Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Karola- masz teraz pracy z tą przeprowadzką.
Katta ja przy Julce podjęłam próbę zakładania tetry- efekt był taki, że co chwila musiałam ją przebierać, jak siusiała, to zasiusiane było wszysko (co prawda nie miałam wielorazowych, ani żadnego innego zabezpieczenia przed przemoczeniem) a jak panna poczuła mokro to darła się, że ho.
strsant- kurcze strasznie ienko tam u was z badaniami. Ja też uważam, że powinnaś mieć porządną diagnostykę.Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Alicja, z tego co wiem, niektóre dzieci nie tolerują uczucia mokro, innym to bez różnicy można wtedy stosować wkłady albo takie wkładki mniejsze np. polarowe, które odciągają wilgoć od skóry. Rodzajów jest sporo, materiały naturalne, syntetyczne, bardziej i mniej chłonne - zawrót głowy
Ciągle zapominam podpytać mamę jak ona tych pieluch używała, bo my wszyscy na tetrze. Ba, ja nawet brata przewijałam, tylko zupełnie nie pamiętam jaki był system.
Karoluś, akurat te ze zdjęcia to są takie gotowce na zasadzie pampersów, mają w środku wszyte warstwy chłonne: zakłada się na pupę i już. Ale są też takie, które się zakłada właśnie na choćby tetrę z materiału nieprzemakalnego (ale oddychającego, w przeciwieństwie do ceratki). Te zewnętrzne mogą być też z wełny i ja się głównie ten system nastawiam, przy okazji dowiedziałam się o właściwościach termoregulacyjnych i antybakteryjnych wełny - nie miałam pojęcia o nich!
Na początek wrzucam linka chyba sensownego bloga mamy wielopieluchującej z takim kompendium wiedzy dla początkujących. Jak już mniej więcej wie się o co chodzi, to łatwiej szukać dalszych informacji
http://www.budujacamama.pl/search/label/pielucha%20wielorazowa?m=1
I jeszcze do jednego sklepu, nie robiłam tam zakupów (jeszcze) ale oni też mają sporo informacji. Dawkę wiedzy zebrałam też z yt, chociaż nie ma tam jakoś dużo, ale coś się pokazuje.
https://pieluszki.chmurkabiala.pl
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2018, 17:13
Karoluś81 lubi tę wiadomość
-
Katta, ale słodkie te pieluszki, bardzo mi się podobają. No to teraz, skoro już wszystko gotowe, bierz się za rodzenie (O ile dobrze widzę masz meble, jak moi rodzice )
Stresant, wg mnie, to powinnaś się zdecydować na jednego lekarza i na nim polegać. Nie ma co chodzić po dwóch, tym bardziej że mają całkowicie inne podejście. Co do tych badań, dla mnie bardzo wątpliwe. Bo nawet jeżeli faktycznie takie są, to co z nich wynika? Idzie ktoś na badanie, wychodzi, że ciąża się nie utrzyma i co wtedy? Usunąć? Udawać że się nie jest w ciąży i czekać na poronienie? Leczyć? Ale co, jeżeli niby jest wszystko dobrze, a nie jest? No chyba że, po takich badaniach jest wdrażane leczenie i podtrzymywanie ciąży, bo w innym wypadku nie widzę sensu. Dziwna jakaś ta propozycja, ale może warto dowiedzieć się więcej (zawsze to coś).Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2018, 18:05
kattalinna lubi tę wiadomość
-
Krrropka, też o tym pomyślałam z tymi badaniami. Dlatego napisałam, że to wróż taki. Bo przecież nikt nie jest w stanie zagwarantować niczego tak naprawdę. Jest mnóstwo przypadków, gdy dochodzi do straty chociaż wszytko jest super, tak jak i takich, gdzie nikt nie daje szans a rodzą się zdrowe dzieci. Skąd ten lekarz ma patent na pewność?
Pieluszki są słodkie, można z nimi przepaść na całego nie ukrywam, że aspekt wizualny też u mnie zadziałał w procesie decyzyjnym. Nie jest to główny powód, ale jednak jest
A rodzić mogę, ale chyba jeszcze moje dziecko nie. Ona nie wie jakie cuda ją tu czekająWiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2018, 18:13
krrropka lubi tę wiadomość
-
Katta, młoda nie wie, co traci, tak się ociągając
kattalinna lubi tę wiadomość
-
Katta a jak znosisz fizycznie ten ostatni tydzień? Możesz normalnie chodzić i spać? Masz już siarę? Pytam bo dla mnie to na razie abstrakcja37+0tc 09.10.2020..... córeczka - witaj!
[*] 4tc ciąża biochemiczna 11.2019
[*] 5tc ciąża biochemiczna 09.2019
37+1 tc synek 13.10.2018 - witaj!
