X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
Odpowiedz

Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?

Oceń ten wątek:
  • hewa81 Autorytet
    Postów: 1509 1244

    Wysłany: 11 marca 2016, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczynki moje :)

    Wstyd mi, że tak długo mnie nie było, ale podczytuję Was i mocno kibicuję i z wielką nadzieją podglądam każde udostępnione wykresy.

    LIANNA - pewnie jesteś już po HSG, ale od samego rana kciukam mocno, i czekam z niecierpliwością (jak pewnie i pozostałe Panie) na wyniki.

    NATASZKA - owszem progesteron na poziomie 10, w ok 7dpo nie jest jakiś rewelacyjny, ale ciąża jest możliwa, bo przecież w przypadku zafasolkowania będzie wzrastał, także nie trać nadziei, tylko trzeba by było wzmocnić go lutką lub dupkiem. A w razie porażki (czego oczywiści Ci nie życzę) to może dr od następnego cyklu włączy Ci suplementację na II fazę.
    No i TSH - nie martw się nie jest tragiczne i z takim (coś poza 3 chyba miałaś?) można zajść. Owszem, w ciążę najlepiej zajść jak się ma co najwyżej 2, ale .... Znajoma z innego forum w dniu robienia bety (ok 13dpo) miałam ok 8 i w 2 tyg. po podniesieniu dawki leku spadło jej do 1,2. Także głowa do góry. Nie martw się na zapas :)

    TOVA - gratuluję jeszcze raz Michasia. Bardzo się cieszę, że jest wszystko fajnie i jesteście szczęśliwi już w komplecie :)

    GRETTA - jeszcze nie założyłam wątku na fiolecie - ogólnie prawie w ogóle się nie udzielam w necie. Ale jak któraś dołączy do mnie to może wtedy .... wspólnie :)
    ..................................................................

    A teraz tak ogólnie co u mnie:
    Jest w miarę ok, choć bywa różnie, raz są wzloty, raz upadki. I ciągle drżę, bo głęboko w głowie mi siedzi poprzednia strata. Dlatego pewnie przez te moje wahania nastroju nie chciałam Wam TU psuć nastroju. Poza tym do mnie szczęście przyszło, a Wy wciąż czekacie, ale wierzę, że do każdej się słoneczko uśmiechnie. No i ciągle mi się chce spać, więc wracam z pracy i legam w wyrku - okropna śpiączka mnie łapie.
    Drugi dzień się wygrzewam, bo jakieś wredne wirusy mnie dopadają i wolę nie ryzykować. Poza tym męczą mnie mdłości, wzdęcia, zgaga ... i takie tam.
    W następną środę mam 1. usg, więc im bliżej tym większy stres mnie łapie. Kurczę .... aby przejść ten I trymestr ....
    No i niestety muszę kłuć się zastrzykami z heparyny bo mam za gęstą krew.
    No ... To było by na tyle ....
    Obiecuję, że w miarę możliwości będę się odzywać.
    I jeszcze raz przepraszam, że tyle czasu mnie nie było. I pamiętajcie, że każdej z Was mocno kibicuję.

    No i witam nowe Panie - ENI_GMA, DOTY22, MARGO125. Powodzenia Dziweczyny :)

    BUZIACZKI :*

    Eni_gma, Lianna, Greetta, Nanatasza, kattalinna lubią tę wiadomość

    Im bardziej w życiu ma się pod górkę.... tym piękniejsze będą później widoki
    n59yk6nlzydvnhbr.png
    ........................................................................
  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 11 marca 2016, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Doty22 a kiedy masz zamiar testować? :D

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Tulipanka Autorytet
    Postów: 490 365

    Wysłany: 11 marca 2016, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny, dawno mnie nie bylo, ale Was podczytuje i kibicuje. Wszystkim mamusiom gratulacje!
    Dręczy mnie ostatnio takie pytanie - to do tych chyba, co juz są lub byly po fioletowej stronie mocy - czy planując ciaze, nie mialyscie obaw, czy sobie poradzicie, jak zareagujecie na ciaze, czy podolacie wyzwaniu i obowiązkom? A reszta staraczek-macie takie dylematy?

    Tuli
    Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
    Córcia ur 11.2019
    PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia.
  • Lianna Autorytet
    Postów: 1072 2220

    Wysłany: 11 marca 2016, 16:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, jestem, żyję ;) Niedawno wróciłam do domu.

