Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Karoluś81 wrote:Anulka ja wczoraj puściłam mojemu Mężowi pierwszą część Greya i też się świetnie bawiliśmy, po filmie hehehe sam film średnio mu się podobał, mówi że nudny, ale obejrzał dla mnie. Dzisiaj chcemy iść do kina na drugą część, ale jeszcze nie wiem jak z pracą wyjdzie, czy damy radę.
Dzisiaj kończę 36 lat. Czy za tydzień dostanę najpiękniejszy prezent na świecie? Nie nastawiam się. Czuję się raczej tak jak co miesiąc. Piersi bardziej bolą i mam inne odczucia w brzuchu, to nie jest ból, bardziej uczucie że coś tam się dzieje, ale to może być efekt ziół które piję od tego cyklu.
Anulka mam nadzieję że Wasze namiętne działania przyniosą skutek
Dakota u Ciebie już zaraz będzie wszystko wiadomo. Nie masz żadnych plamien? Trzymam kciuki za test
Kochana wszystkiego najlepszego!!!
Fajnie, że i Wy po Greyu bawiliście się świetnie... I mam nadzieję, że u Ciebie to już fasolka daje się we znaki
Co do nas to też bym chciała, żeby zakończyło się zielonością
A dzisiaj po południu idę na kolejny monitoring (13dc) i mam nadzieję, że jednak bardziej będzie optymistycznie niż ostatnio.
Karoluś81 lubi tę wiadomość
-
KAROLUŚ
Wiesz czego ja Ci życzę ... niech się spełni
A poza tym dużo, dużo miłości, samych wspaniałych przyjaciół, bo ukochanego męża już masz, dużo szczęścia, radości i zdrówka.
Buziaki :* :* :*Karoluś81 lubi tę wiadomość
-
Kajka81 wrote:... U mnie kolejny cykl po urodzinowym zaowocował ciążą, więc wiesz...
U mnie też tak byłoKajka81 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jestem zaryczana Właśnie wróciłam od gina i stwierdził u mnie niedomogę jajników.... Odesłał do kliniki leczenia niepłodności, bo on tu nic nie zrobi!
Moje pęcherzyki nie rosną, a nawet wg usg zmalały...
Mogę się już pożegnać z fasolką!
Tak mi strasznie źle... -
Anulka, Dakota ma racje idź do innego lekarza. Nie znam się za bardzo, ale mi pęcherzyki nie rosna i dlatego mam clo. Nie można tak się łamać po jednej diagnozie.
Dakota i jak u Ciebie?
Mam jeszcze jedno pytanko do dziewczyn o pasek Św. Dominika- nosicie go cały czas? dopiero dzisiaj doczytałam na jednej z karteczek cyt. "paskiem należy się opasać i nosić od momentu zapragnienia dziecka, aż do urodzenia"- do tej pory zakładałam pasek wieczorem do modlitwy, ale teraz nie wiem sama.Anulka0407 lubi tę wiadomość
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Dziewczyny dziękuję jeszcze raz za życzenia. Hewa i Kajka, może faktycznie pójdę w Wasze ślady
Anulka ja bym zrobiła monitoring w następnym cyklu, bo może tylko ten taki zły. Zresztą są tabletki, które mogą podkręcić owulacje więc się nie łam. A pytalas czy to może być po antykach? Bo jeśli długo bralas a niedawno przestalas to może organizm potrzebuje więcej czasu żeby wrócić do normy. W każdym bądź razie to może być tylko ten cykl a w następnym może być lepiej. A jeśli masz blisko jakąś klinikę to idź. Ja też zaczynam myśleć o takim rozwiązaniu. Czuję że tracę juz czas u mojego gina i potrzebuje konkretnych rozwiązań.Dakota, Anulka0407 lubią tę wiadomość
-
U mnie oczywiscie negatywny zrobilam popoludniu i nawet nie czekalam na wynik bo wiedzialam jaki bedzie:) A jesli chodzi o Pasek to ja mialam rozne do niego podejscia ale od jakiegos czasu nosze non stop, tylko do kapieli sciagam. Ale najwazniejsza to jest modlitwa wiec bawet jak zapominacie go zalozyc to chyba nic takiego, czytalam, ze niektore dziwwczyny po prostu nosza go przy sobieDakota
-
Karoluś81 wrote:Dziewczyny dziękuję jeszcze raz za życzenia. Hewa i Kajka, może faktycznie pójdę w Wasze ślady
Anulka ja bym zrobiła monitoring w następnym cyklu, bo może tylko ten taki zły. Zresztą są tabletki, które mogą podkręcić owulacje więc się nie łam. A pytalas czy to może być po antykach? Bo jeśli długo bralas a niedawno przestalas to może organizm potrzebuje więcej czasu żeby wrócić do normy. W każdym bądź razie to może być tylko ten cykl a w następnym może być lepiej. A jeśli masz blisko jakąś klinikę to idź. Ja też zaczynam myśleć o takim rozwiązaniu. Czuję że tracę juz czas u mojego gina i potrzebuje konkretnych rozwiązań.
