Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Dziewczyny
Dziś stchórzyłam ..... i nie zrobiłam testu Pewnie jutro zrobię tak dla pewności, żeby z czystym sumieniem odstawić lutkę.
Ale tak jak pisałam @ raczej zbliża się wielkimi krokami ....
A pytanie do Tych Pań, które miały HSG: jakie badania wymagali od Was przed badaniem. Mi dr mówił o morfologii i CRP, ale wyczytałam, że powinno się mieć też posiew wydzieliny z pochwy, tak w razie czego jeśli jakaś infekcja jest to żeby dalej jej nie przenieść.
Buziaczki Dziewczynki
-
Ja mialam HSG i wspominam calkiem...milo. Generalnie podobal mi sie glupi jas, bo to bylo lekko odlotowe. Sam bol byl jak mocny bolesny skurcz przy @, trwal krotko - paręnaście sekund. Ja sie spielam i powiedzialam do siebie-teraz będzie przez chwile mocno bolalo i za chwilke lekarz powiedział, ze koniec. Potem bylo juz bardzo przyjemne drzemanko.
Co do badan, to ja mialam posiew (wyszly mi bakterie e coli, na co bralam lek przez ok 5 dni) oraz na chlamydie. Ale ja bardzo, ale to bardzo zaluje, ze nie poprosilam lekarza o nystatyne dopocheowo po zabiegu, żeby zapobiec grzybicy. Niestety po 2 tyg mialam infekcje i świństwo lecze do teraz. Oni tam dezynfekuja pochwę i namnaza sie co tylko moze. Jeśli mialabym cos doradzić, to wziąć te nystatyne po zabiegu, choć doraźnie przez parę dni aż flora bskteryjna sie odbuduje i zacznie chronichewa81 lubi tę wiadomość
Tuli
Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
Córcia ur 11.2019
PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia. -
hewa, to koniecznie jutro daj znać!!
po czym wnosisz, że @ sie zbliża?
Ja miałam przed hsg robiony posiew. Dokładnie nie pamiętam, ale morfologię też chyba robili.
Niestety przyjęli mnie w czwartek i trzymali do wtorku... nie wiem po co, chyba po to by dostać od nfz kasę..hewa81 lubi tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Dzięki TULIPANKA, NATASZA za info ws. HSG.
Pytam o ten posiew, bo mi dr o nim póki co jeszcze nie mówił, a ja w grudniu przechodziłam infekcję grzybiczą. Wprawdzie nie robiłam powtórnego posiewu po skończeniu kuracji, ale teraz żadnych objawów nie mam, co nie znaczy, że jakiś niechcianych mikrobów tam nie ma Będę musiał o tym pogadać z moim ginem. A może jutro skoczę zrobię ten posiew i przy okazji betę tak dla świętego spokoju ....
A @ się zbliża, bo ..... czuję po kościach, jak się kręci
Wiem, że to głupio brzmi, ale odkąd miałam poważny uraz kręgosłupa, to parę dni przed @ w krzyżu mnie łupie. I tak właśnie teraz znów jest
-
ten posiew to poważna sprawa. Kiedyś moja 1 gin skierowała mnie na hsg i lekarz w szpitalu mnie tak opieprzyl, że nie mam badań zrobionych, że jakbym miała gronkowca, to mi go do jamy brzucha wprowadzą i może się wdać zakażenie otrzewnej. Nastraszył mnie równo.
powiem Ci, że jak byłam w ciąży też mnie kręciło jak na @ i byłam pewna, że za chwile przyjdziestarania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
dostałam dziś @, cykl mam nadzieję wróci do jakiejś względnej normy
Hewa, jak u Ciebie? już przebieram nogami i czekam na informacje!
miłego dnia babeczki!starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Witam Piękne Panie
U mnie tak jak się spodziewałam ..... do doopy Zrobiłam sikańca bo niestety nie mam jak dziś iść do laboratorium. Nawet cienia cienia nie widać Jutro mam termin @
No cóż taki już mój los. Ale zrobię HSG i zawsze będę krok do przodu Ale w sumie to tak między Bogiem a prawdą to nie nastawiałam się za bardzo bo mój M. w połowie grudnia brał antybiotyk na e.coli, co mu w posiewie wyszła i pewnie ta jego armia dodatkowo osłabiona przez to była.
