X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne #problemy z którymi się zmagamy#w oczekiwaniu na dwie kreski@#
Odpowiedz

#problemy z którymi się zmagamy#w oczekiwaniu na dwie kreski@#

Oceń ten wątek:
  • Jus@tyna Ekspertka
    Postów: 777 63

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monikaa1990 wrote:
    Hej Hej :)
    A mieszkam sobie w Chorzowie , pracę mam taką sobie , bez szału ale nie jest najgorzej :) Trzymam się jej bo mam umowę o pracę jeszcze 4 lata także jak zajdę w ciąże to przynajmniej jakaś kasa będzie .
    Kiedyś też chodziłam do świetnego lekarza , niestety już tam nie pracuje . Przyjmuje gdzieś w innej miejscowości ale dokładnie nie wiem gdzie . Jest jakaś informacja na stronie , jutro zadzwonię i zapytam .
    U Ciebie lekarze drodzy a u mnie beznadziejni :P nie wiem co gorsze ... serio tak ciężko im dać skierowanie na badania , nie wiem , pomóc , zrozumieć. ehh


    To racja ciężko o dobrego lekarza ja już zmieniam trzeciego albo nawet czwartego sama już nie wiem pogubiłam się w tym wszystkim. Mam super lekarza na NFZ jest meeega i powiem ci że bez problemu daje mi skierowania na badania i na prawdę mnie leczy Dr. Kirzyński w Cepelku ( to dla dziewczyn które mieszkają w Warszawie) na prawdę super lekarz bo bynajmniej te wszystkie badania mam za darmo ale problem jest taki że na monitoring czeka się nawet 3 mc bo na zapisy jest USG osobno a do gina osobno. Więc musiałam poszukać jeszcze kogoś prywatnie.

  • monikaa1990 Ekspertka
    Postów: 142 52

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czekamy wrote:
    Mam nadzieje ze w koncu sie uda. A ile czasu juz sie staracie ?
    staramy się pół roku ... czytając wasze wpisy wiem, że to nie długo . ZAwsze myślałam ,że ten problem nie będzie mnie dotyczył , więc jak kolejne @ przychodziły byłam zdziwiona i zła na siebie i na wszystko. Źle mi z tym ale przynajmniej mam komu się wygadać czyli wam .

    eikt9n73fxogpxgo.png
  • monikaa1990 Ekspertka
    Postów: 142 52

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oni chyba specjalnie to robią ,żeby za wszystko płacić prywatnie i kasa leci ... a prawda jest taka ,że jakby jeden z drugim się postarał to połowę z tych rzeczy za które płacimy miałybyśmy za darmo . Zapomnieli tylko , że nie każdy zarabia jak lekarz :P i nie każdego stać na to

    eikt9n73fxogpxgo.png
  • Jus@tyna Ekspertka
    Postów: 777 63

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 19:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też lubię tutaj zaglądać na prawdę jest mi o wiele lepiej jak sobie z wami porozmawiam. Ja po tych 12 miesiącach starań nie mam już takiego ciśnienia na starania badam się szukam przyczyny ale już tak nie szaleje jak kiedyś.

  • Czekamy Koleżanka
    Postów: 569 18

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 19:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No wlasnie dlatego tez tu jestem - by sie wygadac i poradzic. Dobrze ze istnieje cos takiego. ;) No ja tez jestem zla na siebie i na wszystko. Nie moge pojac tego ze niektore babsztyle raz rozloza nogi i juz sa w ciazy a my chchcemy,pragniemy i nie maaa ! Albo te patologie co zabijaja swoje malenstwa ! Zaraz bym zrobila to samo im..

    Czekamy...
  • Jus@tyna Ekspertka
    Postów: 777 63

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 19:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monikaa1990 wrote:
    Oni chyba specjalnie to robią ,żeby za wszystko płacić prywatnie i kasa leci ... a prawda jest taka ,że jakby jeden z drugim się postarał to połowę z tych rzeczy za które płacimy miałybyśmy za darmo . Zapomnieli tylko , że nie każdy zarabia jak lekarz :P i nie każdego stać na to


    Ja właśnie jak pójdę do tego mojego lekarza na NFZ to zapytam czy przyjmuje gdzieś prywatnie może tyle nie zedrze ze mnie bo na prawdę pierwszy raz w życiu spotkałam się z ginekologiem na NFZ z takim dobrym podejściem i zainteresowaniem.

  • monikaa1990 Ekspertka
    Postów: 142 52

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 19:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tak, mi też jest lepiej . Forum czytam już od września chyba ale jakoś nie pisałam nic .
    Ja chyba nadal mam ciśnienie , bardzo chce . Z miesiąca na miesiąc bardziej .
    Ciężko mi jest ale zaczęłam też więcej na ten temat rozmawiać z chłopakiem i też jest mi lżej dzięki temu .
    Stwierdziłam , że czas na badania , czas się wziąć za siebie . Zrobiłam sobie diete i zobaczymy co będzie dalej .

    eikt9n73fxogpxgo.png
  • Jus@tyna Ekspertka
    Postów: 777 63

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jaką dietę stosujesz? ja też dzisiaj o tym myślałam??

    Ja kiedyś tak wariowałam z testami ciążowymi, owulacyjnymi ahhhh szkoda gadać doszukiwałam się objawów. Aż w końcu mój mąż mi powiedział przestań bo oszalejesz niczym innym się nie zajmujesz tylko testujesz siebie. Sprowadził mnie na ziemię i to tak porządnie i bardzo mu za to dziękuje.