Wydaje mi się, że to nie tylko ten cykl. Wynik estradiolu w grudniu i w listopadzie był podobny tzn. za niski w różnych dniach cyklu. Do tego ten monitoring... Gin powiedział, że jak jajniki źle pracują to nie ma co stymulować
Ale macie rację dziewczyny, muszę iść do innego gina. Niestety w przychodni do innego gina najbliższy termin na 23 maja, ale zapisałam się. Jutro będę dzwonić na Karową w Wawie, zobaczę jakie tam są terminy.
Dzisiaj niestety wielki dołek... A jutro chyba będzie kac... -
Anulka na pocieszenie, ze czasem potrzebna jest dodatkowa diagnostyka, spojrzenie innego lekarza...moj maz mial straszne dusznosci, czasem nirmalnie sie dusil w nocy, poszedl do lekarza i wyslali go na leczenie bo zdiagnozowali astme, z 1,5 roku sie leczyl co tydzien raz w tygodniu, nic nie pomagalo wkurzal sie , mowil im ze nic nie pomaga, to sie wkurzali oni na niego z kolei. W kazdym razie zrwzygniwal sam z tego leczenia. I kiedys opowiadalam mojej kolezance o tym jakie to ma dusznosci i ze czasem wlasnie w nocy sie dusi - odgrywajac dokladnie jak to sie dzieje i byla przy tym jej mama, ktora jest lekarzem akurat innej specjalizacji. I z tych opowiesci powiedziala mi, ze jej to nie wyglada na astme tylko na refluks i zeby przez dwa tyg moj maz zazywal taki lek to powinno przejsc a na pewno nie zaszkodzi ten lek na nic. Oczywiscie miala racje w 100%! Zdiagnozowala z opowiesci a leczyli go na astme, ktorej nie mial:) Wiec glowa do gory Anulka, skonsultuj to z innym lekarzem koniecznie:) Ps. Ja tez mam lekkiego dola niestety, ten moj smiech to tak przez lzy w sumie jest
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2017, 20:38
Dakota -
Dakota wrote:Anulka na pocieszenie, ze czasem potrzebna jest dodatkowa diagnostyka, spojrzenie innego lekarza...moj maz mial straszne dusznosci, czasem nirmalnie sie dusil w nocy, poszedl do lekarza i wyslali go na leczenie bo zdiagnozowali astme, z 1,5 roku sie leczyl co tydzien raz w tygodniu, nic nie pomagalo wkurzal sie , mowil im ze nic nie pomaga, to sie wkurzali oni na niego z kolei. W kazdym razie zrwzygniwal sam z tego leczenia. I kiedys opowiadalam mojej kolezance o tym jakie to ma dusznosci i ze czasem wlasnie w nocy sie dusi - odgrywajac dokladnie jak to sie dzieje
Współczuję, wiem jak astma potrafi zatruć życie
Mam nadzieję, że jutro spojrzę na to wszystko inaczej, ale dzisiaj smakuję wino -
Dakota coś mi urwało wcześniej i teraz doczytałam do końca... Niezła diagnoza
I chyba te nasze doły trzeba wypłakać i wyrzucić z siebie tak dla oczyszczenia
-
Nie Tobie , to mi ucielo:) Oczywiscie winko pomoze na smutek:) jutro musi byc lepiej nie martw sie ja niestety nie zrelaksuje sie przy winku bo mialam taka historie w zeszlym roku z kregoslupem ( ktory skonczylam sobie na fitnesie ) ze powiedzialam sobie, ze przez rok nie wezme alko do ust byle mi to przeszlo, te bole. I trzymam sie bez problemu w sumie a tyle bylo imprez po drodze, okazji itp. Tak do czerwca bedzie:) ale szczerze to nawet mi nie brakuje a zwlaszcza kaca:) aleTobie niech pomoze! I glowa do gory! Bedzie dobrze:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2017, 20:52
Anulka0407 lubi tę wiadomość
Dakota -
Dziewczyny mam nadzieję że dzisiaj lepsze humory
U mnie 9dpo więc ovu wyznaczył termin porodu, gdyby się udało. Ech, 29 października. Jakoś coraz mniej wierzę. Martwi mnie ten spadek wiary w powodzenie.
Poza tym od wczoraj bierze mnie jakaś infekcja, gardło, katar itp. A cały rok się trzymałam. Mam nadzieję że się to nie rozwinie, bo nawet na chorobowe nie mogę iść w razie czego.
Dakota dzisiaj kolejny test? -
Karolus pocieszylas mnie bo myslalam, ze tylko ja sprawdzam termin porodu:) mnie wyznaczyl na 25 pazdziernika, tzn mam w swoim przypadku na mysli termin porodu, ktorego nie bedzie 29 dc (moze 28dc) i negatyw oczywiscie. Jestem na etapie " test negatywny a jednak ciaza". Po prostu dramat! Co miesiac robie to samo dokladnie, taki schemat, nastepny krok bedzie " czy mozna miec okres i byc w ciazy?". Powiem Wam dziewczyny, ze to juz jest u mnie choroba psychiczna chybaDakota