Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tylko na chwilę, poczytam później
Monitoring wczoraj wykazał pęknięcie jednego jaja, jedno zostało. Zobaczymy, mam betować w przyszłym tygodniu. Ale nie nakręcam się. W pracy sajgon... Do później kochanehewa81, Vesper lubią tę wiadomość
Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
Alicja81 wrote:Gretta gratuluję przeprowadzki i nowej pracy, na wsi zawsze spokojniej niż w mieście. A z teściową to w jednym domu mieszkasz? (najlepiej samemu, przynajmniej nikt się nie wtrąca)- wiem to po sobie mieszkam z babcią i wiem, że nie chce się wtrącać to i tak swoje kilka groszy musi dodać.
Grauluje także decyzji o legalizacji związku (daj znak kiedy to z dziewczynami bramę się zrobi:)
Hejka pewnie, że dam znać kiedy zawarcie przymierza będzie co do teściowej, to tak zamieszkujemy jeden dom jednak z perspektywą budowy swojego na działce obok więc ta wizja mnie podbudowuje w "gorszych" momentach - podaję przykład kiedy poukładałam w szafkach, to podczas mojej wieczornej toalety zwyczajnie przyszła sobie sprawdzić czy aby na pewno dobrze to uczyniłam Wkurzyć się można ale ja zwyczajnie się śmiałam z takiej głupoty Pani teściowa uważa się za "naj" pod każdym względem nie będę jej z błędu wyprowadzać, otoczenie swoje widzi
Powodzenia Kochane w wszelakich staraniach
Pozdrawiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2016, 08:05
hewa81, Alicja81 lubią tę wiadomość
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
życzę w związku z powyższym cierpliwości do teściowej.
Magia spokojnie, teraz dobrze nie kojarzę- w końcu to prawie 7 lat, ale pamiętam, że jak Jula się urodziła to też mieliśmy z K. straszny kryzys (też chciałam odchodzić, mąż mi zarzucał że całą miłość przelałam na Julę a on został sam, libido w czasie ciąży spadło do 0 i długo po porodzie wracało i tak jedno do drugiego- zmęczenie bo mała w nocy spać nie chciała+ mąż bez pracy był dłuuugo+ słabe libido i ciężko było, ale ogarnęliśmy. Dacie rade i Wy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2016, 17:24
Greetta, Vesper, Maggia lubią tę wiadomość
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Moja teściowa doprowadza mnie do szału i chyba bym pękła ze złości gdybym miała choć jeden dzień z nią mieszkać. Grrrr nie wyobrażam sobie.
Nadal nie mam @. Sikance nadal negatywne. Tempka taka jak po owu czyli trochę podzyzszona. Wymyśliłam sobie dzisiaj że od jutra będę jeść duphaston, odstawie po tygodniu, może uda się tak wywołać wredote. -
Witam, część i czołem
Ja jestem trochę spokojniejsza jeśli chodzi o te niewielkie zaburzenia serduszka księżniczki, tym bardziej, że są one niewielkie Wierzę, że są one przejściowe, ale na echo się umówimy, tak dla większej spokojności. Dzięki Dziewczynki za wsparcie
MAGGIA - Moja siostra urodziła się 24.10. i też czaruje, żeby siostrzenica się wstrzeliła w ten sam termin heheh Także i 23.10 i 24.10 jest możliwy
No a jeśli chodzi o Twoje samopoczucie. Nie byłam jeszcze w takiej sytuacji, poród i czas po nim jeszcze przede mną, ale myślę, że są to, może nie tyle normalne odczucia, co zdarzające się. Przecież hormony Cię jeszcze rozsadzają i zanim wrócisz to równowagi sprzed ciąży to musi trochę czasu upłynąć. Twoja "czacha" szaleje, mózg wie, że Olafkiem musisz się zająć, przecież jesteś mamą, a on jest jeszcze taki malutki, a mąż jest "starym koniem", który da sobie radę i też musi to zrozumieć. Póki co skup się, tak jak sama piszesz, nad kruszyną i poprawą samopoczucia i nastawienia wobec ukochanego, tym bardziej, że znaczy dla Ciebie wiele. Potrzebujesz czasu, żeby wrócić do równowagi. A na kolejne dzieciątko przyjdzie pora. Popatrz co KATTA ostatnio pisała - siostra, 43l i ciąża. Także głowa do góry, zadbaj o siebie, o swoje nastawienie, a reszta się ułoży, kryzys minie, bo tak jak piszesz, tylko momentami masz ochotę go udusić i "pogonić". Będziecie szczęśliwą, pełną miłości rodziną i tego z całego serducha Wam życzę. POWODZENIA!!!!
