Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnylivia30 wrote:Mizzi nauczy się
W końcu nigdy ojcem nie był to skąd ma wiedziec jak ma sie zachować?
Ja tam do swojego rodzinnego miasta nie jeżdżę i wcale mi tego nie brakuje
ja mam całą rodzinę w tym mieście, moich rodziców, siostrę i resztętu mam tylko ciocię i we Wrocławiu mam brata mojej mamy a reszta tam
-
nick nieaktualny
-
XxMoniaXx wrote:to jest najgorsze jak mamuśka i synuś tworzą taką "jedność"
przepraszam... ale najpierw mnie to rozbawiło a potem wkur...
bo głupia nie jestem... albo wczoraj mi gadał że mam minę i zachowanie jakby krzywda mi sie działa i że mam tak dobrze u nich i obiad i chodze do pracy kiedy chce i sie nie przepracuje itp..
A ja zdziwko konkretne i mu powiedziałam że w ciąży zapierdzielać nie będę.. i jak mu nie pasuje to moge wcale nie chodzic jak taki hojrak.
W ogóle tak jakby wymieniał słowa matki.. że wybrzedzam itp..
Jakbym była zlinczowana za życie.. a mam tak super.. taaa..
Tylko co ma dupa do sera? ja wkurzyłam się o jej głupi komentarz na temat "syfu" a sama nie lepsza, a czy ja coś mowilam albo dałam odczuć że jest tu źle? w ogóle dwa mijające się ze sobą tematy..
albo zarzucał mi że nie sprzątałam.. nosz kurde.. nie dość że swoje myłam podłogi to jej i meble itp... dopiero jak zaczęła się ciążą to przestałam.. bo ona leży do góry dupą kilka H i może też się ruszyć..
oj wczoraj było rzyganie za rzyganiem ale dobrze mi z tym... bynajmniej go kilka razy zatkałam i się zamknął...
najgorzej zabolało mnie to że mało robie... tylko że jego mamusia aby poda siano a ja zapierdzielam równo razem z tesciem i z nim.. i mało robie? ona nawet nie ściągnie dobrze mleka.. nawet dupy nie usadzi w pobliżu... -
livia30 wrote:Mizzi nauczy się
W końcu nigdy ojcem nie był to skąd ma wiedziec jak ma sie zachować?
Ja tam do swojego rodzinnego miasta nie jeżdżę i wcale mi tego nie brakuje
zabrzmailo to tak jakby go to nie interesowało..
Wyrzygałam mu.... bo tak nie powinien powiedzieć nawet w żartach, najpierw niech pomyśli nad tym co mówi. -
jejku DZiewczyny jak tak czytam o tych Waszych Chlopach to ja chyba trafiłam na skarb jakiś
zero klótni, fochów itd! zero zakazów, nakazów ! jeśli chodzi o kase to jakby nie bylo tematu. Mamy dwa konta bo tak zostało jeszcze z czasów gdy nie bylismy razem, ale mamy dostępy do kart, znamy piny itd! Jak mu czasem mówie dja mi np 200 i mu dziekuje to sie mnie pyta czemu mu dziekuje skoro to nasza kasa, nie wazne kto ja zarabia! Wydaje tyle ile chce, teraz na dziecko tym bardziej i ani sie nie odzywa, tylko mi mowi " kupuj co trzeba bo i tak trzeba" no i taka gadka...
Jeśli chodzi teraz o ciąze to dziś w nocy mnie brzuch bolał, ewidentnie mi sie lewa strona rociąga, bo ciagnie jak cholera to chciał mnie na pogotowie wieżć i rano kazał mi sie na wizyte umówić bo stwierdził ze raz na mc to zdecydowanie za rzadkohehhehe wiec jak nie wiem o co kaman
czy On jakiś inny jest??
-
nick nieaktualny
-
Mizzi współczuje takiego życia- nie wytrzymałabym- a najgorsze jest to że mąż nie "idzie" za tobą tylko za mamusią
jak będzie dziecko to będziesz : źle karmiła, żle nosiła, źle spacerowała, i za przeproszeniem źle dupę wycierała... stara zrzęda z niej . -
nick nieaktualnyRudasek wrote:jejku DZiewczyny jak tak czytam o tych Waszych Chlopach to ja chyba trafiłam na skarb jakiś
zero klótni, fochów itd! zero zakazów, nakazów ! jeśli chodzi o kase to jakby nie bylo tematu. Mamy dwa konta bo tak zostało jeszcze z czasów gdy nie bylismy razem, ale mamy dostępy do kart, znamy piny itd! Jak mu czasem mówie dja mi np 200 i mu dziekuje to sie mnie pyta czemu mu dziekuje skoro to nasza kasa, nie wazne kto ja zarabia! Wydaje tyle ile chce, teraz na dziecko tym bardziej i ani sie nie odzywa, tylko mi mowi " kupuj co trzeba bo i tak trzeba" no i taka gadka...
Jeśli chodzi teraz o ciąze to dziś w nocy mnie brzuch bolał, ewidentnie mi sie lewa strona rociąga, bo ciagnie jak cholera to chciał mnie na pogotowie wieżć i rano kazał mi sie na wizyte umówić bo stwierdził ze raz na mc to zdecydowanie za rzadkohehhehe wiec jak nie wiem o co kaman
czy On jakiś inny jest??
mój P. też ma swoje za uszami bo jest leniwy jak szlag ale za mną stoi murem zawsze jak np. teściowa coś gada albo ktoś inny to on mnie zawsze broni. A jak idę do gina na głupie zwykłe nie ciążowe badanie to on się tak stresuje, że aż biedny rozwolnienia dostaje