Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Maggia wrote:Dziewczyny, DZIEKUJE!!!
Dzisiaj beta 5077 UI 😊
Nadal nie moge w to uwierzyc, choc tym razem - w porownaniu do dwoch ostatnich ciaz z 2019 i 2020 roku - jakos czuje obecnosc maluszka wokol mnie ❤️bertha lubi tę wiadomość
-
Aga1510 wrote:Maggia, gratuluję
u mnie pierwsza iui nieudana, wzięła się stara baba za dzieci. Już chyba czas się pogodzić, że nic z tego nie będzie.
Aga, po pierwsze nie jestes stara, a po drugie kazdy sukces jest poprzedzony porazkami, wiec nie poddawaj sie i caly czas ufaj. Bog ma plan dla wszystkich...bertha, kattalinna lubią tę wiadomość
-
kattalinna wrote:Pytanie który do dpo? Bliźnięta w rodzinie nie są obowiązkowe, z wiekiem podobno wzrasta prawdopodobieństwo ciąży mnogiej, fajnie by było gdybyś potwierdziła 😉
Annie, wizyta w czwartek rano.... ale dobrze bedzie! ☺️bertha lubi tę wiadomość
-
Maggia wrote:Katta, wczoraj jak robilam te bete 5077UI to byl 20ty dpo.
Annie, wizyta w czwartek rano.... ale dobrze bedzie! ☺️
Pewnie, że będzie dobrze, czekamy na fotkę z USG 🙂
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Kropka, a ty kiedy testujesz? U mnie 11dpo i bialo.https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
kattalinna wrote:Maggia, czyli miałam dobrego czuja ❤️❤️ cudownie!
Dla mnie to nie jest cudowna wiadomosc, szczerze mowiac jestem zalamana i boje sie. Boje sie, ze bedzie ciezko, boje sie ze nie roztroje sie zeby poswiecic nalezyta uwage wszystkim dzieciom, boje sie ze moj starszy syn bedzie poszkodowany, ze te dzieci beda poszkodowane, bo przeciez z takimi maluchami jest mnostwo roboty! Strasznie sie poplakalam i nadal to do mnie nie dociera... moze ja dziwna jestem, ale ja po prostu strasznie sie boje....
Moj partner nie jest 100% czasu ze mna, kursuje miedzy USA a Polska, w USA ma dzieci z poprzedniego malzenstwa. Ja jestem tutaj czasami sama z synem, moi rodzice 400km stad. Poukladalam sobie logistyke i wszystko w glowie jesli chodzi o nowe dziecko, nie chcialam zeby syn byl jedynakiem.... ale nie poukladalam blizniat! Nie wyobrazam sobie tego po prostu. Wiem ze hormony szaleja, ale ja mialam sie cieszyc po tej wizycie dzisiejszej a jestem przerazona....! -
nick nieaktualnyMaggia wrote:Dla mnie to nie jest cudowna wiadomosc, szczerze mowiac jestem zalamana i boje sie. Boje sie, ze bedzie ciezko, boje sie ze nie roztroje sie zeby poswiecic nalezyta uwage wszystkim dzieciom, boje sie ze moj starszy syn bedzie poszkodowany, ze te dzieci beda poszkodowane, bo przeciez z takimi maluchami jest mnostwo roboty! Strasznie sie poplakalam i nadal to do mnie nie dociera... moze ja dziwna jestem, ale ja po prostu strasznie sie boje....
Moj partner nie jest 100% czasu ze mna, kursuje miedzy USA a Polska, w USA ma dzieci z poprzedniego malzenstwa. Ja jestem tutaj czasami sama z synem, moi rodzice 400km stad. Poukladalam sobie logistyke i wszystko w glowie jesli chodzi o nowe dziecko, nie chcialam zeby syn byl jedynakiem.... ale nie poukladalam blizniat! Nie wyobrazam sobie tego po prostu. Wiem ze hormony szaleja, ale ja mialam sie cieszyc po tej wizycie dzisiejszej a jestem przerazona....! -
Aga1510 wrote:Ja rozumiem. Ale pisanie tego do dziewczyn, które walczą jest do przemyślenia.
Maggia, Lolipop lubią tę wiadomość
-
Maggia, na pewno wszystko sie dobrze ulozy, kobiety sa mistrzyniami logistyki domowej wiec cos co teraz wydaje ci sie niemozliwe za pare lat bedziesz uwazala za bulke z maslem.