DOTY - i Tobie powodzenia życzę, teraz najgorszy czas przed Tobą, to odliczanie, serce pełne nadziei ... Zaciskam kciuki
ENIGMA - jeśli masz przeczucie, że z ciąży nici, to pewnie laparo tak to wszystko poprzesuwało. Ale jeśli @ nie przyjdzie to zrób koniecznie betę - nie zaszkodzi, co najwyżej będziesz stratna te ok. 20 zł (ale co to jest, biorąc pod uwagę inne wydatki). A to że nie celowaliście w owu to nic nie znaczy, natura wie co robi, jeszcze wiele razy może nas zaskoczyć
Buziole Laseczki Spokojnego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2016, 10:19
Eni_gma, Vesper, Maggia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej
MAGGIA- ja pamiętam że po porodzie hormony mi tak waliły na dekiel że non stop tylko wyłam bez powodu. Skorzystałam z pomocy psychologa, który stwierdził że tak naprawdę to tylko hormony a ja wyję z żalu że już nie jestem w ciąży. Poród to jedyne w swoim rodzaju przeżycie i myślę że facet nigdy nie będzie w stanie tego zrozumieć aż tak jak my.
Mi obecnie zbliżają się dni płodne wielkimi krokami wg ovu i znów nadchodzi czas mojego nakręcania się jak co miesiąc (szukania objawów, testy itp.)
tym razem obiecałam sobie nie robić testu do @ i przejść ten cykl na spokojnie w sensie "co ma być to będzie".
Tym bardziej że u nas też kryzysowo ostatnio niestety...
Co do teściowej..powiem wam że moja mieszka 100km od nas ale jestem pewna że gdyby mieszkała bliżej my na pewno nie bylibyśmy razem. Jest to kobieta z bardzo ciężkim charakterem, często się obraża ale nie ma hamulców kompletnie aby głośno wszystko i wszystkich wokół krytykować. Mój niemąż-jedynak..ale taki stereotypowy: wychuchany wyciamkany egoista-samolub. Stara się bardzo sam w sobie to zmienić i uwierzcie nie jest łatwo :)Do tego bardzo zżyty z rodzicami (większość z nas jest bardzo, ale on tak jeszcze bardziej niż bardzo ) Ale go kocham strrrasznie, więc biorę na klatę te jego wszystkie wady razem z mamusią w pakieciku
W ogóle to ostatnio, jak nigdy wcześniej częściej myślę o tym że jakoś mało czasu mi zostało na zaciążenie i że z każdym cyklem, kolejnym straconym szanse spadają o kilka jak nie naście procent.
No ale cóż...walczę dalej.
Miłego dnia dziewczyny
Alicja81, Eni_gma, Vesper, Maggia lubią tę wiadomość
-
Cześć, witam po dłuższej, urlopowej przerwie
Podczytywałam Was w międzyczasie, widzę, że większych zmian w naszym gronie nie ma, nowych ciąż niestety też, ale duch walki nie umarł, każda ma jakiś plan i działamy
MAGGIA mam nadzieję, że poukładacie sobie małżeńskie relacje. Myślę, że te gorsze chwile to naprawdę efekt działania hormonów a wystarczy jedna sytuacja, żeby sprawy zaczęły się nakręcać i zmierzać w niepożądanym kierunku. Ciesz się swoim maleńkim Olafem i nie zapominaj o mężu. On tez Cię potrzebuje, a my kobiety musimy być silniejsze, mądrzejsze za dwóch albo i za trzech chłopów.
