X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
Odpowiedz

Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?

Oceń ten wątek:
  • AQga Ekspertka
    Postów: 186 276

    Wysłany: 7 lipca 2016, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też się witam :)

    Do urlopu jeszcze 10 dni a potem polowanie na owu.
    Postanowiłam z tego powodu przesunąć o 4 dni termin wyjazdu. Zobaczymy.

    U nas pogoda szalona, słońce, chmury, przelotne opady - zupełnie nie jak w wakacje. Za to odpalam sobie kamerę na Baskę Vodę i podglądam plażowiczów w Chorwacji :) Jak ja bym chciała znów usłyszeć cykady :)

    Doty super, że wszystko już ok. Trzymam kciuki za owocną owulkę :)

    Karoluś81 lubi tę wiadomość

    Aqga
  • doty22 Autorytet
    Postów: 536 607

    Wysłany: 7 lipca 2016, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj dziewczyny, co ma być to będzie.... A brzuch dalej boli :-( nie mam nospy i nie bardzo wiem co zrobić. Jak sobie z tym radzicie? Monitoring dopiero w poniedziałek, więc muszę dać radę. Jeszcze nigdy tak długo mnie nie bolało.
    Natasza, strasznie mi przykro :-( ale może jeszcze cud się zdarzy, przecież cuda się zdarzają, modlę się o Ciebie :-)
    AQga, ja też liczę do urlopu. Jeszcze 16 dni... Miejmy nadzieję że to szybko minie.
    U mnie też pogoda szalona, wczoraj mocno wiało aż trudno się biegło, a dziś ciepłej już i wiatr słabszy.
    No, nic, wracam do pracy, buźka :-)

    Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
    Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
    Szósta ciąża w toku
  • Alicja81 Autorytet
    Postów: 1302 857

    Wysłany: 7 lipca 2016, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    elica do czerwca brałam dupka i cykle miałam 29 i 27 dni, teraz pierwszy miesiąc bez dupka i nie wiem jak długo będzie trwał.


    U mnie na chwile obecną mąż się obraził, więc muszę czekać, aż łaskawie się odbrazi, ale to już będzie musztarda po obiedzie (co oczywiście mu wypomnę).

    Alicja81
    mama 11- letniej Juleńki
    Ponowne starania od 2014r
    08.2020- beta 2,3
  • AQga Ekspertka
    Postów: 186 276

    Wysłany: 7 lipca 2016, 20:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicja ja nawet w gniewie biorę co chcę :) niech się M obraża ale czy to nie cel uświęca środki? :)

    Niech szanowny M się gniewa ale prawa natury są ważniejsze :)

    U nas jakoś tak dziwnie... Młoda nawet z obozu nie zadzwoni, wiem że dobrze się bawi ale ja nawet nie to że tęsknię, tylko tak jakoś nie wiem co mam zrobić ze sobą... Normalnie nudzę się, oglądam od nowa grę o tron z nadzieją, że jakoś czas zabiję, M dużo pracuje. Umówiłam się do gina na 13, zobaczymy jak tam jajeczka...

    Umówiłam się też na wizytę do nowej lekarki, jestem pełna nadziei :)

    W sprawie dupka mój gin mówi, że... mam zacząć łykać do razu jak zajdę... łatwo powiedzieć, trudniej zrobić :(

    Nawet u nas na forum czuje się słodki powiew wakacji... i dobrze, wszystkie na to zasługujemy :)

    Doty u mnie bywa różnie, czasami boli mocniej, czasami słabiej... Ale raczej do wytrzymania. Zauważyłam, że od owu w zasadzie od razu zaczynają boleć mnie piersi... A raczej sutki, ledwo je dotknę a czuję że to już po... może masz podobne objawy.






    Aqga
  • Alicja81 Autorytet
    Postów: 1302 857

    Wysłany: 7 lipca 2016, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aqga dzisiaj to mu nie odpuszczę, chyba, że nadal tak się będzie zapierał jak osioł:) zobaczymy.

    A tak w ogóle to co słychać u Maggi?- ucichał jakoś, mały Olaf jej cały czas zabiera.

    Gretta, a co u Ciebie?

