Początkujące:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNo nas póki co nie stać na razie [na wesele]
Chcemy wpierw zamieszkać razem, wyprowadzić się od teściowej bo z nią ciężko mieszka się. Chatę mamy ale do generalnego remontu i tym się póki co zajmujemy
Miał być dzidziuś ale nie wyszło.
Teraz H założył firmę, aby to nam się lepiej kiedyś żyło
Wiec mamy wszystko, prócz pieniedzy
No i gdzieś tam pootem może jakieś wesele
A jak nie, to cywilka itaka mała impreza na mieście - ale to już jak naprawdę nie uda nam sie na wesele odłożyćWiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2014, 14:56
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie zaręczyny były na zasadzie: Planujemy ślub, to weźże się oświadcz w końcu. W sobotę jechaliśmy na zakupy i mąż stwierdził, że skoro i tak jesteśmy w galerii handlowej, to idziemy do Kruka wybierać pierścionek. Pomierzyłam kilka pierścionków, po czym stwierdziłam, że chociaż pozory muszą być, więc wychodzę i idę połazić po galerii, a mąż niech sam wybiera wybrał ten naj, ale nie powiedział od razu, który wybrał - droczył się ze mną, odkładając pierścionek na górę najwyższej szafki w kuchni i mówiąc, że do zaręczyn potrzeba klimatu Pewnie chciał jakąś kolację ogarnąć czy coś, ale wkurzyłam się mówiąc, żeby mi się wreszcie oświadczał, bo jestem ciekawa jaki pierścionek wybrał On na to wziął pierścionek, przyszedł do mnie (siedziałam na kanapie) i widzę, że trzyma pudełko z Kruka w dłoni.
Ja: Oświadczasz mi się?
Mąż: No, czekaj, tylko klęknę (i klęka)
Ja: Nie wygłupiaj się, wstawaj!
Mąż: Nie ma opcji, są zaręczyny, to muszę klęczeć. To co?
Ja: Ale co co?
Mąż: No zgadzasz się?
Ja: Ale na co? Nie zadałeś pytania
Mąż: nooo wyjdziesz za mnie?
Ja oczywiście tak
Zaręczyny tak samo pokręcone jak myBuziulka, MiSia :), kot_bury, Sana, olusia24 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySigma wrote:U mnie zaręczyny były na zasadzie: Planujemy ślub, to weźże się oświadcz w końcu. W sobotę jechaliśmy na zakupy i mąż stwierdził, że skoro i tak jesteśmy w galerii handlowej, to idziemy do Kruka wybierać pierścionek. Pomierzyłam kilka pierścionków, po czym stwierdziłam, że chociaż pozory muszą być, więc wychodzę i idę połazić po galerii, a mąż niech sam wybiera wybrał ten naj, ale nie powiedział od razu, który wybrał - droczył się ze mną, odkładając pierścionek na górę najwyższej szafki w kuchni i mówiąc, że do zaręczyn potrzeba klimatu Pewnie chciał jakąś kolację ogarnąć czy coś, ale wkurzyłam się mówiąc, żeby mi się wreszcie oświadczał, bo jestem ciekawa jaki pierścionek wybrał On na to wziął pierścionek, przyszedł do mnie (siedziałam na kanapie) i widzę, że trzyma pudełko z Kruka w dłoni.
Ja: Oświadczasz mi się?
Mąż: No, czekaj, tylko klęknę (i klęka)
Ja: Nie wygłupiaj się, wstawaj!
Mąż: Nie ma opcji, są zaręczyny, to muszę klęczeć. To co?
Ja: Ale co co?
Mąż: No zgadzasz się?
Ja: Ale na co? Nie zadałeś pytania
Mąż: nooo wyjdziesz za mnie?
Ja oczywiście tak
Zaręczyny tak samo pokręcone jak my
Faaaajneee
Sigma lubi tę wiadomość
-
Sigma wrote:U mnie zaręczyny były na zasadzie: Planujemy ślub, to weźże się oświadcz w końcu. W sobotę jechaliśmy na zakupy i mąż stwierdził, że skoro i tak jesteśmy w galerii handlowej, to idziemy do Kruka wybierać pierścionek. Pomierzyłam kilka pierścionków, po czym stwierdziłam, że chociaż pozory muszą być, więc wychodzę i idę połazić po galerii, a mąż niech sam wybiera wybrał ten naj, ale nie powiedział od razu, który wybrał - droczył się ze mną, odkładając pierścionek na górę najwyższej szafki w kuchni i mówiąc, że do zaręczyn potrzeba klimatu Pewnie chciał jakąś kolację ogarnąć czy coś, ale wkurzyłam się mówiąc, żeby mi się wreszcie oświadczał, bo jestem ciekawa jaki pierścionek wybrał On na to wziął pierścionek, przyszedł do mnie (siedziałam na kanapie) i widzę, że trzyma pudełko z Kruka w dłoni.
