Ośrodki adopcyjne
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCześć Patt! Wiem, że to może głupio zabrzmi, ale czy mogłabyś po krótce opisać tę procedurę?
Dopiero zaczynam myśleć o adopcji i do końca nie wiem, jak wygląda to od strony praktycznej, z punktu widzenia osoby starającej się.
Z tego co Was podczytałam, to co miasto, to zupełnie inaczej to wygląda. Ależ to dziwneAdry lubi tę wiadomość
-
Fisia to prawda.... Co miasto to sa różnice...
My wybraliśmy ośrodek w Kaliszu.
Najpierw zadzwoniłam i umówiliśmy sie na spotkanie. W ośrodku dostaliśmy kartkę z lista dokumentów jakie musimy załatwić. Czyli deklaracje z pracy o zarobkach (jak do kredytu), zaswiadczenie o niekaralności, całkowity odpis aktu małżeństwa, który w urzędzie dostaniesz bezpłatnie, ze względu na to, ze ten dokument jest potrzebny do adopcji, zaświadczenie od lekarza rodzinnego, ze jestescie zdrowi i możecie przysposobic dziecko.
Kiedy zebraliśmy dokumentacje, umówiliśmy sie na kolejne spotkanie i wtedy założono nam juz teczkę, chwile pogadali i dostaliśmy informacje kiedy mozemy mniej wiecej spodziewać sie telefonu z rozpoczęciem badań i szkoleń. Minęło 8 miesięcy od tego czasu i teraz mieliśmy testy psychologiczne, nastepnie spotkanie z psychologiem. Przed nami jeszcze spotkanie z pedagogiem i wizytacja w domu.
Po tym wszystkim musi zapaść decyzja czy mozemy przystąpić w styczniu do szkolenia.
U nas nie było wymogu co do stażu małżeństwa.
Wydaje się to trochę przerażające, kiedy sie przeczyta, ze tyle trzeba czekać... Ale to przeleciało... Niepłodność uczy cierpliwości...Patt1002 -
Cześć Dziewczyny!
No i ja zaglądam tu nieśmiało. Może na początek się przedstawię. Wraz z M jesteśmy już 3 lata po ślubie co daje taki sam wynik lat starania się o dziecko. W tym mamy 2 lata w napro, co niestety nie dało nam większych rezultatów. I tu moje pytanie.
Czy któraś z Was przechodziła procedurę adopcji na terenie Podlasia? Który ośrodek by poleciła?
Od ponad 3 miesięcy już tak intensywnie myślę o OA. Muszę przyznać że to cudowne uczucie zluzowania typowych starań o dziecko. Jestem w sumie gotowa już zadzwonić do ośrodka lecz czekam na męża. On niewątpliwie potrzebuje więcej czasu. Chcę się jeszcze wstrzymać tak do stycznia 2020 a później jednak nie tracić czasu. - jak tu czytałam procedury trwają bardzo długo...
Jak to u Was było? Czy zawsze razem czuliście że to już ten moment? Czy któreś z Was musiało na drugie czekać albo namawiać?
W sumie jestem w kropce bo nie chcę wywierać presji na M lecz chyba nie zniosłabym świadomości że kiedyś by mi powiedział. "żałuję że nie poszliśmy wcześniej, nie wiem po co tyle czekałem" chyba to by mnie już przerosło w tym wszystkim. Hmm to chyba dość egoistycznie brzmi, lecz gdzie jak nie tu mogę napisać swoje rozkiny Wasze historie są inspirujące, dziękuję!starania od 2016
Oligaasthenozoospermia & PCOS
-
Dzik wrote:Cześć Dziewczyny!
No i ja zaglądam tu nieśmiało. Może na początek się przedstawię. Wraz z M jesteśmy już 3 lata po ślubie co daje taki sam wynik lat starania się o dziecko. W tym mamy 2 lata w napro, co niestety nie dało nam większych rezultatów. I tu moje pytanie.
Czy któraś z Was przechodziła procedurę adopcji na terenie Podlasia? Który ośrodek by poleciła?
