Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
mnie też sie pojawiły dwie oferty pracy i to takie o ktorych marzyłam cały czas..no ale odmówiłam
choć kazali sie skontaktować jak już wróce do formy
czyli za ok 1,5 roku
a tak wogole to dzien dobry
Ale Groszka mąż dał popalić, o masakra...chyba bym go z domu wyrzuciła
a dziś biedna leży w szpitalu, mam nadzieje, ze z nią wszystko oki
ja wczoraj kupiłam sobie piżamkę tzn koszule w owieczkii małemu spiworek
:D
i w sumie pół dnia byłam za domem, bo tu kolezanka, tu o sklep zahaczyłam , tu coś i tak mi zeszło
a dziś zimno i ponuro...bleeeeeeeee
musze isc do sklepu bo robie dziś kopytka z sosem pieczarkowym i nie mam składników
co u Was na obiadki ? -
nick nieaktualny
-
Wróciłam z targu. Normalnie kupiłam jeszcze truskawki, maliny i borówki
Moje dziecko dostanie dziś swój ulubiony obiadek - makaron z truskawkami.
A ja dziś wcinam żurek, taką ochotę miałam, że nie mogłam się powstrzymaćsury_cat lubi tę wiadomość
-
Ale mi się przytrafiła sytuacja
Poszłam z piesami na spacer na łąkę. One latają jak szalone, a ja spaceruję. A że mnie boli dzisiaj brzuch i plecy, do tego mam wrażliwe piersi to idę i mówię do tego mojego bębena: Kacperku, powiedz mamusi czy ty tam już jesteś? Daj jakiś znak, bo mamusia wariuje, a do testowania jeszcze daleko
I tak gadam jak głupia do siebie i spojrzałam w dół i widzę, że dookoła wszędzie rośnie koniczyna... To mówię: Kacper, jak w ciągu minuty znajdę czterolistną koniczynkę to znaczy, że siedzisz w brzuszku. Schylam się i... OD RAZU: dwie koniczyny: 4 listna i 5 listna obok siebie.
Czy to znaczy, że bliźniaki?sury_cat, mizzelka, przedszkolanka:) lubią tę wiadomość
-
Groszek wrote:Livka, przeciez Ty nie jestes gruba
myslałam, ze sie bedzie inaczej zachowywał teraz...ale widze, ze znowu jakies muchy w nosie ma;/
Mizy Ty tez masz niezle z ta tesciowa, ja bym nie wytrzymała.
Zreszta tez tak mialam z tesciem, moj malz przez to byl prze wredny, wiec sie wyprowadzilismy... noo a teraz u moich rodzicow.
Zreszta od poczatku mielismy tu byc, nikt sie nie wtraca tu przynjamniej...
wrrr...
pojechał godzine temu do ojca, zjem kolacje chyba, wykapie sie i pojde spac, a co!
Moja mama (nie ze sie chwale czy co) ale serio potrafi wyczuć sytuacje, nie wtrąca się, jak nie chce coś mówić nie wyciąga ze mnie, jest po prostu WYROZUMIAŁA. Nigdy w życiu nie słyszałam żeby na zięcia coś powiedziała siostry itp. jeżeli już coś miała do skomentowania to nigdy w twarz mu to nie powiedziała żeby go aby nie urazić bo jak to kiedyś mi powiedziała: On zapamięta to na całe życie, to nie jest moja córka której mogę powiedzieć wszystko... Wyznaje takie zasady... i czy nie mogłaby być taka teściowa? co ona w ten sposób chciała osiągnąć?
