Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Madziulka wrote:Mnie to w ogóle nie omineło,jak mnie złapało w 6tyg tak do 14tyg codziennie wymiotowałam.Nie byłam wstanie podnieść się z łóżka,ale na szczęście mam to za sobą☺
ale najwazniejsze że za nami to... ale za to znow pewnie inne objawy, cos cie męczy? -
Matko, nie dziwię się, że na fioletowej stronie nie chcą dziewczyny siedzieć. Na wątku czerwcowym gadają teraz o zakładaniu szwu na szyjce, krwiakach, za małych przyrostach bet i o wszystkim co może przygnębić. Serio, w ciąży nie ma weselszych tematów?2012-2015 pierwsze starania, czynnik męski, 2IUI, ciąża biochemiczna
-
maj 2021 kwalifikacja do ICSI+FAMSI
10.06 długi protokół
19.07 punkcja, 30 jaj, 21 dojrzałych, zapłodnionych 6
24.07 I transfer (ET) blastka 4.1.1😔
24.08.21 II transfer (FET) blastka 4.1.1; biochemiczna😔
30.09.21 III transfer (FET) blastka 4.1.1 ciąża pozamaciczna😔
01.04.2022 IV transfer (FET na cyklu naturalnym) blastki 4.2.2. i 3.2.3; biochemiczna
Koniec naszych starań. -
la wrote:A ja mam ogromny apetyt na kaszę jaglaną z masłem i przyprawą magi, mój małżonek tego nie tknie, a ja ubóstwiam!
ale potem nadeszły mdłości i koniec
zazdroszczę apetytu mimo wymiotów.. ja dzis chyba po przygodzie z kiblem nic nie przełknę.. tyle czasu mialam spokoj.. przez cala ciążę spotkałam sie aby 4 razy z kiblem a tu dzis niespodzianka ale mam za swoooje.. -
la wrote:Matko, nie dziwię się, że na fioletowej stronie nie chcą dziewczyny siedzieć. Na wątku czerwcowym gadają teraz o zakładaniu szwu na szyjce, krwiakach, za małych przyrostach bet i o wszystkim co może przygnębić. Serio, w ciąży nie ma weselszych tematów?
-
mizzelka wrote:Aguś dokładnie doczekaliśmy sie bełta aby czekać na Monie
sorki
hehehe
śliczny dresikmiętuskowy
Rudasku ale... piękne ciuchy.. Syn to bd przystojniacha...
rety ciekawe jak będa wyglądać jak np bd mieć po pół roku te nasze kruszyny wszystkie
No ciuszków to już mam sporo to prawdazakazałam kupowania małych rozmiarów, teraz maja być wszystkie od 70
bo sie obawiam ze w tych co już mam Mały nie pochodzi za długo, o ile wogole
Agus ja tez sie boje głodu, bo na głoda dalej mnie mdli, moze nie tak jak na poczatku ale czuje dyskomfort straszny
a tam nawet wody nie mozna popijać, chyba....
no cóż, musimy to jakos przezyć
ja biore tableta i moze jakos zleca te dwie godzinybede sobie grać w moja małpke i wkurzac ludzi w poczekalni
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
la wrote:Matko, nie dziwię się, że na fioletowej stronie nie chcą dziewczyny siedzieć. Na wątku czerwcowym gadają teraz o zakładaniu szwu na szyjce, krwiakach, za małych przyrostach bet i o wszystkim co może przygnębić. Serio, w ciąży nie ma weselszych tematów?
-
mizzelka bo ja to inna jestem
ja mogę mieć mdłości i wymiotować, ale jednocześnie być tak głodną, że konia z kopytami bym wcięła i zazwyczaj zjadam coś, poleżę, przechodzą mdłości albo i nie i lecę dalej
2012-2015 pierwsze starania, czynnik męski, 2IUI, ciąża biochemiczna
-
maj 2021 kwalifikacja do ICSI+FAMSI
10.06 długi protokół
19.07 punkcja, 30 jaj, 21 dojrzałych, zapłodnionych 6
24.07 I transfer (ET) blastka 4.1.1😔
24.08.21 II transfer (FET) blastka 4.1.1; biochemiczna😔
30.09.21 III transfer (FET) blastka 4.1.1 ciąża pozamaciczna😔
01.04.2022 IV transfer (FET na cyklu naturalnym) blastki 4.2.2. i 3.2.3; biochemiczna
Koniec naszych starań. -
Rudasek wrote:No ciuszków to już mam sporo to prawda
zakazałam kupowania małych rozmiarów, teraz maja być wszystkie od 70
bo sie obawiam ze w tych co już mam Mały nie pochodzi za długo, o ile wogole
Agus ja tez sie boje głodu, bo na głoda dalej mnie mdli, moze nie tak jak na poczatku ale czuje dyskomfort straszny
a tam nawet wody nie mozna popijać, chyba....
no cóż, musimy to jakos przezyć
ja biore tableta i moze jakos zleca te dwie godzinybede sobie grać w moja małpke i wkurzac ludzi w poczekalni
kuzynka w lab pracuje i mówiła mi że moge wyjsc na zewnątrz aby na lekki spacer. więcej siedzieć niż przesmaradzać się po sklepachbędzie dobrze
trzeba czymś głowę zająć.. ja tez jak dlugo nie zjem to jest źle..
masz racje.. teraz lepiej większe ubranka.. zawsze się przydadzą
ale dobrze mieć taki zapas na każdą okazje i niekoniecznie za duuuuże pieniądze -
powiem Wam,że na fioletowej fajne rady są ale później, na początku nie wiem czemu wszystkie straszą tym co najgorsze... zresztą ciągle tak będzie teraz, czy jest zarodek, serduszko, czy żyje, później kopniaki i ciągle coś
a przyjemne rzeczy pewnie że są- wyprawka, udane wizyty, zdjęcia ,rosnący brzuszek
Monia to teraz rzucę tym z serii"czego w ciąży nie można" i właśnie na liście jest wątróbkaale makreli wędzonej też nie można a ja jadłam
jogurty dobrze jeść, ja teraz dopiero od czasu do czasu jemmam sój ulubiony ostatnio naturalny bardzo gęsty z bakomy mm
Dzisiaj Kto poślubi!!!! -
la wrote:mizzelka bo ja to inna jestem
ja mogę mieć mdłości i wymiotować, ale jednocześnie być tak głodną, że konia z kopytami bym wcięła i zazwyczaj zjadam coś, poleżę, przechodzą mdłości albo i nie i lecę dalej
szybko się regenerujesz
ja to mialam dluższy czas słaby apetyt bo slabo mi cos smakowało i znow apetyt wraca.. ale moze i dobrze bo duzo nie przytyje.. -
Monia, u mnie na samą myśl robi mi się nie dobrze, ale to akurat mam od zawsze. Nienawidzę zapachu, wyglądu, nie mówiąc już o smaku wątróbki.2012-2015 pierwsze starania, czynnik męski, 2IUI, ciąża biochemiczna
-
maj 2021 kwalifikacja do ICSI+FAMSI
10.06 długi protokół
19.07 punkcja, 30 jaj, 21 dojrzałych, zapłodnionych 6
24.07 I transfer (ET) blastka 4.1.1😔
24.08.21 II transfer (FET) blastka 4.1.1; biochemiczna😔
30.09.21 III transfer (FET) blastka 4.1.1 ciąża pozamaciczna😔
01.04.2022 IV transfer (FET na cyklu naturalnym) blastki 4.2.2. i 3.2.3; biochemiczna
Koniec naszych starań. -
la wrote:Matko, nie dziwię się, że na fioletowej stronie nie chcą dziewczyny siedzieć. Na wątku czerwcowym gadają teraz o zakładaniu szwu na szyjce, krwiakach, za małych przyrostach bet i o wszystkim co może przygnębić. Serio, w ciąży nie ma weselszych tematów?
-
XxMoniaXx wrote:serio
maskara
gotuje ją bo mąz lubi smazona na cebulce, ja też lubiłam , ale teraz
nie umiem tego czuc
ja najgorzej nie mogłam wytrzymac przy owocach i warzywach - czułam tą chemię..
a węch mialam taki zarąbiście wyczulony ze jak szłam na powtórkę bety to z daleka czułam zapach płynu do płukania...a siostra dopiero przy wejściu... i śmiała sie ze mnie