No bo nas cały dzień w zasadzie nie ma w domu i to mnie najbardziej martwi. Jak się zachowuje wobecnie innych psów i zwierząt? Bo podobno ganiają wszystko co się rusza ☺ -
Nasz nam nic znaczacego nie zniszczyl, poza moimi kapciami (dwie pary) i rozszarpal jedna poduszke. Jak nas nie ma to spi o czym swiadczy wylezane miejsce w naszym lozku Akurat my sie staramy zeby nie byl zbyt dlugo sam w domu, ja wychodze przed 9 maz wraca przed 15. Jesli musimy gdzies pojsc, lub zostac dluzej w pracy to moj tato przychodzi i zabiera Frodka do nich. A Twoi tescie jak sie zapatruja na ten pomysl? Z innymi psami to jest tak, ze zaczepia ale zeby sie bawic, jest bardzo ulegly i strachliwy, do tego to hipochondyk mamy na prawde z nim duzo radosci.
-
Mag85 wrote:Nasz nam nic znaczacego nie zniszczyl, poza moimi kapciami (dwie pary) i rozszarpal jedna poduszke. Jak nas nie ma to spi o czym swiadczy wylezane miejsce w naszym lozku Akurat my sie staramy zeby nie byl zbyt dlugo sam w domu, ja wychodze przed 9 maz wraca przed 15. Jesli musimy gdzies pojsc, lub zostac dluzej w pracy to moj tato przychodzi i zabiera Frodka do nich. A Twoi tescie jak sie zapatruja na ten pomysl? Z innymi psami to jest tak, ze zaczepia ale zeby sie bawic, jest bardzo ulegly i strachliwy, do tego to hipochondyk mamy na prawde z nim duzo radosci.
Teściówie na razie nic nie wiedzą o naszym pomyśle, w końcu mamy prawo sami o swoim życiu decydować. Ale znając życie to trochę będą krecili nosem bo mają czasami juz dosyć swojego znerwicowanego ratlerka
Edit: ciekawe jakby się ze sobą dogadywaly. Tamten szczeka na wszystko co się rusza. Na szczęście na dwóch różnych piętrach by mieszkali No zobaczymy. Jeszcze się zastanowię nad tym zakupem. MAG a Ty kiedy masz transfer? Brałam juz te leki od Paśnika?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2017, 17:31
-
amygdala wrote:Teściówie na razie nic nie wiedzą o naszym pomyśle, w końcu mamy prawo sami o swoim życiu decydować. Ale znając życie to trochę będą krecili nosem bo mają czasami juz dosyć swojego znerwicowanego ratlerka
Edit: ciekawe jakby się ze sobą dogadywaly. Tamten szczeka na wszystko co się rusza. Na szczęście na dwóch różnych piętrach by mieszkali No zobaczymy. Jeszcze się zastanowię nad tym zakupem. MAG a Ty kiedy masz transfer? Brałam juz te leki od Paśnika?
A o tesciow pytalam pod tym katem, ze jakby Was nie bylo w domu to mogliby czasem sie zajac psiakiem, szczegolnie ze nie maja daleko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2017, 18:29
-
Mag spójrz na priv A co do Teściów to pewnie tak będzie, że w nagłych przypadkach wypuszczątki psa, w końcu ja też czasami wypuszcza ich pieska. Chociaż wiesz, nie chciałabym żeby gadali, że ja kupiłam psa a oni muszą go wyprowadzać. Juz chyba wolałabym go swoim rodzicom zawieźć, ale do nich mam kilkadziesiąt km
-
Mag85 wrote:Bralam leki juz dosc dawno bo w czerwcu. Punkcja byla koniec lipca. To podejscie calkiem nieudane, z 10 kom zaplodnila sie jedna. Koszmar jakis.
Ni to rzeczywiście koszmar bo ostatnio miałaś dużo zarodków. Ja właśnie dlatego boję się kolejnego podejścia do IVF bo przy pierwszym pobrali mi 13 komórek, 6 się zapłodniło ale tylko jedna przetrwała do mrożenia Jedna wielka ruletka... -
amygdala wrote:Mag85 wrote:Bralam leki juz dosc dawno bo w czerwcu. Punkcja byla koniec lipca. To podejscie calkiem nieudane, z 10 kom zaplodnila sie jedna. Koszmar jakis.