    Wynik połowicznie dobry. Jeden jajowód ok, drugi całkiem niedrożny. Z tego powodu bolało, bardzo. Ale wiecie co? I to piszę dla tych, które być może kiedyś będą się bały tak jak ja wczoraj i dzisiaj rano. Ten okropny ból to tylko moment. Parę sekund. I potem od razu już jest w porządku.
    Gdyby nie ta niedrożność to całość byłaby po prostu mało komfortową procedurą.
    Więc lepiej - jeśli już trzeba - dowiedzieć się co i jak.
    Bo my na przykład teraz wiemy, że jeśli będziemy mogli przystąpić do inseminacji, czekamy na owulację z lewej strony ;)

    Hewa, myślałam o Tobie ostatnio... To zrozumiałe i każda z nas będzie marudzić z lubością ;) Niech no nas te mdłości tylko dopadną ;)
    Trzymam kciuki za USG.

    Katt, szkoda. W takim razie - cudu Ci życzę.

    Tulipanka... Miałam taki problem nie raz. Dziś też - bo w szpitalu od rana do samego końca nie wykazałam się zbytnio przytomnością umysłu, oględnie rzecz ujmując ;) Pocieszam się, że następnym razem będę mądrzejsza i że jeszcze wiele się zdążę nauczyć, zanim się pojawi dziecko.
    Zupełnie serio - nie przekonam się, zanim to nie nastąpi. Nie wiem, jak będzie. Więc się obawiam.
    Ale to mnie nie powstrzyma ;>

    hewa81, doty22 lubią tę wiadomość

    PWZJp2.png
  • Alicja81 Autorytet
    Postów: 1302 857

    Wysłany: 11 marca 2016, 16:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hewa dobrze będzie, zobaczysz. Trzymam mocno kciuki i życzę wszystkiego naj.

    Tulipanka jak była w pierwszej ciąży to dopiero pod koniec ciąży zaczęłam się zastanawiać czy z mężem podołamy (wcześniej nie zastanawiałam się jakoś nad tym, cieszyłam się rosnącym brzuchem etc.A jak Jula się urodziła to już nie było czasu na główkowanie, była radość, nieprzespane noce i trzeba było działać.

    hewa81 lubi tę wiadomość

    Alicja81
    mama 11- letniej Juleńki
    Ponowne starania od 2014r
    08.2020- beta 2,3
  • Greetta Autorytet
    Postów: 431 470

    Wysłany: 11 marca 2016, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hewa Kochana ja osobiście i każda z nas tutaj nie mamy Ci za złe, że Cię tyle czasu nie było i nie ma za co przepraszać ;) Zwyczajnie w świecie miałaś słabsze dni i wszystko, każda tak ma i rozumie.
    Szkoda tylko, że byłaś z tym sama ( chyba że tego potrzebowałaś...) a my tu czekałyśmy na jakiekolwiek wieści.
    Przecież mamy to forum przede wszystkim aby się tutaj wspierać wzajemnie :D ja osobiście i zapewne reszta dziewczyn "martwiłyśmy się" o Was. Nie myśl, że swoim szczęściem psujesz nam nastroje bo my wszystkie tu cieszymy się że Ci się udało po tylu latach starań :D jeśli się wspieramy to we wszystkim :)
    Doskonale rozumiem Twój strach i obawy, mamusie tak mają i kropka. Bądź dobrej myśli, przecież Twoje dziecko potrzebuje teraz spokojnej mamusi :D każda z nas po przejściach odczuwa niepokój, obawę i strach a nawet panikujemy i nie będziemy naszej ciąży przeżywać tak jak wcześniej bez obaw i troski. U nas jest to niestety "normalne" i teraz jedyne co możemy zrobić to tylko próbować, postarać się o spokój dla tej małej istotki pod sercem kiedy już się pojawiła :)
    Pamiętaj nie możesz być sama!! i nie jesteś :) masz nasz wątek i dziewczyny które się o Ciebie martwią bo dobrze życzą - to taka "wirtualna przyjaźń" ;)
    Pisz nam o swoich obawach, musisz się z kimś tym podzielić a to dobre miejsce. Jestem pewna, że Tobie w odwróconej sytuacji nasze szczęście nie zepsuło by nastroju i to działa w obydwie strony, tak więc żadne takie tylko dziel się tu nam co Ci leży na sercu ;)
    Mocno trzymam kciukasy za Wasze zdrówko i powodzenie :* czekam na wieści z usg :) suwaczek piękny i widzę że zmieniłaś futrzaka ;)