Od ponad 3 miesięcy już tak intensywnie myślę o OA. Muszę przyznać że to cudowne uczucie zluzowania typowych starań o dziecko. Jestem w sumie gotowa już zadzwonić do ośrodka lecz czekam na męża. On niewątpliwie potrzebuje więcej czasu. Chcę się jeszcze wstrzymać tak do stycznia 2020 a później jednak nie tracić czasu. - jak tu czytałam procedury trwają bardzo długo...
Jak to u Was było? Czy zawsze razem czuliście że to już ten moment? Czy któreś z Was musiało na drugie czekać albo namawiać?
W sumie jestem w kropce bo nie chcę wywierać presji na M lecz chyba nie zniosłabym świadomości że kiedyś by mi powiedział. "żałuję że nie poszliśmy wcześniej, nie wiem po co tyle czekałem" chyba to by mnie już przerosło w tym wszystkim. Hmm to chyba dość egoistycznie brzmi, lecz gdzie jak nie tu mogę napisać swoje rozkiny Wasze historie są inspirujące, dziękuję!
hej ja wyszłam z inicjatywą adopcji, mąż potrzebował chwili zastanowienia, był za tym, ale jeszcze nie w tym momencie... Ale dużo czasu tez nie bylo.mu potrzeba by jednak się zdecydował... Każdy musi sobie w głowie sam poukładać i poczuć, ze jest gotowy... A i podczas juz rozpoczęcia wizyt w ośrodku sa wątpliwości, czy damy na pewno rade...
Dzik lubi tę wiadomość
Patt1002 -
Cześć Dzik, mój mąż potrzebował bardzo dużo czasu. Nie ma co zmuszać tego się nie ukryje przed OA, ale też nie można się oszukiwać i robić coś wbrew sobie . Pamiętajcie że staranie o dziecko powinno Was łączyć byście byli silni razem, nic nie powinno Was dzielić. Ja i nasz syn usłyszeliśmy od męża że żałuję tak długo podejmowanej decyzji. Dziś usłyszałam że kocha syna bardziej niż mnie....warto było czekać. Powodzenia i dużo cierpliwości
lipcowka86, Dzik, golonat lubią tę wiadomość
Asia
Starania od 2010r., Niepłodność idiopatyczna, Mutacja MTHFR C677T, A1298C heterozygotyczna
4 x iui
4 próby ivf
IX/2015 - ivf- ciąża- strata w 9tc -
Piękne słowa usłyszałaś.
U mnie jest tak że M wie że jak się nie uda biologicznie to idziemy do ośrodka, no i co do idei adopcji nie ma nic przeciwko. Nawet sam mówił " najwyżej zaadoptujemy" lecz myślę że tu chodzi o to że to już ten czas decyzji. Że nie ma "może kiedyś zaadoptujemy" tylko - teraz zgłaszam się do ośrodka i sprawdzam czy to dla mnie. Myślę że to go przerasta. Dodatkowo nie wiem jak u Was lecz faceci mniej o tym chyba myślą i to też nie jest temat nr 1 czy nawet nr 2 w wolnej chwili do zastanowienia się. I te decyzje pewnie podejmowane byłyby wcześniej gdyby poświecili czas na zastanowienie się nad nią a nie odkładanie tego na później. Ja bynajmniej mam takie wrażenie.
Podbijam pytanie.
CZY JEST TU KTOŚ KTO PRZECHODZIŁ PROCEDURĘ NA PODLASIU? POLECICIE JAKIEŚ OŚRODKI ?starania od 2016
Oligaasthenozoospermia & PCOS
-
Dzik nie sadze zeby aż tak mezczyzni spychali temat na dalszy plan. Fakt, kobieta jest większa inicjatorka w tym temacie, ale mężczyzna tez to przezywa i jest to dla niego trudne. Myślę, ze rozmowa szczera na ten temat jest najważniejsza bo mozemy sobie uświadomić pewne kwestie. A ten krok do ośrodka jest przełomowym momentem....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2019, 09:42
asiastokrota lubi tę wiadomość
Patt1002 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
My mamy w poniedziałek juz ta wizytacje w domu... I sie juz stresuje.... Dom posprzatany jak na Boże Narodzenie.... W tym wszystkim popsulam firankę.... Próbuje wyluzować ale mam tysiąc myśl co się moze jej nie spodobać... Itd..
