Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Stresant, ja bym tego lekarza nie słuchała. Wiesz, może on i doświadczony, ale wydaje mi się że może gubić go rutyna. Tabletki antykoncepcyjne... Hmmm.... Jestem przeciwna, ponieważ kiedyś brałam i nie było to dobre dla mnie i mojego organizmu. Ale zrobisz, jak będziesz uważać za słuszne. O komórce, która dojrzewa 84 dni też nie słyszałam. Skoro wcześniej powiedziano Ci, że po poronieniu farmakologicznym możesz się starać od razu, teraz ten jego tok myślenia ma się jak pięść do nosa...
Wiem, że u Ciebie była inna sytuacja niż mnie, ale ja po ciąży biochemicznej zaszłam w następną ciążę bez problemu. Ja bym korzystała z pięknych pęcherzyków i od razu się starała. Organizm jest gotowy, tak myślę.
A propos, wcześniejszego pytania, wybacz że dopiero teraz, ale... Pierwszy raz poroniłam mając 17 lat. To wydarzenie nie było skutkiem błędu natury tylko mojej głupoty i nieświadomości. To był wypadek. Drugie poronienie było też skutkiem wypadku, ale tym razem nie z mojej winy. Dopiero teraz poronienie, tudzież ciąża biochemiczna się zdarzyła "sama", tak że natura rozwiązała to co było... Więcej o poprzednich moich ciążach przeczytasz w moim pamiętniku, gdybyś chciała.
Dziewczyny, bardzo Wam kibicuję. Trzymam za Was kciuki i za te które dzielnie brną przez niewygody starań ale też i te które są już przy nadziei. Czytam Was, ale raczej rzadko mam czas odpisać, a jak mam czas to już z głowy wylatuje co chciałabym napisać.
U mnie dobrze. Jednorazowy objaw wymiotny, mdłości po zjedzeniu ostrego lub zbyt słonego. Żadne inne objawy. Aż jestem ciekawa co tam się dzieje na dole. Nic mnie nie boli, nie mam plamienia. Spać mi się nie chce bardziej niż zwykle. Wiem, że jestem w ciąży ale staram się o tym nie myśleć, nie rozmawiać, dopóki upewnię się, że dziecię będzie żyło.Isaura81, Alicja81 lubią tę wiadomość
Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
Stresant- popieram dziewczyny, z tego lekarza to jakiś dziwoląg.
Sprobuj porozmawiać z innym lekarzem, może niedługo będziesz w polsce to u nas do jakiegoś podejdz- podejrzewam, że całkiem inne będzie mial podejście do tematu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2018, 06:43
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Stresant z jednej strony podoba mi się podejście tego nowego lekarza. Robi Ci badania, to duży plus. Może wyniki coś wyjaśnią. No i te leki acard, heparyna i duophastan po kilku poronieniach to żelazny standard. Mogą bardzo pomóc. Co do antykoncepcji nie bralabym, bo jeśli jej celem jest odsunięcie poczęcia w czasie to taki sam efekt osiągnięcie ograniczając współżycie w dni płodne. Nie ma sensu truć organizmu i blokować natury. Natomiast co do starań, to wolałabym najpierw mieć wyniki, poczekać te trzy miesiące, dojść do siebie i wtedy próbować. Tym bardziej że u Was udaje się za pierwszym razem.
MamaLili powodzenia w nowej pracy
Alicja podobają mi się Twoje starania. Będzie dobrze. Trzymam kciuki
Dziewczyny czy jeśli nie pójdę do szkoły rodzenia to będzie wielka tragedia? U nas jest jedna, i tak wymyślają... Każą chodzić do swoich lekarzy. A ja nawet nie mam zamiaru rodzić w tym szpitalu.
-
Ja urodziłam 2 sztuki bez szkoły. Pierwszego super bo byłam zielona i przynajmniej słuchałam co robić. Przy 2 myślałam że wszystko już wiem....i się zdziwiłam
kattalinna lubi tę wiadomość
Isaura l.37, 9 CS o 3 dziecko
HSG - drożne jajowody
Niedomoga lutealna
Zioła ojca sroki nr 3 -
Dzięki Dziewczyny. Czyli nie muszę sobie wyrzucać, że jestem wyrodna matką hehehe
Dziewczyna na belly wpisała, że miała cukier 93-143-143 i lekarz jej powiedział że super. To jak moje wyniki 94 na czczo i kolejne już nie pamiętam dokładnie, ale mbiej niż 120 nie są super? O co chodzi?
Ci lekarze to chyba z kosmosu, pytanie tylko którzy. Ci co diagnozuja cukrzycę czy ci co mówią żeby sobie chorób nie szukać na siłę (jak mój stary gin).
Właśnie jutro do niego idę. Ciekawe co powie na wyniki. -
Ginekolodzy są od innych kwestii niż cukrolodzy. Mnie diabetolog do szyjki się nie dobierał niech się każdy zajmie swoją specjalizacją, wtedy będzie dobrze.
Ciekawe ile zbędnych rzeczy uda Ci się kupić powodzenia w wyprawce!
Karoluś81 lubi tę wiadomość
-
Stresant, dobrze że byłaś na tej wizycie. Mam trochę podobne zdanie, co Karoluś: na wielki plus lekarza, to że będzie robił badania (a tak naprawdę o to przecież chodziła, żebyś się przebadała) i że od razu kazał brać leki. Co do antykoncepcji, to trudno coś doradzać, bo nie wiadomo czy lekarz nie chce abyście się starali w tym czasie (wtedy przecież anty nie trzeba brać, są inne sposoby), czy też chce Ci wstrzymać w jakimś celu owulacje, bo np podejrzewa, że może być u Ciebie problem z komórkami jajowymi. Ciężko powiedzieć, ale czeka Cię trudna decyzja. Co do odłożenia starań na te trzy miesiące, to wiesz, ja jestem przyzwyczajona tutaj nikt się fazą cyklu nie przejmuje i jak wyznaczyli mi HyCoSy na termin po owulacji to się prawie poryczałam, że cykl stracony, teraz już takich "straconych" cylki miałam więcej, niestety pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. U Ciebie jest ten plus, że szybko zachodzisz, więc jeżeli zdecydujesz wstrzymać starania, to pewnie i tak nie na długo. Przemyśl sobie na spokojnie, co jest dla Ciebie ważne, pogadaj z mężem i razem podejmijcie decyzję.