  • monikaa1990 Ekspertka
    Postów: 142 52

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czekamy wrote:
    No wlasnie dlatego tez tu jestem - by sie wygadac i poradzic. Dobrze ze istnieje cos takiego. ;) No ja tez jestem zla na siebie i na wszystko. Nie moge pojac tego ze niektore babsztyle raz rozloza nogi i juz sa w ciazy a my chchcemy,pragniemy i nie maaa ! Albo te patologie co zabijaja swoje malenstwa ! Zaraz bym zrobila to samo im..

    No własnie , ja też dostaje szału jak widzę te rodziny patologiczne ( a wierzcie ,że na Śląsku tego trochę jest ), idzie taki alkoholik , z babskiem która wodę widziała 2 lata temu i majż 6 dzieci . Wszystkie brudne ... ale piwo w ręce tatuś trzyma ... i takim melinom się udaje . A normalnym kobietom nie ... dlaczego tak jest ...

    eikt9n73fxogpxgo.png
  • Czekamy Koleżanka
    Postów: 569 18

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 20:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja juz zrobilam tyle testow ze szok.. :( nigdy nie bylo nawet cienia drugiej kreski.. Nawet juz nie mowie mezowi o testach bo stwierdzil ze polowe wyplaty przeznaczam na testy ;p ale to nie prawda. Tez doszukuje sie objawow za kazdym razem. Ale nigdy nie mialam tak jak mam teraz. Wariuje..

    Czekamy...
  • Jus@tyna Ekspertka
    Postów: 777 63

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dlatego ja sobie już odpuściłam dałam spokój z testowaniem i na spokojnie czekam na fasolkę.

    Mam nadzieję że w końcu się uda i zobaczę na teście te swoje upragnione dwie kreski

  • Czekamy Koleżanka
    Postów: 569 18

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monikaa1990 wrote:
    No własnie , ja też dostaje szału jak widzę te rodziny patologiczne ( a wierzcie ,że na Śląsku tego trochę jest ), idzie taki alkoholik , z babskiem która wodę widziała 2 lata temu i majż 6 dzieci . Wszystkie brudne ... ale piwo w ręce tatuś trzyma ... i takim melinom się udaje . A normalnym kobietom nie ... dlaczego tak jest ...
    Nie wiem. Nie moge tego naprawde pojac.. U mnie tez jest wielu takich ja mieszkam w wielkopolsce i tez dzieja sie tutaj cuda..

    Czekamy...
  • monikaa1990 Ekspertka
    Postów: 142 52

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jus@tyna wrote:
    A jaką dietę stosujesz? ja też dzisiaj o tym myślałam??

    Ja kiedyś tak wariowałam z testami ciążowymi, owulacyjnymi ahhhh szkoda gadać doszukiwałam się objawów. Aż w końcu mój mąż mi powiedział przestań bo oszalejesz niczym innym się nie zajmujesz tylko testujesz siebie. Sprowadził mnie na ziemię i to tak porządnie i bardzo mu za to dziękuje.

    Dietę sama sobie wymyśliłam hah przestałam jeść słodycze , tłuste potrawy , zaczęłam pić dużo wody niegazowanej i zacznę jeść owoce . Dodatkowo chlebek żytni i dużo warzyw .
    Kiedyś stosując coś takiego schudłam prawie 10 kg także zobaczymy ale myślę ,że zdrowe odżywianie może mi tylko pomóc w staraniach :)
    Mój jak widzi już te testy to dziwnie patrzy ale jeszcze nic nie mówi , ale jak zaczynam płakać to zaczyna zajmować mnie czymś innym , a tu do kina pójdziemy , tu na zakupy , na spacer . Jest kochany i jest najlepszym co mnie w życiu spotkało :)

    eikt9n73fxogpxgo.png
  • Czekamy Koleżanka
    Postów: 569 18

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczerze to rozmawialam ostatnio z mezem nawet o adopcji. Ale nie wiem nie jestem przekonana.. A co wy o tym sadzicie ?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2018, 20:09

    Czekamy...
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja diety nie potrafię mieć żadnej :P


    Jeśli chodzi o adopcję... Kiedyś tez nie byłam przekonana, wręcz mówiłam "nie" teraz... Coraz bardziej o tym myślę.

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Czekamy Koleżanka
    Postów: 569 18

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mialam stycznosc z domem dziecka i w ogole. Kuzynka adoptowala dziewczynke i to istny diabel. Ale za to jest sliczna. Nie wiem czy umialabym pokochac..

    Czekamy...
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam miękkie serducho :P i pokochałabym. Pracuję jako nauczycielka i te diabły potrafię kochać :) Dzieci z adopcji zazwyczaj są chore... Zazwyczaj z FAZ. Więc to jest pewne ryzyko jeśli bierze się malucha. Ale myślimy o tym, rozmawiamy.

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Czekamy Koleżanka
    Postów: 569 18

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez mam miekkie serce. Uwielbiam dzieci. Ale jakos sie boje. :( Moj maz tez. Mysle ze jesli nam sie naprawde nie uda to napewno pomyslimy o tym powaznie.

    Czekamy...
  • Czekamy Koleżanka
    Postów: 569 18

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrze ze mam moja bratanice. Ona zawsze mowi ze mnie kocha. I jestem tylko jej ciocia. Ja tez kocham ja najbardziej na swiecie. Moje oczko w glowie.

    Czekamy...
  • monikaa1990 Ekspertka
    Postów: 142 52

    Wysłany: 2 stycznia 2018, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hmm u mnie to chyba za wcześnie ,żeby o tym myśleć .
    Ale myślę , że każde dziecko zasługuje na to , żeby je pokochać ... nie jego wina , że życie tak go potraktowało . A jeśli jest ktoś kto bardzo chce a nie może mieć swojego , a gdzieś tam maluch czeka , żeby go ktoś pokochał to dlaczego nie...

    eikt9n73fxogpxgo.png
‹‹ 9 10 11 12 13 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