Ja: Oświadczasz mi się?
Mąż: No, czekaj, tylko klęknę (i klęka)
Ja: Nie wygłupiaj się, wstawaj!
Mąż: Nie ma opcji, są zaręczyny, to muszę klęczeć. To co?
Ja: Ale co co?
Mąż: No zgadzasz się?
Ja: Ale na co? Nie zadałeś pytania
Mąż: nooo wyjdziesz za mnie?
Ja oczywiście tak
Zaręczyny tak samo pokręcone jak my
Mój na początku też mnie zabrał do takiego jubilera jak z pracy wracaliśmy, ale że pirścionki srednie a ceny wyższe niż w Kruku, czy Aparcie. Więc korzystając z urodzin mojego siostrzeńca łaziliśmy po galerii wybierajac młodemu coś na prezent i ten zniknął na chwile. I kupił w Aparcie. Nawet mu nie pokazywałam jaki mi się podoba ale jest prześliczny. Potem jeździł ze mną w samochodzie zanim się oświadczyl
Sigma lubi tę wiadomość
-
Hehe sigma zaręczyny miałaś niepowtarzalne I jakże prawdziwe Mi mój mąż oświadczył się 3 lata temu na moich urodzinach :p nie miałam pojęcia , że to planuje. Strzelił mi taką wiązankę miłosna , że aż się zdziwiłam Pierścionek miałam włożony w bukiet róż w pudełeczko w kształcie różyczki , w pierwszej chwili nawet go nie zobaczyłam hehe :p ahh takie chwile każdy trzyma głęboko schowane w serduchu
Sigma, Sana, olusia24 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa też sama wybierałam.
W sensie u jubilera wybrałam parę, a potem H wybrał ten najpiękniejszy.
Tylko wiecie co się stało?
Jak go dostałam był mieszanką złota białego z żółtym złotem (jeden paseczek był z żółtego złota, drugi z białego)i cały jego urok był właśnie w tej "mieszance" a po czasie stał się cały żółty.. I nie mam pojęcia dlaczego
Sigma lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySwoją drogą pierścionek uwielbiam, jest drobny, prześliczny i pasujący do wszystkiego Nie lubię za to obrączki, którą sama wybierałam Z biegiem czasu wydaje się zbyt toporna, i jest już mocno porysowana Nawet gadałam z mężem o zmianie obrączek i mówi, że jemu to obojętne jakie nosimy, czy te z dnia ślubu, czy nowe - ja też tak myślę, więc planujemy zmienić obrączki, ale chyba się nie doczekamy - ciągle są pilniejsze wydatki
-
nick nieaktualnyBuziulka - białe złoto zwykle jest rodowane i jak się warstwa rodu zetrze, to może być bardziej żółtawe, takie słomkowe Albo jest też opcja, że pierścionek jest cały z żółtego złota, tylko jego fragment był pokryty warstewką rodu - i wtedy jeśli rod się zetrze, to złoto ma normalną, żółtą barwę. Jeśli chcesz z powrotem mocno białe złoto, to u złotnika możesz zrobić rodowanie jeszcze raz
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Sigma fajne zaręczyny!
Monia, mniam
MiSia Twoje zaręczyny też były super widzę
Ja też uwielbiam mój zaręczynowy pierścionek. Taki delikatny, cudowny, pasuje do wszystkiego, a każdy mi mówi, że jest jakby stworzony dla mnie
A obrączkę bym chciała z jakimś diamencikiem, cyrkonią, noo po prostu nie całą złotą, tylko żeby jakieś oczko było
Oo, mniej więcej takie mi się podobają:
olusia24, Buziulka lubią tę wiadomość
Julia 07.2015 -
My mamy takie jak te 1. 4mm tyko bez żadnej cyrkonii bo Pani powiedziała ze w razie ciąży palce puchnął i zawsze można powiększyć - pomniejszyć obrączke, a przy cyrkoni byłby problem. Tak więc mam gładką, ale w każdej chwili mogę iść i domówić cyrkonie. I chce tak zrobić po ciązy
Ja mój pierścionek zaręczynowy też lubie. Jest taki delikatny, nie taki wielkiTruskaweczka250 lubi tę wiadomość
-
Ja tez mam półokrągłe i bez cyrkonii bo tak jak Moni mi tez powiedziano że z cyrkonią nie da się poszerzyć:)I jestem zadowolona nie zniszczyła sie przez 2 lata jest jak nowa;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2014, 16:03
monia91 lubi tę wiadomość