X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
Odpowiedz

Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia

Oceń ten wątek:
  • potforzasta Autorytet
    Postów: 6168 2261

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anhe wrote:
    Zboczone? Pokaż które, zaraz je dorwiemy !:D
    Ja Wam pomogę :D

    Hashimoto, niedoczynność, PCOS
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj... ale jak, wyleciał Wam pod koła?

    Anhe no nie będę pokazywała palcem ale wiadomo,że WY :D

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • potforzasta Autorytet
    Postów: 6168 2261

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrze że to nie ja ufff :D

    Hashimoto, niedoczynność, PCOS
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    potforzasta wrote:
    Ojej ale i tak pewnie nie Wasza wina. Niemniej jednak szkoda psiaka :(
    No nie nasza , bo jechałyśmy a on wybiegł z podwórka wprost na samochód , poczułyśmy go pod samochodem ale jak spojrzałam w lusterku nie było go

  • potforzasta Autorytet
    Postów: 6168 2261

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie mogę sie napatrzeć na tego boćka mojego :D

    Hashimoto, niedoczynność, PCOS
  • Anhe Autorytet
    Postów: 442 204

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przedszkolanko,ja nie znam żadnej Wy. Widziałam kiedyś Z. na forum, ale z Wy się nie spotkałam :D

    Landryneczka lubi tę wiadomość

    Trzymam kciuki za nas wszystkie!

    526e02e297a4e6092323aa50e4900fb4.png
    bfaregz2mhjblff8.png
  • potforzasta Autorytet
    Postów: 6168 2261

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Landryneczka wrote:
    No nie nasza , bo jechałyśmy a on wybiegł z podwórka wprost na samochód , poczułyśmy go pod samochodem ale jak spojrzałam w lusterku nie było go
    Może nic mu nie będzie i uciekł??

    Hashimoto, niedoczynność, PCOS
  • potforzasta Autorytet
    Postów: 6168 2261

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anhe wrote:
    Przedszkolanko,ja nie znam żadnej Wy. Widziałam kiedyś Z. na forum, ale z Wy się nie spotkałam :D
    No Z. jest a może kiedyś pojawi się jakaś Wy to będzie miała łatkę od początku :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2014, 23:23

    Anhe lubi tę wiadomość

    Hashimoto, niedoczynność, PCOS
  • Anhe Autorytet
    Postów: 442 204

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    potforzasta wrote:
    Może nic mu nie będzie i uciekł??

    Skoro go poczuły pod kołami, to niestety pewnie nie wyszedł z tego cało. Jakby nie patrzeć, nic nie mogłyście zrobić, wina właściciela.

    Trzymam kciuki za nas wszystkie!

    526e02e297a4e6092323aa50e4900fb4.png
    bfaregz2mhjblff8.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Potforzasta uciekł bo nie było go nigdzie
    Anhe to tak właściciela bo nie powinien wypuszczać psa na ruchliwą drogę bez smyczy ale cóż zrobisz , jednak jest przykro bo nic ten pies nie zawinił był duży no nie wiem może przeżył jak nie to mi szkoda bardzo ja to uwielbiam psy

  • potforzasta Autorytet
    Postów: 6168 2261

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale mówiła że nie było go to może uciekł. Moja siostra swojego potrąciła bo się debil tak cieszył że wróciła i do dzisiaj żyje i nic mu nie jest.

    Hashimoto, niedoczynność, PCOS
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ej, no jest tu taka Anhe i potforzasta (nie chciałam palcami pokazywać :D)

    Co do psa to był kiedyś filmik jak taki spory pies gościu go przejechał i pies normalnie to przeżył i poszedł dalej, to tu pewnie też tak było :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2014, 23:27

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    potforzasta wrote:
    Ale mówiła że nie było go to może uciekł. Moja siostra swojego potrąciła bo się debil tak cieszył że wróciła i do dzisiaj żyje i nic mu nie jest.
    Mam nadzieję ze przeżył moze tylko się przetoczył pod samochodem nie wiem . W każdym razie nie było go może w szoku był uciekł a po czasie zmarł .

    Nasza psinka poprzednia spadła nam ze stołu , rozbiła główkę ale żyła jeszcze po oddychała jak jechaliśmy do wet. na szybkiego ale zmarła . Wet mówiła że była śmierć od razu ale szok jakiś i że jeszcze wszystko funkcjonowało :(

  • potforzasta Autorytet
    Postów: 6168 2261

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Będzie kilka dni nie swój ale da rade :) Skoro uciekł to nic mu nie będzie.
    Ej ale co ja?? Jak już mówiłam jestem bardzo grzeczna :D

    Landryneczka lubi tę wiadomość

    Hashimoto, niedoczynność, PCOS
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    przedszkolanka:) wrote:
    Ej, no jest tu taka Anhe i potforzasta (nie chciałam palcami pokazywać :D)

    Co do psa to był kiedyś filmik jak taki spory pies gościu go przejechał i pies normalnie to przeżył i poszedł dalej, to tu pewnie też tak było :)
    Mam nadzieję . Pies był dość spory

  • potforzasta Autorytet
    Postów: 6168 2261

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Landryneczka wrote:
    Mam nadzieję ze przeżył moze tylko się przetoczył pod samochodem nie wiem . W każdym razie nie było go może w szoku był uciekł a po czasie zmarł .

    Nasza psinka poprzednia spadła nam ze stołu , rozbiła główkę ale żyła jeszcze po oddychała jak jechaliśmy do wet. na szybkiego ale zmarła . Wet mówiła że była śmierć od razu ale szok jakiś i że jeszcze wszystko funkcjonowało :(
    To zależy jaki piesek bo większy jest odporniejszy.

    Hashimoto, niedoczynność, PCOS
  • Anhe Autorytet
    Postów: 442 204

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też kocham psy, Landryno, sama mam 3 w domu, także rozumiem uczucie żalu i przykrości, ale musisz sobie wytłumaczyć, że nie mogłyście nic zrobić.
    Potforzasta, co innego potrącić, a co innego przejechać po nim (bo tak odebrałam poczucie psa pod kołami). Chociaż, oby przeżył :) Może cwaniak z kotem skrzyżowany i ma kilka żyć :)

    Trzymam kciuki za nas wszystkie!

    526e02e297a4e6092323aa50e4900fb4.png
    bfaregz2mhjblff8.png
  • Anhe Autorytet
    Postów: 442 204

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przedszkolanko, palcami się nie pokazuje :D Można wskazać skinieniem głowy :D

    Trzymam kciuki za nas wszystkie!

    526e02e297a4e6092323aa50e4900fb4.png
    bfaregz2mhjblff8.png
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mi dwa psy przejechali ale to małe kundelki były i niestety nie przeżyły, to jak mała byłam to tylko słyszałam jak kości się łamały...

    a na moich oczech potrącili/przejechali kundla dziadka to też jeszcze się ruszał i tak patrzył błagalnym wzrokiem ale co mogłam mała zrobić...nic...takiego zawsze pecha mieliśmy... a teraz zwalniam jak już z daleka widzę, nawet gołębie.

    aaa ostatnio jechałam na uczelnie to też po czymś przejechałam,bo mijałam się z autem i musiałam zjechać(ciemno było) a to już rozjechany pies był..

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 13 marca 2014, 23:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anhe wrote:
    Przedszkolanko, palcami się nie pokazuje :D Można wskazać skinieniem głowy :D

    No dlatego napisałam,że nie chcę pokazywac palcami ! :D

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
‹‹ 54 55 56 57 58 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z zajściem w ciążę - 13 niepokojących objawów

Czy problemy z zajściem w ciążę można przewidzieć? Przeczytaj listę 13 potencjalnych symptomów, którym powinnaś się bliżej przyjrzeć. Nieregularme miesiączki, obfite miesiączki, niskie libido czy utrata włosów - nie ignoruj tych i innych symptomów mogących świadczyć o zaburzeniach hormonalnych czy innych schorzeniach powodujących problemy z zajściem w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