Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWspółczuję Livia, wiem że takim parom żyjącym na odległość jest dużo trudniej. Moją kuzynka ma podobnie, pierwsze udało im się po 4 latach mimo, że nie wyjeżdżał, a teraz jak wyjeżdża i chcą drugie dziecko to też ciężko trafić na ten moment.
Na ile Twój przyjeżdża? -
5 tyg w domu i 5 tyg w pracy, na dobrą sprawę jak teraz nie zdąży to w czerwcu przed wyjazdem się załapie. Ale mam już dość układania wszystkiego pod dni płodne, owulacje itp. Dołek dzisiaj mnie dopadł straszny - ten dzień nie powinien sie w ogole wydarzyć
-
nick nieaktualny
-
Jakiś czas temu R. mi powiedział, że jak do września nam się nie uda to pójdziemy chyba muszę mu to przypomnieć.
Może za bardzo to przeżywam ale przez wiele lat nie brałam pod uwagę w ogóle opcji, że będę miała jeszcze jakies dziecko poza Majką, dopóki nie związalam się z R. Nagle wszystko się we mnie obudziło i to z taką siłą - jak widać. Mam 30 lat, R. 40 - nie chce być babcią tylko matka jeszczeTym bardziej, że dwójkę chcemy jeszcze...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2014, 17:40
-
nick nieaktualny
-
Zaczęliśmy we września ale wyszło kilka spraw do naprawienia... W każdym razie gdyby policzyć miesiące kiedy faktycznie sie staraliśmy to jest tego mało jeszcze (listopad, styczeń, marzec) ale to tak masakrycznie sie dłuży przez jego pracę, że przestaję wierzyć, że naturalnie nam się uda. Dlatego też dostałam CLO od Wąsa już tak szybko, w temacie jest jak to u nas wygląda.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2014, 17:48
-
nick nieaktualnyNo to faktycznie niby niedługo ale z tymi wyjazdami to ciężko utrafić, dzięki takim przypadkom patrzę na Nasz przypadek przychylnym okiem..
No nic, trzymam kciuki i fajnie, że trafiłaś na Wąsa i wdrożyłaś go w temat
Będzie dobrze Kochana.
Kiedy idziesz na jakaś wizytę? -
Już dość długo nie byłam jak na mnie
Miałam iść 10-14 dc na monitoring przy CLO i zobaczymy czy będzie taka potrzeba. Jak nie to pewnie dopiero w czerwcu bo leki mam jak na razie wszystkie. Duphaston mi sie kończy ale jak teraz miesiąc odpadnie to i tak nie będzie mi potrzebny. Ewentualnie mam jeszcze luteinę.
Zazdroszczę takim "normalnym" parom gdzie facet jest co wieczór w domu, ale sama wiedziałam w co się pakujęNo to mam teraz. Zobaczymy, pogadam z R. jak wróci o inseminacji.
-
Livia jak to mówią widziały gały co brały
Co z tego że mój co wieczór w domu jak 0
bo ja śpię w 2 pokoju a jak już się poświęcę i chcę go zbałamucić to zawsze zmęczony
A u nas z grilla nici ale za to pizze wcinamWiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2014, 18:56
-
livia30 wrote:Widzisz, u nas przynajmniej jak wróci to na
nie moge narzekać, czasem muszę uciekać przed nim
już mi dzisiaj napisał, żeby się szykowała jak wroci bo już zaczyna go roznosić
Pogoda sie skaszaniła czy grill nie dał sie rozpalić? -
Livia jutro już 5 i już @ spóżniona, więc luzik
a dobrze że Wam nic nie jest po tych wydarzeniach :*
Potforku mi teściowa zrobiła pyszne zdrowe kanapeczki, ja już opierdzieliłam dwie szklanki wody z cytryną i miodem, oby tylko być zdrową...