Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Złota wrote:Mięsko trzeba dobę wcześniej zsypać przyprawami, polać oliwą i czosnkiem, a potem uparować.
ja jem tylko parowane lub duszone mięso i tak mi zawsze wychodzi soczyste.
ja na szaszyłki na przykład też ucieram przyprawami na kilka h chociaż przed i jogurtem naturalnym.. kurczak jest soczysty też -
XxMoniaXx wrote:no to później wstawisz jak bd miała czas
cholerna chyba faktycznie ten termoobieg to nie był dobry pomysł najwyżej powiem, że sernik jest kakaowy
termoobieg biorę tylko na ptysie.. szybko się zrobią wtedy ale one to są bardziej puste w środku
ale powiem szczerze że co piekarnik to jest serio inaczej.. w kuchni gazowej u teściowej to już całkiem inna bajka.. i inna firma.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2015, 14:21
-
wczoraj ogarnęłam "futro"
ja pierdyle jak to się wam udaje? bez lusterka to się nie da.. i brzuch przeszkadza.. kiedyś to było łatwiejsze.. a jakiś czas sobie dałam na spokój... tym bardziej że wolno mi rosną...
oliwką wysmarowałam a i tak czuje podrażnienie lekkie.. ughh ;< -
XxMoniaXx wrote:kurde to super a na długo jej nie będzie ?
Mizzy to najlepszy czas na poród teściowej nie ma
A z mężem już ok ? przeszły mu fochy ?
bo na weekend zjazd robią bo jednej synek konczy 2 latka..
to musi teściowa żarcie pewnie przyszykować
( i się mamusia nie zajebie nie? hahah jak G. gadał że na małej chrzciny, ale szczegół , wolę sama zrobić wszystko i jej nie prosić )
no wlasnie nie najlepszy, siostrze rozjebutał sie samochod..
mućka nam odmawia posłuszenstwa.. nie chce sie w ogóle położyć, już dwie doby stoi jak na baczność, coś nogi ma sztywne, coś jej dokucza nieźle, ale czekamy na weta, może to ogarnie bo jak na razie kazał ją wziąć na "spacer" i zobaczymy czy się ogarnie... już 500zł poszło na jej leczenie i pójdzie kolejna kasa, ale niech się aby odratuje, to najwazniejsze.
no i przez to jest ciezej z robotą bo się trzeba z nią bawić.. a ja nie pójdę tam bo sama ledwo chodzę i jeszcze im pomóc.. nogi mi puchną stracznie i chłodzę je jak się da.. i do góry unoszę
a z mężem już dłuższy czas ok po tym "wyrzyganiu" dużo się nawet zmieniło -
U mnie dziś zupa pieczarkowa
I zamarynowałam tego kuraka według tego przepisu: http://zdrowe-odzywianie-przepisy.blogspot.com/2012/07/kurczak-w-marynacie-miodowo-cytrynowej.html ale zmodyfikowałam po swojemu bo dodałam więcej cytryny i pieprz cytrynowy i jakieś zioła, odstawiłam do lodówki ;P
Aaa i też niedawno robiłam pizze! Z szynką, pieczarkami, cebulą, kukurydzą, serem i sosem pomidorowym. Wyszła mega pyszna
Teraz odpoczywam bo Młody się coś mało rusza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2015, 14:49
mizzelka lubi tę wiadomość
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017