Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
też myślę ze powinien się obawiać Przy takich tematach
-
Mój nie wie ale to i lepiej. Bo by zgłupiał
-
ok spadam mąż wchodzi na chwilę.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
No właśnie, ja odkąd tutaj siedzę to też jakoś łatwiej mi jest, luźniej, zabawniej, ciekawiej
Czytałam też różne rzeczy i trochę się zdołowałam - na chwilkę bo stwierdziłam, że stres to na pewno nie jest dobry pomysł teraz - co ma być to będzie a ma być dobrze
-
nick nieaktualny
-
przedszkolanka:) wrote:ja niby prowadzę ten wykres, staramy się, robię testy, mierzę tempkę ale... jakoś nie dociera to do mnie
U mnie tak samo, właściwie to bawi mnie to mierzenie temperatury codziennie, zaznaczanie współżycia. Dzisiaj się śmiałam nawet bo jak skończyliśmy baraszkować to pierwsze co zrobiłam to wskoczyłam na komputer, żeby serduszko zaznaczyć
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Gajka wrote:dlatego ja teraz jak czytam Wasze posty (to zazdroszczę Wam tego poczucia humoru) i postanowiłam tym razem odpuścić tak na maksa.. robić wszystko to czego nie robiłam do tej pory.. i zapomnieć tym marnym roku pełnym stresu i łez.
Ja też nie raz już płakałam, denerwowałam się, powtarzałam sobie, że mam w dupie... a wcale nie miałam. A teraz od początku miesiąca jestem jakaś taka spokojna, może już wystarczy wylanych łez?