    Lianna dzielna jesteś :) ja nie wie jak bym to zniosła :O

    Tulipanka odnośnie Twojego pytania to ja nie miałam takich obaw jako matka czy poradzę sobie z takim maleństwem jakie mi się urodziło, zwyczajnie musiałam sobie poradzić i myślę że to tak się dzieje z automatu. Matka natura nas tak zaprogramowała, że w odpowiednim momencie uruchamiają się odpowiednie schematy :) działają hormony itd. itp. :) ale się rozpisałam heh :D

    hewa81, Lianna, Nanatasza, kattalinna lubią tę wiadomość

    <3 Synio 02.02.2006 31tc cc <3 Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 <3 Synio 05.01.18 39tc sn :D <3
    82down152kmv2jv8.png
  • hewa81 Autorytet
    Postów: 1509 1244

    Wysłany: 11 marca 2016, 18:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    GREETTA <3 <3 <3

    Dzięki za piękne słowa, wiele dla mnie znaczą :)
    Obiecuję, że będę częściej zaglądać :)

    Greetta lubi tę wiadomość

    Im bardziej w życiu ma się pod górkę.... tym piękniejsze będą później widoki
    n59yk6nlzydvnhbr.png
    ........................................................................
  • Greetta Autorytet
    Postów: 431 470

    Wysłany: 11 marca 2016, 18:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hewa trzymamy Cię za słówko ;) i daj sobie prawo do radości :D niech ona będzie większa niż ten ten strach który wiecznie się zakrada.

    hewa81 lubi tę wiadomość

    <3 Synio 02.02.2006 31tc cc <3 Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 <3 Synio 05.01.18 39tc sn :D <3
    82down152kmv2jv8.png
  • Lianna Autorytet
    Postów: 1072 2220

    Wysłany: 11 marca 2016, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Greetta, pięknie się rozpisałaś :)

    Greetta lubi tę wiadomość

    PWZJp2.png
  • Nanatasza Autorytet
    Postów: 1118 943

    Wysłany: 11 marca 2016, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jak milo Was czytać :) frekwencja dziś dopisuje :)

    Lianna dokladnie jak piszesz, troche bólu i po wszystkim, choc ja musiałam znieść jeszcze troche upokorzeń bo lekarka nie umiałam przeprowadzić badania...

    Tulipanka, owszem miałam obawy i to ogromne, chodziłam przerażona, a podwójnie, jak sie dowiedziałam o bliźniakach :) wydaje mi sie ze to indywidualne :)

    Hewa, najważniejsze ze z Wami wszystko ok, ze malec sobie rośnie :)

    Ja dzis wieczór lenia - M poszedł biegac, ja z książką :) miłego wieczorku kochane

    Greetta lubi tę wiadomość

    starania od 2007
    mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
    "..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
    ivf czerwiec 2016 [*] [*]
  • Greetta Autorytet
    Postów: 431 470

    Wysłany: 11 marca 2016, 19:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Postarałyśmy się dzisiaj z tą frekwencją rzeczywiście ;) ja nie daję rady czytać książki :/ czytam chwilę i tylko chwilę bo nie mogę się skupić więc zazdraszczam :D
    Miłego wieczoru :)

    hewa81 lubi tę wiadomość

    <3 Synio 02.02.2006 31tc cc <3 Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 <3 Synio 05.01.18 39tc sn :D <3
    82down152kmv2jv8.png
  • Tulipanka Autorytet
    Postów: 490 365

    Wysłany: 11 marca 2016, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki dziewczyny, jakoś mnie to nurtowalo. Trzymam za Was i za siebie. Zdrowka

    Greetta, Nanatasza, hewa81 lubią tę wiadomość

    Tuli
    Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
    Córcia ur 11.2019
    PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia.
  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 13 marca 2016, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zaczęłam plamienia, znaczy, że @ się zbliża :(

    Tulipanka co do dylematów to jak zaszłam w pierwszą ciążę to faktycznie, trochę się wystraszyłam, że może za szybko, że nie jesteśmy do końca gotowi, ale to trwało krótko i jak się okazało było zupełnie bezpodstawne.

    Teraz żeby obsesyjnie nie myśleć o drugiej ciąży a raczej jej braku próbuję sama siebie przekonać, że powinnam być wdzięczna, że mam już jedno dziecko i jest nam w trójkę cudownie, nie potrzebujemy nikogo więcej. Niestety sama sobie nie wierzę.