    Maggia, Greetta, Vesper lubią tę wiadomość

    Alicja81
    mama 11- letniej Juleńki
    Ponowne starania od 2014r
    08.2020- beta 2,3
  • Maggia Ekspertka
    Postów: 237 343

    Wysłany: 8 lipca 2016, 02:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicja81 wrote:
    Aqga dzisiaj to mu nie odpuszczę, chyba, że nadal tak się będzie zapierał jak osioł:) zobaczymy.

    A tak w ogóle to co słychać u Maggi?- ucichał jakoś, mały Olaf jej cały czas zabiera.

    Gretta, a co u Ciebie?

    Dziewczynki sliczne! Jestem! Czytam Was caly czas, ale nie pisze, bo nie chce
    wam przeszkadzac albo zanudzac... No ale skoro juz zostalam wywolana do tablicy ;)

    Olaf skonczyl dzisiaj dwa miesiace, 07.07, z tej okazji zamowilam bezglutenowy (moj Tomasz bezglutenowiec) torcik tiramisu z zamiarem zapalenia na nim dwoch swieczuszek i uczczenia tego mini swieta podczas meczu Francja - Germania. Do tego 2,5kg czeresni i inne rarytasy. Ukochany wrocil z pracy pozniej, bo po 18tej, przygotowal kolacje i oto znak czasow rodem z tych wszystkich smiesznych memow: zjedlismy kolacje we trojke, podczas ktorej Olaf zasnal przy piersi, wiec po skonczonej kolacji poszlam go odlozyc do lozeczka i mialam wrocic do ukochanego na mecz i tiramisu i swieczuszki itd. No i jak odkladalam Malenstwo, to sie delikatnie rozbudzil, wiec zaproponowalam piers...i tak sobie w to nasze dwumiesieczne swieto dzisiaj przysnelam i obudzilam sie o 23ej... ;) ale pyszny byl torcik, ale fajny mecz, mmm, jakie czeresnie dobre, ale extra sie wspolnie swietowalo, ta, jasne :D :p torcik w lodowce czeka na jutro ;)

    No ale wracajac do tematu:) oddaje Olafowi prawie caly swoj czas, to prawda, ale tak zdecydowalam :) nie korzystam z zadnych udogodnien typu niania, smoczek, lezaczek, bujaczek, butla z mlekiem modyfikowanym. Malec jest ze mna, przy mnie caly dzien, ale sporo spacerujemy, a takze jezdzimy samochodem, bo mama (czyt.: ja :)) to taka samochodziara jest ;) i tak np dzisiaj rano sie zebralismy we dwoje i pojechalismy na Tarchomin (drugi koniec Wwy) do doradcy chustowego i pozyczylam 5 chust, jutro motamy i probujemy, ktora najlepsza :) po powrocie do domu wrzucilam Olafka do swojej (jedynej jaka mam) chusty, zeby moc zrobic zamowienie internetowe ( w tym wspomniany torcik tiramisu :)), a ze ja wybredna albo raczej wymagajaca zywieniowo jestem ;) to po zlozeniu zamowienia, dawaj podroz do biedronki po jakies przekaski orzechowe i warzywa, Olaf tym razem w wozku. No ale ze w biedrze nie ma i nigdy nie bedzie czeresni a ja marze o cieplym obiedzie to dawaj pakujemy wozek do auta i jedziemy na Ursynow, gdzie na straganie zaopatruje sie w czeresnie oraz maliny i podczas spaceru trafiam na knajpke serwujaca obiady domowe i ze spiacym w wozeczku Olafem <3 jem siedzac na zewnatrz pyszny dwudaniowy obiad i popijam kompotem - ach! luksus !!! Dziewczyny, ile to radosci, dumy (ze sie tak rodzic pieknie zorganizowal z Babello) , przyjemnosci (z cieplego posilku zjedzonego w delikatniutkim pospiechu ale jednak w spokoju, z obiema rekami i piersiami wolnymi :p) - doceniam to bardzo obecnie, a kiedys mialam takie luxusy codziennie i przechodzily one niezauwazone, szok! :D

    No wiec z okazji tych skonczonych dwoch miesiaczkow zycia, pochwale sie Wam, ze poza spolecznym usmiechem, czy wrecz momentami juz nawet smiechem (usmiech z odglosem <3), sa rowniez inne proby komunikowania sie grane, a mianowicie głużenie i coraz czesciej gaworzenie (kilka sylab zlepionych w jeden twór) :) :) i musze sie z Wami podzielic, ze kocham kocham nad zycie te buzialke otwierajaca sie do wydania dzwieku i te bezzebne dziaselka. Te dziaselka po prostu za kazdym razem tak mnie rozczulaja, ze zdarza mi sie uronic lze wzruszenia. Dla mnie te bezzebne nagie dziaselka sa polaczeniem bezbronnosci, niedojrzalosci, kompletnej zaleznosci od opiekunow/rodzicow, czystej niewinnosci z czyms boskim, chrystusowym (w filmie "pasja" mela gibsona, Jezus konajacy na krzyzu ma rowniez takie nagie dziasla, po tym jak Żydzi wybili mu wszystkie zęby)...
    Pozniej jak czlowiek dorasta, to coraz mniej tej iskry bożej ma w sobie, coraz bardziej sie "psuje" zyjac na tym swiecie, coraz bardziej winny i grzeszny sie staje, coraz mniej tej boskosci, tego cudu...

    Widze w Olafie codziennie cud boży, widze te iskre, to jest niesamowite uczucie, czysta milosc <3
    I pomyslec, ze rok temu w lipcu wlasnie bylam na skraju ciezkiej depresji po utracie dzieciatka, zaplakana, zasmarkana, sponiewierana... Czasami nie moge w to po prostu uwierzyc! Jestem wdzieczna, doceniam, szanuje i kocham <3

    Kochane moje, nie zalamujcie sie i nie poddawajcie sie, z boża pomoca wszystko sie musi udac w koncu, niech te cuda na nas wszystkie splywaja, ta energia plodnosci i macierzynskosci niech wibruje a wszechswiat nam sprzyja :) <3 najwazniejsze to sie nie poddawac.

    Acha, pewnie widzicie tez to w moich postach, ale mam wrazenie ze troche mi ucielo jaja, jesli wiecie co mam na mysli ;) takie chyba uroki macierzynstwa konieczne, aby sie mama zestroila dobrze z niemowlaczkiem. Taka moja obserwacja z glebi serca :) choc juz i tak jest lepiej niz tydzien temu, to mam nadzieje, ze jaja wroca w pelni juz wkrotce :) Olaf potrzebuje mamy z jajami a nie mamy nadopiekunczej, przerazonej lub spanikowanej albo za malo wyluzowanej, o nie nie nie! Trzeba trzymac fason i poziom :)

    No to ide karmic malego Ssaczka :*

    Caluje kazda z Was w lapke i czolko :) <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2016, 02:17

    doty22, Alicja81, Karoluś81, Greetta, hewa81, Vesper lubią tę wiadomość

    Olaf - okaz zdrowia i szczęścia 10/10 urodzony 7.05.2016 <3
    f2w3ugpjd54wqphk.png
    atdcwn151udni0f0.png
  • Maggia Ekspertka
    Postów: 237 343

    Wysłany: 8 lipca 2016, 02:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hewa81 na kiedy masz termin? Wiesz juz, jak chcesz rodzic i gdzie? Jak sie czujesz z ta mysla?
    A jak Szyszka? Na kiedy termin? Jak sie czujesz ?

    hewa81 lubi tę wiadomość

    Olaf - okaz zdrowia i szczęścia 10/10 urodzony 7.05.2016 <3
    f2w3ugpjd54wqphk.png
    atdcwn151udni0f0.png
  • doty22 Autorytet
    Postów: 536 607

    Wysłany: 8 lipca 2016, 07:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggia, czytam zawsze z zapartym tchem Twoje posty. Świetnie się sprawdzasz w roli rodzica :-D
    Gratuluje z okazji dwóch miesięcy :-) niech takich rocznic będą miliony :-) co tam mecz, co tam tort, co tam czereśnie, Synek wypieszczony a Ty zadowolona, to najważniejsze :-)
    Każda z nas dużo by oddała za taką kolej rzeczy. I też wierzę, że z pomocą Boską wszystkim nam się kiedyś uda :-D
    A co do buźki dziecka, to jest kochana cud Boży i masz rację, każdy gdy dorasta to trochę traci tej Bożej iskry, także ciesz się dzieciątkiem ile wlezie :-) niech Ci będzie pociechą :-)
    AQga, mój syn i babci i też jakoś tak nie mogę znaleźć miejsca dla siebie popołudniu. Nie codziennie mam klientke na pazury a jak nie mam to trochę pusto i nudno. T. przy komputerze, meloman.... A ja? Znajduje sobie zajęcia, no ale ile razy w tygodniu możesz sprzątać albo prasować... ;-) chyba starzejemy się ;-)
    Alicja, ja też jak się pokłóce z T. to póki on ręki nie wyciągnie to nie ma mowy o igraszkach.... Jakoś zbyt dumna jestem. Dlatego też tak przeżywałam brak serduszkowania przez te dwa tygodnie. Ale w końcu udało się ;-) także Tobie życzę owocnego piątku i godzenia się :-)
    A ja dziś tylko z asystentka w biurze, to prawie jak sama :-) piątek, kochane :-)
    Buźka :-D

