Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej
Wystarczy chwile na forum nie wchodzić i potem nadrabiac zaraz trzeba
Ale fajnie że piszecie i dobrze że humory dopisują. -
Eni_gma wrote:Karolinams jak najbardziej to dobry pomysł żeby najpierw zafundować sobie naturalne starania ale na cyklu stymulowanym
Pierwsza IUI miałam w.grudniu 2015 po roku i 3 miesiącach staran naturalnych. Przeź IUI wykonalam hsg i probił hormonalny. Druga IUI miesiąc później. Następnie zmieniłam lekarza, zrobiłam laparoskopie i ostatnia IUI we wrześniu 2016.
Super , że ci się udało i już niebawem będziesz tulić maluszka ale z tego co piszesz to zaczęłaś trochę wcześniej odemnie się starać i w końcu się udało -
Alicja to bardzo dobrze że z mężem ok. Moim zdaniem łatwiej u nas kobiet coś poprawić niż u facetów. Tak więc głowa do góry. Może spróbujesz jeszcze jeden cykl z clo, tylko do tego dołóż monitoring, może pregnyl, no tak żeby te szanse zmaksymalizowac. Wierzę, że Wam się uda, tym bardziej że już jeden sukces biega po domu
Wczoraj byłam u koleżanki, pogadalysmy o tych naszych babskich sprawach, pobawilam się z Jej maluchami, było bardzo fajnie
Dostałam od Niej modlitwę, nowennę za wstawiennictwem błogosławionej Siostry Marii Angeli Truszkowskiej. Pierwszy raz usłyszałem o tej modlitwie. Koleżanka dostała ją od swojej chrzestnej, kiedy sama długo starała się o pierwsze dziecko. Ponad dwa lata. I udało się
Wszystkie musimy być dobrej myśliWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2017, 08:26
Dakota lubi tę wiadomość
-
Stymulacje rozpoczynam w 2dc, takze jeszcze czekam na @. Powinna przyjsc 30.04. I oby sie nie spoznila, bo moj gin idzie do szpitala na koronografie 10.05, wiec jest teraz akurat na styk czasu.
Od 2dc zaczynam się kłuć Menopurem
Na endometrium nic nie dostalam. U mnie generalnie jest ok endometrium jesli chodzi o grubosc, a wrecz wlasnie jest zbyt grube, przerosniete, nierówne. i to jest problem.
Gin mowi, ze to kwestia zlego odzywiania - mam nie jesc żadnych zbóż, nabiału (poza jajkami i maslem, ktorych duzo mam jesc), cukru, owoców.
Ale co ciekawsze, bylam wczoraj na akupunkturze!! Bardzo fajna babeczka, jak ktos we Wrocławiu bedzie chcial sie wybrac, to polecam ja: https://www.facebook.com/Akuspec/
Bardzo dokladny wywiad ze mna zebrala, pytala nawet jakimi lekami bede stymulowana do ivf, kto mnie prowadzi, czy biore metyle skoro mam MTHFR.. no duzą wiedze ma, wieksza niz niektorzy lekarze mam wrazenie. Ona jest po AWF fizjoterapii oraz skonczyla 4 letnia Medycyne Chińską w Krakowie, miala tez praktyki akupunktury w Chinach.
Caly zabieg trwał z 5-10 minut. wbila mi igle w prawa stope od góry, w prawe ramie, w glowe i w czolo.. i tak sobie lezalam.. nie wiem co mi to pomoze, ale cale spotkanie wywarlo na mnie pozytywne wrazenie. Ma to mi ponoc zmniejszyc PMS.
Mam sie pojawic przed punkcja i zrobi zabieg, zeby dobre jajeczka byly...
no ciekawe to. nie wiem na ile to dziala i to takie pojedyncze zabiegi, ale kobieta bardzo fajna, tez o odzywianiu fajnie mowila, wiec juz sie nie moge doczekac kolejnego spotkania!
