Przedciążowe rozmowy Gabi i Paulette
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyGabi o pierwszą ciążę staralismy się 6 lat było leczenie zabiek poronienie potem rezygnacja no i ciąża ale zagrozona co miesiąc w szpitalu ale sie udało mamy córcię 3 letnia teraz staramy się 3 cykl wiem że to nie długo ale boję się że bedzie tak jak wcześniej a nie dałabym rady psychicznie przechodzić przez to wszystko znowu co prawda jak sobie przypomnę to w ciąży z córką też mnie tak piersi bolały i latałam co chwile siku ale pracowałam więc nie miałam czasu na nic no i w pracy wmawiali mi że się przeziębiłam test zrobiłam dopiero 12 dni po spodziewanej @ bo zapomniałam że miała być hehe mąż wmawiał mi że jestem w ciąży a ja na złość mu zrobiłam test by pokazać 1 kreskę a tam cud 2
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnytak to była droga przez mękę naprawdę jeden lekarz powiedział nam że mamy większą szanśe trafić 6 w totka niz mieć swoje dziecko to mnie dobiło ale trafiłam na innego lekarza właściwie lekarkę i przez rok dała nam nadzieję w lipcu 2009 byłam na pierwszej wizycie kazała przestać myśleć o ciąży odstresować się więć planowaliśmy ślub na maja 2010 w lipcu tego samego roku znowu poszłam do lekarza że nic się nie zmieniło od lipca do września miałam monitorowanie jajeczek w końcu kuracja Clo nie udane decyzja o laparoskopii nakłuwanie jajników to był listopad w grudniu okazało sę że jestem w ciąży ale niestety 1 stycznia poroniłam 6 tc daliśmy sobe spokój ja wyrzuciłam wszystkie gazety jakie miałam o dzieciach nie ogladałam reklam z dziećmi bo mnie dołowały od czerwca coś mędzy mną a mężem się psuło i tak naprawdę nie było szans na ciążę w sierpniu 2011 znowu poszłam do lekarza a ona do mnie że mam się zgłosić jak dostane okres bo zaczniemy leczenie innymi lekami okres powinnam mieć miedzy 1-3 września ale 12 zrobiłam test i były 2 kreseczki
-
nick nieaktualnyGratuluje Kochana spelnilas woke marzenie mimo gadaniu lekarza. Wiesz co - wogole uwazam ze niektorzy na lekarzy sie nie nadaja. Moj brat po porodzie strasznie chorowal, mial zapalenie ucha non stop, potem doszlo przewlekle zapalenie jelit, nie mogl nic jesc, ciagle wymiotowal i mial biegunki, pol roku spedzil w szpitalu. Potem doszla padaczka i lekarz mojej mamie powiedzial w szpitalu, jak moj brat mial 9 miesięcy zeby go zabrala bo z jiego i tak nic nie bedzie, ze nie dozyje wieku 10 lat. Moja mama owszem zabrala go ale ciotla znalazla wtedy imnego lekarza i tam wlasnie pokechala z nim i dzoeki niemu moj brat zyje do dziś, ma dziecko na świecie i drugie w drodze. Także nie należy nigdy tracic nadziei. a chwile zwątpienia? No coz - zdarzaja sie i pewnie zdarzac beda, ale trzeba ke przetrwac i walczyc nadal -bo chyba jest o co (a wlasciwie o kogo )
-
nick nieaktualnyoj tak warto walczyć leżeć co miesiąc w szpitalu cierpieć katusze kłucia co chwile w rękę a na końcu sprawdzanie wód płodowych masakra ale warto dla tego maluszka warto wszystko przetrwać i wierzę że nam wszystkim tutaj się uda
gabi544 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiesz co ja tak odpuściłam sobie zanim zaszłam w ciążę z córką w czerwcu uchlałam się na weselu siory bo dzień wcześniej robiłam test negatywny powiedziałam sobie dość i tak juz byłam dosyć pokłócona z mężem więć pomyslałam że ok dajemy sobe spokój trudno nie bedziemy rodzicami w sierpniu ja miałąm czekać na wrzśniową @ a mąż miał jechac na badanie nasienia oczywiście znowu wojna była o to że już ma wszystko gdzieś i w ogóle . i nie wiem kiedy nie wiem jak i gdzie ale we wrześniu 12 zobaczyłam 2 kreski na teście do dziś nie wiem jak to sie stało bo nie sprawdzałam dni płodnych i tak dalej nie siedziałam z kalendarzem w ręce tak jak wcześniej dzień przed robieniem testu była mega wojna z meżem że nie chce jechac na badanie ale juz nie było po co byłam w ciąży . Wierzę że jak odpuścicie to i wam się uda nam sie udało po 6 latach teraz staramy się 2 czy 3 cykl ale 1 gdzie sprawdzałam owulację siedziałam analizowałam i takie tam i mam nadzieję że się udało
-
nick nieaktualnyGabi544 no mam nadzieję że wszystko będzie oki z nasieniem męża,a to badanie co pisałaś chyba będziemy musieli zrobić jednak później bo nawet nie wiem czy je mają...a koszt samego badania nasienia z oceną budowy plemników czy coś takiego 150 zł..
Paulette a co to za badania ? bo ja się nie znam..będę musiała je kiedyś robić ? -
nick nieaktualnyKochana jesli chcesz, zapytaj, chociaz watpie zeby cos zaczal dzialac w tym kierunku po 7 miesiacach staran, oni maja takie podejscie, ze do roku to naawet zadnych badan nie zleca. Chyba, ze powiedzialabys mu ze np staracie sie juz ponad rok, to moze wtedy. Sprobowac warto
Paula - wykresl mnie prosze z tej listy testowania na pazdziernik, tempka leci w dol, dla pewnosci zrobilam dzis test (wiem, mial byc w sobote) i nic, zero. Nawet cholernego cienia cienia. Mam ochote dzisiaj sie zalkoholizowac i ten zamiar spelnie.
Ale powiem Wam, ze nie liczylam na to, ze zobacze cokolwiek. Znaczy nadzieje mialam, ale czulam od samego poczatku, ze ta nadzieja jest nierealna. Tylko potem, jak zobaczylam, jak mężowi jest przykro, ze się nie udało, to zachciało mi się płakać. No i tak sobie popłakałam razem z nim. Ale wiem jedno - mam najwspanialszego męża na świecie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej kochane :* właśnie wróciłam od paznokci nawet jestem zadowolona
Ilka te badania to są na hormony np czy jajniki dobrze pracują. później np czy byla owulacja. np wiem ze jak mam podwyzszona tą prolaktyne to ona jest odpowiedzialna za dlugie i nieregularne cykle no i faktycznie mam za dlugie i nie regularne. Wiesz kochana mozesz wpisac sobie te hormony i wszystko wyczytasz. Tylko czytaj z dystansem. Bo jak weźmiesz wszystko do serca to ja juz moge testament zaczac pisac bo prawie umieram przy tych wynikach jakie mam i jakie mam objawy -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPaula - jak dobrze o tym wie. Tez nie umiem odpuscic. Chce moc nie przejmowac sie temperatura rano, ale nie umiem przestac jej mierzyc, bo jak tylko mysle o odpuszczeniu, to zaraz przychodzi mysl: a co, gdybys w tym cyklu zaszla, gdybys sie postarala?
I tak w kolko. Ja mysle, ze kiedys dla kazdej z nas przyjdzie taki czas, kiedy naprawde odpusci, tak wewnetrzenie, ze nawet nie beda pojawiac sie takie mysli, tylko cos w rodzaju: piernicze, walic to wszystko. co ma byc to bedzie.Paulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny