Ośrodki adopcyjne
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak coś, my odbyliśmy wizytę w Poznaniu (w tym głównym ośrodku wojewódzkim). Ale póki co zawiesiliśmy działania.
Nie pamiętam, czy już tu o tym pisałam - na rozmowie okazało się, że ja i m. jesteśmy na zupełnie innych etapach.
On też jest raczej zamknięty w sobie. Z rozmów wspólnych wynikało, że jest za, poszliśmy na spotkanie bez jakiegokolwiek „ale” z jego strony.
Ale panie tak zadawały pytania (to z jednej, to z drugiej strony), żeby właśnie z nas wyciągnąć info „dlaczego tu przyszedłeś? Jakie masz wyobrażenia i oczekiwania”.
Na takim wstępnym etapie oceniam bardzo pozytywnie ośrodek. No ale to tylko pierwsze spotkanie (po złożeniu dokumentów).
Fisia wrote:Patti, dopiero teraz zauważyłam post, dziękuję za odpowiedź
My dopiero dojrzewamy do tej decyzji. Zaczęłam szukać opinii o ośrodkach w Poznaniu, bo są dwa.
Tak jak Was podczytywałam, to przeraża mnie chyba najbardziej rozmowa z psychologiem i to, jak nas ocenią.
Mój mąż jest bardzo małomówny, jak już coś mówi, to konkretnie. Trudno mu się rozmawia na poważne tematy, dopiero ja go tego zaczęłam uczyć, odkąd jesteśmy razem. Dlatego boję się, że mogą nas odrzucić przez to, że jest takim 'mrukiem'. On pewnie nie zdaje sobie sprawy, że to jest taka przeprawa psychologiczna. Chce mieć dziecko i jest nawet bardziej skłonny ku adopcji, niż IVF. Jak Wasi mężowie to znieśli?
Cierpliwości już mnie nauczyły dwa lata starań, trudno mi pogodzić się z tym, że prawdopodobnie nigdy nie urodzę dziecka, ale pracuję nad tym.
Ktoś tu pisał, że często niekorzyścią dla pary jest, że adopcja jest dla nich wynikiem niepłodności, 'bo naturalnie się nie udało'. Czy to prawda? -
nick nieaktualnymelba wrote:Jak coś, my odbyliśmy wizytę w Poznaniu (w tym głównym ośrodku wojewódzkim). Ale póki co zawiesiliśmy działania.
Nie pamiętam, czy już tu o tym pisałam - na rozmowie okazało się, że ja i m. jesteśmy na zupełnie innych etapach.
On też jest raczej zamknięty w sobie. Z rozmów wspólnych wynikało, że jest za, poszliśmy na spotkanie bez jakiegokolwiek „ale” z jego strony.
Ale panie tak zadawały pytania (to z jednej, to z drugiej strony), żeby właśnie z nas wyciągnąć info „dlaczego tu przyszedłeś? Jakie masz wyobrażenia i oczekiwania”.
Na takim wstępnym etapie oceniam bardzo pozytywnie ośrodek. No ale to tylko pierwsze spotkanie (po złożeniu dokumentów).
Właśnie to tego ośrodka chciałam się zgłosić. Ale wydaje mi się, że będzie to samo, co u Ciebie.
Mój też nie ma nic przeciwko adopcji, sam to proponował, ale jest zamknięty w sobie. Jakiekolwiek dodatkowe informacje dot. emocji, to już muszę z trudem wyciągać. Spróbuję od nowego roku tam zadzwonić. A wiesz może, czy długo tam się czeka? -
83HOPE wrote:Hej, ciągle czekamy, ale już z większym optymizmem, bo w ostatnim czasie dużo się działo i 2 pary mają już dzieciaczki. Także z mojej grupy tylko my zostaliśmy, więc spodziewamy się telefonu lada dzień 😊
A u Was coś ruszyło???
a do ilu lat mowiliscie w Oa ze chcecie miec dziecko?
nie wiem jak oni to robia, i jak oni na to patrza, bo mam kolezanke ktora 2 miesiace po mnie startowala ze szkoleniami i 2 tyg temu dostala tel i maja rocznego synkaMój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
nick nieaktualnylipcowka86 wrote:Berbeć my na początku tego roku podjęliśmy 2 decyzję, jedną że po przeszło roku przerwy wracamy do starań o biologiczne dziecko i drugą że niezależnie od pierwszej decydujemy się na adopcję. Tak też zrobiliśmy.
