przeszkoda w zajsciu-słabe nasienie, babeczki łączmy sie i wspierajmy!!
-
WIADOMOŚĆ
-
aipoite wrote:rozumiem Cię, ja też nie miałam owulacji teraz... cykl trwał 32 dni, ale poprostu jest to strasznie dołujące...
aipoite, paaulla84 lubią tę wiadomość
-
aipoite wrote:może ktoś skomentuje wyniki mojego... są dziwne jakoś mało szczegółowe
Lekarz pewnie zaleciłby to badanie powtórzyć..bo jeśli chodzi o plemniki to jest mało informacji, standardy WHO 2010 w tym zakresie możesz znaleźć na stronie Fundacji Nasz Bocian. Możesz porównać, a potem zadzwoń do tego laboratorium. Niech wytłumaczą ten swój opis..a może na piśmie ich zapytaj.
Mogę Cię pocieszyć jeśli masz napisane że są plemniki, nawet pojedyncze - to dobra klinika sobie z tym poradzi i masz szansę na ciążę.
Mnie też zdołował ponad miesiąc temu wynik małża z pewnego, małego prywatnego laboratorium (okazja - 60 zł za seminogram...!)gdzie nie wykryli plemników w ogóle a oddając nasienie stałam 10 minut w kolejce za kłębowiskiem emerytów z próbkami moczu w słoikach. Koszmar.
Później, inne laboratorium znalazło w męża nasieniu 24 mln plemników więc nie wierzę że ich wczesniej nie było. Mój małż bada nasienie od 2010 roku i plemniki zawsze były, tylko w tym jednym laboratorium gdzie było szybko i tanio- plemników wykryli zero.
Uff mam nadzieję że ktoś rozumie moje wypociny.aipoite lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej Aniu 1986, Właściwie nie wiem, czy klinika wymagałaby 12 m-cy ale udokumentowałam wszystko co mamy, z kartotek wszelakich.
można powiedzieć że jesteśmy weteranami jeśli chodzi o starania, nasze leczenie ma "twarde dowody" w postaci wypisów ze szpitala małża z 2012 ale pierwsza diagnoza żylaków powrózka była w 2008, a skierowanie na zabieg w 2009r.
Niestety, do 2012 r. szukaliśmy cywilizowanego szpitala żeby je zoperować. Były straszliwe kolejki na oddziałach urologicznych NFZ tak więc jedyne wyjście to był prywatny szpital Provita.
Tak, podchodzimy w zw. z czynnikiem męskim. -
powinnam jeszcze dodać, że potwierdzenia wszelkiego leczenia (mojego) u ginekolożki miałam z poradni NFZ oraz prywatnego gabinetu od roku 2004 i tam w 2012 napisane było od kiedy staram się zajść w ciążę, oraz że jest czynnik męski prawdopodobnie winowajcą.
Jak w czymś mogę pomóc to zawsze chętnie się podzielę odpowiedzią, natomiast dziś popołudniu wyjeżdżamy do hotelu przy klinice, bo rano mrozimy nasze cherlawe, flegmatyczne żołnierze jako rezerwę.
-
Mimbla wrote:Lekarz pewnie zaleciłby to badanie powtórzyć..bo jeśli chodzi o plemniki to jest mało informacji, standardy WHO 2010 w tym zakresie możesz znaleźć na stronie Fundacji Nasz Bocian. Możesz porównać, a potem zadzwoń do tego laboratorium. Niech wytłumaczą ten swój opis..a może na piśmie ich zapytaj.
Mogę Cię pocieszyć jeśli masz napisane że są plemniki, nawet pojedyncze - to dobra klinika sobie z tym poradzi i masz szansę na ciążę.
Mnie też zdołował ponad miesiąc temu wynik małża z pewnego, małego prywatnego laboratorium (okazja - 60 zł za seminogram...!)gdzie nie wykryli plemników w ogóle a oddając nasienie stałam 10 minut w kolejce za kłębowiskiem emerytów z próbkami moczu w słoikach. Koszmar.
Później, inne laboratorium znalazło w męża nasieniu 24 mln plemników więc nie wierzę że ich wczesniej nie było. Mój małż bada nasienie od 2010 roku i plemniki zawsze były, tylko w tym jednym laboratorium gdzie było szybko i tanio- plemników wykryli zero.