    Alicja81, Greetta, Maggia lubią tę wiadomość

    Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
    Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
    Szósta ciąża w toku
  • Alicja81 Autorytet
    Postów: 1302 857

    Wysłany: 8 lipca 2016, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggia a ty ze swoim kochanym nie planujecie rodzeństwa dla Olafka?,
    tak sobie teraz myślę, że gdyby nam się udało zaciążyć to zaraz po porodzie ( odczekałabym jakieś 4-5 miesięcy)starałabym się o jeszcze jedno dzieciątko, tym bardziej, że teraz człowiek widzi, że to nie tak łatwo z tym zaciążeniem.

    Karoluś81, Eni_gma, Greetta, Vesper, Maggia lubią tę wiadomość

    Alicja81
    mama 11- letniej Juleńki
    Ponowne starania od 2014r
    08.2020- beta 2,3
  • AQga Ekspertka
    Postów: 186 276

    Wysłany: 8 lipca 2016, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggia tak pięknie napisałaś :)

    Ja pamiętam, że trochę inaczej to moje macierzyństwo wyglądało, dużo nerwów, stresu, bo godzina i czas wyznaczały tempo... jakoś wydaje mi się, że teraz inaczej bym to wszystko zorganizowała, może nie lepiej, ... ale na pewno inaczej :)

    Ciesz się kochana tym stanem, bo tak szybko mija, za chwilę bobas stanie na własnych nogach i ucieknie w daleki świat.

    Karoluś81, Alicja81 lubią tę wiadomość

    Aqga
  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 9 lipca 2016, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicja znam 2 przypadki - pierwszy: 2 lata starań - udało się za którąś IUI, drugie dziecko poczęte naturalnie w pierwszym cyklu starań;

    drugi- 4 lata starań, in vitro, dzidziuś, para podejmuje decyzję, że zbierają na kolejne in vitro, a po 3 miesiącach naturalna ciąża bliźniacza :D

    Wszystko może się zdarzyć Kochane :)


    Laparo rozregulowało mi cykl :( Okres się spóźnia, sikaniec negatywny

    doty22, Greetta, Alicja81 lubią tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Greetta Autorytet
    Postów: 431 470

    Wysłany: 9 lipca 2016, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie moje drogie :) <3 <3

    Alicja pytasz co u mnie słychać ? :P w wielkim skrócie - a no od tygodnia przeprowadzona jestem na wioskę :D teściowej już mam dosyć ;) nie nacieszyłam się jeszcze "przestrzenią" bo jakoś czasu mi brakuje, wiele się dzieje a i do nowej pracy sobie poszłam - atmosfera fajna tylko mało płacą ale może i to uda mi się w szybkim czasie zmienić :P pracuję nad tym he he :D

    Podczytuję Was moje drogie kiedy tylko chwila jest i oczywiście jeśli net zasięg złapie, bo z tym akurat na tej wiosce to problem :/ koszmar wręcz.

    Pomimo tego wszystkiego zawsze o Was kochane pamiętam, kibicuję mocno i trzymam kciuki <3 <3 <3 za spokój ducha <3 za zaciążenie <3 za szczęśliwe rozwiązanie <3 i za szczęśliwe macierzyństwo <3

    Elica witaj wśród rówieśniczek :D szybkiego zaciążenia życzę <3

    Ściskam Was kochane rówieśniczki <3 <3 <3 wszystkie razem i każdą z osobna <3 życzę osiągnięcia upragnionego celu :) <3