Nasza "przygoda" z OA trwa od marca, w kwietniu złożyliśmy dokumenty i mieliśmy wizytę domową a w maju ruszyliśmy że spotkaniami z psychologiem. Nie powiem że były to łatwe spotkania, ale na ten moment wiem jedno, były one nam bardzo potrzebne bo to taka trochę terapia po leczeniu niepłodności. Nasza psyholog była bardzo dociekliwa i tak zadawała pytania że pewnych kwestii nie dało się nie poruszyć, jak już myśleliśmy że Nas odrzucą bo ja przeryczałam całe spotkanie a M zarzucili że nie pozwala sobie okazywać emocji i zapewne nie zaakceptuje emocji dziecka to na następnym spotkaniu Pani nam powiedziała że nie ma do Nas zastrzeżeń ... Na ostatnie spotkanie w przed warsztatami umówiła nas już po urlopie i wakacjach.
Miałam już wtedy poczucie że nie zależnie od tego czy znajdę w ciążę czy nie będę mamą 😊.
W międzyczasie robiliśmy procedurę i z wielkiego brzucha komórek z 6 prawidłowo zapłodnionych została nam jedna jedyna blastka...
Nie wiem co pomogło czy to był ten zarodek czy właśnie wewnętrzny spokój że i tak zostane mamą ale się udało i w niedziele zaczynamy 2 trymestr.
Teraz czekamy na ostateczny podpis głównej kwalufikacji w OA i będziemy czekać na nasze drugie dziecko.
Czy warto bać się procedury w OA, teraz wiem że nie... Aczkolwiek na początku też się bałam. Z perspektywy czasu to chyba najlepsze co Nas spotkało. W trakcie spotkań z psychologiem mieliśmy dość i chcielismy odpuścić ale dzięki Bogu tego nie zrobiliśmy. To że chodziłaś do psychologa może Ci tylko pomóc bo część emocji masz już przepracowane a to ważne.
Czy warto walczyć dalej o biologiczne dziecko ... Jeśli tylko masz siłę to warto, ale jeśli to Cię przerasta i czujesz że dasz radę odpuścić to nie bój się adopcji :*
Masz dokładnie takie podejście jak ja.. Jeszcze przed ślubem mówiłam Mężowi, że jedno z naszych Dzieci będzie adoptowane. Moja Mama wychowywała mnie w miłości do wszystkich, którzy są słabsi i bezbronni. Ratowałyśmy każde zwierzątko, od gołębia ze złamanym skrzydłem po niewidomego naszego psiaka. Potem też wybrałam studia związane z pomocą, potem z opieką a na końcu edukacją Dzieci. Myślę, że dzięki Mamie mam tak wysoki poziom empatii i nie ma dla mnie żadnego już znaczenia jaką drogą Dziecko będzie w naszej Rodzinie. Niektóre z Was jednak wiedzą, że mam problem z teściową, którą mam za płotem i której nie przekonam do miłości do adoptowanego wnuka. Wczoraj przegadaliśmy jednak z Mężem całą noc i w sierpniu po moich urodzinach idziemy do OA. A jeśli trzeba będzie to się przeprowadzimy i druga babcia będzie znana tylko ze zdjęć. Chyba, że sama zmieni podejście. Jest mi dużo lżej teraz na sercu i takiej lekkości życzę i Wam. -
Yoselyn82 wrote:a do ilu lat mowiliscie w Oa ze chcecie miec dziecko?
nie wiem jak oni to robia, i jak oni na to patrza, bo mam kolezanke ktora 2 miesiace po mnie startowala ze szkoleniami i 2 tyg temu dostala tel i maja rocznego synka
Ja też nie wiem, już przestałam się zastabawiac i roztrzasac, po prostu czekam na swoje dziecko.
1 do 3 lat, a jeśli 2 to starsze do 5 latWiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2019, 16:58
Niepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
Też staram się tłumaczyć sobie, że przecież oni wiedzą najlepiej i warto im zaufać. Myślę, że z upływem czasu człowiek staje się bardziej dojrzały i gotowy na przyjęcie dziecka. Więc z tej perspektywy to chyba dobrze, że nie ma żadnej kolejki."Kiedy się modlisz - musisz zaczekać wszystko ma czas swój"
-
Witajcie dziewczyny czy mogę do Was dołączyć? Przeczytałam wątek o od deski do deski. My też podjęliśmy z mężem decyzję o adopcji. W zeszłym roku straciliśmy synka, z powodu wady genetycznej, bardzo to przeżyliśmy. Dlatego chcemy dać miłość, dom i rodzinę innemu dziecku. Podejmujemy jeszcze próby leczenia w klinice, ale czuje, że moje dziecko czeka na mnie właśnie w OA. Rozważamy ośrodek w Kaliszu lub we Wrocławiu, z uwagi na bliskość od miejsca zamieszkania, ale nie wiem który ośrodek wybrać - czy możecie coś doradzić? jak najlepiej wybrać ośrodek?
83HOPE lubi tę wiadomość
Dzieli nas tylko czas...
40 l.
09.2012 - córcia ❤️
01.2018 - początek starań o rodzeństwo
09.2018 -synuś -nasz aniołek (17tc*)
10.2019 - Invimed Wrocław, AMH 1,69, 2x IUI
02.2020 - I IVF - ❄️❄️ 3dniowe:
1 Transfer ET- 17.02.2020 💔 7/8 tc
2 Transfer FET- 24.07.2020 ❄️- córcia❤️ ️ur.08.04.2021
...niespodzianka od matki natury: 28.12.2022 - pozytywny test, 19.01.2023 - 7 tc - 1cm człowieka❤️, 09.02.2023 - 10 tc - 3 cm, 27.02.2023 - 13 tc - 7 cm, 27.04.2023 - 21 tc -456 g, 26.05.2023 - 25t - 987 g, 38 tc - 3300g, ...❤️synek ur. CC 02.09.2023, 3kg, 50 cm -
Mania12 wrote:Witajcie dziewczyny czy mogę do Was dołączyć? Przeczytałam wątek o od deski do deski. My też podjęliśmy z mężem decyzję o adopcji. W zeszłym roku straciliśmy synka, z powodu wady genetycznej, bardzo to przeżyliśmy. Dlatego chcemy dać miłość, dom i rodzinę innemu dziecku. Podejmujemy jeszcze próby leczenia w klinice, ale czuje, że moje dziecko czeka na mnie właśnie w OA. Rozważamy ośrodek w Kaliszu lub we Wrocławiu, z uwagi na bliskość od miejsca zamieszkania, ale nie wiem który ośrodek wybrać - czy możecie coś doradzić? jak najlepiej wybrać ośrodek?
Hej. Witamy serdecznie. Co do OA to nie moje strony, więc nie pomogę.
Poczytaj opinie na temat tych 2 OA i wtedy zdecydujesz. Możesz też zapisać się do dwóchNiepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
nick nieaktualnyMania12 wrote:Witajcie dziewczyny czy mogę do Was dołączyć? Przeczytałam wątek o od deski do deski. My też podjęliśmy z mężem decyzję o adopcji. W zeszłym roku straciliśmy synka, z powodu wady genetycznej, bardzo to przeżyliśmy. Dlatego chcemy dać miłość, dom i rodzinę innemu dziecku. Podejmujemy jeszcze próby leczenia w klinice, ale czuje, że moje dziecko czeka na mnie właśnie w OA. Rozważamy ośrodek w Kaliszu lub we Wrocławiu, z uwagi na bliskość od miejsca zamieszkania, ale nie wiem który ośrodek wybrać - czy możecie coś doradzić? jak najlepiej wybrać ośrodek?
-
Berbeć. wrote:Hej, w Kaliszu ponoć się długo czeka, my będziemy startować do Torunia.Starania od marca 2016
PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery
PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery
PICSI nr 3 - ❄❄❄
27.08.20 - 3.1.1.
5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt
Bobas 1: 04.2021
7.03.24 ETM 3.1.1.
beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864
-
nick nieaktualnyBruised wrote:Macie już jakieś głębsze rozeznanie jak to wygląda w Toruniu? Też byśmy w ten ośrodek celowali, ale ciągle się waham
Dzwonilam tam, wymagany jest staż 3 lata, ale my będziemy uderzać wcześniej. Ponoć nie czeka się aż tak długo za dzieckiem. Moja znajoma(a byc moze nasza wspólna stąd) właśnie adoptowala rodzeństwo😊
Czemu sie wahasz? Ogolnie czy chodzi o wybór OA?
Jak chcesz to zapraszam na priv.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2019, 20:37
-
Berbeć. wrote:Myślałam, że u Ciebie się udalo ivf.
Dzwonilam tam, wymagany jest staż 3 lata, ale my będziemy uderzać wcześniej. Ponoć nie czeka się aż tak długo za dzieckiem. Moja znajoma(a byc moze nasza wspólna stąd) właśnie adoptowala rodzeństwo😊
Czemu sie wahasz? Ogolnie czy chodzi o wybór OA?
Jak chcesz to zapraszam na priv.Starania od marca 2016
PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery
PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery
PICSI nr 3 - ❄❄❄
27.08.20 - 3.1.1.
5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt
Bobas 1: 04.2021
7.03.24 ETM 3.1.1.
beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864
-
nick nieaktualnyBruised wrote:Ogólnie. Czy przejdziemy testy i kurs. Czy spełnimy wymagania. Nie obawiam się "obcego dziecka", tylko tych wszystkich procedur i formalności. Nie wiem na ile to prawda, że ośrodki krzywo patrzą na wynajmowane mieszkanie na przykład, na stosunkowo niskie zarobki itp. Ogólnie obawiam się też wywnętrzania przed psychologiem, bo ja na trudne tematy reaguję płaczem, a mąż kompletnie zamyka się w sobie A co do ośrodka, to to był pierwszy, o którym w ogóle pomyślałam, bo mieszkamy raptem dwie ulice dalej.
Ja tez właśnie w obawie o to wszystko i ze wzgledu na przejścia z ivf " zafundowalam" sobie terapie. Jestem w trakcie, ale już czuje się silniejsza. -
Patt 1002 wspaniała wiadomość,gratulacje.
Życzę wszystkim Wesołych Świąt! Niezdecydowanym życzę podjęcia słusznej decyzji. Oczekujacym na kurs wytrwałości. Oczekujacym na telefon cierpliwości. Wszystkim byście podąrzały właściwą drogą i jak najszybciej odnalazły swoje dzieci.Pia88, Yoselyn82, Berbeć., Patt1002 lubią tę wiadomość
Asia
Starania od 2010r., Niepłodność idiopatyczna, Mutacja MTHFR C677T, A1298C heterozygotyczna
4 x iui
4 próby ivf
IX/2015 - ivf- ciąża- strata w 9tc -
Dziewczyny
WESOŁYCH ŚWIĄT DLA WAS!
Oczekujacym na kurs wiele wytrwałości, na telefon wiele cierpliwości. Oby w nowym Roku spelnily sie wasze Wszystkie marzenia! Te duze i te maleńkie!
Wszystkiego dobrego!Berbeć., zizia_a, 83HOPE lubią tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
nick nieaktualny
-
Witam! Właśnie dojrzeliśmy z mężem do decyzji o adopcji...jesteśmy 7 lat malzenstwem i niestety w 2015 r. Musiałam usunac jajniki w wyniku odnawiających się torbieli... W obawie przed zezłośliwieniem...jestem obciążona genetycznie.
Koleżanka poleciła nam Osrodek Adopcyjny w Sosnowcu na Skautów. Macie jakieś doświadczenia z tym ośrodkiem?