Dzięki laseczki za wsparcie i że o mnie pamiętacie
NANATASZA, to zaczynamy prawie w tym samym czasie cykl. Życzę Ci, żeby wszystko wróciło do normy, bo to chyba pierwsza @ po stracie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2016, 08:50
-
tak, pierwsza @
razem będziemy sie napędzać
ja planuję trochę odsapnąć od forum.. wszystkie dziewczyny są super i dałyście mi duże wsparcie, ale się za bardzo nakręcam i myślę tylko o rozmnażaniu, jajeczkach, bólach jajnika itp itd
Muszę oczyścić głowę
oczywiście będę zaglądać, ale nie 100 razy dzienniehewa81 lubi tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
NANATASZA,
wiesz co, ja też tak mam, że co chwilę zaglądam na forum, to tak trochę jak narkotyk działa hehehe, mój mąż to już czasem dziwnie na mnie patrzy jak widzi na moim ekranie różowe kolory
Ale jest dużo racji, że nakręcanie się i myślenie tylko o jednym nie koniecznie na nas dobrze wpływa. Takie odpoczęcie, uwolnienie głowy na jakiś czas naprawdę może wiele zdziałać. Ja też o tym myślę, żeby tak zresetować się na całego, bzykać się kiedy mamy na to ochotę, nie myśląc czy uda się tym razem, nie mierzyć temperatury, nie pamiętać o wspomagaczach typu czerwone wytrawne wino od ovu, ananas po ovu, itp., ale póki co to wszystko + OF jest silniejsze ode mnie heheheh
Zaczęłaś nowy rozdział i może faktycznie takie podejście, zaczęcie od spokoju, wyciszenia się to jest dobry pomysł. Trzymam kciuki i będę Cię podglądaćNanatasza lubi tę wiadomość
-
Hej Hewa wspomagaczem jest czerwone wino od rozpoczęcia ovu a po ovu ananas do kiedy ? czytałam gdzieś o tym ale nie wzięłam tego na poważnie
ps. a jakie jeszcze wspomagacze znacieWiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2016, 13:18
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Hej GREETTA,
Ananas (świeży z tym twardszym środkiem) od ovu tak maksymalnie do 7 dpo, bo jest on dobry (ponoć) na zagnieżdżenie. Czytałam jakiś czas temu artykuł, że ananas zawiera bromelinę, a to właśnie ona ma mieć ten dobroczynny wpływ i to ten środek najwięcej jej zawiera. Tylko jest jeden problem - ananas nie jest dobry dla tych dziewczyn co mają słabszą krzepliwość krwi, bo powoduje jej rozrzedzenie, więc nie jest wskazany gdy łyka się aspirynę, acard. A dlatego zjada się go do 7 dnia, bo może z drugiej strony powodować poronienia we wczesnej ciąży. Ja zjadam 1 ananasa przez ok 5-6 dni po ovu. Póki co, jak widać nie pomógł
Poza tym jem orzechy brazylijskie (1 dziennie) i daję mężowi, bo zawierają bardzo dużo selenu, a selen jest wspomagaczem płodności. Jem też migdały, pestki dyni - są polecane, ale czy jakoś tam pomagają to nie wiem.
Co do innych wspomagaczy, o których ja wiem - na śluz: siemię lniane, wiesiołek, magnez+b6.
A co jeszcze?? Piszcie, może i ja się czegoś nowego dowiemWiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2016, 13:58
Greetta lubi tę wiadomość
-
No u mnie ananas był w szczęśliwym cyklu. Od owulacji tak przez tydzień. Pierwszy raz się wspomagałam w ten sposób i się udało, ale czy to przypadek czy nie, nie wiem. Tylko ja wcinałam go tak pół dziennie - więc sporo. Ten najtwardszy środek jak pisze hewa, najbardziej wartościowy, ale też mocno szczypie w język.
Do owulacji brałam wiesiołek na poprawę śluzu, ale z tym to bardzo indywidualna sprawa, bo jednym pomaga innym nie.
Słyszałam o okładaniu brzucha borowinami, ale nie stosowałam.
Za to z rok temu pobawiłam się w kalendarz księżycowy (chiński) i muszę powiedzieć, że wszystko mi się sprawdziło. Kalendarz księżycowy wyznacza kobiecie dzień najbardziej płodny w miesiącu. Jeśli jednocześnie w tym czasie przypada owulacja to jest duże prawdopodobieństwo poczęcia. Tak jak pisałam, u mnie się sprawdziło. Teraz nawet wychodzi, że płeć się zgadza, bo w ten sposób można zaplanować płeć.
Specjalnie nie interesuję się innymi kulturami i tym bardziej nie do końca wierzę w takie sposoby. Sprawdziłam kalendarz z nudów, bo znalazłam go na forum OF, a jak wiadomo podczas starań spędza się tutaj dużo czasu. No i tak wyszło... Teraz nawet zastanawiam się czy może przypadkiem coś w tym jest...Greetta, hewa81 lubią tę wiadomość