Uff mam nadzieję że ktoś rozumie moje wypociny.
hej! dzięki bardzo za odpowiedź, wiem musimy powtórzyć badanie bo nie wierze jakoś dziwnie te wyniki wyglądają, teraz mąż zrobił badania hormonalne w piątek wyniki, potem genetyczne ale to w innym mieście bo u nas nie robią, potem wizyta z wynikami u androloga i badanie nasienia i mam nadzieję że jakoś tabletkami go podleczą żeby tych plemników było więcej, jakoś nie warygodne te wyniki, narazie jestem przerażona ale mam nadzieję że się uda,to początek naszego leczenia mam nadzieję że ktoś porządnie się tym zajmie, a Wy na naturalną ciążę nie macie szans? przecież plemniki macie... -
drugie badanie nasienia będziemy robić w invikcie na miejscu i mam nadzieję że będą dobrze wykonane i warunki będą OK, a nie tak jak piszesz też czekałam z 15 min w kolejce z nasieniem a ze mną mnóstwo ludzi z moczem... masakra
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2014, 15:26
-
nick nieaktualnyKobitki już nie raz spotkałam się z z opiniami lekarskimi ze kliniki niepłodności zanizaja wyniki nasienia, slyszalyscie coś takiego też? Mój robił 2 badania w dwóch różnych klinikach w odstępie miesiąca i były słabe te drugie trochę lepsze od pierwszych. Jest tu dziewczyna na męskich której mąż robił badanie w invimedzie i miał 3 bądź 4 % prawidlowych a po 2 tyg zrobił powtórkę tylko już w niezależnym labie i miał 7 % !!!!! A to nie możliwe jest aby tak się poprawiły w tak krótkim czasie, a więc może jednak coś w tym jest?
-
aipoite wrote:hej dziewczyny! jutro mój M jedzie zrobić badania genetyczne CFTR, AZF, kariotyp z limfocytów krwi obwodowej musi być na czczo??? bo nam trochę minie czasu zanim dotrzemy do Gdańska.
-
aipoite wrote:hej! dzięki bardzo za odpowiedź, wiem musimy powtórzyć badanie bo nie wierze jakoś dziwnie te wyniki wyglądają, teraz mąż zrobił badania hormonalne w piątek wyniki, potem genetyczne ale to w innym mieście bo u nas nie robią, potem wizyta z wynikami u androloga i badanie nasienia i mam nadzieję że jakoś tabletkami go podleczą żeby tych plemników było więcej, jakoś nie warygodne te wyniki, narazie jestem przerażona ale mam nadzieję że się uda,to początek naszego leczenia mam nadzieję że ktoś porządnie się tym zajmie, a Wy na naturalną ciążę nie macie szans? przecież plemniki macie...
Owszem mamy plemniki ale w badaniach wychodzi niewielki % o prawidłowej budowie, a poza tym są mało żywotne, większość tych poprawnych nie porusza się prawidłowo etc. Ja na naturalne zajście już dawno straciłam nadzieję, z tym że kiedyś myślałam żeby sobie jeszcze fundnąć IUI, a teraz już szkoda mi pieniędzy. Mój też przyjmuje lek (zaw. testosteron) ale polepszanie parametrów nasienia to długi i niepewny proces.
Staram się myśleć że jak tej ciaży nie bedzie to jakoś damy radę, ale poczucie niesprawiedliwości, zmęczenia, frustracji czasami sięga zenitu.Coraz trudniej się skupić na pracy, nie jesteśmy biedni, ale nawet do refundowanych zabiegów- wypada mieć torbę wypełnioną banknotami, taką torbę bez dna....strasznie mnie to irytuje.
-
Mimbla wrote:Owszem mamy plemniki ale w badaniach wychodzi niewielki % o prawidłowej budowie, a poza tym są mało żywotne, większość tych poprawnych nie porusza się prawidłowo etc. Ja na naturalne zajście już dawno straciłam nadzieję, z tym że kiedyś myślałam żeby sobie jeszcze fundnąć IUI, a teraz już szkoda mi pieniędzy. Mój też przyjmuje lek (zaw. testosteron) ale polepszanie parametrów nasienia to długi i niepewny proces.
Staram się myśleć że jak tej ciaży nie bedzie to jakoś damy radę, ale poczucie niesprawiedliwości, zmęczenia, frustracji czasami sięga zenitu.Coraz trudniej się skupić na pracy, nie jesteśmy biedni, ale nawet do refundowanych zabiegów- wypada mieć torbę wypełnioną banknotami, taką torbę bez dna....strasznie mnie to irytuje.
