#problemy z którymi się zmagamy#w oczekiwaniu na dwie kreski@#
-
WIADOMOŚĆ
-
Natalia91! wrote:Ja za to od początku wole wiedzieć ma czym stoję, miałam już kiedys badania hormonalne jak nawet nie myslalam o dziecku i wtedy był u mnie problem z baaaaardzo wysoka prolaktyną, brałam jakiś czas bromergon i jeśli ten problem nadal jest to chce go jak najszybciej wyeliminować...
I dobrze robisz Nie stajemy się ani coraz młodsze ani coraz zdrowsze... A w dodatku pojawiają się nowe problemy. Ja się dowiedziałam o tarczycy przypadkiem... -
Też uważam, że warto wiedzieć wcześniej. Też chciałam iść na progesteron i prolaktyne, ale niestety nie wiem kiedy miałam owulacje (lub czy ją miałam).
A z mężem też już rozmawiałam i powiedział, że jak trzeba będzie to pójdzie. Więc najgorsze załatwione
Czekamy właśnie nie wiem czy się cieszyć, już tylko 10 dni do @ więc gdyby miała być to owulacja to za późno. Temperatura też dzisiaj z rana niziutka (36,37) więc niewskazująca na owulkę. A śluz jest. I bądź tu człowieku mądry.
W ten weekend dopadł mnie ogromny leń. Nic kompletnie mi się nie chce. A w tygodniu też się snuje i walczę o przetrwanie. Chyba przesilenie mnie dopadło, albo niedobór witamin mam... -
Mój zrobił, a jak się okazało że ma super wyniki to mnie męczy Jest dumny jak nie wiem co pierwotniak hahahaha
A mnie dziś dopadł mega wkurw... A wzięłam wczoraj dupka, więc chyba powinnam być spokojniejsza? -
Seli wrote:Mój zrobił, a jak się okazało że ma super wyniki to mnie męczy Jest dumny jak nie wiem co pierwotniak hahahaha
A mnie dziś dopadł mega wkurw... A wzięłam wczoraj dupka, więc chyba powinnam być spokojniejsza?
Mnie za to mega dół bo test negatywny, cykl pod monitoringiem, owulacja była, grube endometrium po owulce i co? Dupa...
Właśnie o to chodzi! Jak sie okaże ze wszystko jest ok to bede miała spokojniejsza głowę, mój maz sam zaproponował ze się zbada żebyśmy nie tracili cykli i żeby mógł coś naprawić jak będzie potrzeba -
malutka_mycha wrote:Też uważam, że warto wiedzieć wcześniej. Też chciałam iść na progesteron i prolaktyne, ale niestety nie wiem kiedy miałam owulacje (lub czy ją miałam).
A z mężem też już rozmawiałam i powiedział, że jak trzeba będzie to pójdzie. Więc najgorsze załatwione
Czekamy właśnie nie wiem czy się cieszyć, już tylko 10 dni do @ więc gdyby miała być to owulacja to za późno. Temperatura też dzisiaj z rana niziutka (36,37) więc niewskazująca na owulkę. A śluz jest. I bądź tu człowieku mądry.
W ten weekend dopadł mnie ogromny leń. Nic kompletnie mi się nie chce. A w tygodniu też się snuje i walczę o przetrwanie. Chyba przesilenie mnie dopadło, albo niedobór witamin mam...
A myślałaś o monitoringu cyklu? Ja byłam teraz pierwszy raz i fajna sprawa, wiesz kiedy będzie owi i czy faktycznie była... chociaż trzymam kciuki żeby @ nie nadeszła -
Natalia91! wrote:A myślałaś o monitoringu cyklu? Ja byłam teraz pierwszy raz i fajna sprawa, wiesz kiedy będzie owi i czy faktycznie była... chociaż trzymam kciuki żeby @ nie nadeszła
Myślałam i chce iść w następnym cyklu, tylko muszę się jeszcze umówić.
Chciałam iść już w tym cyklu, ale wypadało na Nowy Rok więc odpadało. A teraz się okazuje, że może niekoniecznie była i to w tych dniach co powinna. -
Trzeba to zrobić w klinice jakiejś nie zwykłym labo umawiasz się i oni dają wytyczne bo musi być abstynencja 3 dni ale nie więcej niż 5 nie może być po chorobie, przeziębieniu, musi to być rano mój się umawiał we wtorek i w piątek rano był a o 13 już wyniki miał płaciliśmy 150 zł.
Ja zmieniałam ginów do skutku. Teraz trafiliśmy chyba na naprawdę fajną kobietkę, miałam dość facetów. Ona mi wytłumaczyła wszystko, trzymała 50 minut, powiedziała, że przy endometriozie i po nuvaringach jestem "nafaszerowana" estrogenami (endo =estrogeny) i trzeba mnie wzmocnić dupkiem, też wytłumaczyła że musi się unormować io oraz tarczyca bo dopiero leki biorę 3 tygodnie. Więc jestem naprawdę spokojna, warto mieć taki pogląd i szukać niż czekać i się denerwować. -
Seli wrote:Trzeba to zrobić w klinice jakiejś nie zwykłym labo umawiasz się i oni dają wytyczne bo musi być abstynencja 3 dni ale nie więcej niż 5 nie może być po chorobie, przeziębieniu, musi to być rano mój się umawiał we wtorek i w piątek rano był a o 13 już wyniki miał płaciliśmy 150 zł.
Ja zmieniałam ginów do skutku. Teraz trafiliśmy chyba na naprawdę fajną kobietkę, miałam dość facetów. Ona mi wytłumaczyła wszystko, trzymała 50 minut, powiedziała, że przy endometriozie i po nuvaringach jestem "nafaszerowana" estrogenami (endo =estrogeny) i trzeba mnie wzmocnić dupkiem, też wytłumaczyła że musi się unormować io oraz tarczyca bo dopiero leki biorę 3 tygodnie. Więc jestem naprawdę spokojna, warto mieć taki pogląd i szukać niż czekać i się denerwować.
Dzieki za odpowiedz. Wiem ze w zwyklym laboratorium nie zrobi tego ale wlasnie chodzilo mi o to ile sie czeka na to badanie. Czytalam troche o tej abstynencji i w ogole wiec wiem o co chodzi Musze go umowic. Bo dzwonilam po swietach ale kazali mi dzwonic po Nowym Roku.Czekamy... -
Czekamy wrote:Dzieki za odpowiedz. Wiem ze w zwyklym laboratorium nie zrobi tego ale wlasnie chodzilo mi o to ile sie czeka na to badanie. Czytalam troche o tej abstynencji i w ogole wiec wiem o co chodzi Musze go umowic. Bo dzwonilam po swietach ale kazali mi dzwonic po Nowym Roku.
I w niektórych zwykłych robią, chyba w większości, ale podobno lepiej robić w klinice. -
Czekamy wrote:Nie chce zeby maz dzwonil w pracy w takich sprawach. Dla mnie to nie jest przyjemne zeby wszyscy wiedzieli o naszych problemach. Wiec ja siedze w domu to moge zadzwonic dla mnie to nie problem.
W tym sensie, rozumiem Mój zadzwonił w pracy, ale pewnie nie robił tego przy wszystkich. -
Ah, myslalam ze może w Warszawie niech maz sam sobie znajdzie odpowiednia klinikę, nie chce go przytłaczać za bardzo:) dziekuje Ci kochana za odpowiedzi i informacje, trzymam kciuki za starania
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2018, 12:28
-
Natalia91! wrote:Ah, myslalam ze może w Warszawie niech maz sam sobie znajdzie odpowiednia klinikę, nie chce go przytłaczać za bardzo:) dziekuje Ci kochana za odpowiedzi i informacje, trzymam kciuki za starania
Wiesz, to właśnie jest jakby nie było krępujące dla faceta, ale fajnie jak włącza się w te starania i sam coś od siebie daje, szuka czy poczyta. Przecież to nie jest tak,że my sobie robimy dziecko i chcemy, ale od samego początku i on ma być ojcem, naszym partnerem w tym wszystkim i wsparciem. -
Czekamy wrote:Moj ma taka prace ze zawsze jest z kims. Tylko do wc idzie sam ;P A tym bardziej ze pracuje z bratem a nie chce zeby w jego rodzinie wiedzieli o naszych problemach. Juz dosyc mnie nienawidza.
Jej, to słabo. Ja jakoś się nie kryję ze swoimi problemami, jego rodzice wiedzieli też o moich operacjach, ba... Ja co chwile źle się czułam to był jakiś problem i wolałam mówić o tym otwarcie, a teraz wiedzą, że latamy po lekarzach.