Yoselyn82 lubi tę wiadomość
Patt1002 -
U nas było odwrotnie, to od Męża wyszła inicjatywa i to on był gotowy i czekał na mnie. Za to w trakcie rozmów z psychologiem i szkoleń przyznał że nie zdawał sobie sprawy z tego jak bardzo rodzicielstwo adopcyjne różni się od biologicznego, nie zdawał sobie sprawy z powagi choroby sierocej i deficytów rozwojowych u dzieci adopcyjnych. Ja za to przez te spotkania utwierdziłam się w przekonaniu że podjęliśmy słuszną decyzję
Patt wizyta w domu u nas była najprzyjemniejszym etapem. Przyjechał miły Pan poogladał dom, pogadał z nami i w zasadzie tyle. Dzięki Bogu był Pan bo okna miałam brudne a on zapewne nigdy w zwrócił uwagi 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2019, 17:02
zizia_a lubi tę wiadomość
-
lipcowka86 wrote:U nas było odwrotnie, to od Męża wyszła inicjatywa i to on był gotowy i czekał na mnie. Za to w trakcie rozmów z psychologiem i szkoleń przyznał że nie zdawał sobie sprawy z tego jak bardzo rodzicielstwo adopcyjne różni się od biologicznego, nie zdawał sobie sprawy z powagi choroby sierocej i deficytów rozwojowych u dzieci adopcyjnych. Ja za to przez te spotkania utwierdziłam się w przekonaniu że podjęliśmy słuszną decyzję
Patt wizyta w domu u nas była najprzyjemniejszym etapem. Przyjechał miły Pan poogladał dom, pogadał z nami i w zasadzie tyle. Dzięki Bogu był Pan bo okna miałam brudne a on zapewne nigdy w zwrócił uwagi 😂Patt1002 -
_Stay wrote:Witajcie dziewczyny , są tutaj mamusie ktore maja biologiczne dziecko i chcą adoptować ? Czy wyłącznie osoby chcące adoptować ?
Ja ze względów zdrowotnych nie moge miec juz dzieci i chcielibyśmy z mezem adoptować ale nie wiemy czego się spodziewać jak to wszytsko wygkada.... czy mogę dołączyć i liczyć na waszą wiedzę i wsparcie ?
My z mężem mamy już swojego biologicznego synka i chcemy adoptować drugie dziecko. Katowice przyjmują pary z dziećmi. Nasz proces adopcyjny trwa już rok aktualnie po nowym roku zaczynamy szkolenieWiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2019, 17:18
Patt1002 lubi tę wiadomość
02.2014 - Jestem w ciąży (Pierwszy Złoty Strzał)
11.2014 - Nasz synek
10.2015 - Starania o drugie dziecko
12.2018 - Kierunek Ośrodek Adopcyjny
Wiem że gdzieś na Nas czekasz - Znajdziemy Cię....
>>>Lukas Graham - Love Someone <<< -
Dziewczyny, czy możecie mi coś powiedzieć o Krakowie? Palnujemy wybrać się do ośrodka i zastanawiam się od czego zacząć. Może w okolicach Krakowa jest jakaś miejscowość, gdzie warto się wybrać? Czy możecie mi doradzić?
Tymuś (*) - 26 stycznia 2017, 10 tc
Bliźniaki (*) - 30 sierpnia 2017, 11 tc
Ciąża biochemiczna - wrzesień 2019
Talita(*) - 31 października 2019, 9 tc
Maluch(*) - 20 lipca 2021, 6 tc
Zdrowy Synek Ur. 8 sierpnia 2022 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny_Stay wrote:O super,a czy mogła byś opowiedzieć mi coś więcej ? Od czego zacząć ,czy jest jakaś lista ośrodków ludzi biologicznym dzieckiem itd ? Serdecznie dziękuję za każdą odpowiedź