Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Groszku rozumiem cie całkowicie...
to tak jak teraz się martwię o mućkę ;/
a te psy znow przylazły ale do nas na podwórko!
już taka zła jestem że najchętniej bym je powybijała ;/
Rudasku niestety tak to jest z zakupami internetowymi.. gdybyś daleko ode mnie nie mieszkała to bym ci pożyczyła na spróbowanie mojej starej maszyny, co prawda jej używa ale na tydzien czy dwa byś się przekonała czy to jest TO
ja tez mam dzien lenia.. i to konkretny... spałam długo strzeliłam sobie drzemkę i aż za długo... i teraz mam za swoje..
Livia ja też wczoraj zjadłam pizzęswoją z ananasem
w ciąży kocham ananas, jest zajbisty -
Groszek wrote:Kobietki, leukocyty sa fizjologicznie podniesione w ciazy, sama mam 13 tys i sie tym nie martwie
wiec to norma...
ale hemoglobina itp. wartosci tez mi spadły, oj bedzie zelazo pewnie ;/
i kolejne tabletki dochodza....
zaraz sie pogubimy w tym
hej Mizzy;)
Groszku ale to w moczu nie? kurde musze zajrzeć do swoich badan starych -
bezdomne. dzikie.. kilka
zgłosisz tu na wsi? to gmina cie wyśmieje albo zostawi na kilka miesięcy sprawę ąz sama sie rozwiążę (aż zdechną) niestety taka jest prawda.
wczoraj jak ta pizze zrobilam to dałam kawałki dla tesciow zeby zaniosł
bo zawsze jak na kolacje robilam to czestowalam..
a teraz mąż przyniósł mi obiad od teściowej.. bo niby jest nie dobra i na obiady nie schodze i sie na obiady zgniewałam..
a po cholere mam chodzić? żeby jeszcze sie czuć jak pasożyt? sama sobie też umiem zrobić jedzenie.. -.- wkurwiłam się. -
Własnie Mizzy, moze ktos bys ie tym zajał i je zabrał....
kurde, to niebezpieczne one są faktycznie ;/
ja mam te leukocyty we krwi podwyzszone, a w moczu do kilku w polu widzenia tez moze byc... tak samo z czerwonymi krwinkami...
kurde, krew mam słaba a jakos slabo sie nie czuje...
choc dzisiaj bym przespała dzień
u mnie znowu prania sie nazbierało i bedzie tak leżałoprzypuszczam ze jutro znowu nic nie zrobie, bo na badania trzeba jechac i znowu połowa dnia w plecy
moze w piatek sie coś uda
na sobote znowu cos trza robic w kuchni, bo kolezanka przyjezdza
a w niedziele my jedziemy do znajomych -
karmiłam je ale daleko od domu... nie na swoim terenie... ale znow szkoda mi ich a one i tak dzikie..
najgorsze jest to że o ogóle oni wyrzucają te psy... a potem inni mają problem i to nie pierwszy raz coś takiego sie dzieje na gospodarkach..
a no niestety u nas takie prawo - nie prawo..
w miescie sie boją a tu to kazdy ma z góry ustaloną pracę po cioci, po wujku.. rzadko kto sie dostanie obcy do grona elity... nawet w Policji..
ehh ide zjem ten obiad bo przecież nie zwrócę go z powrotem.. bo dopiero by było gadanie... -
Mizzy wiem jak to w gminach działa, dlatego odradziłam schronisko. Niestety prawda jest taka że większość schronisk zleca wyłapanie bezdomnych psów hyclom, oni kasę biorą a co się później z psiakami dzieje to lepiej nie pisać
ale może jakaś fundacja? Trochę mam znajomych w tej "branży", napisz mi o jakie województwo chodzi, postaram się znaleźć jakąś dobrą fundację, do której byś mogła napisać.
Julia07.2015
-
ja ostatnio leukocyty mialam w normie bo mam jakieś procentowe 25,3 (norma 17-48)
a zwykle to mialam 2,0(1,2-3,2)
aby mon miałam niższy... i cos czytalam ze to zapowiada przeziębienie ;/
a potem mialam katar ale udalo sie bez choroby
ale na pewno się to zmieniło... bo badania mialam ostatnio 13 sierpnia.. a juz tyle czasu minęło.. za chwile kolejne do porównania :< jak ja tego nie lubie.
Groszku weź sobie coś do poczytyania przy tej glukozie bo ponoc nie mozna wychodzi ze szpitala czyż nie? rety i tyle h czekania ;/ -
nick nieaktualny
-
hihi ja tez mam skurcze w nocy, boli jak cholera....
chyba musze sobie zaaplikowac magnez z b6, bo bedzie coraz gorzej...
a tak to maciczke jeszcze podziala pozytywnie, bedzie sie trzymała...
no chyba bede musiała sobie jakas prase zabrac...zeby nie zgnusniec w poczekalni:P
a w jednych mozna wychodzic, w drugich nie....
i 3 x kłuciematkooo...jakies nowe zasady weszły: na czczo, po godzinie i po dwóch
ciekawe skad tyle żył wezmą :p
wracajac do piesków- to naprawde przykre...i dla Was i dla nich tez...
przez to wszystko wyrzucaja je, a cierpi gospodarstwo... -
przykre z psami, ale człowiek by oszalał jakby wszystkie brał.. sama mam dwa i muszę szczepić itp a jeszcze jakby doszły kolejne to bym musiała podatek płacić o ile dobrze pamiętam no i plus żarcie? skąd ja bym na to wzięła non stop..
ehh nie bd robić schroniska jak sąsiadka powoli bo nie o to tu chodzi..
ludzie bd wyrzucać i mieć to z dyńki a my aby problem..
co roku dwa psy są nowe ;/
no slyszalam ze nie mozna wychodzić, kurde ja bym oszalała.. co tyle h robić -.-