Rozumiem, właśnie to jest to... kasa, za wszystko się płaci, invitro powinno być za free dla osób które naturalnie nie mogą mieć dzieci i tyle! bo nam nie wiem czy by się udało zebrać tyle kasy chyba że kredyt następny... My dopiero zaczynamy na razie wydaliśmy na badania około 1500zł a to już dla nas spora kwota, zobaczymy jak wyniki i co dalej, leki itp może inne badania trzeba będzie zrobić no ale nie poddajemy się i wierzymy że coś da się zrobić i plemników będzie więcej. Mnie najbardziej irytuje to że lekarz zobaczył wyniki badania nasienia mojego które robił pierwszy raz w życiu i to jeszcze w laboratorium gdzie trzeba było nasienie zawieść do miasta oddalonego o 30km i od razu powiedział invitro i mrożenie plemników nie znając przyczyny czy to np infekcja lub jakaś inna przyczyna... moim zdaniem niektóre kliniki tylko chcą zarobić na ludziach i tyle a najczęściej pierwsza próba się nie udaje więc tylko KASA I KASA to jest mega IRYTUJĄCE. bo po PIERWSZYM badaniu chyba nie wiele można stwierdzić. -
aipoite wrote:Mnie najbardziej irytuje to że lekarz zobaczył wyniki badania nasienia mojego które robił pierwszy raz w życiu i to jeszcze w laboratorium gdzie trzeba było nasienie zawieść do miasta oddalonego o 30km i od razu powiedział invitro i mrożenie plemników nie znając przyczyny czy to np infekcja lub jakaś inna przyczyna... moim zdaniem niektóre kliniki tylko chcą zarobić na ludziach i tyle a najczęściej pierwsza próba się nie udaje więc tylko KASA I KASA to jest mega IRYTUJĄCE. bo po PIERWSZYM badaniu chyba nie wiele można stwierdzić.
Wiesz, jeśli Twój luby nie ma problemu z oddawaniem nasienia "na określoną godzinę" to może dobrze zrobisz jak podzwonicie do różnych laboratoriów gdzie odda na miejscu, i popytasz jak wygląda wynik. Niech on powtórzy sobie z posiewem, w cywilizowanych warunkach. A z wynikami idźcie razem, do dobrego urologa-androloga. Niech opinię da na piśmie...To weryfikuje optymistyczne wizje wielu konowałów, jak mają swoje opinie podbić swoim nazwiskiem. Wizje snuć tylko ustnie, za pieniądze to każdy potrafi. Niestety, wśród lekarzy też zdarzają się ludzie którzy są leniwi, nie zadają odpowiednich pytań, umieją tylko manipulować informacją, albo zwyczajnie oszukują. Jak wszędzie..
My też na badania już wydaliśmy sporo, i ciągle okazuje się że potrzebne są kolejne. Część niby na nfz można ale trzeba się tyle nachodzić, naczekać. Moja pielgrzymka po lekarzach trwa od ponad roku, intensywnie badamy się od kilku - i naprawde, jestem tym bardzo, fizycznie zmęczona.
Ale, ten wątek powstał zdaje się po to żeby się wspierać, więc nie łam się, bo nie masz powodu. Żeby wyniki były wiarygodne trzeba je robić wg wytycznych, a najlepiej powtarzać i oceniać dopiero jak są 2 .
-
hej Mimbla! na pewno drugie badanie mój zrobi w klinice i od razu oddamy do badania, nie chcę znowu się zastanawiać czy wyniki będą ok bo czas dojazdu nasienia do lab. i w ogóle może w tym małym lab. jest wszystko robione zbyt szybko i tak właśnie zrobimy z wynikami do dobrego androloga, ale to w styczniu, bo czekamy na wyniki genetyczne mojego M wczoraj zrobił, we worek odbieramy wyniki hormonalne. Zdaję sobie sprawę że nas też pewnie czeka długa droga ale mam nadzieję że zakończona sukcesem, a zawsze wpadki z lekarzami sie zdarzą na to wpływu nie mamy. Dzięki za słowa otuchy ja też życzę Wam powodzenia i oczywiście wytrwałości bo to chyba najważniejsze:) odezwe się jak będę miała wyniki z hormonów.
Ania_84, Mimbla lubią tę wiadomość
-
Hej kochane
co do wynikow z laba czy z kliniki..czy sa przekłamane.. nie ma co sie tym zajmowac tez za bardzo..bo skoro i tak sa obnizone parametry to czy beda zaklamane czy nie to i tak jest nie wazne.. bo i tak trzeba te wyniki podreperowac..
a jeszcze dodatkowo zamartwiiac sie tym czy tak jest czy nie.. i dawac sobie po czesci za kazdym razem zludna nadzieje ze a moze oni cos zle zrobili..po porstu trzeba powtorzyc badania i tyle.. jak wychodza dwa razy podobne wyniki to jak dla nie jest to jednoznaczne..cho c u nas jak bylam w klinice leczenia nieplodnosci .. to poporstu poszlam do Pani ktora robila wyniki i z nia pogadalam.. i pytam sie czy jest mozliwa jakakolwek pomylak przy komputerowych . a ona mi powiedziala ze pewnych rzeczy nie da sie "zakłamac" normy sa wszedzie takie same jelsi chodzi o WHO ..zreszt aoni robia za jednym razem i reczne badanie i komputerowe.. i faktycznie dodatlismy dwie kartki jedn badanie "reczne" przez mikroskop a drugie komputerowe..
u nas akurat komputerowe wyszly lepsze.. bo wykryte zostaly inne komorki spermatogenezy .. ktorych w noralnym badaniu nie wykryto..
jedyne co nam powiedziala ze ona jeszcze dodatkowo bedzie szukac "recznie " plemnikow.. i zorbi dokladniejsze badanie..
dla mnie schemat jest prosty zanizone paramtry = diagnosyka..a wtedy predzej czy pozniej znajduje sie rozwiazanie..i ewentualne "pomylki"
szkoda czasu na zastanawianie sie czy w tym labie zrobili dobre wyniki czy nie.. czy nas nie oszukali ..
Aipolite tzryam kciuki z ahormony i gentykeaipoite lubi tę wiadomość
-
Ania_84 wrote:Hej kochane
co do wynikow z laba czy z kliniki..czy sa przekłamane.. nie ma co sie tym zajmowac tez za bardzo..bo skoro i tak sa obnizone parametry to czy beda zaklamane czy nie to i tak jest nie wazne.. bo i tak trzeba te wyniki podreperowac..
a jeszcze dodatkowo zamartwiiac sie tym czy tak jest czy nie.. i dawac sobie po czesci za kazdym razem zludna nadzieje ze a moze oni cos zle zrobili..po porstu trzeba powtorzyc badania i tyle.. jak wychodza dwa razy podobne wyniki to jak dla nie jest to jednoznaczne..cho c u nas jak bylam w klinice leczenia nieplodnosci .. to poporstu poszlam do Pani ktora robila wyniki i z nia pogadalam.. i pytam sie czy jest mozliwa jakakolwek pomylak przy komputerowych . a ona mi powiedziala ze pewnych rzeczy nie da sie "zakłamac" normy sa wszedzie takie same jelsi chodzi o WHO ..zreszt aoni robia za jednym razem i reczne badanie i komputerowe.. i faktycznie dodatlismy dwie kartki jedn badanie "reczne" przez mikroskop a drugie komputerowe..
u nas akurat komputerowe wyszly lepsze.. bo wykryte zostaly inne komorki spermatogenezy .. ktorych w noralnym badaniu nie wykryto..
jedyne co nam powiedziala ze ona jeszcze dodatkowo bedzie szukac "recznie " plemnikow.. i zorbi dokladniejsze badanie..
dla mnie schemat jest prosty zanizone paramtry = diagnosyka..a wtedy predzej czy pozniej znajduje sie rozwiazanie..i ewentualne "pomylki"
szkoda czasu na zastanawianie sie czy w tym labie zrobili dobre wyniki czy nie.. czy nas nie oszukali ..
Aipolite tzryam kciuki z ahormony i gentyke
Całkowicie się z Tobą zgadzam Ania, dlatego na pewno powtórzymy badanie nasienia, bo jedno to na pewno za mało w naszym przypadku... i nie ma sensu rozczulać się czy właśnie laboratorium lepsze czy klinika jak wynik powtarza się albo jest zbliżony to po prostu trzeba działać i tyle! dzięki za kciuki za wyniki, teraz tylko zostaję czekanie do stycznia ja też za Was wszystkie trzymam kciuki cały czas, fajnie że jest to forum bo nie miałabym możliwości dowiedzenia się tylu rzeczy nowych i po prostu pisania z kimś kto ma podobny problem, ogólnie mówiąc FAJNIE ŻE JESTEŚCIEMimbla lubi tę wiadomość