Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Bo jest za szybko na test3 dpoZłota wrote:Cześć Gwwiazdy!
U mnie ta tempka to chyba od przeziębienia. Dziś 36,63, więc spadło od wczoraj. test poranny negatywny. To przeziębienie a nie ciąża.
A nie mówiłam, Anutek?
Groszku, kciukasy za wizyte i Mamy sanatorium!
mizzelka lubi tę wiadomość
-
Wiesz co, niestety ani ból owulacyjny, ani śluz nie są 100% wyznacznikiem owualcji. Ona mogła już być, a moze byc za trzy dni. Czy to jest Twój dzień szczytu śluzu? Bo nawet jeśli tak, to owulacja może nastąpić do 3 dni przed i po skoku i od szczytu śluzu. tak naprawdę można tylko stwierdzić, że jest już prawdopodobnie PO owulacji. jej moment jest niewykrywalny nawet dla gina. On tez tylko szacuje, podglądając jajniki, że np. powinien pęknąć pęcherzy jutro czy pojutrze. Czy peka - on tego też nie wie. Nie nakręcaj się, ze owu jest dziś, że będzie jutro, ze było. To trudne sprawy i po miesiącu obserwacji ciężko stwierdzić co z tą Twoja owulką.
mizzelka lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczynki

Ale miałam wczoraj dzień... na 13 miałam kolejną wizytę u dentysty a że mnie jeszcze zęby bolały po wtorkowej wizycie to najnormalniej w świecie się poryczałam w poczekalni - ale wstyd!
Ale pani doktor jest kochana i wie, że panicznie się boję i wie jak ze mną postępować. Zrobiła co miała zrobić i następna wizyta dopiero 7 listopada bo chciałam kilka dni na odsapnięcie psychiczne (o kasie nie wspomnę nawet)...
Później pojechaliśmy do Castoramy bo mój mężuś półkę mi robi taką jak sobie wymarzyłam a nigdzie w sklepach nie możemy znaleźć a tam tak mnie zmogło, że wzięłam kluczyki od auta i poszłam na drzemkę. Przyjechaliśy do domu, zjadłam obiadek i znowu drzemka do 19:30 a o 23 juz byłam znowu dętka i poszłam spać - masakra jakaś!
A R. biedny patrzył na mnie wczoraj jak cierpie i zapytał mnie "jakie świecidełko chcesz za te wszystkie cierpienia" ha ha no nic nie chciałam, poskakał koło mnie wczoraj - to herbatka to co innego a ja pod kocykiem siedziałam sobie i byłam zadowolona
O 10 jedziemy oglądać kolejne działki, może w końcu na coś się zdecydujemy
Złota jak tam płaszczyk? Przyszedł już? Czekam na relacje bo sama choruje na podobny
Ale dziś szaro i ciemno za oknem buuuu...
mizzelka lubi tę wiadomość



-
livia30 wrote:Cześć Dziewczynki

Ale miałam wczoraj dzień... na 13 miałam kolejną wizytę u dentysty a że mnie jeszcze zęby bolały po wtorkowej wizycie to najnormalniej w świecie się poryczałam w poczekalni - ale wstyd!
Ale pani doktor jest kochana i wie, że panicznie się boję i wie jak ze mną postępować. Zrobiła co miała zrobić i następna wizyta dopiero 7 listopada bo chciałam kilka dni na odsapnięcie psychiczne (o kasie nie wspomnę nawet)...
Później pojechaliśmy do Castoramy bo mój mężuś półkę mi robi taką jak sobie wymarzyłam a nigdzie w sklepach nie możemy znaleźć a tam tak mnie zmogło, że wzięłam kluczyki od auta i poszłam na drzemkę. Przyjechaliśy do domu, zjadłam obiadek i znowu drzemka do 19:30 a o 23 juz byłam znowu dętka i poszłam spać - masakra jakaś!
A R. biedny patrzył na mnie wczoraj jak cierpie i zapytał mnie "jakie świecidełko chcesz za te wszystkie cierpienia" ha ha no nic nie chciałam, poskakał koło mnie wczoraj - to herbatka to co innego a ja pod kocykiem siedziałam sobie i byłam zadowolona
O 10 jedziemy oglądać kolejne działki, może w końcu na coś się zdecydujemy
Złota jak tam płaszczyk? Przyszedł już? Czekam na relacje bo sama choruje na podobny
Ale dziś szaro i ciemno za oknem buuuu...
cześć! Przyszedł płaszczyk, przyszedł! Śliczny. Troszkę inaczej wygląda na człowieku niż na zdjęciu, no ale ja nie mam figury klepsydry
Ciepły, na taką pogodę na teraz, na mróz się nie nada, bo za krótki, sięga ledwo za tyłek. Ale to mi, b on jest na 168, a ja mam 5 cm więcej i od razu czuć. Mimo wszystko jednak jestem zadowolona.
mizzelka lubi tę wiadomość
-
dzień dobry

ja już po kłuciu, pytałam o glukozę,bo za tydzień robię to kazały mi laptopa na nią wziąć by nie myśleć
Złota czekamy,czekamy... a moja mama też chora na antybiotyku
Livia kiedy testujesz? ;>
mąż dobry, mój mi dzisiaj rano herbatkę zrobił bym po badaniach miała
to Ty płakałaś u dentysty a ja będę na glukozie haha
a kurtkę też chcę zobaczyć!
Sana no ciężko z owulką, najlepiej co drugi dzień serduszkować
zakupki zrobiłam, ludzie oszaleli!! To zwykły weekend, dwa dni wolnego a zakupy robią jak na dwa tygodnie!!! masakra!!
a teraz robię sałatkę teściowi, bo jak wczoraj widziałam jak się do tego zabiera to aż mnie skręcało
myślicie że będzie zły?
-
hej DZiewczynki..my tez ostatniop mamy spiocha...ja juz w łozku o 22 a wstaje o 11....z tym, że moje noce to nie noce..bardziej czuwam niż spie i 4 razy kibelek
wiec odsypiam w dzien...
Mnie bok nadal boli, mały tam cały czas urzęduje
wczoraj dawał takie popisy ze szok 
Przedszkolanko ja też w przyszłym tyg na glukoze, Pani mi absolutnie zakazała cytryny, jedyne co to można wziąc wode mine niegazowaną i popijać..no i gdyby była cofka to trzeba powtórzyć niestety w inny dzien
ja sie nastawiam ze az tak źle nie bedzie
biore ksiazke lub tablet, jakoś przezyje tam 2h 
Rob tesciowi sałatke, uciesszy sie! a jaka robisz???? -
ja dzisiaj wyjątkowo dwa razy kibelek w nocy,ale moje spanie to też takie drzemki z przerwami
ale za to o 8 rano oczy "jak 5 zł." 
moja kopała mi w boczki jak zasnąć próbowałam, śmieszne uczucie
co do glukozy to moja gin., plus w aptece x2 i w diagnostyce powiedziały że cytrynę można a rodzinna nawet mówiła, że kostki lodu można wrzucić
a można wodę popijać? Bo ja i tak wezmę w razie W
no i pierwsze pół godziny z teściową posiedzę a później ją wygonię i będę u Was by przetrwać 
a robię zwykłą warzywną, bo wczoraj tylko było: a tyle ziemniaków, a marchewek starczy? A jajka ile gotować? To robię wlaśnie sama
bo teść na jutro robi za babcię (jego mama)bo kobitka ma 90 lat i już tak siły nie ma a słynne kurczaki jeszcze robi 
a w ogóle ta babcia ma więcej ruchu niż ja! 90 lat a śmiga po schodach 4 piętro! Jeździ autobusami i spaceruje dwie dzielnice
masakra
a no i gotuje codziennie po dwa dania!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2014, 11:01
-
Wode można popijać, jak najbardziej..ja nie biore cytryny, wole bez...nie wiem czy ma to jakis wpływ ale jesli ma nawet znikomy to wole nie

a babcia dobra..a moja jest taka sama a ma 94
i jeszcze obowiazkowo koscioł codziennie
przeskoczyłaby niejednego młodego! 
sałatka jarzynowa robiłam 2 tyg temu :d i dzis tez bym zjadła..pychaaaaa
-
Rudasek wrote:Wode można popijać, jak najbardziej..ja nie biore cytryny, wole bez...nie wiem czy ma to jakis wpływ ale jesli ma nawet znikomy to wole nie

a babcia dobra..a moja jest taka sama a ma 94
i jeszcze obowiazkowo koscioł codziennie
przeskoczyłaby niejednego młodego! 
sałatka jarzynowa robiłam 2 tyg temu :d i dzis tez bym zjadła..pychaaaaa
Ja lubię tę sałatkę, ale nie umiem zrobić
I nie wiem jak Wam się chce kroić te warzywa na takie malutkie kawałeczki...
BTW, wkurzyłam się dziś nieziemsko, bo dostałam maila od Wspólnoty Mieszkaniowej, ze organizowane jest Hejlołin dla dzieci i mam byc w domu od 18:30 i to zaopatrzona w cukierki! A figę! Hejlołin to nie polskie święto, nie mam zamiaru bawić się jak ci durni Amerykanie:/Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2014, 11:28
-
oj Złota, ja jak mieszkałam z rodzicami i mama robiła to uciekałam od krojhenia...a to wcale ni ejest takie złe, szybko sie kroi..dla dwóch osób to po 2-3 pietruszki itd i wystarczy, wyjdzie micha
-
Rudasek wrote:oj Złota, ja jak mieszkałam z rodzicami i mama robiła to uciekałam od krojhenia...a to wcale ni ejest takie złe, szybko sie kroi..dla dwóch osób to po 2-3 pietruszki itd i wystarczy, wyjdzie micha

To tam jest pietruszka? Ni czuc. Nie lubie pietruszki:/
Dajcie przepis!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2014, 11:29
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH

chyba jednak wczoraj była?










