Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Fatim wrote:Cześć dziewczyny
Z niecierpliwością czekam by moja ciąża też była już na tym etapie co u was strasznie mi się dłuży...mdłości nie mam więc apetyt aż zanadto dopisuję, macie jakieś sposoby na poskromienie hormonalnego apetytu ? Dziecko nie potrzebuje jeszcze więcej energii z mojego jadłospisu, ale mój brzuch tego nie rozumie piję minimum 1,5l wody źródlanej dziennie więc to nie tu leży problem -
Groszek wrote:hej, witam Was....
u nas od kilku dni jazda na całego...
jestem na najlepszej drodze z mezem do rozwodu.... oddalamy sie od siebie, poroznilo nas wiele rzeczy......
mam nadzieje, że wszystko się u Was poukłada -
Z. wrote:Hej
Karolka22, no niestety tak to z lekarzami jest. I nie tylko na NFZ ale prywatnie również, że na hasło "nie możemy zajść" rozkładają rączki i za bardzo nie pomagają. Jeśli chodzi o ten przysłowiowy rok starań żeby zacząć działać to kto udowodni kiedy zaczęłaś? Nam skierowanie do poradni leczenia niepłodności wypisał internista. Dwa lata od ślubu, regularne współżycie i nic i poprosimy takie i takie skierowanie, u nas dodatkowo poparte badaniem męża które wyszło poniżej norm. Ale podejrzewam, że i bez tego byśmy dostali. Całe szczęście nie musieliśmy z niego skorzystać bo właśnie w tym momencie udało się zajść.
Mizzy, miałam dać znać - wczorajszy kurczaczek z nutą cytrynową wyszedł pyszny i wreszcie nie suchy
A ja jestem po badaniu glukozy. Pobieraną krew miałam 3 razy. Raz przed piciem glukozy, drugi raz po godzinie, i trzeci raz po kolejnej. Całkiem ładnie mi pobrały więc siniaków nie mam. Pozwolili mi wcisnąć połówkę cytryny więc wypicie też nie było takie straszne. Po około godzinie od wypicia czułam się najgorzej w sensie było mi mdło i jakoś głowa zaczęła boleć ale przeszło. Także glukoza z głowy, wynik późnym wieczorem.
Miłego dnia!
ale dziś bd mieć leniwy obiad bo byłam na zakupach i nie chce mi sie nic robic a mam jeszcze prasowanie przed sobą
dobrze że już masz tą glukozę za sobą...
ja już o NFZ nic nie mówię.. masakra na moje okolice.. prywatnie to już inna bajka.Z. lubi tę wiadomość
-
Fatim wrote:Cześć dziewczyny
Z niecierpliwością czekam by moja ciąża też była już na tym etapie co u was strasznie mi się dłuży...mdłości nie mam więc apetyt aż zanadto dopisuję, macie jakieś sposoby na poskromienie hormonalnego apetytu ? Dziecko nie potrzebuje jeszcze więcej energii z mojego jadłospisu, ale mój brzuch tego nie rozumie piję minimum 1,5l wody źródlanej dziennie więc to nie tu leży problem
ale potem dopadły mnie mdłości cholerne i ledwo zylam.. a posiłki to była katorga :< minie ci szybko.. ja nie pamiętam jak szybko mi zleciało dopiero co pamietam jak test robilam a tu zaraz rodzęFatim lubi tę wiadomość
-
Pojawienie się dziecka to trudny moment dla związku, ale to minie. Musicie się dotrzeć na nowo, oswoić z nową sytuacją i nauczyć się rozmawiać. Będę trzymać kciuki Groszku
Monia mi się wydaje, że będę należeć do tej nielicznej grupy szczęściar, które mdłości ominą w pierwszej ciąży (mojego Aniołka) mdłości miałam już w 5 tygodniu a teraz nic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2015, 12:15
-
Fatim tego Ci życzę ale ja też tak się nastawiąłma Pierwszą córkę urodziłam 12 lat temu, objawów zero, mdłości nic - stan idealny. A teraz? Od 8 tygodnia leżałam i płakałam, że chcę żeby to się skończyło. Nie wymiotowałam tylko mdłości takie miałąm, że nie nadawałam sie do niczego Mięły jakos całkowicie ok 12-13 tygodnia
Fatim lubi tę wiadomość
-
Aguś a jak mała?
no każdy ma inny próg bólu chyba, ale może ma poranione sutki itp.. i ból niezły
a załatwić się można w jedną chwilę ;/
mam nadzieje ze moja mała bd ładnie współpracować i mi takiej niespodzianki nie zrobi
Złota trzymam kciuki za wizyte, ale widzę że wykres to masz ładny.. temp blisko siebie na podobnym poziomie ciekawe jak "tam na dole" jaka reakcja jest.. czy tak ładnie się zapowiada jak z wykresem OBY
Rudasku a jak mały na smoczek? odpoczywasz troszkę?