Lekarz z opisu wydaje się, hmmm specyficzny ale to też zależy czy odpowiada Wam taki styl, czy jednak nie będziesz czuła się dobrze na wizytach, pamiętaj że Twój komfort jest istotny, no i przede wszystkim trzeba mieć jakieś zaufanie do lekarza, że wie, co robi.
-
Karoluś oj ja bym poszalała z wyprawką zresztą już wózek stoi na strychu
Kochane dziękuję Wam wszystkim za rady...cieszę się, ze tak samo jak ja jesteście przeciwne tabletkom.
Kropka właśnie lekarz nie wytłumaczył dokładnie dlaczego mam brać i czy jest jakiś problem z komórkami mówił tylko o tym ze 84 dni dojrzewa i ze trzeba brać.....
Ten lekarz to właśnie polak dojeżdża do tej kliniki....i tu widać diametralną różnice w podejściu do pacjenta.... międziy polskimi a naszymi lekarzami to normalnie przepaść czytałam że "na zachodzie" odchodzi się od magicznej liczby 3 miesiące a w Polsce jest jeszcze wielu lekarzy co nawet 6 miesięcy zalecają czekać. Tu bez badań po miesiącu masz sie starać
Sama nie wiem co lepsze
Rozmawialiśmy z mężem długo długo jaką decyzje podjąć i na dzień dzisiejszy jest taka....do pierwszej miesiączki poporonieniu powinny już być wszystkie wyniki...jeżeli nie wyjdzie tam nic strasznego to staramy się w następnym cyklu dla mnie jest ważniejsze zdrowie psychiczne o ile fizycznie jest wszystko ok.
pod koniec czerwca zaczynam 2 miesięczne wakacje i spokój psychiczny, więc pierwszy trymest mi łatwiej przetrwać...nie musze chodzić do pracy i ukrywác rosnącego brzuszka przed wścibskimi babskami, nie jestem narażona na kontakt z chorobami ( zasmarkane dzieci ciągle w szkole są)...wyjeżdzamy na 3 tygodnie nad Bałtyk.
Jeżeli brałabym tabletki to mogę zrobić takie zamieszanie hormonalne, ze wogole juz nie zajde bo cykle sie poprzestawiaja....
a po 3 miesiącach juz znów będzie wrzesień i znów stresy i wredne babska.....
jeżeli tym razem sie nie uda to zrobimy nawet pół roczna przerwę ale teraz chcemy sie starać....
Boże jakby to teraz przeczylał lekarz to na pewno by mnie opier...il, bo po co do niego szłam jak i tam robie po swojemu
Ja mam jakąś taka dziwną psychikę, która bardzo silnie działa na moje ciało, potrafie " wmowić" sobie chorobe, wywołać " wilka z lasu" nie wiem dlaczego tak mam....to tego wszystkim tak bardzo sie przejmuję....co rodzic dziecka ktore ucze o mnie pomyśli, czy kogoś nie urażę swoim zachowaniem itp..... dlatego każda decyzja "bardzo dużo" mnie kosztuje
w każdym razie dziękuję kochane, że jesteście pozdrawiam i głaszcze brzuszki ( już dawno nie widziane, kiedy jakie zdjęcia powkładacie)
kattalinna lubi tę wiadomość
-
Pobranych 11 oocytow, ale tylko 4 prawidłowe.. na razie tylko 2 się prawidłowo zaplodnily
Jestem mega rozczarowana i pozbawiona nadziei
Tyle pęcherzyków, nawet sporo komórek pobranych, a tyle było nieprawidłowych... masakra..... u mnie i tak 99% zarodków zawsze pada wiec z dwoma to w ogóle nie ma co myśleć o sukcesiehttps://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
Katalina powodzenia jutro no i zeby Cie tam niepotrzebnie nie trzymali.
Stresant bardzo dobre podejscie
Bertha ja wierze w ta Twoja liczbe 2
Karolus juz ostatnia prosta zostala, co do cukrow to u mnie scisla dieta dala efekty prawie po 2tyg. Kiedy masz ta wizyte?
Doty kiedy wizyta?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2018, 23:44
kattalinna lubi tę wiadomość
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Bertha, przykro mi, że tak słabo, ale mocno wierzę, że te dwa dadzą radę.
Stresant, no i super że zdecydowaliście, trzymam kciuki.
Kattalinna, żeby jutrzejsza wizyta okazała się tylko jednodniową.
-
Dzięki dziewczyny w sumie to jeśli miałoby wyjść, że co dwa dni mam przychodzić na kontrolę to wolę położyć się i mieć z głowy czekanie w kolejkach. A do tego powyżej 3 dni szpital dostanie kasę z nfz, ja zaś z pzu trzeba szukać pozytywów
Za godzinę jakoś idę, postanowiłam, że nie biorę całej torby tylko wb razie czego koszulę i tyle. Mąż doniesie resztę jak będzie trzeba, po co mam dźwigać.
Internet w telefonie mam, seriale mogę oglądać też w szpitalu tej wersji się trzymam!
Miłego dnia wszystkimGreetta, Karoluś81 lubią tę wiadomość