Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
my dopiero pierwszy,ale nie rozumiem czemu nie wyszło... pewnie milion chorób mam i tyle. wiem,że to dopiero pierwszy i w ogóle,ale strasznie mnie to załamało...planowaliśmy od dłuższego czasu,zmieniliśmy tryb życia, posiłki itp. a teraz nawet nie mam woli walki...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2014, 10:34
-
przedszkolanka:) wrote:my dopiero pierwszy,ale nie rozumiem czemu nie wyszło... pewnie ilion chorób mam i tyle. wiem,że to dopiero pierwszy i w ogóle,ale strasznie mnie to załamało...planowaliśmy od dłuższego czasu,zmieniliśmy tryb życia, posiłki itp. a teraz nawet nie mam woli walki...
Mnie się udało przy 13 cyklu, pierwsze 10 cykli zdrowo się odżywialiśmy, spaliśmy ile trzeba, staraliśmy się żyć bez stresów i się nie udawało, a te ostatnie 3 cykle żywiliśmy się po barach, piliśmy piwa i drinki, jedliśmy same pizze i kebaby, bywały dni że całe spędziliśmy w łóżku, a i takie gdzie na 48 godzin spaliśmy po 2-3 godziny. Tak więc nam to nie zdrowe życie wyszło na dobre -
ja wiem dziewczyny, napewno będę dalej się starać,ale poprostu to mnie tak załamało...nie wiem. Od września co miesiąc byłam na antybiotyku, w styczniu antybiotyk i zastrzyki, zaczełam szczepionki odpornościowe...pewnie to też ma wpływ ...
-
W ogóle łapie jakiegoś doła. Wczoraj usłyszałam od męża tekst "nie oceniaj książki po okładce, bo ja tak oceniałem i poznałem taką z piękną okładką, a teraz się okazało, że tylko marudzi". I mi się po tym tekście jakoś tak niefajnie zrobiło. Oczywiście potem usłyszałam, że nie znam się na żartach...
-
W praktyce mi się zrobiło przykro, jeszcze usłyszałam, że ostatnio nadwrażliwa jestem i że nic mi nie można powiedzieć. Np wieczorem jak pracował na laptopie a ja oglądałam film na drugim to usłyszałam, czy mogę to ściszyć albo wziąć na słuchawki bo on się musi skoncentrować, to się wkurzyłam i wyłączyłam całkiem i poszłam leżeć. To w ogóle uznał, że go irytuje...