HEWA z maleńką na pewno wszystko dobrze i z jej serduszkiem też. Lekarz nie zostawiłby tego gdyby było coś poważnego.Jesteś coraz bliżej dnia, żeby wziąć swoje szczęście w ramiona i mocno przytulić
AQGA trzymam kciuki za Twój cykl, może jednak hsg nie będzie potrzebne? Podziwiam Cie za wytrwałość w tych niezliczonych wizytach i badaniach
NATASZA jak przed podróżą? Odpoczęłaś trochę po ostatnich przeżyciach? Przesyłam serdeczne pozdrowienia i zapewnienie, ze wierzę cały czas w to, że u Boga nie ma nic niemożliwego. Cuda się zdarzają każdego dnia różnym ludziom. Dla Ciebie Nataszo też jest na pewno jakiś przeznaczony
GRETA gratuluję decyzji o ślubie. Piękny czas przed Wami. Kto wie? Może miesiąc miodowy przyniesie jakąś niespodziankę? Na pewno zapału Wam nie braknie
Pozdrawiam pozostałe Staraczki '81 i każdej życzę owocnych starańWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2016, 08:08
hewa81, Nanatasza, Vesper, Greetta, Maggia lubią tę wiadomość
-
Karoluś kochana, dziękuję za ciepłe słowa
nie wierzę już w żadne cuda, bynajmniej nie w ciążowo rodzicielskie
byłam na kontroli u gina, jajniki w stymulacjach wróciły do normy. Teraz czekam na okres, który ma się zacząć w dniu podróży.. więc wkurzona na maksa jestem.. M nie mógł przełożyć urlopu o tydzień, a to by rozwiązało sprawę.. więc będę nad Adriatykiem i nawet tyłka nie umoczę
noclegi mamy zarezerwowane. Na odpoczynek teraz czasu brak, bo nadganiam pracę. Chyba jestem cały czas wewnętrznie, zła, sfrustrowana, rozżalona.. i wiele jeszcze wody upłynie, nim sobie coś poukładam.. w ciągu pół roku straciłam 4 dzieci.. nie jest łatwo..
podczytuję Was co jakiś czas, za wszystkie trzymam kciuki mocno!!
Karoluś, mam nadzieję, że wypoczęliście, chociaż Mazury pogodą nie rozpieszczały..
Hewa, Twoja córcia na pewno zdrowa, nie zadręczaj się. Potrzebny ci spokój i wyciszenie
Gretto, ściskam mocno. Pozdrowienia dla teściowej podziwiam Twoją cierpliwość. Obyście jak najszybciej swoją chatkę wybudowali
AQga, Elica, Ktosiowa, Doty, trzymam kciuki
Enigma - ja też jak zaszłam, w nic nie celowałam. Czekamy na wieści testowe!
miłego dnia kobitki, mimo deszczowej auryKaroluś81, hewa81, Vesper, Greetta, Maggia lubią tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Pozwólcie, że teraz troszkę rozpiszę się o tym, co u mnie nowego.
Urlop powoli się kończy, w poniedziałek do pracy
Pogoda jak była to same wiecie, krótko mówiąc - średnia. Dlatego wróciliśmy z Mazur trzy dni wcześniej i dalej odpoczywałam w domku.
Okres przyszedł na czas, leki dalej brałam, czyli rano na tarczyce a wieczorem bromergon. Wczoraj byłam na usg u gina, 10dc. Powiem Wam, że to najmilsza wizyta od dłuższego czasu. Cuda się zdarzają, mój lewy jajnik zaczął pracować Przez 10 lat po operacji nigdy na usg lekarz nawet nie mógł go znaleźć, takie strzępki z niego zostały po operacji usunięcia torbieli. A tu wczoraj taki ładny pęcherzyk, w sam raz do pęknięcia Profesor mówi, że to po bromku. W prawym jajniku tez taki sam pęcherzyk, który w czasie badania zaczął pękać. Dostała jeszcze zastrzyk pregnylu dla wszelkiej pewności i w domu intensywne działania z M podjęliśmy Za tydzień mam się zjawić na kolejnej wizycie i będziemy czekać na efekt. Jaki by nie był, to fakt, że działają mi dwa jajniki jest bardzo pocieszający, bo nawet jeśli dojdzie do hsg, to jeśli jeden jajowód byłby niedrożny, to mogę liczyć na drugi. Zresztą, nawet gdyby dwa były niedrożne, to zawsze można będzie je odetkać i kto wie? Wszystko jest możliwe, wszystko co dobre Jestem naprawdę pozytywnie nastawiona. Można rzec, że wstąpiła we mnie nowa nadzieja.