Ale niesamowity cud!
A powiedz, mialas jakas stymulacje w tym cyklu? Wiedzialas ze masz podwojna owulacje?Maggia, kattalinna lubią tę wiadomość
https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
Aga1510 wrote:Ja rozumiem. Ale pisanie tego do dziewczyn, które walczą jest do przemyślenia.
Mysle, ze mozemy sie tutaj szczerze dzielic wszystkimi przezyciami i emocjami, ktore w nas sa, bo w koncu gdzie jak nie tu. Podzielilam sie swoim przerazeniem, obawami jak to bedzie i tak jak Katta napisala ponizej sa to ponoc naturalne odczucia przy wiadomosci o ciazy mnogiej. Ciaza i dzieci to nie tylko szczescie i lukier ale tez obawy, trud i ogromny wysilek. Wiec badzmy ze soba szczere i traktujmy sie z zyczliwoscia.kattalinna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySądzę, że jest na miejscu bo każda z nas ma prawo pisać o swoich odczuciach i opiniach natomiast uważam, że oczywiście, że sobie poradzisz. Dlaczego miałabyś sobie nie poradzić?
Niestety wiem co to walka o dziecko, prawie trzy lata staraliśmy się o córkę. To nie jest tak, że nie wiem o czym piszę. Bardzo kibicuję każdej z nas i cudze ciąże kattalinna mnie nie bolą bo chodzi mi o moją własną. Jak każdej z nas tutaj.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2020, 14:08
-
bertha wrote:Maggia, na pewno wszystko sie dobrze ulozy, kobiety sa mistrzyniami logistyki domowej wiec cos co teraz wydaje ci sie niemozliwe za pare lat bedziesz uwazala za bulke z maslem.
Ale niesamowity cud!
A powiedz, mialas jakas stymulacje w tym cyklu? Wiedzialas ze masz podwojna owulacje?
Berta kochana, ja nic nie bralam poza wiesiolkiem i witaminami, nigdy nie mialam stymulacji i rowniez sie zdziwilam dzis jak moj dr Cz. (ktory prowadzil moja pierwsza ciaze, pomagal po poronieniach) zapytal czy czyms sie wspomagalam. Przeciez bylam u niego na wizycie miesiac temu juz spanikowana ze moze hormony mam nie takie i dlatego sie nie udaje i on dobrze wie, jaka moja sytuacja hormonalna. Myslal, ze sobie cos za jego plecami bede zazywac? 🤔
Ogolnie to ja jestem bardzo wrazliwa na hormony, mam migrene wiec antykoncepcja hormonalna zawsze odpadala, po duphastonie w ostatniej ciazy (2019r) myslalam ze popelnie samobojstwo - taka depresja, niemoc, obrzeki i co dwa dni migrena. Wiec ja sie hormonow boje jak ognia. Mysle ze nie przezylabym stymulacji.
-
Maggia wrote:Berta kochana, ja nic nie bralam poza wiesiolkiem i witaminami, nigdy nie mialam stymulacji i rowniez sie zdziwilam dzis jak moj dr Cz. (ktory prowadzil moja pierwsza ciaze, pomagal po poronieniach) zapytal czy czyms sie wspomagalam. Przeciez bylam u niego na wizycie miesiac temu juz spanikowana ze moze hormony mam nie takie i dlatego sie nie udaje i on dobrze wie, jaka moja sytuacja hormonalna. Myslal, ze sobie cos za jego plecami bede zazywac? 🤔
Ogolnie to ja jestem bardzo wrazliwa na hormony, mam migrene wiec antykoncepcja hormonalna zawsze odpadala, po duphastonie w ostatniej ciazy (2019r) myslalam ze popelnie samobojstwo - taka depresja, niemoc, obrzeki i co dwa dni migrena. Wiec ja sie hormonow boje jak ognia. Mysle ze nie przezylabym stymulacji.
Przesyłam duzo siły.
...i łzy mi sie w oczach pojawiają, bo tak bardzo chcialabym zeby jakas duszyczka chciala zostać moim dzieckiem...Maggia lubi tę wiadomość
https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
nick nieaktualnybertha wrote:Wow, to faktycznie, te dzieciaczki bardzo chcialy zebys byla ich mamą
Przesyłam duzo siły.
...i łzy mi sie w oczach pojawiają, bo tak bardzo chcialabym zeby jakas duszyczka chciala zostać moim dzieckiem...Maggia lubi tę wiadomość