Anutka a jak mała? wcina? grzeczna?
dziś wydziwiałam z samochodem aby nie wjechać w błocisko na podwórku.. aż do podziwu że nie uszkodziłam auta hahahha jednak dobry ze mnie kierowca
a mąż aby patrzył i się chichrał, mądrala
ale potem jaki zadowolony
-
Groszek wrote:hej, witam Was....
u nas od kilku dni jazda na całego...
jestem na najlepszej drodze z mezem do rozwodu.... oddalamy sie od siebie, poroznilo nas wiele rzeczy......
Groszku, nie wiem co Was poróżniło, ani nie znam Waszych charakterów, nie jestem, nie byłam i pewnie nie będę w ciąży,ale nie rozumiem, jak można się kłócić mając w domu swoje dziecko. Zrobione wspólnie!
To jest Wasz wspaniały czas, czemu robicie z tego problem? czy to warto się denerwować? Przecież to dziecko to wszystko czuje i nie jest mu dobrze, jak rodzice się kłócą.
Spójrzcie na siebie z boku i pomyślcie, co byście tym ludziom powiedzieli, można dojść do zaskakujących wniosków.
Mam nadzieję, ze wszystko się ułoży i znów będziecie szczęśliwym małżeństwem. -
uuuuu to nieźle gorąco się zrobiło.
ale mimo wszystko że mu wyrzygałaś to się nie wysilił żeby ci pomóc?
żeby kupić te cholerne pieluchy? cokolwiek?
nie dziwię ci się bo jednak polegasz na nim i to on powinien skakać koło was..
przeciez ty jesteś zablokowana, karmisz, przeiwjasz itp
ja bym nie zmieniła zdania co do kuzynki i jeszcze poczekała aż sytuacja się uspokoi... widać że tam tą zabolało to nieżle takie wyróżnienie..
ale teraz to emocje rządzą itp
widzę ze racjonalnie to on nie mysli..
jak bd siostra to dopiero ci pomoże?
śmieszne że aż boli.
Milczałabym jak cholera skoro słowa nie pomagaja..
a mama w razie co moglaby ci zrobic zakupy? pomóc? cokolwiek?
musi dotrzeć do niego że to WY JESTEŚCIE NAJWAŻNIEJSI.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2015, 12:34
-
XxMoniaXx wrote:http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=42427
chyba to
ja w ogóle uważam że lepiej używać mleczko niż oliwkę..
potem ubranka na tym nie ucierpią i nie zżółkną.. nawet jak je wypierzesz to jak bd leżeć w szafce to potrafią ci się spieprzyć własnie po tej oliwce.
lepsze jest mleczko, szybciej się wchłonie i ogarnie temat.XxMoniaXx lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry
My dzisiaj już coraz lepiej-odpukać cyc i sen i kupy w końcu
Będziemy w gazecie naszego miasta,dzisiaj sesja była jesteśmy troche żòłte ale w normie i oby tak zostało to jutro do domku
Livia oby w domu tak było jak dzisiaj to będzie super:)
Monia mąż o niebo lepiej w końcu! Pomaga nam,dzisiaj z racji na ta grype to jedzie na zakupy już do domku i kilka moich spraw załatwia
Mamy sale gdzie jestesmy z dziecmi i akurat we 3 bylysmy,teraz juz we dwie a pierwsza dobe bylam sama z Polą normalnie goscie mogli przychodzic wczesniej do sali
Zetko to glukoza za Tobą,to teraz juz z gòrki
Fatim jeszcze niedawno sama tak mowilam i co? Masakra kiedy zlecialo! :o
Złota czekam na wieści!!! Trzymamy kciuki!
Mizzy jak tam,jakieś bôle cos zapowiada?
Groszku nie wiem co powiedziec...jestem w szoku...moj to tylko czeka by mi ulżyć i pomoc...ehh...nie denerwuj sie:*
Pozdrawiam wszystkie
Z. lubi tę wiadomość