Ni to rzeczywiście koszmar bo ostatnio miałaś dużo zarodków. Ja właśnie dlatego boję się kolejnego podejścia do IVF bo przy pierwszym pobrali mi 13 komórek, 6 się zapłodniło ale tylko jedna przetrwała do mrożenia Jedna wielka ruletka... -
Cześć
Trzymam kciuki za kwalifikacje, za telefony i za to żeby wszystkim sie udało to co sobie zaplanowali:)
Zaczynam przygodę z az-crio 25.08. proszę o kciuki:). OA na razie zostawiamy. Nie mamy siły na nowo tego przechodzić..może pomyślimy w późniejszym terminie. Na wakacje mieliśmy jechać na Chorwację, bądź do Czarnogóry no ale wyskoczyło nam crio - zobaczymy jaki będzie wynik..od tego sa uzależnione nasze wakacje.
miłego dzionka!amygdala, Mag85, opu lubią tę wiadomość
-
zizia_a wrote:Cześć
Trzymam kciuki za kwalifikacje, za telefony i za to żeby wszystkim sie udało to co sobie zaplanowali:)
Zaczynam przygodę z az-crio 25.08. proszę o kciuki:). OA na razie zostawiamy. Nie mamy siły na nowo tego przechodzić..może pomyślimy w późniejszym terminie. Na wakacje mieliśmy jechać na Chorwację, bądź do Czarnogóry no ale wyskoczyło nam crio - zobaczymy jaki będzie wynik..od tego sa uzależnione nasze wakacje.
miłego dzionka!
Ziziu Kochana. Mocno kciuki 3mam. Super, że to jużzizia_a lubi tę wiadomość
Niepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
nick nieaktualnyzizia_a wrote:Cześć
Trzymam kciuki za kwalifikacje, za telefony i za to żeby wszystkim sie udało to co sobie zaplanowali:)
Zaczynam przygodę z az-crio 25.08. proszę o kciuki:). OA na razie zostawiamy. Nie mamy siły na nowo tego przechodzić..może pomyślimy w późniejszym terminie. Na wakacje mieliśmy jechać na Chorwację, bądź do Czarnogóry no ale wyskoczyło nam crio - zobaczymy jaki będzie wynik..od tego sa uzależnione nasze wakacje.
miłego dzionka!
Ziziu, a zrób tym babom na zlość i niech Wam sie uda :D:D już zaciskam kciuki Kochana &&&zizia_a lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy mama dwa yorki, chłopca i dziewczynkę. Nie wyobrażam sobie sytuacji w których ich nie ma.
Są kochane, wszędzie z nami jeżdżą, nawet na wakacje. Jedyny problem to wtedy kiedy lecimy samolotem, ale zdarza się to sporadycznie. W takich sytuacjach zostają z moją przyjaciółką, teściową lub kuzynką.amygdala, gosia81 lubią tę wiadomość
-
Witam sie dziewczyny
zizia_a trzymam kciuki za twoj zarodeczek
Witamy rodzynka powodzenia w OA, oby nie robili wam problemow ze macie za krotki staz malzenski i ze za krotki czas od trwania choroby.zizia_a lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
nick nieaktualny
-
Bąbelek jest ze mną od 11.50:)
mam leżeć dwa dni...poźniej powoli wracac do normalności, nie dźwigać, nie przemęczać się..oszczędny tryb życia plus dieta bezglutenowa, ale dam rade!!Anatolka, Mag85, Yoselyn82, Bella93, amygdala, sylvuś, lipcowka86, gosia81 lubią tę wiadomość
-
Ziziu jak transfer? odpoczywasz ? wzięłaś 1 czy 2 maluszki? Caly czas trzymałam kciuki, a czas mi tak śmignął że nie zorientowałam się, że to dzisiaj....jakoś pon mi się ubzdural.
Napisz mi proszę bo jestem ciekawa jaki był dobór tzn co wiesz o dawcach, czy jest zgodnośc grupy krwi i czy jakieś cechy fenotypu czy nie? i czy blastki ?
uda się teraz - zobaczysz mam przeczucie dobrezizia_a lubi tę wiadomość
Niepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha