Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
mizzelka wrote:ja mialam wesele na 150 osob i wydalam 16 tys aby (panna mloda: sala, żarcie, kuchnia, wystroj sali, suknia, bizuteria itp) tragedii nie ma
My mieliśmy na 150 osób, z tego nocowaliśmy 80 w hotelu, wiec nasze wesele kosztowało po 33 tys. na rodzinę (wszystkie wspólne wydatki płaciliśmy po połowie, a każdy za swoich gości płacił oddzielnie - moich było mniej, ale nocowali, męża rodziny więcej ale bez noclegu i tak zabawnie wyszło,ze jak się rozliczaliśmy z salą, to wyszła kwota identyczna co do złotówki).
Droga impreza, ale za to jakamizzelka lubi tę wiadomość
-
mon!ta^ wrote:no to zalezy z jakiego miasta sie jest ja jeszcze nocleg musze, a ostatnio w gorzowie robila siostra mojego to 10tys dali tylko ze z jego strony nikogo nie bylo i nie musieli miec noclegów
-
nick nieaktualnyDziewczynki ja juz po USG
Podobno pęcherzyk pękł sam i widać tylko bliznę po nim( niewiem czy to dobrze?) i nie dostalam pregnylu także mamy działać a ze ja jestem osoba problemowa :p to juz mam problem bo co jak on pękł wczoraj a ja muszę na chłopa czekać z roboty na sexik i nie zdarzymy?
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
U nas tez taka tradycja, ale ją olaliśmy:) W ogóle było nietradycyjnie: bo w parafii pana młodego Inaczej musielibyśmy nocować 150 osób. I wesele kosztowałoby 90 tys.
W mojej parafii, oddalonej od parafii męża i rodziny ze strony mamy o 350 km, mieszkałam tylko ja i rodzice.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2015, 11:53
mizzelka lubi tę wiadomość
-
baby1991 wrote:Dziewczynki ja juz po USG
Podobno pęcherzyk pękł sam i widać tylko bliznę po nim( niewiem czy to dobrze?) i nie dostalam pregnylu także mamy działać a ze ja jestem osoba problemowa :p to juz mam problem bo co jak on pękł wczoraj a ja muszę na chłopa czekać z roboty na sexik i nie zdarzymy? -
Złota wrote:U nas tez taka tradycja, ale ją olaliśmy:) W ogóle było nietradycyjnie: bo w parafii pana młodego Inaczej musielibyśmy nocować 150 osób. I wesele kosztowałoby 90 tys.
W mojej parafii, oddalonej od parafii męża i rodziny ze strony mamy o 350 km, mieszkałam tylko ja i rodzice.