prof. B Chazan - klauzula sumienia
-
WIADOMOŚĆ
-
Poza tym ta konieta nie jest jedynym przypadkiem, patrzymu tylko na nia, ale są tysiące ludzi którzy mają problemy z "załatwieniem" różnych rzeczy, Państwo jest nieprzyjazne dla Kowalskiego, uwaza go za potencjalnego złodzieja oszusta i dojnej kozy ( 1/3 moich pieniędzy idzie na na państwo, pół roku pracu przepraszam haruje jak wół na podatki) a jak idę po zasiłek to mają mnie w d...
przepraszam za moje wywody nie na temat ale sprawa z Ch. to tylko kolejna sprawa pokazująca jak wszystko jest nieudolne, niewydolne i absurdalne.
Bo w tym kraju nie da się nic jasno i prosto zrobić - ze wszystkiego jest zawsze problem. -
miałam sie nie wypowiadac juz ..ale nie moge jak czytam pewne rzeczy..
po pierwsze Ta kobieta nie jest idiotka.. i dziwie sie ze dziewczyny ktore sie staraja tak nazywaja kobiete ktora 5 razy stracila dziecko i walczyla ze wszytskch sil zeby byc mama
to ze podjela decyzje o przerwaniu ciazy nie bylo na pewno wyrazem wyrahowanie.. ale z racji tego ze wiedziala ze dziecko nie przeyje.. gdyby nie czekano do 25 tyg moliwe ze juz by ochodzila do siebie i mogla starc sie na nowo.. przeciez teraz przerwanie ciazy nie wyglada tak jak na obrazku ze rozrywaja dziecko podaja srodki wywolujace skurcze..
i porod sie odbywa naturalnie..
i powiem jedno ja wspolczuje tej kobiecie i jej rodzinie.. bo rodzina mogla stracic nie tylko dziecko ale tez maz mogl stracic zone.. i to nie pozostawia tu nic o gadania ;/
wspolpracuje z 15 ginekologami zaden nie poparl przedłuzania diagnostyki i doprowadzenia do 25 tyg.. tak powazne wady nie sa do przeoczenia i do mozliwosci pomylki.. ubytek w czaszce sie nie nadbuduje tak szybko..
a codo tego ze to wina in vitro.. i ze kobiety podchodzce do in vitro boja sie chodzic pozniej do publicznyc szpital.. powiem jedno..
widac jak ciemnota ludzka nie zna granic.. jest udowodnione ze take wady genetyczne wystepuja rowniez w naturalnych ciazach ..
wiem bo sama lezalam na oddziale z kobieta..I dziecko inseminach- zdrowiutkie, drugie in vitro.. zdrowiutki a trzecie udalo im sie zajsc naturalnie ..niestety dziecko urodzila w 18tyg naturalnei wlasnie z powodu tej samej wady ( urodzila.a raczej przerwano ciaze)
i jeszcze jedno
szpital panstwowy jest jak dupa od srania zeby pomagac i leczyc ludzi bez wzgledu na ich klauzly
sa oplacani z budzetu panstwa ..place to wymagam zeby udzielno wszystkich informacji jakie obowiazuja w kazdym panstwowym szpitalu, przychodni..
jak sie nie podoba i maja niby takie wielkei poczucie sumienia ( akurat u tego dr nie wierze w jego wiare..bo jakos wczesniej dokonywal aborcji) to niech zaloza swoj prywatny szpital ..
Kati86, Fedra, Mimbla, kapturnica, Malenq, gosiunia, samira lubią tę wiadomość
-
Azor wrote:ja nie bronię Pana CH. tylko drażni mnie że wszyscy skupiaja się na szukaniu ofiary ( lekarza czy matki)
zamiast zauważyć bardzo duży problem jaki jest niewydolność systemu słuzby zdrowia w całosci.
Dlaczego nie pociągnie się do odpowiedzialnosci rządzących, którzy marnotrawią wszystko - jakoś w innych państwach są pieniądze na leki na raka dla dzieci i in vitro a w Polsce NFZ nie jest w stanie refundować leków, koleżanka jest na podtrzymaniu ciązy tygodniowa kuracja kosztuje ją ponad tysiąc zł. z własnej kieszeni. Lekarze rodzinni zajmuja sie wypisywaniem skierowń do SOR i poradni a nie leczeniem ( niewydolnie stworzona instytucja lekarza rodzinnego która np. w holandii jest poodstawą lecznictwa) a u nas zżera miliardy pieniedzy i kartek papieru. Kto to wymyslił ja czy ty - nie panowie posłowie piszą coś a później nie ma to zupełnie prawa bytu w prawdziwych realiach.
co do tej sytuacji mam własną opinię i nie bedę sie z nikimj kłócić bo szanuje jak ktoś ma inne zdanie.
odpowiedz jest prosta bo MZ ne ma pojecia o dzialaniu sluzby szdrowia..
wspolpracuje z lekarami i NFZ kontraktuje i doskonale wiem jak powalone procedury sa w funduszu ..
jak dyspozytor w ciag 30 sek ma zebrac informacje zadajac 15 pytan tylko i wylacznie z kartki danej przez MZ i zdiagnozowac czy trzeba wyslac karetke czy nie. a akurat trafi na kobiete w szoku ktora nie pamieta jak sie nazywaz....
to jest porazka słuzby zdrowia i nie umiejetnosci zarzadzania nia..
po co robic kolejki oczekujacych do gin lub stom.. uwierzcie mi .. robiac to wwszytsko czlowiek zdadaje sobie pytanie co za kretyn wymysla tak obieg informacji
-
nick nieaktualnyXxMoniaXx wrote:Ja uważam, że Chazan dobrze zrobił, że odmówił.
A ta "matka" to kompletna idiotka.
i tak wiedziała, że dziecko będzie żyło może tydzień. może dwa, może miesiąc... no i co to nie mogła go normalnie urodzić tylko musiała zabijać... ???
niektórzy nie mogą mieć dzieci a ona dostała życie od Boga jako dar i go zabiła... jest idiotką która wogóle nie powinna mieć dzieci nigdy i to moje zdanie i go nie zmienię nigdy.
Wiec może powtorze jeszcze raz, jak grochem o ścianę, że ta kobieta była zagrożona śmiercią podczas porodu! Rozumiesz to pojęcie? Sama byś usunęła, gdybyś była na jej miejscu i skończ obrażać ludzi, a przede wszystkim dojrzyj do nie wpierdalania się w czyjeś życie.
Przepraszam resztę dziewczyn. Ulało mi się, ale nie znosze takich ignorantek.Kati86, la, Ania_84, livia30, Fedra, kapturnica, Mimbla, Malenq, gosiunia, Elfik, samira lubią tę wiadomość
-
Ja rozumiem, że osoby mieszkające w większych miastach mogą mieć luksus wyboru szpitala i decydują, gdzie chcą być leczone. To jest przyjemne i w takich przypadkach być może lista byłaby do zaakceptowania, ale jako jedna z osób mieszkająca w małej miejscowości, gdzie oddział ginekologiczno-położniczy jest jeden żądam by opieka w nim była według standardów państwowych, a nie według widzimisie lekarza.
W tak trudnej chwili, jaką jest konieczność zakończenia ciąży chciałabym mieć prawo zrobienia tego w mieście zamieszkania, gdzie pod ręką miałabym wsparcie męża i pomoc rodziny, a nie być zostawiona sama sobie w oddalonym o x km mieście.
Kati86, Fedra lubią tę wiadomość
-
widze ze dyskusja zabrnęła bardzo daleko wiec ja napisze tylko tyle co mi zawsze Mama powtarzała:
nigdy nie rób innym co Tobie nie miłe...
nigdy nie życz innym złego bo zło do Ciebie wróci...
nigdy nie osadzaj zachowań innych bo nigdy nie wiesz co Cie w zyciu spotka i jakie decyzje będziesz musiała podjać...
i zgadzam sie z moją Mamą...
nigdy nie możemy pisać o kimś że jest idiotką - bo nie znamy tej osoby, nie wiemy co czuje co przeżywa...
nigdy nie mówmy i nie zyczmy drugiemu by w tym przypadku nie miała nigdy dzieci bo na to nie zasługuje - bo nie Nam jest dane decydowanie komu co się w zyciu należy...
ja nikomu nigdy źle nie zyczyłam każdej kobiecie życze szczescia w postaci macierzyństwa, ale nie rozumiem jak kobieta która sama walczy o dziecko może pluć aż takim jadem...