[*] 12 tc puste jajo 02.08.2017
[*] 17 tc synek 28.02.2017 -
Papierówka, znoszę dobrze, wciąż ciąża mi nie ciąży fakt, sapię jak parowóz, mam krok pingwina, jakieś bóle w stawach, przy chodzeniu, zwłaszcza jak wstaję - zanim rozchodzę to jak połamana stawiam kroki. Bolą mnie pięty i w ogóle podeszwy stóp. Mam trochę opuchnięte dłonie i stopy, twarz z rana jak po imprezie. Strasznie chrapię ale wszystko to jest w stopniu na tyle umiarkowanym do lekkiego, że nie utrudnia mi życia. Przyjmuję to jako coś naturalnego. Ze spaniem raczej też jest dobrze, przez całą ciążę nie wstawałam na nocne sikanie, a jak już to raz i to rzadko. Budzę się przy zmianie pozycji, bo to już trudne, ale zasypiam. Od dwóch nocy sypiam gorzej bo noce zimniejsze więc zamykamy okno, przez co mi gorąco i duszno, robię wietrzenie. No i trochę zaczynają się nerwy, sny o rodzeniu itp.
Siarę mam od połowy ciąży - nawet nie wiedziałam, że to to, bo nie widziałam cieczy tylko takie jakby już strupki na brodawkach. Jak ścisnę to czasem pojawiają się takie mikrokropelki, ale nie zawsze. No i nigdy nie miałam , żeby się ta siara lała.
Ogólnie dla mnie każdy dzień to też abstrakcja
Powoli się coś zaczyna dziać, ale bardzo powoli. Skupiam się na tym co tu i teraz i jest dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2018, 13:10
-
halo, halo
Katta- trzmymam kciuki, żeby teraz ruszyło z kopyta.
Ja jestem po wizycie, jak dla Pani doktor moje wyniki- są w normie, ale z uwagi na stan zapalny tarczycy i lekko podwyższone tsh- mam brać euthyrox po pół tabletki, dostałąm też nakaz wykonania prolaktyny po obciążeniu. orientujecie się może czy tą prolakynę też wykonuje się 3-5 dc?
Papierówka jak się czujesz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2018, 14:20
kattalinna lubi tę wiadomość
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Kattalina ja też mam takie strupki na środku brodawek. Zastanawiałam się o co chodzi, stwierdziłam, że urok ciąży, ale nie pomyślałam, że to może być od siary. W ogóle moje piersi najbardziej się zmieniły pod wpływem ciąży. No ale nie narzekam i mam nadzieje, że będę mogła karmić naturalnie.
Nie wiem czy pisałam, że w sobotę jadę do okulisty na konsultacje w sprawie porodu. 4 lata temu miałam laserowa korekcje wzroku i nie wiem, czy będę mogła rodzić sn.
Kattalina podziwiam Twój spokój. Ja już bym chciała, żeby była połowa lipca. Porodu się nie boję, bo nie wiem co mnie tak naprawdę czeka, hehe Ale codziennie się modle, żeby Mała wytrzymała w brzuszku jak najdłużej, żeby szczęśliwie przyszła na ten świat.
Alicja a jaką dawkę euthyroxu dostałaś? I miałaś już usg tarczycy? Wiadomo czy masz hashimoto? Nie wiem jak z tą prolaktyną po obciążeniu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2018, 14:25
-
A to malutka dawka. Też zaczynałam od małych. Tuż przed ciążą brałam 75. Teraz 125. Po 30 tygodniu ciąży mamy schodzić powoli na mniejsze dawki.
Dzisiaj mam taki słabszy dzień. Głównie leżę, nic nie robię. Pogoda się zmienia, wreszcie trochę odpoczne od gorąca. Ale senna jestem bardziej. -
Karoluś leż i odpoczywaj, jak to zleciało, dopiero co Ci dopingowłyśmy z testem, a zaraz będziemy dopingować przy porodzie
Jak wyjeżdżałam rano pogoda była sliczna, a jak wróciłam już zrobiło się ciężko, burzowo. Głowa boli, więc i ciśnienie poszło w dół.Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Pogoda sprzyja spaniu. Nas ścięło też: spałam ja, spał kot, młoda śpi cały czas.
Karoluś, dwa miesiące temu panikowałam teraz na pewno działają hormony i oblepiają mózg, stąd ten spokój. Urodzić i tak muszę oczywiście, że się trochę stresuję, ale nie mam wpływu na nic. Tylko zaufać i wierzyć, że będzie dobrze.