Także Groszku trzeba walczyć.. może w koncu nam się uda, ja dopiero zaczynam te odcinanie pępowiny... ;/ -
nick nieaktualnyMAMArtyna wrote:Ale mi się przytrafiła sytuacja
Poszłam z piesami na spacer na łąkę. One latają jak szalone, a ja spaceruję. A że mnie boli dzisiaj brzuch i plecy, do tego mam wrażliwe piersi to idę i mówię do tego mojego bębena: Kacperku, powiedz mamusi czy ty tam już jesteś? Daj jakiś znak, bo mamusia wariuje, a do testowania jeszcze daleko
I tak gadam jak głupia do siebie i spojrzałam w dół i widzę, że dookoła wszędzie rośnie koniczyna... To mówię: Kacper, jak w ciągu minuty znajdę czterolistną koniczynkę to znaczy, że siedzisz w brzuszku. Schylam się i... OD RAZU: dwie koniczyny: 4 listna i 5 listna obok siebie.
Czy to znaczy, że bliźniaki?
heh ja tam w przypadki i zbiegi okoliczności nie wierzę, także szykuj się mamuśka!powodzenia
-
MAMArtyna wrote:Ale mi się przytrafiła sytuacja
Poszłam z piesami na spacer na łąkę. One latają jak szalone, a ja spaceruję. A że mnie boli dzisiaj brzuch i plecy, do tego mam wrażliwe piersi to idę i mówię do tego mojego bębena: Kacperku, powiedz mamusi czy ty tam już jesteś? Daj jakiś znak, bo mamusia wariuje, a do testowania jeszcze daleko
I tak gadam jak głupia do siebie i spojrzałam w dół i widzę, że dookoła wszędzie rośnie koniczyna... To mówię: Kacper, jak w ciągu minuty znajdę czterolistną koniczynkę to znaczy, że siedzisz w brzuszku. Schylam się i... OD RAZU: dwie koniczyny: 4 listna i 5 listna obok siebie.
Czy to znaczy, że bliźniaki?
Nie wkręcaj sobie, szkoda późniejszego twardego lądowania. -
przedszkolanka:) wrote:jestem z "kolorowymi" kanapeczkami
Marta no dzisiaj naładujcie akumulatory spokojnie
Mizzy ma być podobno jakieś gorące sceny w tym Kto poślubi...haha
Groszku faceci tak mają, nic nie jest potrzebne, szkoda kasy a bo to to bo tamto.. mój też czasami ma takie odpałyspokojnie, minie
sam się przekona a jak nie to będziesz w szpitalu a on latać po mieście kupować
ale mi brzuch podskakujepo masażu, ale kurde spóźniłam się przez zmywanie :Di całego odcinka nie obejrzałam
a pro po facetów, wiecie na co mój wpadł? hahah
powiedział mi żebym się umawiała co dwa miesiące na wizyty hahahahdobre nie? albo na badania rzadziej BO PO CO tyle jeździć... -.-
-
nick nieaktualny
-
Złota mój wzrok był jak laser.... mało co go nie połknęłam... najpierw to się smiałam bo myslalam że żartuje..
no ale jednak nie...
ja pierdyle... z kim ja się zadaje???
Groszku... Trzymajcie się tam! dacie radę! mam nadzieję że te nerki dadzą ci spokój... na pewno się tobą odpowiednio zajmą. -
sury_cat wrote:matko te chłopy to jakieś jełopy totalne
Mizzy o której masz wizytę? bo my tu już od rana zakłady robimy hahahjest chyba 4:1 dla dziewczyny (tylko ja obstawiam pisiorka
)
bo tyle stron od rana
wizyta około 17-18 (17:20 ale wiadomo moze cos sie przedluzyc) ale dam znać wieczorkiem jak się uda bo jeszcze do roboty pewnie skoczę.
bo uwaga uwaga.. Mój mąż chyba jedzie ze mną na pierwszą wizytę SZOOOOOK
nie boi się o mamusie że się przepoci.. no SZOK
ale chyba zadziałały ostatnio słowa na niego na ostatniej wizycie że Tatuś nie ma czasu zobaczyć dziecka to zobaczy BABCIA, jego mina .... ooooo kurwiki w oczach jak bazylisury_cat lubi tę wiadomość