Ośrodki adopcyjne
-
WIADOMOŚĆ
-
Część z Was może mnie kojarzyć z innych wątków, a dla części będę nowa także WITAM!!! Długo dojrzewaliśmy do decyzji, ale juz oficjalnie i ostatecznie zwykła podjęta. Dwa spotkania umówione w warszawskich ośrodkach. Jest dziewczyna z Nowego Zjadu lub Kredytowej? Jakie opinie? Może jest dziewczyna, która zaczyna i jest w podobnym momencie?Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
lipcowka86 wrote:Sysiaaa ja Cię kojarzę😊
Trzymam za Was mocne kciuki i mam nadzieję że procedura pójdzie Wam szybko i sprawnie 😃 odnośnie ośrodków w Wawie nie pomogę bo my z KRK.Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Berbeć. wrote:Hej, w Kaliszu ponoć się długo czeka, my będziemy startować do Torunia.Dzieli nas tylko czas...
40 l.
09.2012 - córcia ❤️
01.2018 - początek starań o rodzeństwo
09.2018 -synuś -nasz aniołek (17tc*)
10.2019 - Invimed Wrocław, AMH 1,69, 2x IUI
02.2020 - I IVF - ❄️❄️ 3dniowe:
1 Transfer ET- 17.02.2020 💔 7/8 tc
2 Transfer FET- 24.07.2020 ❄️- córcia❤️ ️ur.08.04.2021
...niespodzianka od matki natury: 28.12.2022 - pozytywny test, 19.01.2023 - 7 tc - 1cm człowieka❤️, 09.02.2023 - 10 tc - 3 cm, 27.02.2023 - 13 tc - 7 cm, 27.04.2023 - 21 tc -456 g, 26.05.2023 - 25t - 987 g, 38 tc - 3300g, ...❤️synek ur. CC 02.09.2023, 3kg, 50 cm -
Sysiaaaaa wrote:I ja Ciebie kojarzę na stary wątek zupełnie już nie zaglądam i chyba trochę umarł, co?
Wątek "IVF" odżywa jak udaje się, którejś z "weteranek" i wpadnie się pochwalić, bądź jak pojawiają się pytania od nowych Dziewczyn.
Na wątku "In vitro strat w 2017" też bardzo mało się dzieje i ja też zaglądam sporadycznie żeby poczytać co u Dziewczyn słychać ale to też raz na ruski rok. -
lipcowka86 wrote:Wątek "IVF" odżywa jak udaje się, którejś z "weteranek" i wpadnie się pochwalić, bądź jak pojawiają się pytania od nowych Dziewczyn.
Na wątku "In vitro strat w 2017" też bardzo mało się dzieje i ja też zaglądam sporadycznie żeby poczytać co u Dziewczyn słychać ale to też raz na ruski rok.Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Sysiaaaaa wrote:Kochana, a u Ciebie dopiero zauważyłam suwak o ja głupia! Gratuluję :*
Dziękuję :*:*
U Nas zeszły rok przyniósł bardzo dużo zmian.
Jak dostaliśmy kwalifikację do szkoleń grupowych w OA to dowiedziałam się, że się udało. O głównej kwalifikacji dowiedzieliśmy się zaraz po pierwszych prenatalnych, a później dostaliśmy informację z OA ze pomimo ciąży ciągle jesteśmy na liście oczekującej na adopcję Więc do maja czekamy na synka a później na kolejnego malucha -
Dziewczyny, podpowiedzcie jak to jest. Wiele z Was pisze, że nadal się staracie o biologiczne dzieci, a mimo to przystępujecie do procedur i szkoleń związanych z adopcją. A ja dzisiaj zadzwoniłam do ośrodka w Warszawie, gdzie po krótkim wywiadzie bardzo miła pani poinformowała mnie, że skoro się nadal staramy, to nie możemy umówić się na spotkanie w oa. Z jednej strony to rozumiem, bo powiedziała, że trzeba zakończyć jeden wątek, aby w pełni wejść w drugi. Ale z drugiej strony jestem załamana, bo wiem jak długo trwają szkolenia i czas oczekiwania na telefon i chcieliśmy już teraz do tego podejść, bo jeśli nam się nie uda naturalnie, to szkoda mi czasu po prostu. Poza tym podkreśliłam, że tak czy inaczej rozważaliśmy adopcję, nawet jeśli będziemy mieć "nasze" dzieci. A jednak pani pozostała przy stanowisku, że dopiero gdy pogodzimy się z myślą o tym, że nie będziemy mieli swoich dzieci, to dopiero wtedy możemy umówić się na wizytę.
Czy to tylko ja tak trafiłam i warto próbować gdzie indziej, czy lepiej się nie przyznawać, że nadal ma się nadzieję na naturalne poczęcie. Podpowiedzcie, proszę. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMania12 wrote:A jaki jest czas oczekiwania w Toruniu? czy to ośrodek katolicki czy świecki - możesz napisać coś bliżej?