    Jaki mam dzisiaj do dupy dzień :(
    Tyle czasu się staramy, że powinnam się już przyzwyczaić do comiesięcznych rozczarowań, ale wiecie co? To wcale nie boli mniej niż na początku. Głupia jestem :(

    Przepraszam, ale musiałam gdzieś wylać mój żal

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Lianna Autorytet
    Postów: 1072 2220

    Wysłany: 13 marca 2016, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślałam o Was, Enigma i Dotty...
    Enigma, przykro mi.
    Mam prywatę - parę pytań. Mogę na priv?

    PWZJp2.png
  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 13 marca 2016, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pewnie :)

    Lianna lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Lianna Autorytet
    Postów: 1072 2220

    Wysłany: 13 marca 2016, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki :)Wysłałam Ci zaproszenie, bo inaczej tu się nie da wysłać wiadomości ;)

    PWZJp2.png
  • Eni_gma Autorytet
    Postów: 687 493

    Wysłany: 13 marca 2016, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widziałam, zaakceptowałam ;)

    Lianna lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-73053.png

    km5shdgexoin43nx.png



  • Lianna Autorytet
    Postów: 1072 2220

    Wysłany: 13 marca 2016, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Napisane :)

    A w ogóle, dziewczyny, co tu taka niedzielna cisza? :)

    Dotty, co u Ciebie?
    Natasza, jak się czujesz?

    Greetta, dziś to mi nie wychodzi czytanie. Wciąż mi myśli uciekają.

    PWZJp2.png
  • Nanatasza Autorytet
    Postów: 1118 943

    Wysłany: 13 marca 2016, 18:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny.
    Ja dzis na spokojnie. Czytam :) mi wychodzi. Ale ksiazka taks mroczna..smutna
    Pobolewa mnie brzuch wiec @ sie zbliża...
    Poryczałam troszkę, jak co dzien i czekam do wtorku żeby iść powtórzyć tsh

    Tak z M rozmawialismy ze wielkimi krokami do nas in vitro sie zbliża...
    23 mam wizytę w klinice. Od zabiegu mam dziwne bole w prawej pachwinie, jajniku i szyjce macicy. Strasznie się boje zrostów i endometriozy..

    starania od 2007
    mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
    "..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
    ivf czerwiec 2016 [*] [*]
  • Greetta Autorytet
    Postów: 431 470

    Wysłany: 13 marca 2016, 23:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie dość zajęty weekend był :O trochę prac w domu i urodziny chrześniaka dziś więc dopiero zasiadam na spokojnie do ovu ;)
    Muszę Wam powiedzieć co mnie męczy od pewnego czasu :/ otóż pisałam kiedyś o swojej sąsiadce tzw. patologii ( w tym samym okresie zaszłyśmy w ciążę, równocześnie zaczynał nam się kolejny tc no i nawet termin porodu dowiedziałam się ostatnio taki sam 23.06 na dzień ojca ) cóż za zbieg okoliczności prawda :( mam nadzieję że chociaż córkę będzie miała a nie syna tak jak ja czuję że mam - synka aniołka...
    Otóż chciałam napisać, że ciężko mi kiedy ją widzę z tym już sporym brzuszkiem i serce mi pęka na taki widok. Przecież ja miała bym taki sam :/ kiedy ją widzę to na dalszą część dnia jestem kompletnie rozbita :( czuję złość i rozgoryczenie na to gdzie ta sprawiedliwość od niebios :/
    Najgorsze jest to, że naprawdę codziennie jestem narażona na jej widok. Dopóki nie było widać brzucha to ok ale teraz to tragedia dla mnie a co będzie kiedy dziecko się urodzi, wtedy będę myśleć o swoim nienarodzonym... nawet nie chcę myśleć bo mam łzy w oczach.
    Takie to katusze przechodzę codziennie w mojej głowie :/ nie wiem czy mnie rozumiecie ale musiałam to z siebie wyrzucić.

    Ostatnio naszły mnie myśli, że już nie uda mi się zajść w ciążę i zaczynam się z tym godzić. Również tak jak Ty Natasza mam takie obawy, że mi tam w środku przy tym zabiegu coś źle zrobili i teraz mogą być jakieś zrosty itp...

    Dziś pierwszy dzień tygodnia a więc miłego tygodnia Wam życzę :)

    <3 Synio 02.02.2006 31tc cc <3 Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 <3 Synio 05.01.18 39tc sn :D <3
    82down152kmv2jv8.png
‹‹ 38 39 40 41 42 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