Dzisiejszy skok temp potwierdza, że owulacja jest. Zobaczymy jak w kolejnych dniach będzie. Bromka mam dalej brać. po zastrzyku pregnylu czuję się dobrze.
Powiem Wam, że chyba udało mi się psychicznie odpocząć od tego całego rozmnażania. Lepiej się czuję. Tak się odcięłam, że nawet jednego wieczoru pomyślałam w czasie modlitwy, ze nie wiem, czy chcę się modlić o dziecko. Że może nie jest to potrzebne, że nie powinnam marnować energii na to wszystko. Mimo to dokończyłam modlitwę a rano miałam piękny sen. Śnił mi się mój synek, który bawił się obok mnie. Kiedy się obudziła z uśmiechem na ustach czułam się spokojna i bardzo szczęśliwa. I oczywiście ufna, że sen się kiedyś spełni
A tak w ogóle, to kupiliśmy bilety i w grudniu lecimy zwiedzać Lizbonę, o czym marzyliśmy od czasu wizyty w Porto. Dobrze się czuliśmy w Portugalii
Tak więc we wrześniu koncert Kings of Leon w Krakowie, w grudniu Lizbona, żyć nie umierać, co jakiś czas coś bardzo miłego przeżyjemy wspólnie
Pracuję nad tym, żeby moje życie nie kręciło się tylko wokół starań o ciążę. Co jest bardzo trudne, o czym wiecie, ale ostatnie dwa tygodnie to dla mnie jakiś postęp. I ten jajnik lewy, no cud po prostu cudhewa81, Nanatasza, Alicja81, kattalinna, Vesper, Greetta, Maggia lubią tę wiadomość
-
Hej Wszystkim
Miałam właśnie pytać co TU taka cisza, ale rozumiem, że urlopy, słonko, leniuchowanie i dlatego brak czasu na pisanie
Mnie wczoraj mała migrena dopadła, ale dziś już jest o niebo lepiej - tak to niestety u mnie bywa, że zmienna pogoda tak na wpływa na mój organizm Przedwczorajszej nocy mieliśmy potężną burzę, wichury i już rano wstałam z lekkim ćmieniem, a potem to się tylko rozhulało. Ale cieszę się, że tylko 1 dzień mnie męczyło, bo potrafi czasem nawet i 3.
Dziś mam świetną pogodę, z rana rzęsko, teraz ok 18st. Dla mnie super
A u Was jak pogoda?? Bardzo burzowo i wietrznie?? Widziałam, że gdzieniegdzie tereny pozalewane.
KAROLUŚ fajnie, że się odezwałaś. Mam nadzieję, że Twa chwilowa nieobecność to skutek fantastycznego czasu urlopowego a nie jakichś tam problemów.
ENIGMA - jak sytuacja?? Coś się zmieniło??
ELICA, poddawać się nie można, kolejne comiesięczne "porażki" są bardzo bolesne i w końcu potrafią zniechęcić do dalszej walki, ale trzeba być silną i z wiarą rozpoczynać nowe cykle. Zobacz co KATTA napisała parę postów wyżej - i mając 43l można doczekać się ciąży Poza tym, tak jak KAROLUŚ napisała "u Boga nie ma nic niemożliwego" i mocno trzeba się tego trzymać.
NATASZKA
Ja mam i rodziców i teściów na miejscu i w sumie nie jest mi z nimi źle. Jakoś tak nawet się nie bardzo wtrącają, ale mieszkać z nimi bym jednak nie mogła. Zobaczymy, czy to niewtrącanie się nie zmieni się jak maleńka się urodzi. Ale coś czuję, że wtedy będzie "mama dobra rada", oby bez przesady. Wiadomo, porady doświadczonych mam są ok, ale trochę się pozmieniało odkąd my byliśmy niemowlakami. No i oczywiście wiadomo też jaki jest plus, jak dziadkowie są w pobliżu, chociaż nie zechcę ich wykorzystywać nagminnie, to jednak jest to pomocne w różnych sytuacjach
Buziaki Wam przesyłam :***
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2016, 08:38
Karoluś81, Vesper, Greetta lubią tę wiadomość
-
KAROLUŚ, cudne wieści
Czyli jak widać cuda się zdarzają, jajnik, który był właściwie na straconej pozycji odrodził się, nawet nie wiesz jak mnie to cieszy
No i super, że "odpoczęła" Ci głowa na urlopie
Lizbony zazdraszczamKaroluś81 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczyny
Karoluś - super wieści... mój jajnik po usunięciu torbieli niestety nie działa, ale jak widać cuda się zdarzają Zazdroszczę odpoczynku. Ja mam urlop od 25-tego lipca a 27-07 wyjeżdżamy. Już nie umiem się doczekać.