    Ps. odnośnie "obrażonych" naszych M to muszę Wam powiedzieć, że kiedyś źle robiłam bo i ja się obrażałam, a wtedy nie było nic ale teraz to się zmieniło :P biorę co chcę i kiedy chcę :D taki małżeński obowiązek, a co! :P
    Odnośnie małżeństwa to muszę się Wam pochwalić, że jesienią planujemy zalegalizować nasz związek :) konkretnej daty jeszcze nie ma, jeśli się ustali dam znać :D








    Alicja81, doty22, Karoluś81, elica, Eni_gma, Nanatasza, Vesper lubią tę wiadomość

    <3 Synio 02.02.2006 31tc cc <3 Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 <3 Synio 05.01.18 39tc sn :D <3
    82down152kmv2jv8.png
  • Alicja81 Autorytet
    Postów: 1302 857

    Wysłany: 10 lipca 2016, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gretta gratuluję przeprowadzki i nowej pracy, na wsi zawsze spokojniej niż w mieście. A z teściową to w jednym domu mieszkasz? (najlepiej samemu, przynajmniej nikt się nie wtrąca)- wiem to po sobie mieszkam z babcią i wiem, że nie chce się wtrącać to i tak swoje kilka groszy musi dodać.

    Grauluje także decyzji o legalizacji związku (daj znak kiedy to z dziewczynami bramę się zrobi:)

    Greetta lubi tę wiadomość

    Alicja81
    mama 11- letniej Juleńki
    Ponowne starania od 2014r
    08.2020- beta 2,3
  • kattalinna Autorytet
    Postów: 9214 8105

    Wysłany: 10 lipca 2016, 23:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, jestem jeszcze na wyjeździe w rodzinnym mieście, wczoraj brata żeniłam ;) dziś za to informacja, która może niektórym ku pokrzepienia serca posłuży. Moja siostra wczoraj wysikała dwie kreski. Niby nic, gdyby nie fakt że ma 43 lata. To jej druga ciąża, pierwsza w marcu skończyła rok i jest rozkosznym choć marudnym młodzieńcem ;) także zapomnijmy, że jesteśmy za stare ;)

    doty22, hewa81, Eni_gma, Nanatasza, ktosiowa, Vesper, Alicja81, Szyszka1 lubią tę wiadomość

    preg.png
  • AQga Ekspertka
    Postów: 186 276

    Wysłany: 11 lipca 2016, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się po weekendzie, no nawet u nas na forum widać że powiało wakacjami, bo już od tygodnia produkujemy jedną stronę :)

    Ja poszłam dzisiaj do laboratorium, zrobiłam resztę przeciwciał i AMH, wyniki najdalej do 2 tygodni, może wcześniej.

    Odebrałam za to wynik na przeciwciała przeciwplemnikowe i wynik jest ujemny :) Aż mi ulżyło.

    We środę idę podglądać jajeczka, ciekawe kiedy mnie owulacja zaskoczy, oby szybciej niż później.

    No i chciałam się pochwalić, że pracuję tylko do piątku a potem urlopik :)

    Greetta, gratulacje, to taka piękna wiadomość :) Oby to był pierwszy kroczek na całkiem nowej drodze waszego związku, drodze pełnej miłości i dzieci :)

    Enigma, a może jednak na jeden cykl przeprosisz się z termometrem i sprawdzisz sobie co tam u ciebie...

    Kattalinna gratulacje dla siostry. To niewątpliwie pokrzepiająca serce wiadomość.

    Buziaki dziewczyny, u mnie dzisiaj gorąco i duszno, a ja w robocie...

    hewa81, Vesper, Greetta lubią tę wiadomość

    Aqga
  • hewa81 Autorytet
    Postów: 1509 1244

    Wysłany: 11 lipca 2016, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczynki :)

    Faktycznie cicho TU ostatnio, sama się do tego przyczyniłam, więc już się tłumaczę ;) Cały tydz po urlopie minął mi zajeb***** szybko. Wróciłam po urlopie i nie mogłam ogarnąć papierów, ciągle coś, i coś. Ja nie wiem jak szef sobie beze mnie poradzi ;) W tym tyg. przychodzi dziewczyna na zastępstwo za mnie, więc jeszcze trzeba ją będzie uczyć. No a ja na L4 jakoś od sierpnia. Powiem szczerze, że mimo, że jestem pracoholiczką, to już mi się chce tego wolnego, poleniuchować, poleżeć brzuchem do góry i w ogóle ... Tyle dobrego, że nie ma aż tak wielkich upałów.
    W sobotę byłam na USG 3d/4d, ale księżniczka (potwierdzona dziewczynka) nie chciała współpracować za bardzo i nie wyszły zdjęcia takie jak byśmy sobie chcieli, ale ... pamiątka będzie. Jedno ujęcie jest z rączką na buźce i wygląda tak, jakby chciała powiedzieć: "Co Wy znów ode mnie chcecie, dajcie mi w końcu spokój" hehehehe
    Mała waży +- 730g, i poza serduszkiem jest wszystko ok. No właśnie ... serduszko .... Podczas badania wyszły jakieś zaburzenia akcji serca określone jako dodatkowe pobudzenia nadkomorowe :( Trochę mnie to zmartwiło, ale dr zapewniał, że tak się zdarza na tym etapie, kiedy jeszcze serduszko się rozwija, i że zazwyczaj mija jeszcze w trakcie ciąży lub zaraz po urodzeniu. No i przekonywał, żeby się nie martwić, ale weź się nie martw ... W każdym bądź razie mamy zrobić echo i mam nadzieje, że już tego zaburzenia nie będzie. Spotkałyście się może z taką sytuacja???

    ELICA - witam Cię, bo jakoś jeszcze nie było chyba okazji. Powodzenia w dążeniu do celu, dużo siły i wiary w powodzenie :)

    MAGGIA - będę się powtarzać, ale Twoje posty to jak balsam na zbolałe serce ... zawsze bardzo miło mi się Ciebie czyta, te relację z opieki nad Olafkiem, z zabawy z nim i w ogóle .... cudnie, już się nie mogę doczekać, jeszcze 3,5 miesiąca :)
    Kochana moja, nie wiem jeszcze jak będę rodzić, jestem oczywiście za naturalnym porodem, ale ... 3 lata temu miałam potężną przepuklinę kręgosłupa i wtedy Pani neurochirurg kategorycznie zabroniła mi porodu SN. Więc muzę się udać do niej po opinię. Teraz z kręgosłupem jest w miarę ok, ale może się okazać, że będę miała wskazanie do cc. Ale wiąże się to z całkowitym uśpieniem, bo znieczulenia dokręgosłupowego też mi nie dadzą, więc o kontakcie z maleńką zaraz po urodzeniu, mogłabym zapomnieć :( :( :( I to mnie martwi :( Nie wiem co mam robić tak prawdę mówić, czy zaryzykować i liczyć, że tam w kręgach nic się nie odnowi, czy lecieć na cc ??????
    A termin przesunął mi się z 29.10. na 25.10 wg ostatniego USG, a wg OM 28.10., także wszystkie terminy oscylują w mniej więcej jednym czasie.

    GRETTA - bardzo się cieszę, że postanowiliście zrobić ten kolejny krok, chociaż można być szczęśliwym również w niezalegalizowanym związku. Ale tak jak pisze AQGA, niech to będzie krok do szczęścia, miłości i dzieci :)
    A z teściową można się dogadać - tego Ci życzę :)

    AQGA - super wieści z tymi przeciwciałami przeciwplemnikowymi, życzę żeby dzisiejsze wyniki były tak samo pomyślne :) Powodzenia w środę w podglądaniu kurnika, jak to kiedyś Nataszka trafnie określiła :)

    KATTA - no takie wspaniałe wiadomości to można czytać co dzień, oby więcej tak optymistycznych :) Gratulacje dla ciążówki :)

    KAROLUŚ - jak po Mazurach?? Pogoda Wam się udała :) Super :) Jeszcze tydz. leniuchowania w domu.

    Buziaki dla pozostałych Pięknych Pań :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 12:12

    Eni_gma, Vesper, Alicja81, Greetta lubią tę wiadomość

    Im bardziej w życiu ma się pod górkę.... tym piękniejsze będą później widoki
    n59yk6nlzydvnhbr.png
    ........................................................................
  • ktosiowa Autorytet
    Postów: 1878 1573

    Wysłany: 11 lipca 2016, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hewa81 wrote:
    Cześć Dziewczynki :)

    Faktycznie cicho TU ostatnio, sama się do tego przyczyniłam, więc już się tłumaczę ;) Cały tydz po urlopie minął mi zajeb***** szybko. Wróciłam po urlopie i nie mogłam ogarnąć papierów, ciągle coś, i coś. Ja nie wiem jak szef sobie beze mnie poradzi ;) W tym tyg. przychodzi dziewczyna na zastępstwo za mnie, więc jeszcze trzeba ją będzie uczyć. No a ja na L4 jakoś od sierpnia. Powiem szczerze, że mimo, że jestem pracoholiczką, to już mi się chce tego wolnego, poleniuchować, poleżeć brzuchem do góry i w ogóle ... Tyle dobrego, że nie ma aż tak wielkich upałów.
    W sobotę byłam na USG 3d/4d, ale księżniczka (potwierdzona dziewczynka) nie chciała współpracować za bardzo i nie wyszły zdjęcia takie jak byśmy sobie chcieli, ale ... pamiątka będzie. Jedno ujęcie jest z rączką na buźce i wygląda tak, jakby chciała powiedzieć: "Co Wy znów ode mnie chcecie, dajcie mi w końcu spokój" hehehehe
    Mała waży +- 730g, i poza serduszkiem jest wszystko ok. No właśnie ... serduszko .... Podczas badania wyszły jakieś zaburzenia akcji serca określone jako dodatkowe pobudzenia nadkomorowe :( Trochę mnie to zmartwiło, ale dr zapewniał, że tak się zdarza na tym etapie, kiedy jeszcze serduszko się rozwija, i że zazwyczaj mija jeszcze w trakcie ciąży lub zaraz po urodzeniu. No i przekonywał, żeby się nie martwić, ale weź się nie martw ... W każdym bądź razie mamy zrobić echo i mam nadzieje, że już tego zaburzenia nie będzie. Spotkałyście się może z taką sytuacja???

    Hewa,
    nie wiem czy coś podobnego, ale ja mam dziwny rytm serca (nieregularne i bardzo wolne tętno) i prawdę mówiąc nie odczuwam tego w żadnym momencie mojego życia.

    2r7Ip1.png

    jVVIp2.png
  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 11 lipca 2016, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AQga wrote:

    Enigma, a może jednak na jeden cykl przeprosisz się z termometrem i sprawdzisz sobie co tam u ciebie....
    Nawet o tym pomyślałam,ale myślisz ze przy tym spóźniajacym się @ mierzenie tempki coś mi rozjaśni? W sumie mam pomiary z poprzednich cykli,może dałoby się coś porównać. Hmm

    :)

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 11 lipca 2016, 20:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hewa serduszko na pewno rozwinie się prawidłowo, ma jeszcze czas. Nie martw się :)

    Vesper, Alicja81, hewa81, Greetta lubią tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Maggia Ekspertka
    Postów: 237 343

    Wysłany: 11 lipca 2016, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicja81 wrote:
    Maggia a ty ze swoim kochanym nie planujecie rodzeństwa dla Olafka?,
    tak sobie teraz myślę, że gdyby nam się udało zaciążyć to zaraz po porodzie ( odczekałabym jakieś 4-5 miesięcy)starałabym się o jeszcze jedno dzieciątko, tym bardziej, że teraz człowiek widzi, że to nie tak łatwo z tym zaciążeniem.

    Ala, planujemy. Moj gin mowi, ze miesiaczka wraca po ok 6 miesiacach, choc sa panie ktorym nie wraca w ogole, dopoki karmia piersia (ja planuje karmic ile wlezie). Macica jest dobrze zregenerowana po ok 9 miesiacach (w sumie logiczne: 9 miesiecy sie zmieniala w ciazy, to teraz drugie tyle dochodzi do siebie). Natomiast optymalnie jest tak po roku od porodu zaciazyc ponownie, zeby nie musiec wracac do pracy. A mozna tez odczekac jeszcze wiecej i tak zrobic zeby byc z noworodkiem jak starszy bedzie mial 3 latka i pojdzie do przedszkola. Szczerze? Przeraza mnie mysl, ze jestem sama w Wawie z dwoma brzdacami, ukochany w pracy malo pomocny, rodzice (dziadkowie) daleko.. Bez niani nie obyloby sie, a i tak to musi byc super ciezko.
    Narazie skupiam sie na Olafie i swojej równowadze psychicznej, mam jeszcze czas, aby np przyjrzec sie kolezance (naszej rowiesniczce), ktora w sobote urodzila synka, a jej coreczka ma 18 miesiecy, acha i ona ma nianie - poobserwuje, zobacze jak ona sobie radzi z takimi dwoma maluchami. Ona wlasnie tak cyrklowala, zeby pod koniec rocznego macierzynskiego zajsc w ciaze i udalo sie jej to na 3 dni przed koncem macierzynskiego. Ale ona co dwa dni chodzila na monitoring cyklu do gina, taki miala plan i go po prostu celujaco zrealizowala.

    Moj ukochany naciska zeby to sie stalo wlasnie szybko, to rodzenstwo... On ma 37 lat i czuje sie staro, boi sie ze nie bedzie mial sily biegac z Olafem po boisku i kopac pile. A ja mam watpliwosci, czy chce na pewno z nim. Na pewno Olafa chcialam z nim miec, nawet mu kiedys powiedzialam, ze nawet jesli nam nie wyjdzie (mamy oboje dominujace charaktery) to chcialabym z nim miec dziecko, zeby mi ono po nim zostalo, bo tyle dla mnie znaczy i zawsze bedzie mial specjalne miejsce w moim sercu. Choc aktualnie czesto chcialabym, zeby zniknal. Albo zeby byl ale z odleglosci, nie z bliska. Mam ochote go udusic albo zostawic momentami. Przed porodem i w pologu tak nie bylo, nie mialam w sobie takich uczuc. Ciezko mi z tym momentami. Czuje sie winna, bo Olaf zasluguje na pelna rodzine, a tymczasem ja chce uciekac... Olaf wszystko wynagradza, ale jednak jakis 1% takiego smutku jest we mnie... Modle sie, aby ten kryzys uczuc minal. Pracuje wewnetrznie nad tym. Wish me luck! :D <3

    Dziekuje Wam Serca kochane za mile slowa na temat moich wypocinek, jestem niezmienne w szoku, ze ta moja pisanina tak Wam sie podoba, jestem Wam bardzo wdzieczna za sympatie, moje kochane :* <3

    Hewa, ja tez mam jakies takie pobudzenia nadkomorowe, bigeminie, trigeminie, dodatkowe struny sciegniste przy zastawkach, w ogole pelna olewka na to. Nic mi nie jest :) wiec naprawde, mamusiu, nie martw sie :) Maluszka sobie to wyreguluje :)
    Jesli chodzi o Twoj termin porodu, to chcialam powiedziec, ze ja sie urodzilam 23.10 wiec wiesz, moze urodzisz przed terminem w moje urodziny ;)
    Faktycznie masz twardy orzech do zgryzienia z przepuklina. Mam nadzieje ze lekarz pozwoli Ci na porod SN ( w razie czego zasiegnij moze drugiej opinii), bo nie bedzie piekniejszego doswiadczenia w Twoim zyciu niz uczestnictwo w porodzie wlasnego dziecka, bycie swiadkiem tego niezwyklego przejscia z wszechswiata macicy do naszego swiata... A pozniej kontakt skora do skory, uruchomienie laktacji, karmienie... <3

    Ja swoj porod bede wspominac do konca zycia i zalowac ze nie moge go przezywac co-dzien-nie CO-DZIEN-NIE ! :D

    3,5 miesiaca to zleci szybciutko, szkola rodzenia, umowienie ew poloznej jesli bedziesz chciala korzystac z takiej opcji.. Mala kruszynka juz tyle wazy, wow :) pewnie czytasz te cotygodniowe informacje o ciazy przysylane przez belly best friend :) ja to czytalam z zapartym tchem co tydzien wraz z ukochanym.



    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 22:31

    Greetta, hewa81, Alicja81, Vesper lubią tę wiadomość

    Olaf - okaz zdrowia i szczęścia 10/10 urodzony 7.05.2016 <3
    f2w3ugpjd54wqphk.png
    atdcwn151udni0f0.png
‹‹ 100 101 102 103 104 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Obrotowy fotelik tyłem - bezpieczeństwo i funkcjonalność

Fotelik obrotowy to wygoda i bezpieczeństwo w jednym – dzięki funkcji obracania ułatwia wkładanie i wyjmowanie dziecka z samochodu, a także pozwala na łatwe ustawienie tyłem do kierunku jazdy, co jest najbezpieczniejszą pozycją dla najmłodszych pasażerów. Jakie ma jeszcze korzyści?

CZYTAJ WIĘCEJ