XxMoniaXx nie wiem co Tobą kierowało kiedy pisałaś te słowa sa one dla mnie wstrząsajace ze ktoś może być aż tak zaślepiony i niestety to co przedstawiłaś to niejest Twoje zdanie to jest osąd i wydaje mi się ze nigdy byś nie chciała usłyszeć takich słów w swoja strone...Kati86, mik82, livia30, Mimbla, kapturnica, Malenq, samira, gosiunia lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Nigdy nie komentowałam, ale nie mogę się powstrzymać...
01.05.2014 zakończyła się moja 17 tygodniowa ciąża (dowiedziałam się o tym będąc w 18 tc). W 13 tygodniu dowiedzieliśmy się, że nasza córeczka ma genetyczną wadę. Po biopsji trofoblastu wyszła wada Edwardsa (letalna, śmiertelna, dzieci nie dożywają roku a ich krótkie życie to męczarnia)Ta ciąża była upragniona, wyczekiwana, na naszą córeczkę z utęsknieniem czekał 5 letni braciszek. Bogu dziękuję, że nie musiałam podejmować decyzji o terminacji ciąży, że nasze dziecko odeszło samo w 16 tc, ale to co przeżyłam przez ostatnie 5 tygodni tej ciąży to koszmar i NIKT kto tego nie przeżył nie ma prawa oceniać decyzji kobiety, która chciała zakończyć ciążę przed czasem. Po pierwsze chciałam podkreślić, że żadna placówka nie wyda skierowania na terminację bez 100% dowodów o letalnej wadzie płodu. U mnie pierwsze badanie wykazało że oprócz komórek chorych są jeszcze żeńskie komórki zdrowe (najprawdopodobniej moje) i co z tego że chore nie znikną, że jest potwierdzenie że dziecko ma wadę genetyczną skoro nikt nie chciał się podłożyć i kazali mi powtarzać badania (byłam wtedy w 18 tc jeszcze nie wiedziałam że dzicko już nie żyje) Był 30.04.2014 i nikt przed majówką nie chciał zrobić badań. Najwcześniejszy termin to po tygodniu + 3-4 tygodnie oczekiwania na wynik czyli 22-23 tydzień ciąży i byłabym w tej samej sytuacji co ta kobieta!!! Strasząc sądem wywalczyłam badanie 30 kwietnia ale do niego nie doszło...serduszko już nie biło:-( Mimo świadomości choroby naszej córki miałam poczucie ogromnej straty... żal, smutek, łzy...ale i niewyjaśnione uczucie ulgi, że ten koszmar się skończył, że nie musiałam decydować, że odeszła sama... Minęły dwa miesiące i szczęśliwie mogę myśleć o kolejnej ciąży. A ta kobieta???? Wyję jak tylko o niej pomyślę! Ona długo takiej możliwości jak ja mieć nie będzie przez tego "mądrego" doktorka! NIE CHODZI O KLAUZULĘ SUMIENIA tego doktorzyny!!! Miał prawo odmówić i jako katoliczka to rozumiem, ale nie miał prawa przedłużać badań tej kobiecie do takiego tygodnia by nie miała już prawnej możliwości zakończyć ciążę. Bóg dał nam wolną wolę i my ludzie tym bardziej nie mamy prawa odbierać jej drugiemu człowiekowi. Ta kobieta miała prawo wybrać, miała prawo popełnić ten grzech i żyć ze swoim sumieniem. Takie prawo dał jej Bóg a doktor Chazan jej to prawo odebrał!!! To jest jego pycha, że sam postawił się w roli Boga i tak długo przedłużał badania by ta kobieta nie miała już wyboru. Problemem nie jest to że nie wskazał innego lekarza. Ta kobieta nie była idiotką i sama poszłaby do innego, ale jak już trwały badania u Chazana to nie mogła nic zrobić i musiała czekać na wyniki badań, które się rozpoczęły u tego doktorzyny. Takie prawo!!! Dodam jeszcze że kobieta urodziła w 35 tc przez cesarskie cięcie i najwcześniej może starać się o dziecko za rok, a sama jest tak jak ja po 30-tce, po 5 poronieniach, a ta ciąża była po długich latach starań. Podsumowując: doktorowi Chazanowi mówię zdecydowane "NIE" i nie dlatego, że odmówił aborcji, że nie wskazał innego lekarza, ale dlatego że ODEBRAŁ tej kobiecie prawo wyboru przedłużając na siłę badania. Drodzy katolicy nawet Pan Bóg tego nie robi!!!!Ania_84, Fedra, Kati86, Mimbla, kapturnica, Malenq, gosiunia, Elfik, szpilka, Kava lubią tę wiadomość
-
Mik bardzo mi przykro z powodu straty cóeczki ale to co piszesz to własnie to o co chodzi nie mozna tak przelduzac badan ;/ i odbierac prawa wyboru rodzicom
mik82, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Mik strasznie mi przykro z powodu straty i tego co musiałaś przejść...
ale jednocześnie dziękuje ze chciałaś mimo takich emocji podzielić się z Nami swoimi przezyciami tule Cię mocno choć wiem ze to nie ukoi Twojego cierpieniamik82, gosiunia, Elfik lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Dziękuję Fedra... Widzę, że Ty również jesteś po stracie:-( Tym bardziej trzymam mocno kciuki za Ciebie i Twoją kruszynę i życzę powodzenia
Fedra, gosiunia lubią tę wiadomość
-
XxMoniaXx wrote:Ja uważam, że Chazan dobrze zrobił, że odmówił.
A ta "matka" to kompletna idiotka.
i tak wiedziała, że dziecko będzie żyło może tydzień. może dwa, może miesiąc... no i co to nie mogła go normalnie urodzić tylko musiała zabijać... ???
niektórzy nie mogą mieć dzieci a ona dostała życie od Boga jako dar i go zabiła... jest idiotką która wogóle nie powinna mieć dzieci nigdy i to moje zdanie i go nie zmienię nigdy.
fuuuj brzydzę się twoją wypowiedzią !!!Fedra, Nasturcja, livia30, kapturnica, gosiunia lubią tę wiadomość
-
XxMoniaXx wrote:skąd wiesz co ja bym zrobiła ????
żałuję, że sie wypowiadałam na ten temat.
Ja urodziłabym dziecko , nawet jeśli byłoby zagrożone moje życie !
i jestem wierząca i praktykująca.
Koniec w tym temacie.
tylko wiesz w Twoich wypowiedziach widać brak znajomosci tematu piszesz ze Ona to dziecko zabiła co jest nie prawdą urodziła je przez cesarke i dziecko zmarło po 10 dniach...
a w Kościele nie uczą by nie oceniać innych i żeby miłowac bliźniego swego jak siebie samego?mik82, Kati86, gosiunia lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
nick nieaktualnyXxMoniaXx wrote:to dlaczego inni sie wypowiadają ? skoro też ją oceniacie ?
ja już kończę temat bo zostałam oceniona bardzo niesłusznie .
I owszem, jak argumentów brak, to się ucieka z tematu. Typowe.mik82, Malenq, gosiunia, Fedra lubią tę wiadomość
-
XxMoniaXx wrote:Ja uważam, że Chazan dobrze zrobił, że odmówił.
A ta "matka" to kompletna idiotka.
i tak wiedziała, że dziecko będzie żyło może tydzień. może dwa, może miesiąc... no i co to nie mogła go normalnie urodzić tylko musiała zabijać... ???
niektórzy nie mogą mieć dzieci a ona dostała życie od Boga jako dar i go zabiła... jest idiotką która wogóle nie powinna mieć dzieci nigdy i to moje zdanie i go nie zmienię nigdy.
Jestem za eutanazja i aborcja zwl czytajac taki belkot utwierdzam sie w tym enty raz....
Ty to dopiero jestes kawal idiotki a twoj idiotyzm siegnal dna.....i uwazam , ze to Ty nie powinnas miec dzieci..
Baaa tez Ci bede zyczyc bys ich nigdy nie miala milo nie ?Kati86, gosiunia, Elfik, Robotka1 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKapturnica, wiem, że się zdenerwowałaś, ale nie zniżajmy się do poziomu Moniki i nie życzmy jej tego, czego ona życzy innym. Pokażmy, że w przeciwieństwie do niej mamy klasę i kulturę. Ona kiedyś pożałuje swoich słów i odszczeka to co napisała. Karma wraca.
Fedra lubi tę wiadomość
-
mik82 wrote:Nigdy nie komentowałam, ale nie mogę się powstrzymać...
01.05.2014 zakończyła się moja 17 tygodniowa ciąża (dowiedziałam się o tym będąc w 18 tc). W 13 tygodniu dowiedzieliśmy się, że nasza córeczka ma genetyczną wadę. Po biopsji trofoblastu wyszła wada Edwardsa (letalna, śmiertelna, dzieci nie dożywają roku a ich krótkie życie to męczarnia)Ta ciąża była upragniona, wyczekiwana, na naszą córeczkę z utęsknieniem czekał 5 letni braciszek. Bogu dziękuję, że nie musiałam podejmować decyzji o terminacji ciąży, że nasze dziecko odeszło samo w 16 tc, ale to co przeżyłam przez ostatnie 5 tygodni tej ciąży to koszmar i NIKT kto tego nie przeżył nie ma prawa oceniać decyzji kobiety, która chciała zakończyć ciążę przed czasem. Po pierwsze chciałam podkreślić, że żadna placówka nie wyda skierowania na terminację bez 100% dowodów o letalnej wadzie płodu. U mnie pierwsze badanie wykazało że oprócz komórek chorych są jeszcze żeńskie komórki zdrowe (najprawdopodobniej moje) i co z tego że chore nie znikną, że jest potwierdzenie że dziecko ma wadę genetyczną skoro nikt nie chciał się podłożyć i kazali mi powtarzać badania (byłam wtedy w 18 tc jeszcze nie wiedziałam że dzicko już nie żyje) Był 30.04.2014 i nikt przed majówką nie chciał zrobić badań. Najwcześniejszy termin to po tygodniu + 3-4 tygodnie oczekiwania na wynik czyli 22-23 tydzień ciąży i byłabym w tej samej sytuacji co ta kobieta!!! Strasząc sądem wywalczyłam badanie 30 kwietnia ale do niego nie doszło...serduszko już nie biło:-( Mimo świadomości choroby naszej córki miałam poczucie ogromnej straty... żal, smutek, łzy...ale i niewyjaśnione uczucie ulgi, że ten koszmar się skończył, że nie musiałam decydować, że odeszła sama... Minęły dwa miesiące i szczęśliwie mogę myśleć o kolejnej ciąży. A ta kobieta???? Wyję jak tylko o niej pomyślę! Ona długo takiej możliwości jak ja mieć nie będzie przez tego "mądrego" doktorka! NIE CHODZI O KLAUZULĘ SUMIENIA tego doktorzyny!!! Miał prawo odmówić i jako katoliczka to rozumiem, ale nie miał prawa przedłużać badań tej kobiecie do takiego tygodnia by nie miała już prawnej możliwości zakończyć ciążę. Bóg dał nam wolną wolę i my ludzie tym bardziej nie mamy prawa odbierać jej drugiemu człowiekowi. Ta kobieta miała prawo wybrać, miała prawo popełnić ten grzech i żyć ze swoim sumieniem. Takie prawo dał jej Bóg a doktor Chazan jej to prawo odebrał!!! To jest jego pycha, że sam postawił się w roli Boga i tak długo przedłużał badania by ta kobieta nie miała już wyboru. Problemem nie jest to że nie wskazał innego lekarza. Ta kobieta nie była idiotką i sama poszłaby do innego, ale jak już trwały badania u Chazana to nie mogła nic zrobić i musiała czekać na wyniki badań, które się rozpoczęły u tego doktorzyny. Takie prawo!!! Dodam jeszcze że kobieta urodziła w 35 tc przez cesarskie cięcie i najwcześniej może starać się o dziecko za rok, a sama jest tak jak ja po 30-tce, po 5 poronieniach, a ta ciąża była po długich latach starań. Podsumowując: doktorowi Chazanowi mówię zdecydowane "NIE" i nie dlatego, że odmówił aborcji, że nie wskazał innego lekarza, ale dlatego że ODEBRAŁ tej kobiecie prawo wyboru przedłużając na siłę badania. Drodzy katolicy nawet Pan Bóg tego nie robi!!!!
Przykro mi i az cos mnie w srodku scislo jak czytalam co piszesz.
.Nie ma slow , ktore wyrazilyby to co chce sie powiedziec w takich chwilach..Wspolczuje przejsc , ktore nigdy nie powinny miec miejsca...
Trzymam w kciuki za mala cudowna i zdrowa kruszynke , bys mogla sie cieszyc nia..Aniolek napewno Cie bedzie wspieral..Pozdrawiam i sciskam goraco....mik82, gosiunia, Fedra, Elfik lubią tę wiadomość
-
Nasturcja wrote:Kapturnica, wiem, że się zdenerwowałaś, ale nie zniżajmy się do poziomu Moniki i nie życzmy jej tego, czego ona życzy innym. Pokażmy, że w przeciwieństwie do niej mamy klasę i kulturę. Ona kiedyś pożałuje swoich słów i odszczeka to co napisała. Karma wraca.
Ale krew nie woda Sama sie burzy ....samira lubi tę wiadomość
-
Mik82,jak każda tutaj prawdziwa kobieta nawet nie umiem znaleźć słów, żeby wyrazić współczucie.
Tak samo trudno mi teraz znaleźć słowa, którymi chciałabym wyrazić wdzięczność za twoją wyważona, mądrą wypowiedź i odwagę napisania, ze poczułas odrobinę ulgi, ze nie musialas podejmować tej decyzji.
Niech każdy kto łatwo szafuje "ja bym nigdy", "oczywiscie , ze nie" się zastanowi..
Ja tez jestem właśnie tym najbardziej zbulwersowana, że lekarz ją oszukiwał dając fałszywą nadzieję, a to, że kobieta po tylu stratach i staraniach się uczepila tej nadziei i czekala na diagnozę jest dla mnie całkowicie zrozumiałe.
Wielki profesor mówi, a może jednak..., to co robisz ? Oczywiście, ze dajesz szanse na zbadanie takiej możliwości, że może jednak... A on? Od początku wiedział... Tylko ją zwodzil..
Nawet rozumiem opory lekarza co do wykonania aborcji jako takiej, cuda w medycynie się zdarzają, ale nie do niego należała decyzja czy chce zaryzykowac, że ten cud nastąpi...
Co dalej? Kościół zamieni się w amwaya, który niby zaprasza cię na spotkanie przyjaciół a to sprzedaż bezpośrednia, tak działają sekty, niby przyjacielska pomoc, a potem wykorzystują cie w imię boga..
To mocne słowa, ale zwodzenie i oklamywanie kogoś po to by bóg był zadowolony z tym mi się kojarzy..
Dac zrozpaczonej kobiecie fałszywa nadzieje, żeby nid mogła podjąć decyzji... Fuj...
Mik, a ja Tobie mocno zycze drugiej dzidzi:-)
Dobrze by było żeby to ludzie myślący i wyważeni mieli dzieci, takie marzenie..
Ktoś skrytykował moją wypowiedz, że powinny się rodzic tylko dzieci chciane i kochane,niech rzuci się i na powyższe zdanie...
Ja natomiast będę się dalej cieszyć, że jestem córką inteligentnej myślącej kobiety, która nauczyła mnie pomagania innym, szacunku dla ludzi i zwierząt. I nigdy nie życzenia nikomu nieszczęść, straty, choroby..
To o szacunku nie pozwala mi napisać, że się cieszę, że nie jestem dzieckiem pary oszołomów ani ludzi ortodoksyjnie wierzących, ale co tam, raz sobie pozwolę
Sorry mamo po za tym na codzien staram się szanować wszystkich tak jak mnie uczyłaś...Kati86, samira, kapturnica, mik82, Fedra lubią tę wiadomość