Alicja, coś mi się kojarzy, że prolaktyna jak najbardziej do zbadania na początku cyklu. Jeśli jest za wysoka to może blokować owulację więc ten termin badania jest logiczny. Powodzenia! -
Kattalinna, o ja też nie wiedziałam - od tygodnia też mam taki żółty jakby nalot na sutkach, który odchodzi jak lekki strupek. Może to to Super, że tak dzielnie to znosisz i da się żyć w ten ostatni tydzień. Trzymam kciuki, żeby mała już Cię dłużej tak nie przetrzymywala i zdecydowała się wreszcie ujrzeć świat
Ja już w drugim trymestrze i rzeczywiście mogę stwierdzić że jest lepszy niż pierwszy. Mdłości prawie znikły, nie ma plamień i jakoś tak jestem spokojniejsza, że się wszystko uda. Liczę, że w przyszłym tygodniu poznamy płeć Potem za tydzień właśnie planujemy wyjazd tygodniowy nad morze, to będą chyba nasze ostatnie wakacje we dwoje na najbliższe lata (no nie licząc pieska którego bierzemy zawsze że sobą)
A za niecały miesiąc polowkowe i mam nadzieję, że już z górki będzie leciało. Trochę nie mogę się doczekać jak to będzie urodzić i wziąć w ramiona swoje maleństwo a trochę jeszcze się obawiam czy podołam nawalowi obowiązków przy maleństwieWiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2018, 07:03
Karoluś81, kattalinna, Greetta lubią tę wiadomość
37+0tc 09.10.2020..... córeczka - witaj!
[*] 4tc ciąża biochemiczna 11.2019
[*] 5tc ciąża biochemiczna 09.2019
37+1 tc synek 13.10.2018 - witaj!
[*] 12 tc puste jajo 02.08.2017
[*] 17 tc synek 28.02.2017 -
Papierówka, ja też mam obawy czy podołam. Ale od początku powtarzam sobie, że tyle miliardów ludzi daje radę to czemu ja mam nie dać to jest fantastycznie zorganizowane przez naturę, ciągle mnie zachwycają kolejne informacje, jakie gdzieś zdobywam: krok po kroku ciąża jest przygotowaniem i dla maleństwa i dla mamy. Ten spokój i na koniec też. Zresztą, zaraz pewnie dopadnie mnie zniecierpliwienie. Cieszę się bardzo, że te 9 miesięcy minęło u mnie tak dobrze, że faktycznie to czas błogosławiony.
Super, że drugi trymestr u Ciebie jest lepszy. Teraz to dopiero czas będzie leciał szybko oby pogoda na wyjazd Wam się udała masz jakieś przeczucia co do płci?
Alicja, czekam z niecierpliwością na rozwój sytuacji u Ciebie! -
Papierówka ja na tym etapie ciąży co teraz jesteś miałam podobne obawy. Pewnie tak się to układa. Teraz już się nie martwię, myślę że dam radę, nie mam wyboru hehehe grunt żeby jak najdłużej dziecko donosic i bezpiecznie urodzić. Mam tylko takie ostatnie egoistyczne myśli, że za dwa miesiące skończy się wysypianie.
A jak Ty się czujesz? Wszystko dobrze ze zdrowiem? Z ciążą?
Kattalina jeszcze 5 dni i osiągniesz termin
Poczytałam o tych pieluszkach. Jestem zdecydowana na nie, ale chyba poczekam do rozmiaru drugiego. Bo to jednak koszt, a podejrzewam że moje dziecko będzie miało tak z 4 kg, więc zaczniemy od 6 kg pieluchy wielorazowe. A od narodzin tetra w dzień, pampersy na noc. Taki plan
Staraczki jak u Was? Bo my brzuchate ostatnio dominujemy na wątkukattalinna lubi tę wiadomość
-
Karoluś, policz ile mniej więcej wydasz na początek na jednorazówki, może się nie opłacać ale taki system też przyjmuje wiele osób. Ja się nastawiam na wielo zaraz po szpitalu, długo tych maleńkich pewnie nie użyję, plus taki że bardzo szybko się sprzedają. Zresztą sama mam większość kupionych od kogoś. Wyprawkę dostałam to mogę wydawać na pieluchy bardzo się cieszę, że jesteś na tak ja sama mam fioła ale to temat z cyklu takich, do których się nie przekonuje, można tylko informować i zachęcać.
A tak w ogóle to właśnie jestem na ktg. Ciekawe co powiedzą, zaraz koniec. Jakieś skurcze widzę, ale czy one coś znaczą? Okaże sięWiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2018, 17:33
Karoluś81 lubi tę wiadomość
-
Katta to napisz jak sytuacja na froncie
Karoluś jakoś tak przycichł wątek, ale pewnie araz sie rozkręci. ja jutro mam grifa firmowego- już nie mogę sie doczekaćKaroluś81 lubi tę wiadomość
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Katta, codziennie rano sprawdzam, jak sytuacja u Ciebie A mało się oddzywam, bo mam ostatnio trochę zajęć niestaraniowych i mało czasu. Z resztą teraz u mnie czekanie na następny cykl, to też nie ma za bardzo o czym pisać. Ale pilnie śledzę, co u Was dziewczyny. Annie, niestety, widziałam że zaczęła nowy cykl, to teraz trzymam kciuki za Alicję. No i chętnie czytam, co u naszych ciężarówek
kattalinna, Karoluś81 lubią tę wiadomość