Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Anulka Dakota ma rację - próbuj, nie odpuszczaj cyklu, przynajmniej trochę przyjemności będziecie mieli
Dakota beta wszystko by wyjaśniła ale może lepiej jeszcze poczekać? Ja sobie postanowiłam po ostatnim cyklu, że betę to zrobię dopiero po pozytywnym teście sikanym.
Chyba powoli zaczynam się denerwować, dzisiaj 10dpo i milion myśli w głowie. Bardzo, bardzo bardzo bym chciała żeby to było już teraz... -
Ja niestety po clo nie ma śluzu prawie wcale, a jak już to jest go strasznie mało.
Dakota my mamy udostępnione wykresy- możesz sobie wejść i pooglądać. A u Cienie trzymam niezmiennie kciuki,Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Alicja81 wrote:Ja niestety po clo nie ma śluzu prawie wcale, a jak już to jest go strasznie mało.
Dakota my mamy udostępnione wykresy- możesz sobie wejść i pooglądać. A u Cienie trzymam niezmiennie kciuki,
Alicja, clo trzeba wspomagać wiesiołkiem i olejem lnianym - mnie bardzo pomogło. Żel Coincive też nie zaszkodzi.
-
Dziewczyny u mnie już wszystko jasne - @ przyszła dziś, kurde jak w zegarku.
Trudno, jak już pisałam na samym początku naszej znajomości - ja to umiem przegryźć, gorzej mój mąż. Zwłaszcza, że szansa była podwójna w tym cyklu.
Teraz ja mocno trzymam za Was, Karolus pierwsza w kolejności, żeby wszystkie objawy okazały się trafione zatopione!
Alicja ja w cyklach z monitoringiem też miałam czasem wrazenie, że nie mam śluzu, a lekarka go widziała na USG i owulacje były, więc nie martw się tym tak bardzo.
Kajka dzięki, tak też sobie myślę właśnie, ze w natępnym się uda. Ja tak myśle za kazdym razem jak dostaję @ od prawie 4 lat hehe.
Teraz całą energię poświęcę na ruszenie tyłka do szpitala w celu rejestracji do HSG.Dakota -
Dakota współczuję z powodu @. Podziwiam Twój optymizm. Ja po półtora roku już widzę że nie jestem taka silna. Nawet tego hsg już mi się nie chce robić, ale dla spokoju zrobię.
Alicja ja też polecam wiesiolek i siemię. Plus dużo picia.
A mnie taka senność ogarnęła pół godziny temu i trwa niestety, że wcale nie mam głowy do pracy. Zaraz się poloze na biurku.
Edit. Nie traktuje tej senności jako objawu. A co do spostrzeżeń odnośnie tego cyklu, to nie mam wcale wzdęć co mnie bardzo cieszy. Myślę że to dzięki ziołom, bo innych zmian nie wprowadzałamWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 13:15
-
Kajka mam do Ciebie pytanie bo zbieram sie do dzialania:) ten zestaw lekow, ktory nam ostatnio podalas dla mezczyzn to wiesz moze jaka przypadkosc konkretnie mial ten pan ? poczytalam o tych lekach i 2 to zupelnie ziolowe sa wiec spoko bo troche sie boje faszerowac meza bez konsultacji z lekarzem, salfazin bierze i widze ze nawet l karnityne mamy w apteczce ale 1500, a tam byla podana 1000. Nie wiem czy nie za duza dawka to 1500? Jak myslisz? Ale ogolnie zestaw ten prezentuje sie naprawde fajnieDakota
-
Dakota, przykro mi, ale nie pomogę, bo się na tym kompletnie nie znam - mój mąż (pomimo obniżonej ruchliwości żołnierzyków) mógłby być ogierem rozpłodowym, więc nigdy nie wnikałam w męskie problemy. Może zajrzyj do wątku "METODA NAPROTECHNOLOGII" (była o tym mowa na ostatniej albo przedostatniej stronie) i skontaktuj się z tą dziewczyną? Albo skonsultuj to z dobrym naprotechnologiem (ja byłam na wizycie wczoraj - bo przed zajściem nie zdążyłam- i zostałam przebadana pod chyba każdym możliwym kątem, więc - polecam).
-
Dziewczyny ale się podjarałam pierwsze boćki już są u nas. A większość właśnie rusza w podróż z Afryki znowu będę się gapic na nie z nadzieją całą wiosnę i lato. W tamtym roku umowilam się z takim jednym w sierpniu, że w nowym sezonie ma mieć dla mnie specjalną przesyłkę
Ja cały czas wierzę w te bocianyAnnie1981, Kajka81, Dakota, doty22 lubią tę wiadomość