Świecki z tego co się orientuje. Nie czeka się bardzo długo, ale w tym momencie szczegółów nie znam. Odstraszylo mnie maglowanie na temat dzieciństwa itp itd i zawiesilismy starania w OA. Leczymy się znów. -
Nuriko wrote:Dziewczyny, podpowiedzcie jak to jest. Wiele z Was pisze, że nadal się staracie o biologiczne dzieci, a mimo to przystępujecie do procedur i szkoleń związanych z adopcją. A ja dzisiaj zadzwoniłam do ośrodka w Warszawie, gdzie po krótkim wywiadzie bardzo miła pani poinformowała mnie, że skoro się nadal staramy, to nie możemy umówić się na spotkanie w oa. Z jednej strony to rozumiem, bo powiedziała, że trzeba zakończyć jeden wątek, aby w pełni wejść w drugi. Ale z drugiej strony jestem załamana, bo wiem jak długo trwają szkolenia i czas oczekiwania na telefon i chcieliśmy już teraz do tego podejść, bo jeśli nam się nie uda naturalnie, to szkoda mi czasu po prostu. Poza tym podkreśliłam, że tak czy inaczej rozważaliśmy adopcję, nawet jeśli będziemy mieć "nasze" dzieci. A jednak pani pozostała przy stanowisku, że dopiero gdy pogodzimy się z myślą o tym, że nie będziemy mieli swoich dzieci, to dopiero wtedy możemy umówić się na wizytę.
Czy to tylko ja tak trafiłam i warto próbować gdzie indziej, czy lepiej się nie przyznawać, że nadal ma się nadzieję na naturalne poczęcie. Podpowiedzcie, proszę.
Generalnie trzeba mówić, że zakończyło się starania o biologiczne dziecko. Dla psychologów bardzo ważne jest czy pogodziłaś się ze stratą po biologicznym dziecku. Nie można im powiedzieć, że ciągle masz nadzieję, że się uda bo to znaczy, że nie przeszłaś przez etap żałoby. U nas na pierwszym spotkaniu mąż powiedział, że ciężko jest mówić o żałobie jeśli się czegoś nie straciło... To było powodem dodatkowych spotkań i wałkowaniem tematu...
Trzeba bardzo uważać co i w jakim kontekście się mówi -
Dziękuję za odpowiedź! To dla mnie bardzo zaskakujące. Wydawało mi się, że jeśli ktoś jest zdecydowany na adopcję dziecka, to trzeba się tylko cieszyć i otworzyć przed nim szeroko drzwi. A nie skreślać go tylko dlatego, że chce mieć dzieci i biologiczne i adoptowane, przecież jest wiele takich rodzin, co to za problem?
Tak szczerze mówiąc to wydaje mi się, że ja się nigdy nie pogodzę ze "stratą" biologicznego dziecka, zawsze będę mieć nadzieję. Przecież nie zacznę nagle stosować antykoncepcji, żeby się przypadkiem nie zdarzyło zajść naturalnie. -
Nuriko wrote:Dziękuję za odpowiedź! To dla mnie bardzo zaskakujące. Wydawało mi się, że jeśli ktoś jest zdecydowany na adopcję dziecka, to trzeba się tylko cieszyć i otworzyć przed nim szeroko drzwi. A nie skreślać go tylko dlatego, że chce mieć dzieci i biologiczne i adoptowane, przecież jest wiele takich rodzin, co to za problem?
Tak szczerze mówiąc to wydaje mi się, że ja się nigdy nie pogodzę ze "stratą" biologicznego dziecka, zawsze będę mieć nadzieję. Przecież nie zacznę nagle stosować antykoncepcji, żeby się przypadkiem nie zdarzyło zajść naturalnie.
Mamy z M takie samo zdanie jak Ty, niestety tak to wygląda i żeby przejść pozytywnie przez procedurę adopcyjną niestety nie wolno mówić całej prawdyasiastokrota lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Sysiaaaaa wrote:Cześć,
czy ta grupa umiera śmiercią naturalną?
Straszna szkoda! Zawsze te grupy mi towarzyszyły w trudnych chwilach,a teraz cisza....
Ja jestem!! Co 2-3 zaglądam.
Chyba że Wam przeszkadza moja ciąża to nie będę pisać...
Opowiadaj jak było 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2020, 14:59
-
lipcowka86 wrote:Ja jestem!! Co 2-3 zaglądam.
Chyba że Wam przeszkadza moja ciąża to nie będę pisać...
Opowiadaj jak było 🙂asiastokrota, sylvuś lubią tę wiadomość
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Sysiaaaaa wrote:Było całkiem niezle w sumie... stres był ogromny, ale przeżyliśmy. Od marca zaczynamy spotkania i zobaczymy jak potoczy się dalej ważne, ze pierwszy krok zrobiony !2019-2020 3xICSI 👎 tylko jedna blastocysta 👎
2021 AZ Nasz pierwszy cud ❤️❤️❤️
2024 AZ Nasz drugi cud ❤️❤️❤️