A dzisiaj jestem generalnie jakas niespokojna, zawsze tak mam po głupich dyskusjach z M. Wczoraj mielismy w dyskusji temat "zdrada"... no i dzisiaj przez to mam niepokój w sobie.. On glupie ma podejscie, bo jak sie go pyta czy mnie nigdy nie zdradzi, to wiecie, kobieta oczekuje, ze bez zastanowienia M odpowie ze oczywiscie ze nie - a wiadomo, ze nie znamy przyszlsoci i moze sie jeszcze wiele zdarzyc. Ale on zapytany o cos takiego, rozważa oczywiscie wszystkie mozliwosci i zastanawia sie i analizuje, i mowi, ze nie potrafi odpowiedziec na to pytanie, bo moze wyobrazic sobie sytuacje, patrzac na wieloletnie malzenstwa wokolo, ze jakby np bylo tak zle za np 25 lat, to ze bedzie sie szukalo pocieszenia gdzie indziej... no i oczywiscie gadamy potem o tym godzinami, bez sensu dyskusja w ogole, a ja sie potem tylko doluje.....
dlaczego faceci sa tacy beznadziejni...Karoluś81 lubi tę wiadomość
https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
Bertha akupunktura to strzał w dziesiątkę. Bardzo dobry pomysł. Anulka w pierwszym cyklu z aku zaszła. I naprawdę ta metoda pomogła wielu. Jak ja bym chciała u siebie mieć taką możliwość. No i Twoja babeczka widać że się orientuje
A co do facetów, nie mam zamiaru wchodzić z moim w podobne dyskusje. On wie jak ma być i koniec tematu od gadania są kobiety, facet ma się ze mną zgadzać
Oczywiście trochę przejaskrawiam sprawę, ale ja mam za sobą jeden długi nieudany związek, w tym nie zakładam żadnych niepowodzeń, od początku staramy się układać nasze relacje tak żeby dwie strony były zadowolone. Póki co od 6 lat jesteśmy szczęśliwi i chcemy siebie więcej
Bertha Ty się nie dołuj przed tym wszystkim. Hormony i tak Cię rozłoża, po co sobie dokładać. Rozmawiajcie o miłych rzeczach -
Kajka gratuluję drugiej córeczki
Ja w tym cyklu po owulacji mam 10 razy większy apetyt niż zwykle i 10 razy bardziej bolące piersi. Przyznam, że to mnie z dnia na dzień coraz bardziej nakręca. Ech, chyba już nigdy nie zmądrzejeMamaLili, karolinams, Kajka81 lubią tę wiadomość
-
A ja teraz wkraczam w gorący okres cyklu najlepszy czas, najbardziej przyjemny
Trzymam kciuki za Wasze testowanie, Bertha - za Twoja ivf też
Kajka gratuluję córeczki.
A co do dziwnych rozmów z facetami... mój się dziś rano budzi naburmuszony, pytam co mu się stało. a on, że mu się śniło ze go zostawiłam. I fochkarolinams, Karoluś81, Alicja81, Eni_gma, Kajka81, bertha lubią tę wiadomość
-
MamaLili wrote:A ja teraz wkraczam w gorący okres cyklu najlepszy czas, najbardziej przyjemny
... A co do dziwnych rozmów z facetami... mój się dziś rano budzi naburmuszony, pytam co mu się stało. a on, że mu się śniło ze go zostawiłam. I foch
Karoluś81 wrote:Kajka gratuluję drugiej córeczki
Ja w tym cyklu po owulacji mam 10 razy większy apetyt niż zwykle i 10 razy bardziej bolące piersi. Przyznam, że to mnie z dnia na dzień coraz bardziej nakręca. Ech, chyba już nigdy nie zmądrzeje
Kajka81 wrote:Pozdrawiam Was Wszystkie i życzę dwóch kresek w nachodzących dniach w dwupaku z moją (drugą) córeczkąKaroluś81, Kajka81 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny chyba nie nadrobię
Bertha ja również trzymam kciuki za ivf, a co do rozmowy z mężem to ja też nie raz poruszam podobne tematy, ale mój mąż akurat wszystko w żart obraca i na końcu się śmiejemy. Prawda jest taka, że człowiek niczego nie przewidzi i nie ma co gdybać
Enigma dziękuję za obszerne opisanie IUI, ja coraz bardziej o tym myślę, po badaniu na wrogość śluzu chyba na poważnie zajmę się tym tematem. Ja już nie mogę czekać dłużej, ale mam jakieś moralne hamulce, takie osobiste (nie mam nic przeciwko wspomaganemu rozrodowi ogólnie, natomiast osobiście nie jestem pewna czy tego chcę do końca). Będę musiała to przedyskutować z mężem.
Kajka gratuluję córeczki , dziewczyny rządzą
Karoluś gdybym ja miała takie "objawy" jak Ty, cokolwiek innego niż zazwyczaj to też doszukiwałabym się sukcesu. U mnie niestety już się zaczyna wszystko jak zawsze - CHOLERA JASNA! Te moje poukładane cykle nawet nadziei mi nie pozostawiają. Za Ciebie oczywiście mocno, mocno trzymam kciuki
MamaLily rozbawiłaś mnie tym snem, bo ja czasami mam takie sny i po prostu jestem wściekła na męża cały dzień, tak jakby się to naprawdę wydarzyło.
Annie dzięki, to hsg spędzało mi sen z powiek.
Alicja no to mąż na piątkę się spisał
Kropka przypomnij mi kiedy masz hsg? Czy dobrze pamiętam, że jakoś pod koniec kwietnia?
Karolinams nie martw się zauważyłam, że dziewczyny, które mają jakieś problemy z owulacją, z pękaniem itp zachodzą w ciąże często szybciej niż te co niby (pisze niby bo jakiś problem musi być) są w tej kwestii ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2017, 10:36
Karoluś81, Kajka81, MamaLili, Annie1981, bertha lubią tę wiadomość
Dakota -
Dzisiaj mam myślenie pt.: czuję że w tym cyklu się nie udało, ale ok, nie ma problemu, mamy zapał do dalszych działań i skoro wyniki są dobre to powinno się wkrótce udać.
MamaLili ja kiedyś miałam sen że mój Mąż był w stosunku do mnie obojętny i rano miałam ochotę mu przywaliac, tak więc Twojemu się nie dziwię
Dziś ten magiczny moment w którym ovu wyznacza datę ewentualnego porodu. Pierwszy raz się tym nie przyjęłam. I bardzo dobrzeEni_gma, Dakota, Kajka81 lubią tę wiadomość
-
Karoluś co do podejścia - idę jutro na wesele, same pary z dziećmi lub z dziećmi w drodze, będziemy jedyną bezdzietną para wśród znajomych i ja nie będę mogła się napić alkoholu, nawet mój mąż mówił, że będę mieć kiepsko bo pewnie tylko o dzieciach i ciążach będzie rozmowa. Natomiast ja się tym wcale nie przejmuje - póki co oczywiście takie pozytywne podejście hehe
Karoluś81 lubi tę wiadomość
Dakota -
Trochę łatwiej, choć w tych ostatnich dniach przed @ sytuacja zmienia się o 180 stopni z godziny na godzinę. Sytuacja tzn mój nastrój. Tak więc jestem spokojna, ale gdy @ przyjedzie to będzie pewnie smutno jak zawsze.
Naprawdę dobrze się składa że te ostatnie dni cyklu wypadają teraz. Będzie się więcej działo i łatwiej będzie przetrwać to czekanie -
Karoluś rozumiem dokładnie, ja to się jeszcze naczytałam o tych ciążach w cyklu z hsg (większość miała oba jajowody drożne). Ale przeczytałam coś takiego, jedna dziewczyna pisała, że jej ginekolog powiedziała, że jajowody mają jakieś "rzęski", które czasem się zlepią ze sobą, to nie są zrosty tylko takie lekkie posklejanie i dlatego często zachodzi się po tym badaniu w ciąże bo te "rzęski" zostają przedmuchane.
Brzmi to jak opowieść dziecka ale takie cos wyczytałamWiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2017, 15:00
Karoluś81 lubi tę wiadomość
Dakota