Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
niektóre kobietki robią progesteron, bo czasami niski poziom moze byc zagrozeniem i nie utrzyma ciązy. no i tsh tradycyjnie niektóre
ft3 i ft4 (w razie jakby tsh bylo podwyzszone)
współczuję bardzo i sobie tego nie wyobrażam, widzę żejesteś silną kobietą i się nie poddajesz i nie zamykasz w sobie i to się chwali...
Oby wszystko było dobrze i mam nadzieje ze tak będzie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2014, 21:29
-
nick nieaktualny
-
Ja nie wiem co w takich sytuacjach mówić...taki bezpieczny już wiek a tu...nie rozumiem dlaczego tak się dzieje...
Ale musisz być silna i walczyć
No podstawowe to tsh,ft3,ft4,prolaktyna,progesteron,estradiol dla sprawdzenia,toxoplazmoza i różyczka są też ważne -
uchh dlugo...
najważniejsze że znalazłaś siłę w sobie mimo wszystko
podziwiam... ja bym się schowała w kąt i uciekła.
ale prawda czas na smutki musi minąć choć wspomnienie zostaje zawsze
ale liczy się to co jest tu i teraz i co będzie.
Moja mama przede mną też poroniła... aż w koncu pojawiłam się ja
z małymi komplikacjami na koniec ale udało się
teraz widzę że masz cel z dietą, badania też by się super przydały, miałabyś obraz co się dzieje w twoim organizmieKrysti lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymizzelka wrote:no z takimi wynikami i by sie nie miało udać?
i najważniejsze, widzę że masz super humor i to mi się najbardziej podoba
Czasem zastanawiam się, że może nie wiemy jak to się robi. Ha ha ha !!!
Jak się teraz nie uda to chyba kupię ten żel wspomagającybo mam schiza, że przez durexa nie zajdę
-
przedszkolanka:) wrote:hmm, tak czytam i czytam i wiecie co? To normalne,że każdy ma swoje zdanie na dany temat - w końcu też nie raz się spierałyśmy czy coś ale tu nie chodzi akurat o cesarkę czy naturalny.
Tu niecierpliwa wcale nie chodzi o to że hm, "napadamy" na Ciebie i wszystkie krytykujemy,tylko mam wrażenie że to jest tak że co my nie powiemy /napiszemy, co nie podamy przykładu to Ty zawsze i tak masz swoją wersję, swoją wiedzę i sama wiesz najlepiej albo jak Mizzelke wyśmiewasz. Też to już daaawno zauważyłam,ale nie chciałam nic mówić i tak cofnęłam się do starych wiadomości i wątków i niestety tylko to potwierdziłam. Wiesz, mi to tam dynda i powiewa,ale są osoby które już to wkurza,bo kto lubi być ciągle krytykowany? Zwłaszcza że nasza grupka dziewczyn ma kontakt również gdzie indziej i ani razu nie było takiej sytuacji mimo że nie zawsze się ze sobą zgadzamy.
Gdybym była wredna to coś bym wygarnęła, ale nie będę robić niepotrzebnego sporuno tak to wygląda i myślę że trzeba wprost powiedzieć i trochę spojrzeć na to z dystansu.
I masz rację-jak my będziemy nad porodem się zastanawiać to Ty będziesz tulić maleństwo,ale nie zapominaj,że są tu również staraczki, które my w tym czasie dalej będziemy wspierać i nie "hejtować" za obrzydliwe opisywanie wymiotów
Akurat opis wymiocin jest zawsze obrzydliwy, jak sie czyta swiezo po obiedzie kto czym rzygal to kazdemu moze sie cofnąć. Uwazam ze calkiem to naturalne. Ale skoro lubicie pisac o talich rzeczach przeciez nikt Wam nie broni, wydzieliny z drugiej strony moga byc rownie ciekawe, np kolor, konsystencja. Ale mnie to nie fascynuje.
A mizzelki nie wyśmiałam, tylko napisałam że mnie rozbawila odklejajaca sie plytka w mozgu... Bylo to napisane w taki sposob ze wcale od razu nie wynikalo z opisu ze Pani byla po trepanacji czaszki.
Bez sensu ta dyskusja...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2014, 18:48
-
Hej Dziewczyny, chętnie dołączę do Waszego wątku. Straciliśmy z mężem naszą dzidzię 30 maja. Teraz staramy się o kolejną.
w tym cyklu zaczęłam robić testy owu i rano pokazały się dwie porządne kreski a wieczorem druga była już słabsza. Pod wieczór już trochę podziałaliśmy, jeszcze jutro męża pomęczę
bardzo bym chciała, żeby już się nam udało, bo poprzednim razem udało się dopiero przy 12 cyklu starań. No, ale będzie co ma być -
Dzień dobry
Karolcia witamy i zapraszamy
Bardzo mi przykro z waszej straty ale ważne że macie siłę i nadal walczycie
Dziewczynki zaczynam panikować przed jutrzejszą wizytą...dobrze ze jest rano a nie wieczorem
Groszku pamiętam o Twojej i kciukam mocno!! :* -
nick nieaktualny
-
Przedszkolanko TY sie nic nie stresuj!
Bedzie dobrze-zobaczysz!
Wiem, ze sie łatwo mówi o spokoju jak sie jest już po, ja sama byłam posrana w poczekalni
ale na szczescie jest wszystko git i u CIebie też tak bedzie!Trzymam kciuki...
a jak sie dziś czujecie ???przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
przedszkolanka:) wrote:no właśnie ja zawsze miałam na 18, a teraz wyjątkowo na 11.45 więc lepiej dla mnie
dzisiaj Groszek ma wizyte
Rudasku ja odpukać jakoś daję radę, mdli ale zdecydowanie mi lżejtylko jeść co godzinę muszę...a jak z Tobą?
Mnie wczoraj troche mdliło i jakoś na wieczór jestem taka ciężka jakaś...i powiem CI ze od jakiegoś czasu mam wrażenie ze mi sie brzuch rozciąga czy coś..bo jakieś mam takie nieprzyjemne uczucie na brzuchu, czasem mi dyskomfort sprawia stanie prosto i musze sie schylić, np w Kosciele wogole nie stoje tylko siedze cała msze bo nie moge wystać, jakie jakieś naciaganie czuje...
dziś oki w miare, jeszcze mnie nie mdli, pierwsze kroki to lodówka, wiec zjałam 3 kanapy z pasztetemi poki co jest git