Maggia - ja też czasem mojego to bym wystawiła na balkon w deszcz, żeby ochłonął... też czasem mam wątpliwości. Ale głowa do góry, hormony przecież wiecznie buzować nie będą. Ciesz się czasem z Olafem i unikaj konfliktów
Natasza - weź na urlop O.B. u mnie się sprawdzają nawet w morzu Tylko na rekiny uważaj
Reszta dziewczyn - powodzenia i miłego dzionka.
U mnie cisza i spokój. W pracy sajgon. Mój T. pracuje po godzinach, ja mam klientki popołudniami, nie mamy czasu dla siebie w tym tygodniu w ogóle. Młody przyjechał wczoraj od babci a dziś rano go już zawiozłam na parking, bo jechali na kolonie. Kolejne 10 dni bez niego Znów randka, może
Za 6 dni planowa miesiączka. Biję się z myślami, czy w środę zrobić test, czy w poniedziałek iść betować... Nie boję się, tylko tak się zastanawiam, czy jest sens
No to miłego dzionkaKaroluś81, Alicja81, Vesper, Greetta, Maggia lubią tę wiadomość
Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
A ja dzisiaj miałam imprezkę w pracy,obżarłam się jak głupia- fajnie tak się odstresować, ewakuowałam się dość szybko bo ja nie pijam alkoholu a cała reszta już później była na niezłej bani.
Nasza koleżanka Elf ma pozytywną betę- mam nadzieję, że rozwiąże worek z ciążami na naszym roczniku i wiosna 2017 będzie super.hewa81, kattalinna, Karoluś81, doty22, ktosiowa lubią tę wiadomość
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
U mnie chyba nici z urlopu.... Turcja zablokowana zamach stanu... Ciekawe co zrobi nasze biuro podróży... Za niespełna dwa tygodnie mieliśmy jechać a teraz się boję
A co do innych spraw: objawów zero, jak nigdy! Randka wczorajsza udana hehe dziś pogoda piękna, więc w planie okna i sprzątanie a potem kto wie
Fajnie ze Elf ma pozytyw niech ciągnie statystyki w górę
Alicja, ja ostatnio jem jak odkurzacz, więc spoko ale ja drinki i winko lubię
Wszystkim rówieśniczkom życzę udanej słonecznej pogodyMaggia lubi tę wiadomość
Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
Właśnie pomyślałam o Tobie DOTY jak usłyszałam o zamachu. Lepiej się tam nie pchać. Przykre że jest w Europie coraz mniej bezpiecznych miejsc.
U mnie dzisiaj spadek totalny tempki a jajnik lewy taaaaak bolał rano że szok. Może dzisiaj dopiero ta owulka?
Zobaczymy jutro.
Idę podzialac trochę w ogródku. Dom już ogarnięty. Jutro jedziemy do brata i będę cieszyć się moją dwuletnią bratanica
Pogoda dzisiaj trochę bardziej ludzka. Jest lato -
Kochane zapomniałam Wam napisać - w sobotę rano dostałam okres
Mam nadzieję, że takie niespodzianki nie bedą się teraz powtarzać w każdym cyklu. W każdym razie w tym cyklu obowiązkowo maszeruję na monitoring
Doty my tez jesteśmy na etapie szukania oferty bardzie last. Turcja kusiła cenami, jednak ja bym się bała. Nie ma co ryzykować. Zobacz sobie Bułgarię, wygląda cenowo korzystnie, a na pewno jest tam dużo bezpieczniej. -
Hej Wszystkim
ENIGMA - to w takim razie życzę Ci, żeby ten bieżący cykl sprawił Ci niespodziankę, ale w innej postaci - w postaci dwóch pięknych kreseczek. Monitoruj się Kochana i do dzieła. POWODZENIA !!! Zaciskam kciuki, niech laparo przyniesie zamierzony skutekEni_gma lubi tę wiadomość